97 O, jakże miłuję zakon twój, Przez cały
dzień rozmyślam o nim!
98 Przykazanie twe czyni mnie mędrszym od
nieprzyjaciół moich,
Ponieważ mam je na zawsze.
99 Jestem rozumniejszy od wszystkich
moich nauczycieli,
Bo rozmyślam o świadectwach twoich.
100 Jestem roztropniejszy od
starszych, Bo strzegę przykazań twoich!
101 Wstrzymuję nogi swoje od
wszelkiej złej drogi, Aby strzec słowa twego.
102 Od sądów twoich nie odstępuję,
Ponieważ Ty mnie nauczasz.
103 O, jak słodkie jest słowo twoje
dla podniebienia mego,
Słodsze niż miód dla ust moich.
104 Z przykazań twoich nabrałem
rozumu,
Dlatego nienawidzę wszelkiej ścieżki kłamliwej.
105 Słowo twoje jest pochodnią nogom
moim i światłością ścieżkom moim.
106 Przysiągłem i potwierdzam: Chcę
strzec twoich praw sprawiedliwych.
107 Jestem bardzo utrapiony, Panie,
ożyw mnie według słowa swego!
108 Racz przyjąć, Panie, dobrowolne
ofiary ust moich I naucz mnie sądów twoich!
109 Dusza moja jest stale w
niebezpieczeństwie, Lecz o zakonie twoim nie zapominam.
110 Bezbożni zastawili na mnie
sidło, Lecz ja nie odstępuję od ustaw twoich.
111 Świadectwa twoje są moim
dziedzictwem na wieki, Gdyż są rozkoszą serca mego.
112 Nakłaniam serce moje, by pełniło
ustawy twoje; Wieczna za to nagroda!
Prawdziwy chrześcijanin
cechuje się między innymi tym, że czyta i kocha Biblię. Ta miłość Zakonu
(czyli: Słowa Bożego) wypływa automatycznie z miłości do Pana. Nie można powiedzieć,
że kocha się Boga i Jezusa, jeśli nie miłuje się Jego Słowa. Miłość Słowa Bożego
oznacza między innymi regularne czytanie. To logiczne, że chcemy poznać i coraz
lepiej znać to, co miłujemy. W relacji małżeńskiej małżonkowie nieustannie
poznają się, nigdy nie mogą stwierdzić, że znają wystarczająco drugą osobę. Pragną
jeszcze lepiej się poznać, spędzać czas razem, przebywać razem. Tak samo jest z
Bogiem. Ci, którzy kochają Boga, chcą ciągle przebywać z Bogiem i Jego Słowem.
Brak miłości
Słowa, stwierdzenie, że czytanie Biblii nie jest konieczne oznacza odrzucenie
samego Boga, Który dał nam Swoje Słowo. Tylko znając Biblię możemy powiedzieć,
że Słowo Boże jest pochodnią, światłem na naszej drodze (w. 105). Jak Słowo Boże
może być światłem, jeśli leży zakurzone na regale z książkami i nie jest czytane?
Wierzący człowiek
ciągle rozmyśla o Słowie Bożym (w. 97), co znaczy, że codziennie medytuje nad
nim. To nic innego jak uważne czytanie, i myślenie o tym, co to znaczy konkretnie
dla codziennego życia.
Słowo Boże
jest światłem, ponieważ daje mi światłość w ciemności i naucza mnie (w. 102),
przez co staje się mądrzejsze od innych. To mądrość niebiańska, która jest
całkiem inna niż mądrość świata.
Mądrość świata
może być użyteczna, ale nie zbawi mnie i nie przybliży do Boga. Nic mi nie
daje, jeśli dużo wiem, jeśli studiowałem i posiadam liczne tytuły naukowe; nawet,
jeśli znam Słowo Boże, ale nie wierzę, zginę na zawsze.
Zostaje to
potwierdzone w wielu miejscach w Biblii, na przykład prorok Jeremiasz mówi:
22 Tak mówi Pan: Niech się nie
chlubi mędrzec swoją mądrością i niech się nie chlubi mocarz swoją mocą, niech
się nie chlubi bogacz swoim bogactwem! 23 Lecz kto chce się chlubić,
niech się chlubi tym, że jest rozumny i wie o mnie, iż Ja, Pan, czynię
miłosierdzie, prawo i sprawiedliwość na ziemi, gdyż w nich mam upodobanie -
mówi Pan (Jeremiasz 9:22-23).
Nie trzeba być
szczególnie mądrym i skończyć studia, aby zrozumieć mądrość Bożą (Ew. Łukasza
10:21). Niewierzący nie rozumieją Bożej mądrości, jest dziwna i absurdalna dla
nich. Mądrość Boża jest głupstwem dla świata, świat jej nie rozpoznaje. Apostoł
Paweł pisze do Koryntian: 18 Albowiem mowa o krzyżu jest
głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy
zbawienia, jest mocą Bożą. 19 Napisano, bowiem: Wniwecz obrócę
mądrość mądrych, a roztropność roztropnych odrzucę. 20 Gdzie jest
mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo
mądrości świata? 21 Skoro, bowiem świat przez mądrość swoją nie
poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących
przez głupie zwiastowanie (1 Koryntian 1:18-21).
Nieco dalej Apostoł pisze: 7 Ale głosimy mądrość Bożą
tajemną, zakrytą, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, 8
Której żaden z władców tego świata nie poznał, bo gdyby poznali, nie byliby
Pana chwały ukrzyżowali (1 Koryntian 2:7-8).
To nie forma
pychy i wywyższenia siebie nad innymi, ale uwielbienie Pana, który dał nam tą mądrość.
Mądrość Boża ukryta jest dla świata i dostępna
tylko przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Dlatego warunkiem poznania mądrości Bożej
jest wiara w Niego.
Nie chodzi przy
tym o teoretyczną wiedzę, gdyż tylko wiedza o Biblii niewiele da i z pewnością
nie zbawi. Biblia przekonuje, że jestem grzesznikiem, i że tylko w Jezusie
Chrystusie mam życie. Dopiero, kiedy to odkryje, i uwierzę, jestem zbawiony. Jednym
ze skutków jest to, że rozumiem, że Zakon Boży jest światłem i jest słodki, jak
miód.
Wierzący człowiek
rozmyśla o Zakonie, Słowie Bożym po to, aby odkryć jak żyć dla Boga. Słowo Boże
jest praktyczne i sprawia, że on szanuje przykazania Boże i przestrzega je (w.
100).
Chrześcijanin
jest posłuszny i nie odbiega od drogi Pana (por. V Mojż. 9:16; 17:11; 28:14), natomiast
odrzuca drogi bezbożnego. Chrześcijan nie żyje jak świat, lecz całkiem inaczej,
dlatego otrzymuje błogosławieństwo: 1 Błogosławieni
ci, którzy żyją nienagannie, Którzy postępują według zakonu Pana !2
Błogosławieni ci, którzy stosują się do napomnień jego, Szukają go z całego
serca, 3 Którzy
nie czynią krzywdy, Ale chodzą drogami jego.
(Psalm 119:1-3)
Tylko w
Chrystusie, wierzący może powiedzieć: O, jak słodkie jest słowo twoje dla podniebienia
mego, Słodsze niż miód dla ust moich (w. 103, por. Psalm 19:10; Job 23:12; Jan 4:32-34).
Trudno nam sobie wyobrazić kompletną ciemność, gdyż w nocy wszędzie jest
światło, wiele ulic jest oświetlonych, samochody posiadają światła. W
starożytności wyjście z domu wieczorem było niebezpiecznie, gdyż było wtedy naprawdę
ciemno, nie istniało żadne oświetlenie nocne. Można było ewentualnie zabrać
lampkę ze sobą. Hebrajski wyraz tłumaczony, jako pochodnia (w. 105), należy
lepiej tłumaczyć, jako lampka oliwna.
Lampka oliwna nie dawała zbyt wiele światła, oświetlała najwyżej od 1 do 2
metrów do przodu. To niewiele w porównaniu do świateł nowoczesnych samochodów.
Ale w kompletnej ciemności dawała mimo wszystko poczucie bezpieczeństwa. Bez
lampy nie było nic widać, a z nią można było bezpiecznie iść i znaleźć
kierunek.
Wyraz prawo kojarzymy zazwyczaj z czymś, co musimy i czego nam nie wolno:
obowiązki i zakazy. Dla grzesznego człowieka Prawo Boże jest zestawem reguł,
zakazów i obowiązków i taki obraz chrześcijaństwa posiada niewierzący, mówiąc:
„tak wiele musisz robić, i tyle ci nie wolno.”
Bóg jest dobry i sprawiedliwy, dlatego Jego Słowo jest dobre i sprawiedliwe.
Wierzący wyznaje, że prawo Boże jest sprawiedliwe (w. 106). Jak mogłoby być
inaczej: Kto inny niż nasz Stworzyciel mógłby wiedzieć, co jest najlepsze dla
nas. Prawo Boże nie jest zestawem reguł, utrudniających nasze życie, lecz jest
lampą, która daje nam światłość i życie. Biblia pokazuje nam, jak możemy żyć
według woli Bożej. Jeżeli tak żyjemy, spełnimy ostateczny cel naszego życia,
mianowicie uwielbienie Boga, i to jest jedyny sposób, w jaki możemy być
naprawdę i wiecznie szczęśliwymi. To prawda, którą rozumiemy tylko przez wiarę.
Słowo Boże oznacza życie dla nas. Czujemy się często zagrożeni. Rzeczywiście
w świecie, w którym żyjemy istnieje wiele zagrożeń. Najważniejsza jest jednak
sprawa wiecznego życia, i to możemy znaleźć tylko w Biblii. Mądrość Boża
pokazuje, jak mamy żyć. Słowo Boże konfrontuje nas z naszą sytuacją: jesteśmy
beznadziejnymi grzesznikami, zasługującymi na wieczne potępienie. Słowo Boże
osądza, ale jednocześnie daje życie, ponieważ wskazuje na jedyny możliwy
ratunek: wiarę w Jezusa Chrystusa. Słowo Boże ożywia każdego, kto wierzy (w.
107).
Życie pobożnego nie jest łatwe; wróg przygotowuje pułapki i sidła (w. 110).
Słowo Boże jest wtedy lampą na drodze, i wskazuje drogę do Boga i do zbawienia.
Kiedy Jezus został kuszony
przez szatana (Ew. Mateusza 4:1-11), Słowo Boże było dla Niego światłem na jego
drodze: przez Słowo mógł przeciwstawić się szatanowi.
Szatan ma na
celu odciągnąć nas od Boga, dlatego Psalmista mówi: Zuchwali wykopali pode
mną doły (w. 85) oraz: niesłusznie prześladują mnie (w. 86). Tak
możemy się czuć, ale jednocześnie wiemy, że Bóg zwyciężył, że Jego Słowo jest
prawdą.
Wierzący rozumie, że w chrześcijaństwie nie chodzi o jakąś drogę życia, czy
o jakąś moralność i czynienie dobrze, lecz chodzi o sprawę życia i śmierci, o
wieczne potępienie lub wieczne życie z Bogiem. Dlatego może wyznać, że świadectwo
Boże jest dziedzictwem na wieki (w. 111) i że nagroda jest wieczna (w. 112).