20 July 2015

Historyczność



(historyczna wiarygodność)

W tym artykule omawiam kwestię historyczności oraz historycznej wiarygodności Starego Testamentu na przykładzie Księgi Wyjścia.

Obecnie wielu twierdzi, że wydarzenia opisane w Księdze Wyjścia są fikcyjne, nie miały nigdy miejsca (tzw. minimaliści). Opisy tworzą według nich rodzaj mitu opowiedzianego w formie historii, jakby była prawdziwa. Ci sceptyczni ‘udowadniają’ to poprzez teksty starożytne, mówiące o podobnych tematach, np. opowieść o narodzeniu mezopotamskiego króla Sargona, który, tak jak Mojżesz, został ukryty w koszyku na rzece a potem uratowany, oraz opowieść o Sinehu (1800 p.n.e., ok. 400 lat przed Mojżeszem), który musiał uciekać z Egiptu, ponieważ zabił kogoś, i zamieszkał w pustyni u ludzi mieszkających w namiotach. Można było by powiedzieć, że autor Biblii ‘pożyczył’ sobie coś z tych opowieści, ale nie jest to jedyne możliwe rozwiązanie.

Wydarzenia z Księgi Wyjścia zostały opisane, jako historia, i wierzymy, że miały rzeczywiście miejsce, są z pewnością historyczne. Biblia zakłada, że wszystko na prawdę miało miejsce (por. np. Ps. 77). Gdyby tak nie było, nasza wiara nie miałaby fundamentu a Bóg nie byłby wiarygodny.
Izrael został wybawiony przez Pana z rąk armii egipskiej przez przejście przez Morze Czerwone.  Pokazuje to, że Bóg jest Zbawicielem, Który ratuje, oraz że jest Sędzią, który osądził Egipt. Gdyby te wydarzenia nie miały miejsca, a więc Bóg tak naprawdę nie uratowałby Izraela, lecz Izrael wymyśliłby sobie tą historię, to wtedy, na jakiej postawie moglibyśmy wierzyć, że Bóg jest rzeczywiście Zbawicielem i Sędzią? Wtedy Biblia kłamałaby, co ma implikacje dla interpretacji reszty Biblii a nasza wiara byłaby zbudowana na bajkach i wymyślonych opowieściach i nie miałaby znaczenia.

Poza tym, jeśli nie wierzylibyśmy w historyczność tych wydarzeń, to dlaczego mielibyśmy wierzyć w historyczność zmartwychwstania Pana Jezusa Chrystusa? A Apostoł Paweł naucza, że jeśli nie ma prawdziwego zmartwychwstania, nasza wiara byłaby daremna, nie miałaby sensu, i nasze grzechy nie byłyby przebaczone (1 Kor. 15:17). Chodzi o ważne sprawy. Odrzucenie historyczności wydarzeń w Biblii ma ogromne konsekwencje, ostatecznie oznacza to, że wyjmujemy fundament spod wiary, co jest buntem przeciwko Bogu, a więc brakiem wiary.

Historyczne wydarzenia można opisać w różny sposób. Historyczne opowiadania w Biblii nie są artykułami dziennikarskimi, pisanymi w sposób obiektywny i ‘neutralny’, ani nie są naukowym opracowaniem historii. Nikt nie jest neutralny, każdy prezentuje fakty ze swojej perspektywy, co szybko można odkryć czytając np. gazety polskie i rosyjskie piszące o konflikcie na Ukrainie.
Opisanie historii jest bardziej podobne do malowania portretu niż do fotografii. Portret można rozpoznać (zazwyczaj), ale jest to też pewna interpretacja rzeczywistości dokonana przez malarza.
W Biblii znajdujemy opis historii z perspektywy Boga, czyli z jedynej właściwej perspektywy, co znaczy, że w Biblii widzimy jak Bóg widzi nas i nasze zachowanie. Opowieści z Biblii są opisem i interpretacją historycznych wydarzeń.

Wszystkie opowieści w Biblii zostały napisane ze szczególnym celem i intencją teologiczną.
Biblia nie opisuje po prostu faktów historycznych, lecz pokazuje, Kim jest Bóg i jak On działa w życiu konkretnych ludzi i w Jego narodzie. Przez Jego działanie w ludzkiej historii możemy Go poznać.
Księga Wyjścia, jak wszystkie narracje w ST, zawiera historię teologiczną. Napisana jest, aby uczyć lud Boży, Kim jest Bóg, Który wyzwolił ich, i co to znaczy dla nich. To historia, która ma duchowe i osobiste znaczenie dla nas.
To nie znaczy, że jest mniej obiektywna. Żadna historia nie jest obiektywna, ponieważ każdy autor lub historyk ma swoje intencje, i nikt nie może opisać wszystkiego, co się zdarzyło, więc zawsze trzeba wybrać, co i jak się opisuje. Dzisiaj dużo się mówi o obiektywności w wiadomościach i historii, ale jest to fikcja, prawdziwa obiektywność nie istnieje.

Należy też pamiętać o tym, że Mojżesz, użył literackich konwencji kulturowych. Historia jest opowiedziana w sposób typowy dla starożytności, i należy pamiętać, że jest to całkiem inna forma opowiadania historii niż to, co znamy. Używany w tej księdze język jest językiem mitycznym, pasującym do mitologii starożytnej, ale to nie znaczy, że jest to mit, ani też nie, że Mojżesz chciał napisać mitologię. Jest to tylko użycie pewnego rodzaju języka i formy literackiej, które były znane i powszechne w czasie powstania, czyli w drugim milenium p.n.e. Tak samo np. opowieść o stworzeniu świata (Rdz. / I Mojż. 1) została napisana w języku mitycznym, ale nie jest mitem, wręcz przeciwnie, jest to swoisty atak na starożytne mity o powstaniu świata, używający języka atakowanych mitów.

Historyczność i archeologia
Istnieją pewne problemy związane z historycznością Księgi Wyjścia. Nie ma bezpośrednich dowodów archeologicznych i historycznych, że Izrael rzeczywiście był w Egipcie, i został stamtąd wyprowadzony. Dla wielu jest to dowód, że Izrael nigdy nie został wyprowadzony z Egiptu, ale prezentować to, jako dowód jest fałszem. Jest to tylko konkluzja z powodu braku dowodów.
Należy pamiętać, że dowody archeologiczne są prawie zawsze fragmentaryczne, i brak śladów archeologicznych wcale nie znaczy, że coś nie miało miejsca. Jest prawie niemożliwym, aby w ziemi Goszen, gdzie żył Izrael, znaleźć jakiekolwiek ślady archeologiczne, gdyż jest to teren wilgotny, gdzie rzeka często zmieniała bieg, niszcząc wszelkie ślady archeologiczne. Podczas podróży po pustyni, Izrael żył jak nomadzi, którzy zazwyczaj zostawiają po sobie bardzo niewielkie ślady.
To, że w tekstach egipskich nie znajdujemy żadnej wzmianki o Izraelu i o klęsce faraona, jest bardzo logiczne. Teksty egipskie, jak większość oficjalnych tekstów w starożytności, służyły propagandzie i pochwale wielkości własnego króla a więc nigdy nie opisywały własnej klęski. Albo po prostu milczały, albo przekształcały klęski w zwycięstwo.

Rzeczywiście problematycznym jest, że nie można w żaden sposób z pewnością zidentyfikować faraona, który nie chciał wypuścić Izraela. Tekst Biblijny nie ujawnia jego imienia, co zresztą jest całkiem zgodne ze zwyczajem starożytnym, znanym z inskrypcji, aby nie wymieniać imienia pokonanego króla, aby go przez to nie chwalić. Król bez imienia nie jest królem. Problem dla nas jednak pozostaje, że nie jesteśmy w stanie datować wyjścia Izraelu z pewnością i nie możemy z pewnością stwierdzić, który faraon nie chciał wypuścić Izraela.

Istnieją jednak mocne argumenty przemawiające za historycznością Księgi Wyjścia.
§  Jest bardzo nieprawdopodobnym, że jakiś naród wymyśliłby swoją historię w taki sposób, twierdząc, że byli niewolnikami w sąsiednim kraju.
§  Mamy obrazy malowane na ścianach egipskich grobowców, przedstawiające cudzoziemców z Azji, wytwarzających cegły z gliny, z okresu Tutmosesa III (ok. 1460 p.n.e.), wskazujące na obecność niewolników w Egipcie.
§  Struktura tekstu o warunkach przymierza (Dekalog, rozdz. 20) przypomina podobne teksty o przymierzach z 2 tysiąclecia p.n.e. (hetyckie) a nie późniejsze teksty.
§  Przybytek, jako świątynia w namiocie, był znany w tym okresie zarówno w Egipcie, jaki i w Kanaanie. Archeologowie znaleźli pozostałości świątyni pod namiotem w Timny na pustyni Synaj, niedaleko drogi, którą Izrael prawdopodobnie chodził.
§  Stela faraona Merenptaha ma inskrypcję (1209 p.n.e.) wymieniającą Izrael, jako pokonany wróg w Kanaanie. To oznacza, że około 1200 p.n.e. Izrael musiał już jakiś czas żyć w Kanaanie.

Ważnym dla nas, jako wierzących jest, że nie potrzebujemy dowodów archeologicznych, aby wierzyć w prawdę i historyczność Biblii, ale wyżej wymienione argumenty są znaczące przeciw sceptykom.



© Pedro Snoeijer, 2015 (wersja 1, luty 2015)