23 July 2015

Jak interpretować Stary Testament?



W tym artykule omawiam kwestię interpretowania Starego Testamentu na przykładzie Księgi Wyjścia.

Posiadamy tekst w obecnej formie i wierzymy, że to jest Słowo Boże, natchnione przez Ducha Świętego, w którym sam Bóg Stworzyciel przemawia do nas. Aby rozumieć znaczenie tekstu musimy rozumieć, jak pierwsi czytelnicy rozumieli tekst.
Dla pierwszego czytelnika najważniejszym nie było, kim dokładnie był faraon, który nie chciał wypuścić ludu, lecz o wiele ważniejszym było to, jakie tekst ma przesłanie, co Pan mówi przez ten tekst.
Księga Wyjścia jest tekstem teologicznym i tak należy go też czytać, nie negując jednak przy tym historyczności wydarzeń.

Jako chrześcijanie interpretujemy Stary Testament inaczej niż np. Żydzi, lub niewierzący religioznawcy.
Autorzy Nowego Testamentu pokazują, że musimy czytać historię Izraela w świetle Chrystusa oraz w świetle jego śmierci i zmartwychwstania. Dopiero przez Chrystusa naprawdę rozumiemy ST.
Przykładem jest sposób, w jaki Apostoł Paweł cytuje proroka Izajasza, gdzie Izajasz mówi o dniu zbawienia (Izaj. 49:8 cytowany w 2 Kor. 6:2). W tekście Izajasza, który Paweł cytuje nie znajdujemy wskazówki na Jezusa, Mesjasza. Izajasz nie prorokuje w tym tekście o nadejściu Mesjasza, lecz mówi o wybawienia Izraela z wygnania babilońskiego i tak pierwsi słuchacze to rozumieli. Paweł mówi w Liście do Koryntian więcej niż prorok Izajasz. Paweł buduje dalej na słowach Izajasza. W świetle Chrystusa rozumiemy, że zbawienie, o którym Izajasz mówił (mianowicie wyzwolenie z wygnania babilońskiego) jest tylko przedsmakiem i zapowiedzą prawdziwego zbawienia w Chrystusie. Sam prorok Izajasz jeszcze nie rozumiał w pełni, Kim będzie Mesjasz i na czym dokładnie polegać będzie prawdziwe zbawienie. Dopiero w Chrystusie Bóg się w pełni objawił.

Paweł, rozumiejąc, że Jezus jest Bożą ostateczną odpowiedzią na historię Izraela, wraca do historii Izraela, i odkrywa, że teraz dopiero naprawdę rozumie historię. Znając Chrystusa i będąc w Chrystusie dopiero rozumiemy Stary Testament w pełni. Dlatego dopiero w Chrystusie rozumiemy w pełni, co Bóg mówił przez proroków.

Wielu chrześcijan nie radzi sobie z rozumieniem tekstów Starego Testamentu, np. listy imion, wielu poszczególnych praw, szczegółowego opisu Przybytku. Często interpretacja chrześcijańska nie jest niczym więcej niż wnioskowaniem pewnych wiecznych zasad moralnych, lub rozumieniem pewnych osób w Biblii jak np. Dawid, jako przykład dla naszej wiary i nic więcej. Znaczenie Starego Testamentu jest o wiele głębsze i bogatsze! Stary Testament uczy nas, Kim jest Bóg i co to znaczy dla naszego życia.  

Odnalezienie właściwego znaczenia tekstu może oznaczać zmaganie się. Interpretacja Starego Testamentu nie jest zawsze łatwa, jest to zadanie na całe życie. Intepretowanie w świetle Chrystusa nie znaczy, że Jezus jest jakimś rodzajem magicznego klucza, który nam otworzy wszelkie niejasności i tajemnice Starego Testamentu.
Rozumienie w świetle Chrystusa nie znaczy, że Chrystusa można zobaczyć w każdym wersecie w Starym Testamencie. W pewnych tekstach jest to wyraźne, np. w Księdze Izajasza, ale w wielu innych nie. Nie możemy wpaść w pułapkę alegorii, lub zacząć interpretować w sposób sztuczny, aby za wszelką ceny znaleźć jasne wskazanie na Chrystusa w każdym wersecie.

Stary Testament przygotowuje drogę dla Ewangelii. Np. Chwała Boża jest widoczna i objawiona w Chrystusie, w Nowym Testamencie Chrystus jest nazwany Przybytkiem oraz świątynią (Jan 1-2). To oznacza, że Jezus jest ostatecznym spełnieniem roli Przybytku i świątyni. Przybytek symbolizuje, że Bóg jest święty i że na stałe chce mieszkać wśród swego ludu, co zostało spełnione w Chrystusie.
Jednak nie jesteśmy w stanie automatycznie rozumieć znaczenia każdego szczegółu w opisie Przybytku. Tu należy być ostrożnym, aby nie alegoryzować, i na siłę doszukiwać się Chrystusa w każdym szczególe Przybytku.
W interpretacji nie szukamy znaczenia szczegółów, lecz teologii. Ale faktem jest, że w świetle Chrystusa, lepiej rozumiemy znaczenie przybytku i przez to też znaczenie jego poszczególnych elementów. 

Dostosowanie
Zaczynamy od rozumienia znaczenia tekstu Starego Testamentu, ale ważnym jest również, co to znaczy konkretnie w naszym życiu, czyli, jakie ma praktyczne implikacje dla życia, jak mam ‘dostosować’ tekst.
Wielu chrześcijan myśli, że dostosowanie oznacza przyprowadzenie tekstu i jego znaczenia do naszego konkretnego codziennego życia. To znaczy, że dostosowanie jest zawsze praktyczne; mam coś czynić, zmienić.

Problemem jest, że w Biblii znajdujemy różne rodzaje tekstów. Rozumiemy doskonale, jak można dostosować to, co Paweł pisze w swoich listach, ale trudniej jest nam rozumieć, jak można dostosować opowieści (narracja) w Starym Testamencie do naszego codziennego życia. Dla wielu chrześcijan łatwiej jest dostosować księgi takie, jak Psalmy lub Przypowieści niż narrację, jak Księga Wyjścia lub Księgi Samuela.
Opowieści (narracja) nie jest opisem pewnych prawd (przynajmniej nie w sposób bezpośredni), lecz jest opisem wydarzeń, które kiedyś miały miejsce i mają znaczenie dla nas, tylko, jakie znaczenie?

Powstaje problem, ponieważ podchodzimy do tekstu z własnej perspektywy; zastanawiamy się, jak przyprowadzić Biblię do mojego życia. Ja jestem, gdzie jestem, a Biblia (powstała w innym czasie) ma przyjść do mnie, Biblia ma mówić do mnie, w mojej sytuacji, a sam często nie rozumiem, w jakiej sytuacji tekst Biblii najpierw mówił, w jakiej sytuacji powstał.
Oczywiście prawdą jest, że Słowo Boże ma stać się częścią mojego życia, więc musze przyprowadzić je do mojego życia, aby mogło stać się częścią życia.

Można też spojrzeć na to z innej strony: muszę przyprowadzić moje życie do Biblii. To znaczy, że nie moje życie i sytuacja życiowa decydują o tym, w jaki sposób i gdzie dostosuję Biblię, lecz, Biblia ma kształtować moje życie. Biblia decyduje o tym, jak moje życie ma wyglądać. To jest znacznie bardziej radykalne.
Nasza sytuacja życiowa jest często punktem wyjścia do rozumienia Biblii. Pytamy, co ten tekst mówi do mnie osobiście dzisiaj. Ale nie ja jestem punktem wyjścia do interpretacji Biblii.

Na przykład, Księga Wyjścia nie uczy nas, że też dzisiaj Bóg wyzwoli prześladowanych chrześcijan z prześladowania, jak to zrobił w przypadku Izraela w Egipcie. Oczywiście wierzący cierpiący prześladowanie mogą znaleźć pocieszenie w Księdze Wyjścia, ale to nie jest pierwsze i główne przesłanie.
Przesłaniem Księgi Wyjścia jest, głoszenie, Kim jest Bóg, jak wielki On jest i jak działa w życiu swego ludu. Uczy nas, jak Bóg postrzega swój ludu; mówi nam, ile Bóg jest gotów uczynić i cierpieć dla swego niewiernego i grzesznego ludu. Naucza nas, jak łaskawy Bóg jest wobec niewdzięcznego i zbuntowanego ludu.
Jeżeli chcemy dostosować Księgi Wyjścia, musimy najpierw zrozumieć przesłanie Księgi, wtedy zobaczymy, kim my jesteśmy, jako lud Boży, i dostrzeżemy, jak my ‘pasujemy’ w tej opowieści.

Historia Starego Testamentu zakończyła się przy pustym grobie Jezusa. Jezus spełnił cały Stary Testament. Dlatego nigdy nie możemy zrozumieć ani dostosować Starego Testamentu bez Chrystusa.
  
Nie próbujmy, więc przyprowadzać opowieści ze Starego Testamentu do naszego życia, ponieważ sami, jako wierzący tworzący lud Boży, sami bierzemy udział w tej historii. Ważne jest, abyśmy rozumieli, jak każda poszczególna historia i opowieść w ST zawiera się w całości historii zbawienia, która prowadzi do Chrystusa, do krzyża i do zmartwychwstania. Tylko wtedy zrozumiemy też, jakie znaczenie ma każda opowieść ze Starego Testamentu w naszym życiu.

Innym problemem jest, że dla wielu chrześcijan ‘dostosowanie’ ma znaczenie wyłącznie, jako konkretne działanie; mam coś zrobić. Dostosowanie musi być ‘praktyczne’ a więc należy coś robić, działać.
Ale ‘praktyczna’ implikacja jest czymś więcej niż tylko czynieniem. Zmiana myślenia też jest jak najbardziej praktyczna. Dostosowanie nie zawsze oznacza, że mamy coś czynić, lecz często oznacza zmianę mojego myślenia, zmianę sposobu, w jak postrzegam świat, w którym żyję. Dostosowanie jest rozumieniem, co to znaczy być dzieckiem Bożym. To jest bardzo praktyczne, ponieważ prawdziwe rozumienie prowadzi do poddania się, do radykalnej zmiany życia.  
Praktyczne dostosowanie może oznaczać, że przez czytanie Biblii w końcu rozumiem, jak egoistyczny jestem, co znaczy, że zapomniałem, jak wielki jest Bóg. Jeżeli lepiej rozumiem, Kim jest Bóg, Kim jest Jezus, i co On dla mnie uczynił, to też lepiej rozumiem, kim ja jestem. Nie może być inaczej niż to, że skutkować to będzie w konkretnych zmianach w moim życiu. Czytanie Starego Testamentu w ten sposób przybliża nas do Boga, do Jezusa i do zmiany życia. Prawdziwe i pełne dostosowanie Biblii zawsze prowadzi do prawdziwego uwielbienia Boga.


© Pedro Snoeijer, 2015 (wersja 1, luty 2015)

20 July 2015

Historyczność



(historyczna wiarygodność)

W tym artykule omawiam kwestię historyczności oraz historycznej wiarygodności Starego Testamentu na przykładzie Księgi Wyjścia.

Obecnie wielu twierdzi, że wydarzenia opisane w Księdze Wyjścia są fikcyjne, nie miały nigdy miejsca (tzw. minimaliści). Opisy tworzą według nich rodzaj mitu opowiedzianego w formie historii, jakby była prawdziwa. Ci sceptyczni ‘udowadniają’ to poprzez teksty starożytne, mówiące o podobnych tematach, np. opowieść o narodzeniu mezopotamskiego króla Sargona, który, tak jak Mojżesz, został ukryty w koszyku na rzece a potem uratowany, oraz opowieść o Sinehu (1800 p.n.e., ok. 400 lat przed Mojżeszem), który musiał uciekać z Egiptu, ponieważ zabił kogoś, i zamieszkał w pustyni u ludzi mieszkających w namiotach. Można było by powiedzieć, że autor Biblii ‘pożyczył’ sobie coś z tych opowieści, ale nie jest to jedyne możliwe rozwiązanie.

Wydarzenia z Księgi Wyjścia zostały opisane, jako historia, i wierzymy, że miały rzeczywiście miejsce, są z pewnością historyczne. Biblia zakłada, że wszystko na prawdę miało miejsce (por. np. Ps. 77). Gdyby tak nie było, nasza wiara nie miałaby fundamentu a Bóg nie byłby wiarygodny.
Izrael został wybawiony przez Pana z rąk armii egipskiej przez przejście przez Morze Czerwone.  Pokazuje to, że Bóg jest Zbawicielem, Który ratuje, oraz że jest Sędzią, który osądził Egipt. Gdyby te wydarzenia nie miały miejsca, a więc Bóg tak naprawdę nie uratowałby Izraela, lecz Izrael wymyśliłby sobie tą historię, to wtedy, na jakiej postawie moglibyśmy wierzyć, że Bóg jest rzeczywiście Zbawicielem i Sędzią? Wtedy Biblia kłamałaby, co ma implikacje dla interpretacji reszty Biblii a nasza wiara byłaby zbudowana na bajkach i wymyślonych opowieściach i nie miałaby znaczenia.

Poza tym, jeśli nie wierzylibyśmy w historyczność tych wydarzeń, to dlaczego mielibyśmy wierzyć w historyczność zmartwychwstania Pana Jezusa Chrystusa? A Apostoł Paweł naucza, że jeśli nie ma prawdziwego zmartwychwstania, nasza wiara byłaby daremna, nie miałaby sensu, i nasze grzechy nie byłyby przebaczone (1 Kor. 15:17). Chodzi o ważne sprawy. Odrzucenie historyczności wydarzeń w Biblii ma ogromne konsekwencje, ostatecznie oznacza to, że wyjmujemy fundament spod wiary, co jest buntem przeciwko Bogu, a więc brakiem wiary.

Historyczne wydarzenia można opisać w różny sposób. Historyczne opowiadania w Biblii nie są artykułami dziennikarskimi, pisanymi w sposób obiektywny i ‘neutralny’, ani nie są naukowym opracowaniem historii. Nikt nie jest neutralny, każdy prezentuje fakty ze swojej perspektywy, co szybko można odkryć czytając np. gazety polskie i rosyjskie piszące o konflikcie na Ukrainie.
Opisanie historii jest bardziej podobne do malowania portretu niż do fotografii. Portret można rozpoznać (zazwyczaj), ale jest to też pewna interpretacja rzeczywistości dokonana przez malarza.
W Biblii znajdujemy opis historii z perspektywy Boga, czyli z jedynej właściwej perspektywy, co znaczy, że w Biblii widzimy jak Bóg widzi nas i nasze zachowanie. Opowieści z Biblii są opisem i interpretacją historycznych wydarzeń.

Wszystkie opowieści w Biblii zostały napisane ze szczególnym celem i intencją teologiczną.
Biblia nie opisuje po prostu faktów historycznych, lecz pokazuje, Kim jest Bóg i jak On działa w życiu konkretnych ludzi i w Jego narodzie. Przez Jego działanie w ludzkiej historii możemy Go poznać.
Księga Wyjścia, jak wszystkie narracje w ST, zawiera historię teologiczną. Napisana jest, aby uczyć lud Boży, Kim jest Bóg, Który wyzwolił ich, i co to znaczy dla nich. To historia, która ma duchowe i osobiste znaczenie dla nas.
To nie znaczy, że jest mniej obiektywna. Żadna historia nie jest obiektywna, ponieważ każdy autor lub historyk ma swoje intencje, i nikt nie może opisać wszystkiego, co się zdarzyło, więc zawsze trzeba wybrać, co i jak się opisuje. Dzisiaj dużo się mówi o obiektywności w wiadomościach i historii, ale jest to fikcja, prawdziwa obiektywność nie istnieje.

Należy też pamiętać o tym, że Mojżesz, użył literackich konwencji kulturowych. Historia jest opowiedziana w sposób typowy dla starożytności, i należy pamiętać, że jest to całkiem inna forma opowiadania historii niż to, co znamy. Używany w tej księdze język jest językiem mitycznym, pasującym do mitologii starożytnej, ale to nie znaczy, że jest to mit, ani też nie, że Mojżesz chciał napisać mitologię. Jest to tylko użycie pewnego rodzaju języka i formy literackiej, które były znane i powszechne w czasie powstania, czyli w drugim milenium p.n.e. Tak samo np. opowieść o stworzeniu świata (Rdz. / I Mojż. 1) została napisana w języku mitycznym, ale nie jest mitem, wręcz przeciwnie, jest to swoisty atak na starożytne mity o powstaniu świata, używający języka atakowanych mitów.

Historyczność i archeologia
Istnieją pewne problemy związane z historycznością Księgi Wyjścia. Nie ma bezpośrednich dowodów archeologicznych i historycznych, że Izrael rzeczywiście był w Egipcie, i został stamtąd wyprowadzony. Dla wielu jest to dowód, że Izrael nigdy nie został wyprowadzony z Egiptu, ale prezentować to, jako dowód jest fałszem. Jest to tylko konkluzja z powodu braku dowodów.
Należy pamiętać, że dowody archeologiczne są prawie zawsze fragmentaryczne, i brak śladów archeologicznych wcale nie znaczy, że coś nie miało miejsca. Jest prawie niemożliwym, aby w ziemi Goszen, gdzie żył Izrael, znaleźć jakiekolwiek ślady archeologiczne, gdyż jest to teren wilgotny, gdzie rzeka często zmieniała bieg, niszcząc wszelkie ślady archeologiczne. Podczas podróży po pustyni, Izrael żył jak nomadzi, którzy zazwyczaj zostawiają po sobie bardzo niewielkie ślady.
To, że w tekstach egipskich nie znajdujemy żadnej wzmianki o Izraelu i o klęsce faraona, jest bardzo logiczne. Teksty egipskie, jak większość oficjalnych tekstów w starożytności, służyły propagandzie i pochwale wielkości własnego króla a więc nigdy nie opisywały własnej klęski. Albo po prostu milczały, albo przekształcały klęski w zwycięstwo.

Rzeczywiście problematycznym jest, że nie można w żaden sposób z pewnością zidentyfikować faraona, który nie chciał wypuścić Izraela. Tekst Biblijny nie ujawnia jego imienia, co zresztą jest całkiem zgodne ze zwyczajem starożytnym, znanym z inskrypcji, aby nie wymieniać imienia pokonanego króla, aby go przez to nie chwalić. Król bez imienia nie jest królem. Problem dla nas jednak pozostaje, że nie jesteśmy w stanie datować wyjścia Izraelu z pewnością i nie możemy z pewnością stwierdzić, który faraon nie chciał wypuścić Izraela.

Istnieją jednak mocne argumenty przemawiające za historycznością Księgi Wyjścia.
§  Jest bardzo nieprawdopodobnym, że jakiś naród wymyśliłby swoją historię w taki sposób, twierdząc, że byli niewolnikami w sąsiednim kraju.
§  Mamy obrazy malowane na ścianach egipskich grobowców, przedstawiające cudzoziemców z Azji, wytwarzających cegły z gliny, z okresu Tutmosesa III (ok. 1460 p.n.e.), wskazujące na obecność niewolników w Egipcie.
§  Struktura tekstu o warunkach przymierza (Dekalog, rozdz. 20) przypomina podobne teksty o przymierzach z 2 tysiąclecia p.n.e. (hetyckie) a nie późniejsze teksty.
§  Przybytek, jako świątynia w namiocie, był znany w tym okresie zarówno w Egipcie, jaki i w Kanaanie. Archeologowie znaleźli pozostałości świątyni pod namiotem w Timny na pustyni Synaj, niedaleko drogi, którą Izrael prawdopodobnie chodził.
§  Stela faraona Merenptaha ma inskrypcję (1209 p.n.e.) wymieniającą Izrael, jako pokonany wróg w Kanaanie. To oznacza, że około 1200 p.n.e. Izrael musiał już jakiś czas żyć w Kanaanie.

Ważnym dla nas, jako wierzących jest, że nie potrzebujemy dowodów archeologicznych, aby wierzyć w prawdę i historyczność Biblii, ale wyżej wymienione argumenty są znaczące przeciw sceptykom.



© Pedro Snoeijer, 2015 (wersja 1, luty 2015)