27 January 2013

Ks. Rodzaju 9,8-17



Studium Biblijne

8 Potem Bóg tak rzekł do Noego i do jego synów: 9 «Ja, Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; 10 z wszelką istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. 11 Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię». 12 Po czym Bóg dodał: «A to jest znak przymierza, które ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: 13 Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią. 14 A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, 15 wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem; i nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie żadnego jestestwa. 16 Gdy zatem będzie ten łuk na obłokach, patrząc na niego, wspomnę na przymierze wieczne między mną a wszelką istotą żyjącą w każdym ciele, które jest na ziemi».
17 Rzekł Bóg do Noego: «To jest znak przymierza, które zawarłem między Mną a wszystkimi istotami, jakie są na ziemi».

Bóg stworzył świat i wszystko było bardzo dobre. Niestety człowiek grzesząc zbuntował się przeciwko swemu Stwórcy, co spowodowało zepsucie i skażenie całego stworzenia. W Ks. Rodzaju 6,1-4 stan ten zostaje podsumowany.
Bóg widząc grzech żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się (6,6). Postanowił zniszczyć stworzenie i zgładzić wszystkich ludzi; tylko jedna rodzina zostaje ocalona i otrzymuje nową szansę.
Grzech człowieka dotyka całej rzeczywistości, w której żyjemy, całe stworzenie jest skażone przez grzech człowieka (por. 6,11). Grzech w bolesny sposób dotyka samego Boga Stwórcę. Bóg cierpi z powodu naszych grzechów.
W następnych rozdziałach czytamy o potopie, niszczącym wszystko co żyje, oprócz małej grupy ludzi i zwierząt, znajdujących się na Arce.
Potop oznacza jakiś rodzaj nowego stworzenia, rozpoczęcie od nowa.
W opowieści o stworzeniu widzimy jak Bóg rozdziela wody (Ks. Rodzaju 1,6-11). Podczas potopu podział zostaje zlikwidowany kiedy upusty nieba się otwierają (7,11), ale na końcu wody zostają znowu rozdzielone (8,3-14). Wraca stary porządek w stworzeniu.
Po potopie nakaz rozmnażania i zaludniania świata (Ks. Rodzaju 1,28) zostaje powtórzony aż trzy razy (8,17; 9,1 i 9,7). Powtórzony również zostaje fakt, że człowiek został stworzony na obraz Boga (9,6).

Stworzenie otrzymuje więc nową szansę, nowy początek. Potop nie oznaczał kompletnego zniszczenia i rozpoczęcia od nowa. Widzimy tu też kontynuację: Bóg nie tworzy nowych ludzi, lecz daje istniejącym ludziom i stworzeniom nową szansę.
Stworzenie nie zostaje tu oczyszczone z grzechu (por. 8,21). W następnym rozdziale czytamy o grzechu. Bóg jest świadomy ludzkiej grzeszności, a mimo to pragnie zawrzeć z ludźmi przymierze.
Bóg żałuje, że stworzył świat, bo człowiek wszystko zniszczył. Ale wydaje się, że Bóg też żałuje, że zniszczył świat przez potop i obiecuje, że nigdy więcej tego nie uczyni.


Już w 6,18 Bóg obiecał Noemu, że zawrze przymierze z nim (6,18). Mimo nadchodzących zniszczeń jest nadzieja: Bóg będzie szedł dalej z ludźmi.
Tu po raz pierwszy w Biblii występuje wyraz przymierze.
W kulturze starożytnej na Bliskim Wschodzie istniały różne rodzaje przymierza. Zazwyczaj chodziło o przymierze między królem a wasalem, albo królem, który pokonał innego króla. Obie partie zobowiązywały się wobec siebie nawzajem. Pokonany król lub wasal zobowiązywał się do wierności, pomocy w razie wojny oraz do płacenia podatków. Król, który zwyciężył zobowiązywał się, że ochroni wasala w razie potrzeby.
Taki rodzaj przymierza Bóg zawarł z Abrahamem (Ks. Rodzaju 15,18-21) oraz na Synaju z całym narodem Izraela (Ks. Wyjścia 19, Ks. Liczb 10).
W tym miejscu jednak, Bóg sam zobowiązuje się wobec ludzi, wobec stworzenia. Bóg nie stawia tutaj ludziom żadnych wymagań lub warunków, które należałoby spełnić. Niezależnie od zachowania i grzechów ludzi, Bóg jednostronnie, dobrowolnie, zobowiązuje się obiecując, że nigdy więcej nie uczyni potopu. Przymierze jest obietnicą lub - jak mówi Izajasz - przysięgą Boga wobec stworzenia (Ks. Izajasza 54,9-10).
Bóg zobowiązuje się nie tylko wobec ludzi, ale także zawiera przymierze z wszelką istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi (w. 10, por. w. 12).  
Bóg zawiera przymierze z całym światem, ze wszystkimi ludźmi, zwierzętami, ze wszystkim co żyje. Na wieczność.

Bóg obiecuje, że nigdy więcej nie zniszczy ziemi. To nie oznacza, że nigdy więcej nie będzie potopu, czy klęsk – wszyscy wiemy, że nadal doświadczamy strasznych klęsk żywiołowych.
Znaczenie jest o wiele szersze. Przez upadek człowieka, grzech i przekleństwo rządzi światem. Bóg obiecuje, że rządy grzechu i przekleństwa na ziemi zostaną zakończone.
Może nam się wydawać, że najprościej byłoby kompletne zniszczyć całe stworzenie i zacząć od nowa. Bóg jednak wybiera inną drogę. Bóg nie chce kompletne niszczyć tego, co stworzył. Bóg rozwiązuje problem grzechu w inny sposób.

W Księdze Rodzaju 6,5-7 czytamy, że Bóg cierpi z powodu grzechów ludzi. Niestety po potopie kondycja człowieka nie uległa zmianie - nadal ma grzeszną naturę (8,21). Bóg wybrał drogę cierpienia z powodu naszych grzechów, ponieważ nie chce zniszczyć nas i naszego świata, lecz chce, abyśmy mieli piękną przyszłość. I to nie tylko my, ludzie, ale całe stworzenie. Bóg chce, aby nie tylko ludziom, ale całemu światu, wszystkiemu co żyje, było dobrze na świecie.
Jest to tak ważne dla Niego, że naraża się na cierpienie, co widzimy najdobitniej w cierpieniu Jezusa Chrystusa.

Znakiem przymierza była tęcza. Nie znaczy to, że wcześniej nie istniało zjawisko tęczy – hebrajski tekst nic nie wspomina o tym, czy tęcza wcześniej już istniała. Tekst mówi, że od tego momentu tęcza stała się znakiem przymierza Boga z Noem, a przez to z wszelkim stworzeniem.
Tęcza jest znakiem obietnicy, przysięgi Boga, która przypomina i potwierdza nam, że Bóg nigdy nie zniszczy swego stworzenia. Tęcza jest znakiem przymierza i miłości Boga wobec ludzi, wobec wszystkiego co żyje.
Przez znak tęczy, Bóg przypomina nam, jak bardzo nas miłuje; do tego stopnia, że chce cierpieć, abyśmy my mogli żyć.
Tęcza przypomina nam o fakcie, że nie otrzymujemy tego, na co zasłużyliśmy, mianowicie na śmierć, jako karę za nasze grzechy. Tęcza jest znakiem łaski Bożej, pokazując, że Bóg chce na nowo zacząć z ludźmi. Znak tęczy przekonuje, że kiedyś grzech nie będzie nad nami panował, że kiedyś będziemy wolni i będziemy mogli żyć z naszym Bogiem.

Bóg sam nie potrzebuje tęczy, aby pamiętać. Ale my ludzie mamy krótką pamięć. My potrzebujemy ciągłego przypominania. Dlatego Bóg podarował nam znaki, aby przypominać nam o prawdzie, o Jego obietnicy i Jego czynach. Tęcza jest jednym z tych znaków, podobnie jak inne znaki w Kościele - Chrzest i Wieczerza Pańska.

Celem znaku jest wzmacnianie naszej wiary. Noe przeżył coś strasznego: zniszczenie i klęskę na taką skalę, której my w żaden sposób nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Kiedy Noe wysiadł ze swoją rodziną z arki, byli jedynymi ludźmi na świecie. Noe doświadczył Bożej reakcji na ludzki grzech i to było przerażające. Bóg pocieszył go, zawierając przymierze i dając mu znak potwierdzający Jego przysięgi.
To także dla nas wielka pociecha: ostatecznie nie Boży gniew, lecz Boża łaska zwycięży, dowodem czego jest śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.










25 January 2013

Trzecie przykazanie



Studium Biblijne
Ks. Wyjścia / 2 Mojżeszowa 3,1-6 i 13-16

1 Gdy Mojżesz pasał trzodę teścia swego Jetry, kapłana Midianitów, pognał raz trzodę poza pustynię i przybył do góry Bożej, do Horebu. 2 Wtem ukazał mu się anioł Pański w płomieniu ognia ze środka krzewu; i spojrzał, a oto krzew płonął ogniem, jednakże krzew nie spłonął.
3 Wtedy rzekł Mojżesz: Podejdę, aby zobaczyć to wielkie zjawisko, dlaczego krzew się nie spala. 4 Gdy Pan widział, że podchodzi, aby zobaczyć, zawołał nań Bóg spośród krzewu i rzekł: Mojżeszu! Mojżeszu! A on odpowiedział: Oto jestem! 5 Wtedy rzekł: Nie zbliżaj się tu! Zdejmij  z nóg sandały swoje, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą. 6 Rzekł też: Jam jest Bóg ojca twego, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba. Wtedy Mojżesz zakrył oblicze swoje, bał się bowiem patrzeć na Boga.

[…]

13 A Mojżesz rzekł do Boga: Gdy przyjdę do synów izraelskich i powiem im: Bóg ojców waszych posłał mnie do was, a oni mnie zapytają, jakie jest imię jego, to co im mam powiedzieć? 14 A Bóg rzekł do Mojżesza: Jestem, który jestem. I dodał: Tak powiesz do synów izraelskich: Jahwe posłał mnie do was!
15 I mówił dalej Bóg do Mojżesza: Tak powiesz synom izraelskim: Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i tak mnie nazywać będą po wszystkie pokolenia. 16 Idź i zgromadź starszych Izraela, i powiedz im: Pan, Bóg ojców waszych objawił mi się, Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba, mówiąc: Patrzyłem na was i na to, co wam czyniono w Egipcie.


W momencie objawienia Bożego Mojżesz żył już około 40 lat z rodziną swej żony. Wędrował jako pasterz z trzodą teścia Jetry przez pustynię i zapewne sądził, że już do końca swego życia będzie żył w podobny sposób. Bóg miał jednak inne plany związane z Mojżeszem. Na  świętej górze Horeb (Synaj), górze PANA, objawił mu się sam Bóg. Na tejże samej górze Horeb, Bóg zawrze póżniej przymierze z Izraelem i podaruje mu Dziesięć Przykazań (Ks. Wyjścia 19-20).

W starożytnym świecie każdy naród i każdy region posiadał swoich bogów. Bóg objawił się Mojżeszowi nie jako bóg góry Horeb, gdyż On nie jest jednym z wielu bogów, posiadających swoje terytorium i strefę wpływów. Bóg jest bowiem wszechmogący, nie ograniczony do określonego terytorium, to Bóg patriarchów Abrahama, Izaaka i Jakuba.
Mojżesz znał oczywiście obietnice Boga dane Abrahamowi. To Bóg, który zawarł przymierze z Abrahamem, Izaakem i z Jakubem, Bóg, który uczynił wielkie rzeczy w przeszłości.
Ten sam Bóg mówi do Mojżesza i z reakcji Mojżesza wynika wyraźnie, że Mojżesz doskonale rozumie, z Kim ma do czynienia: ukrywa swoją twarz i boi się (w. 6).

Bóg jest święty. Nie można tak sobie, bez konsekwencji, podejść do Niego. Tam gdzie jest Bóg, tam jest obecny też wielki niszczący ogień.  Bóg jest ogniem trawiącym (Ks. Powt. Prawa / 5 Mojż. 4,24; Hebrajczyków 12,29).
Naród Izraela pod górą Synaj, był pełen lęku i przerażenia wobec wielkości Boga (Ks. Wyjścia 20,18-21). Przez Jezusa Chrystusa otrzymaliśmy dostęp do Boga (Por. Hebrajczyków 12,18-29).

W dalszych wersetach czytamy, że Bóg nakazuje Mojżeszowi powrót do Egiptu, aby wyprowadzić lud Izraela z tego kraju. Mojżesza jednak ogarnia strach i chciałby tego zadania uniknąć.
Odpowiada: Kimże jestem, bym miał pójść do Farona i wyprowadzić synów izraelskich z Egiptu? (Ks. Wyjścia 3,11).
To prawda, Mojżesz sam nic nie znaczy w oczach Farona, podobnie jak lud Izraela, który był dla Egipcjan niczym więcej jak tylko tanią siłą roboczą. To jednak nie jest istotne kim jest Mojżesz, czy Izrael. Ważne jest Kim jest Bóg. On jest Bogiem Wszechmogącym, Stworzycielem nieba i ziemi, i to On wybrał Izrael jako umiłowany lud, jako swego syna (Ks. Wyjścia 4,22).
Mojżesz musi się nauczyć, że nie o własnych siłach, lecz tylko przez siłę Boga wszechmogącego może wyprowadzić lud Izraela. Dopiero w naszych słabościach Boża siła może się okazać (2 Koryntian 12,9).

Mojżesz prosi o ujawnienie imienia Boga.
Znajomość czyjegoś imienia jest bardzo ważne. Jeżeli znamy czyjeś imię, ta osoba już nie jest abstrakcyjną, lecz staje się realną. Dopiero kiedy znamy imię drugiej osoby, możemy mieć relację z nią, możemy ją naprawdę poznać. Szczególnie na Bliskim Wschodzie znajomość imienia jest ważna.

Spokojne, ustabilizowane życie Mojżesza, zostaje zakłócone i zostaje on wysłany przez Boga z bardzo ryzykownym zadaniem (stawienie się przed faraonem z wymaganiem wypuszczenia Izraela mogłoby bardzo źle się skończyć).
Właściwie nie chodzi tylko o imię. Chodzi o to, Kim jest ten Bóg, który wysyła Mojżesza. Izrael pamiętał obietnice dane Abrahamowi. Naród czekał długie lata, nie widząc działania Bożego. Kimże jest ten Bóg, który go teraz woła?

Bóg ujawnia swoje Imię, ale jest to zarazem odpowiedź i uniknięcie odpowiedzi.
Boża odpowiedź brzmi tajemniczo: Jestem, który jestem, lub też można tłumaczyć - Jestem Który będę.
W języku hebrajskim wyraźnie widać, ze Imię PANA podane w tłumaczeniach jako Jahwe, jest blisko związane z określeniem Jestem, który jestem.
Imię PANA (JHWH lub Jahwe, w wersecie 15 tłumaczone jako Pan) po hebrajsku jest tzw. Tetragramem: 4 spółgłoski JHWH. Aby uniknąć nawet przypadkowego nadużycia Imienia Boga, Żydzi już od dawna nie wymawiają imienia Boga. Zamiast tego mówią Pan, lub Imię, lub też Wiekuisty. Początkowo w języku hebrajskim nie używano samogłosek. Potem, kiedy hebrajski już nie był używany na codzień, dodano znaki oznaczające samogłoski. Pod imieniem JHWH podano samogłoski innego hebrajskiego słowa oznaczającego pan (Adonai). Zrobiono to celowo, aby nawet przypadkiem nie wymówić świętego Imienia Pana. Dzisiaj nie jest właściwie do końca pewnym jak Imię PANA było wymawiane. Z pewnością nie jako ‘Jehowa’, być może jako ‘Jahwe’, ale całkowitej pewności nie ma.
Wśród biblistów istnieją dyskusje co do dokładnego znaczenia imienia, ale raczej wszyscy są zgodni, że imię jest związane z hebrajskim czasownikiem być (Hebr.: hajah).

Od razu po objawieniu swojego Imienia Bóg jeszcze powtarza: powiesz synom Izraela: jestem posłał mnie do was. Tłumaczenie podaje Jahwe posłał mnie, ale po hebrajsku zostało to zapisane: jestem….
Jestem nie oznacza jakiegoś abstrakcyjnego bytu, lecz oznacza, że Bóg jest aktywny, że On działa. Bóg, który działał w stworzeniu świata (JHWH występuje w Ks. Rodzaju 2,4), teraz działa w wyzwoleniu swego ludu z Egiptu.

Imię Pana, JHWH, wskazuje na relację, jaką Bóg ma z Izraelem. Imię JHWH głosi, że Bóg czyni co mówi. Oznacza to błogosławieństwa i spełnienie obietnic, ale też dotyczy groźby sądu za grzechy.
JHWH oznacza dla Izraela: Ja jestem waszym Bogiem. To znaczy, że istnieje relacja przymierza między Bogiem, a ludem dla którego Bóg jest JHWH. Konsekwencją przymierza jest trzymanie się warunków przez obie strony. Bóg dotrzymuje swego słowa; błogosławi, spełnia swoje obietnice, ale też kara za przekraczanie Jego Prawa. On wymaga też od ludu Izraela, dotrzymywania warunków przymierza poprzez życie zgodne z wolą Bożą.

Kilka wersetów wcześniej Bóg objawił się jako Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba (w. 6), co zostaje kilka razy powtórzone. Patriarchowie jeszcze nie znali imienia PANA (Ks. Wyjścia 6,2-3), ale oni wiedzieli Kim jest Bóg. Bóg z nimi już zawarł przymierze.
Bóg zawarł przymierze z patriarchami i obiecał, że wyrośnie z nich wielki naród, który otrzyma ziemię Kanaan. On dotrzymuje swojego słowa, wyzwalając Izrael z Egiptu.

Jeżeli chcemy poznać Boga, wiedzieć Kim on jest, to powinniśmy słuchać Jego Słowa i oglądać Jego czyny. Wtedy możemy razem z Mojżeszem wyznać:
Panie, Panie, Boże miłosierny i łaskawy, nieskory do gniewu, bogaty w łaskę i wierność, 7 zachowujący łaskę dla tysięcy, odpuszczający winę, występek i grzech, nie pozostawiający w żadnym razie bez kary, lecz nawiedzający winę ojców na synach i na wnukach do trzeciego i czwartego pokolenia! (Ks. Wyjścia 34,6-7)

To wszystko zawiera Imię Boga. Kiedy Bóg objawia Mojżeszowi swoje Imię, objawia Kim jest i potwierdzenie tego znajdujemy w Jego czynach.
Ostatecznie Bóg objawił Kim jest w Jezusie w Chrystusie. W Jezusie widzimy, że Bóg jest pełen miłości i łaski, że jest wierny i pragnie nas zbawić.
To jest Bóg, który widział cierpienie swego ludu w niewoli egipskiej, który słyszał ich skargi i pragnie ich ratować. To jest ten sam Bóg, który widział, jak człowiek stał się niewolnikiem grzechu i cierpi z tego powodu. To ten Bóg, który wysyłał swego syna na ziemię, aby wyzwolić człowieka z niewolnictwa grzechu, aby mógł naprawdę być wolnym i żyć z Nim.