29 July 2013

Kolosan 2,8-16



8 Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie; 9 gdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia boskości 10 i macie pełnię w nim; On jest głową wszelkiej nadziemskiej władzy i zwierzchności, 11 w nim też zostaliście obrzezani obrzezką, dokonaną nie ręką ludzką, gdy wyzuliście się z grzesznego ciała ziemskiego; to jest obrzezanie Chrystusowe. 12 Wraz z nim zostaliście pogrzebani w chrzcie, w którym też zostaliście wespół wzbudzeni przez wiarę w moc Boga, który go wzbudził z martwych. 13 I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy; 14 wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża; 15 rozbroił nadziemskie władze i zwierzchności, i wystawił je na pokaz, odniósłszy w nim triumf nad nimi. 16 Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu.


Obrzezanie było nierozerwalną częścią tożsamości Izraela jako narodu Bożego; bez fizycznego obrzezania nie można było należeć do ludu Bożego. Chrześcijańskim Żydom trudno było zaakceptować nie obrzezanych chrześcijan, wywodzących się z pogan i uznać ich za braci i siostry. W Starym Testamencie obrzezanie jest zewnętrznym znakiem przynależności do Boga i do Jego Przymierza.

Bóg chciał, aby Izrael był oddzielony od innych narodów, święty i to jest dokładnie to, co czyni obrzezanie. Dla Żydów obrzezanie i koszerne jedzenie są najbardziej podstawowymi znakami tożsamości, które postrzegają jako wyznanie wiary. Znak obrzezania miał dla Żydów wielkie znaczenie, ponieważ był znakiem posłuszeństwa Bogu. Pobożni Żydzi byli gotowi nawet umrzeć za obrzezanie. Obrzezanie oznaczało włączenie do ludu Bożego, a obrzezanego dotyczyły obietnice, dane przez Boga Abrahamowi i Izraelowi.

W Liście do Rzymian, Paweł argumentuje, że obrzezanie fizyczne jest bez znaczenia, jeśli nie oznacza też obrzezanego serca: Albowiem nie ten jest Żydem, który jest nim na zewnątrz, i nie to jest obrzezanie, które jest widoczne na ciele, ale ten jest Żydem, który jest nim wewnętrznie, i to jest obrzezanie, które jest obrzezaniem serca, w duchu, a nie według litery; taki ma chwałę nie u ludzi, lecz u Boga (Rzymian 2,28-29).

Zewnętrzne obrzezanie nie pomoże nam, bo nie wyzwoli nas z grzechów, podobnie jak Prawo nam nie pomoże, ponieważ żaden człowiek nie jest w stanie wykonać woli Bożej w pełni. Obrzezanie oznacza przynależność do ludu Bożego, ale samo obrzezanie nie pomaga nam stać się lepszymi ludźmi. Tylko obrzezanie duchowe, dokonane przez samego Boga, umożliwia człowiekowi zbawienie.

Już w Starym Testamencie czytamy o potrzebie obrzezania serca dokonanego przez Boga: Obrzeże Pan, Bóg twój, twoje serce i serce twego potomstwa… abyś miłował Pana, Boga twego, z całego serca twego i z całej duszy twojej, abyś żył. (Ks. Powt. Prawa 30,6, por. Jeremiasza 31,31-34; Ezechiela 36,26-27).

Na czym polega obrzezanie dokonane nie ręką ludzką? Oznacza to, że jest to obrzezanie wykonane przez samego Boga. Człowiek nie jest w żaden sposób w stanie sam dokonać takiego obrzezania. Polega to na tym, że wierzący został w Chrzcie pogrzebany z Jezusem Chrystusem i wraz z Nim zmartwychwstał, przez wiarę (Kolosan 2,12; por. 2 Koryntian 5,1; Efezjan 2,11; Hebrajczyków 9,11).
Obrzezanie wierzącego jest - przez wiarę - jego śmiercią i zmartwychwstaniem z Chrystusem.

Aby stać się Żydem i dołączyć się do Przymierza, poganie musieli uczynić trzy rzeczy: poddać się obrzezaniu, przestrzegać rytualnego mycia i (o ile to możliwe) składać ofiary w świątyni. Apostoł Paweł nawiązuje do tego, ale na nowo definiuje sposób włączenia do ludu Bożego. W ten sposób Apostoł chce zapewnić Kolosan, że są w pełni członkami ludu Bożego.
Śmierć Chrystusa jest naszym obrzezaniem. Nasz chrzest jest obmyciem, które włącza nas w Ciało Chrystusa. Śmierć Chrystusa jest ofiarą, a wszelkie ofiary w świątyni już nie są potrzebne.

Lud Boży nie posiada już znaku zewnętrznego obrzezania, lecz znak Chrztu. Chrzest symbolizuje to, co dokonało się w wierzącym: uwierzył on w Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela, czyli, że ma udział w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.
Śmierć Jezusa oznacza dla nas, że poniósł on karę za nasze grzechy. Zmartwychwstanie Jezusa oznacza, że w Nim otrzymaliśmy wieczne życie. Chrzest jest znakiem, że to jest prawda dla wierzącego.
Tak jak obrzezanie znaczyło tych, którzy należą do ludu Bożego, do Przymierza, tak Chrzest teraz znaczy tych, którzy należą do ludu Bożego, do Chrystusa. Ci wszyscy, którzy z Chrystusem umarli i zmartwychwstali są prawdziwym Izraelem (por. Rzymian 9-11; Galatów 6,16; Filipian 3,2). Dlatego też w Kościele nie jest już praktykowane obrzezanie.
W Liście do Galatów Paweł bardzo wyraźnie i obszernie wyjaśnia, że chrześcijanie z pogan nie muszą iść drogą żydowską przez obrzezanie, aby stać się wierzącymi. Tylko przez wiarę - i nie w inny sposób - można stać się dzieckiem Abrahama (por. Galatów 3,6-9).

Chrzest oznacza nasze włączenie do Kościoła, do Ciała Chrystusowego, ale znaczenie Chrztu jest szersze.
W Nowym Testamencie Chrzest jest związany ze śmiercią Jezusa. Jezus sam porównuje swoją śmierć z Chrztem (Ew. Marka 10,38-39). Chrzest jest obrazem śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, w których wierzący ma udział.
W Chrzcie wierzący umiera ukarany za swoje grzechy (Rzymian 6,3-5; 2 Koryntian 5,14), ale nie umiera sam, lecz z Chrystusem, który za nas umarł.
Chrzest oznacza też zerwanie z przeszłością. Żegnamy się z grzesznością, co jest możliwym, ponieważ umieramy z Chrystusem (por. Kolosan 3,5). Chrzest oznacza więc grób dla starego człowieka, ale także miejsce gdzie rodzi się nowy człowiek (por. Kolosan 3,9-10). Każdy kto jest w Chrystusie, stał się nowym stworzeniem (2 Koryntian 5,17)!

Chrzest oznacza także zwycięstwo nad złem, które panowało nad nami. Ten kto umarł z Chrystusem, z Nim także zmartwychwstał. Zmartwychwstanie Chrystusa było dowodem Jego zwycięstwa nad śmiercią, nad grzechem. Zło nie ma już władzy nad życiem wierzącego, który jest w Chrystusie. Dla ludzi I wieku była to bardzo ważna nauka. Żyli oni w kulturze, w której powszechnie istniała wiara w wielu różnych bogów i duchy. W Chrystusie człowiek wierzący jest wolny i nie musi już bać się duchów.

Należy podkreślić fakt, że tylko przez wiarę, z łaski, jesteśmy zbawieni. Jest to dzieło Boże.
W Kościele w Kolosach (a także w Galacji) byli nauczyciele, którzy wymagali więcej. Wymagali koniecznego obrzezania. Apostoł Paweł w dość ostry sposób nazywa to ludzką filozofią, ludzkim myśleniem, przeciwstawiającym się woli Bożej. Dzisiaj nikt nas nie oskarży, że nie jesteśmy obrzezani, ale zdarza się, że w Kościołach wymaga się więcej, kładąc zbyt duży nacisk na uczynki. Pamiętajmy, że nasze zbawienie jest tylko i wyłącznie dziełem Bożym dokonanym dla nas w Chrystusie, w którym mamy udział z łaski przez wiarę.
Jeśli uwierzymy, dotyczy to również nas, a wtedy Bóg obrzeza nasze serce; jest to obrzezanie dokonane nie ręką ludzką. Wszystko, co Bóg wymaga od człowieka, otrzymaliśmy w Chrystusie.

24 July 2013

Ewangelia wg Jana 3,14-21



14 Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy, 15 aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.
16 Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego Jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. 17 Bóg przecież nie posłał Syna na świat, aby świat osądził, lecz aby świat został przez Niego zbawiony. 18 Kto wierzy w Niego, nie jest sądzony, a kto nie wierzy, już został osądzony, gdyż nie uwierzył w Imię Jednorodzonego Syna Boga. 19 Sąd zaś polega na tym, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność niż światłość, ponieważ złe były ich uczynki. 20 Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i jej unika, aby jego czyny nie zostały ujawnione. 21 Każdy natomiast, kto postępuje w prawdzie, przychodzi do światłości, aby stało się widoczne, że jego czyny są dokonane w Bogu.

Pod osłoną nocy Nikodem, teolog Izraela, przyszedł do Jezusa. Miał wiele pytań a Jezus wyjaśnił mu na czym polega nowe życie w nim. (pisaliśmy o tym w Credo 18, maj 2012).
Omawiany tekst jest dalszym ciągiem tej rozmowy.
Jezus wspomina krótko wydarzenie z historii Izraela. Podczas wędrówki przez pustynię, w drodze z Egiptu do obiecanej ziemi Kanaan, lud izraelski często okazywał Bogu nieposłuszeństwo. Bóg ukarał ich postępowanie wysyłając jadowite węży przez które wielu z nich pomarło (Ks. Liczb / IV Mojżeszowa 21,4-10).
Bóg polecił Mojżeszowi wykonać węża miedzianego i osadzić go na drzewcu. Każdy kto został ukąszony i spojrzał na miedzianego węża został uzdrowiony.
Jezus tylko kilkoma słowami wspomina tę historię, ale to wystarczyło, bowiem każdy Żyd znał ją doskonale.

Jezus dokonuje porównania siebie z wężem. W pustyni wymagano wiary od Izraelitów. Musieli wierzyć, że spojrzenie na węża ich uratuje.
Podobnie jak wąż został wywyższony, tak Syn Człowieczy, Jezus Chrystus zostanie wywyższony. Jako chrześcijanie myślimy przy tym o wywyższeniu Chrystusa w tym, że wrócił do Boga Ojca i siedzi po Jego prawicy. To prawda, w ten sposób Jezus został wywyższony jako Król nad stworzeniem. Ale zanim tak mogło się stać Chrystus musiał najpierw w inny sposób zostać wywyższony, mianowicie na krzyżu.
Wiszącego na krzyżu Jezusa wszyscy mogli dokładnie zobaczyć. Wielu lekceważyło Go, śmiało się, ale inni uwierzyli.
Każdy kto patrzy na Jezusa na krzyżu i uwierzy ma wieczne życie, właśnie przez krzyż.

Dlaczego tak się stało?
Czytamy w wersecie, który chyba jest jednym z najbardziej znanych wersetów Biblii, wersecie, który podsumowuje całą Ewangelię: Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego Jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. (Ew. Jana  3,16)
W powyższym wersecie widzimy rzeczywiście całą Ewangelię. Człowiek zbuntował się przeciw Bogu, zepsuł wszystko, co Bóg stworzył. Nie tylko zniszczył stworzenie Boże, ale sam też zerwał relację z Bogiem, co skutkuje wieczną śmiercią. Bardzo ważna jest świadomość, że każdy z nas jest winy, że każdy z nas jest grzesznikiem, buntownikiem przeciwko Bogu. Dobry Bóg nie chciał zniszczenia, nie chciał zostawić człowieka samemu sobie. Bóg aż tak kochał świat, że chciał rozwiązać problem, nawet jeśli Go to bardzo dużo kosztowało.
Miłość Boża jest ogromna, ale to nie oznacza, że sądu już nie ma. W tym jednym wersecie też możemy dostrzec ogromny kontrast między wiecznym życiem a wiecznym potępieniem. Trudno o większy kontrast.

To wielki dar Boży, dla wszystkich. Warunek jest tylko jeden - należy go przyjąć.  Otrzymany prezent na urodziny, jest dopiero mój w momencie kiedy go przyjmę. Podobnie jest z darem Bożym. Bóg oferuje go wszystkim, ale ten z niego może skorzystać, który go z wdzięcznością przyjmie.
Tu tkwi problem. Niesamowity i wspaniały jest ten Boży dar miłości i życia, ale wielu ludzi go odrzuca, nie chcąc otrzymać takiego prezentu.
W dalszych wersetach czytamy o konsekwencjach przyjęcia lub odrzucenia Bożego daru miłości.
Sąd Boży jest całkiem realny. Bóg jest sprawiedliwy i sądzi tych, którzy zbuntowali się przeciw Niemu. Wielu ludzi nie akceptuje Bożej sprawiedliwości. Jeżeli ktoś w naszym społeczeństwie zamordował kogoś, mimo, że szczerze tego żałuje, uważamy, że musi odbyć swoją kara, bo to jest sprawiedliwe. Miłość nie wyklucza sprawiedliwości. Boża sprawiedliwość wymaga sądu. Ale ci, którzy przyjęli dar w Jezusie Chrystusie już nie zostaną osądzeni, ponieważ Chrystus został już za nich osądzony.
Kto nie wierzy, już został osądzony, gdyż nie uwierzył w Imię Jednorodzonego Syna Boga.
Ten, kto odrzuci dar Boży, sam jest winien, że zostanie osądzony. Bóg oferuje mu swoją miłość, a on sam wybiera zamiast miłości Bożej – Boży Sąd.

Bóg miłuje świat, ale to nie znaczy, że wszyscy zostaną zbawieni, to nie oznacza, że nie będzie sądu. Niektórzy oczywiście tak twierdzą, ale Biblia wcale tego nie naucza, czego przykładem są omawiane przez nas wersety.
Miłość wymaga odpowiedzi. Między ludźmi - między mężem a żoną relacja miłości może istnieć tylko wtedy, gdy miłość jest dwustronna. Podobnie relacja Bóg – człowiek musi być dwustronna. Boża miłość wymaga odpowiedzi. Jeżeli akceptuję miłość Bożą i odpowiadam na nią miłością, mam wieczne życie z Nim.
Jeżeli kobieta kocha mężczyznę, ale on nie odpowiada jej miłością, nie powstaje żadna relacja. Dokładnie tak jest z relacją Bóg - człowiek. Bóg miłuje nas, ale jeżeli odrzucamy Jego miłość, nie będziemy mieli relacji z nim, co znaczy, że nie otrzymamy wiecznego życia z Nim, lecz sami wybraliśmy Sąd Boży.

Przyjście Syna Bożego na świat jest ogromnym aktem miłości Bożej, ale Jego przyjście może doprowadzić do wiecznego życia lub do wiecznego potępienia.
Nadejście Jezusa Chrystusa oznacza podział między stroną ciemności i światłości, między wiecznym życiem a wiecznym potępieniem. Podział powstał przez nadejście Jezusa, ale bez Jezusa istniałoby tylko i wyłącznie wieczne potępienie.
Jezus jest wywyższony jak wąż na pustyni, nie możesz udawać, że Go nie widzisz, że nie musisz decydować. Konfrontacja z Ewangelią Jezusa Chrystusa stawia każdego człowieka przed wyborem: przyjęcie lub odrzucenie. Nie ma trzeciej drogi, nie można pozostać wobec Bożego daru obojętnym.
Każdy człowiek stoi przed wyborem: przyjęcia Jezusa, lub Jego odrzucenia, każdy jest sam odpowiedzialny za konsekwencje swego wyboru.

18 July 2013

Nie kradnij - Studium Biblijne



2 Świętymi bądźcie, bom Ja jest święty, Pan, Bóg wasz
(…)
35 Nie czyńcie nikomu krzywdy w sądzie ani co się tyczy miary, ani wagi, ani objętości. 36 Będziecie mieli wagi rzetelne, odważniki rzetelne, efę rzetelną, hin rzetelny; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym, który was wyprowadziłem z ziemi egipskiej.
Ks. Kapłańska 19,2 i 35-36

13 Nie będziesz miał w swojej torbie dwojakich odważników, większego i mniejszego. 14 Nie będziesz miał u siebie w domu dwojakiej efy, większej i mniejszej. 15 Będziesz miał odważnik o pełnej wadze, rzetelny; będziesz miał efę o pełnej zawartości i rzetelną, abyś długo żył na ziemi, którą daje ci Pan, Bóg twój. 16 Gdyż obrzydliwością dla Pana, Boga twego, jest każdy, kto tak czyni, każdy, kto popełnia bezprawie.
Ks. Powt. Prawa 25,13-16

Bóg jest Stworzycielem, co znaczy, że jest jednocześnie ostatecznym Właścicielem wszystkiego co istnieje. Również wszystko, co osobiście posiadamy, należy do Boga.
W jego ręku są głębokości ziemi i jego są szczyty gór. Jego jest morze i On je uczynił, i suchy ląd ręce jego ukształtowały (Psalm 95,4-5, por. Psalm 24,1-2).
Bóg dał Izraelowi ziemię obiecaną i obiecał im tam wiele materialnych dóbr, które zostały opisane w Ks. Powt. Prawa. Zaraz po opisie tych błogosławieństw czytamy:
Abyś nie mówił w swoim sercu: Moja moc i siła mojej ręki zdobyła mi to bogactwo. Pamiętaj, że to Pan, Bóg twój, daje ci siłę do zdobywania bogactwa, aby potwierdzić swoje przymierze, które poprzysiągł twoim ojcom, jak się to dziś okazuje (Ks. Powt. Prawa 8,17-18).
Wszystko co mamy, cały majątek, wszelkie pieniądze, które posiadamy, które zarobiliśmy przez naszą pracę, albo które otrzymaliśmy np. poprzez dziedziczenie - otrzymaliśmy od Boga. Nie wolno nam o tym zapomnieć.
To czyni nas odpowiedzialnymi za to, co z tym zrobimy nie tylko wobec ludzi, ale także wobec Boga. Nie jesteśmy ostatecznymi właścicielami, lecz zarządcami naszych pieniędzy i majątku. Jeżeli jesteśmy świadomi faktu, że wszystko otrzymaliśmy, zmienia to całkowicie nasze życie i naszą postawę wobec materialnych dóbr.
Wiele grzechów w Izraelu związanych z biedą i bogactwem powstało ponieważ ludzie zapomnieli, że bogactwo pochodzi od Boga (por. np. Amos 8,4-7; Micheasz 2,1-5 i wiele innych tekstów u proroków).

W Prawie Mojżeszowym znajdujemy dużo przykazań dla Izraela, które stanowią bardziej szczegółowe opracowanie Dekalogu. W tych przykazaniach Bóg mówi, jak ludzie powinni żyć razem, jako święty lud, który żyje miłując Boga ponad wszystko i bliźniego jak siebie samego (Ew. Mateusza 22,36-40; Ks. Powt. Prawa 6,5; Ks. Kapłańska 19,18). To podsumowanie prawa dotyczy także naszych działań wobec pieniędzy i majątku.

Dekalog zaczyna się słowami: Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli (Ks. Wyjścia 20,2, por. Ks. Kapłańska 19,16). Izrael doświadczył wybawienia z Egiptu. Wierzący, który wierzy w Jezusa Chrystusa, doświadczył zbawienia od śmierci, od piekła.
To jest podstawa naszej pozycji i nastawienia wobec Boga. On jest Stworzycielem, który stworzył wszystko i jest tego posiadaczem. Ten Bóg Stworzyciel jest Tym samym, który zbawił nas w Jezusie Chrystusie od grzechów, od śmierci wiecznej. Jeśli w to wierzymy, jesteśmy zbawieni i żyjemy z Bogiem. To zobowiązuje do świętego życia.
W księdze Kapłańskiej (3 Mojżeszowej) cały rozdział 19 jest pełen przepisów dotyczących odpowiedniego życia wiernych. Rozdział ten zaczyna się słowami: Świętymi bądźcie, bom Ja jest święty, Pan, Bóg wasz (w. 2). Na końcu, po całej serii przykazań czytamy jeszcze raz to, co czytaliśmy na początku Dekalogu: Ja, Pan, jestem Bogiem waszym, który was wyprowadził z ziemi egipskiej (w. 16). To jest podstawą naszego życia i naszego działania.

Powinniśmy być świętymi, bo nasz Bóg jest święty. Być świętym nie jest jakąś abstrakcją, nie oznacza to, że często chodzimy do kościoła, albo uciekamy do klasztoru. Nie, bycie świętym okazuje się w naszym normalnym codziennym życiu. Tam ma być widoczne, że jesteśmy święci.

Ósme przykazanie Dekalogu mówi: nie kradnij.
Nie wolno włamywać się do czyjegoś domu i przywłaszczać czegoś, co do nas nie należy, nie wolno nam kraść samochodu, ani żadnej rzeczy nie należącej do nas.
Większość z nas może uważa, że nie jest złodziejami, ale czy to prawda?
Słyszymy w wiadomościach o skorumpowanych politykach, lekarzach i biznesmenach, o kombinowaniu i skandalach związanych z publicznymi pieniędzmi, o oszustwach i kradzieży wielkich sum pieniędzy przez korupcję. Denerwujemy się i uważamy, że winni powinni zostać ostro ukarani.
Oszustwo jest kradzieżą, przekroczeniem ósmego przykazania. Ale gdzie zaczyna się korupcja i oszustwo? Zanim zaczniemy krytykować innych, najpierw dokładnie badajmy siebie i swoje postępowanie.

Omawiany tekst biblijny jest blisko związany z przykazaniem ósmym: nie kradnij.
Tekst mówi o oszukiwaniu i kombinowaniu z odważnikami. W starożytności na Bliskim Wschodzie wielu ludzi posiadało własny zestaw odważników, składający się z serii kamieni, noszonych w torbie. Były one używane przy zakupie i sprzedaży oraz ważeniu pieniędzy (nie było wtedy jeszcze monet). Niektórzy jednak mieli dwa zestawy: jeden większy, aby używać przy zakupie, a drugi mający mniejszą wagę, aby używać przy sprzedaży swoich towarów.
Zawsze znaleźli się kupcy, którzy próbowali oszukiwać i manipulować wagę lub inne narzędzia do mierzenia. Jest to także problem w naszym dzisiejszym społeczeństwie.
Oczywiście różnica jest tak mała, że klient niczego nie podejrzewa. Jeśli klient myśli, że kupił kilogram, może kupił 995 gram, ale raczej nie zauważy tego. To bardzo mała różnica, ale na dłuższy okres ‘opłaca’ się to sprzedawcy.
Jest to oszustwo, dla Boga jest to kradzież, a ten kto tak postępuje nie jest mniejszym złodziejem niż ten, który właśnie ukradł samochód.

Nasz świat dzisiaj jest w wielu aspektach bardziej skomplikowany niż 3000 lat temu.
Teraz mamy o wiele więcej sposobów aby oszukiwać, aby mieć różne „zestawy odważników”.
Jak na przykład wypełniamy nasz PIT? Czy może w tym wypadku też stosujemy dwa zestawy odważników: jeśli chodzi o deklarowanie dochodów, zmniejszamy trochę dochody, a jeśli chodzi o odliczanie, powiększamy trochę sumę. Tak, abyśmy na końcu trochę więcej mieli, tak jak kupiec, mający dwa zestawy odważników.
To taki sam rodzaj oszustwa, jak kombinowanie z fakturami, aby uniknąć płacenia VAT-u. Jeśli okradamy w ten sposób państwo, przekraczamy ósme przykazanie.
Denerwujemy się, gdy politycy lub biznesmeni wzbogacili się przez korupcję i oszustwa, ale nierzetelne wypełnienie PIT-u nie jest lepsze. Ten kto nieprawidłowo wypełnia PIT albo w inny jakikolwiek sposób ‘kombinuje’, aby zyskać, jest tak samo złodziejem, jak ten polityk, który przez oszustwo okradł państwo z setek tysięcy złotych.

Wydaje nam się to może przesadą. Przecież ten kto kombinuje z odważnikami lub z VAT, nie jest takim przestępcą jak wielki złodziej lub skorumpowany polityk. Ale Bóg bardzo surowo o tym mówi: Gdyż obrzydliwością dla Pana, Boga twego, jest każdy, kto tak czyni… (Ks. Powt. Prawa 25,16).
Takie może - w naszych oczach - „małe grzechy” są dla Boga obrzydliwe, straszne. Bóg się tym brzydzi, gdyż jest to działanie pogan, niewierzących. Biblia używa (po hebrajsku) tego samego słowa, aby opisać np.: bałwochwalstwo (Ks. Powt. Prawa 17,1-3; 20,17-18), ofiarowanie swoich dzieci i homoseksualizm (Ks. Kapłańska 18,20-21). 
Nie ma tu różnicy między grzechami lekkimi i ciężkimi; grzech jest grzechem i każdy grzech jest obrzydliwością dla Boga. Dla Boga są to poważne grzechy, które nie mogą mieć miejsca w życiu chrześcijanina. Jeśli jednak chrześcijanin czyni to, działa w oczach Boga jak bezbożny poganin.

Zarówno w Starym jak i w Nowym Testamencie, Bóg chce, abyśmy żyli jak święci: Świętymi bądźcie, bom Ja jest święty, Pan, Bóg wasz (w. 2)
Dotyczy to wszystkich wierzących a świętość oznacza, że jesteśmy uczciwi, szczerzy i sprawiedliwi w wielkich, ale i w małych sprawach. Święte życie oznacza życie w miłości, miłości do Boga i bliźniego, co też wyklucza krzywdzenie innych.
Uczciwość także w materialnych i finansowych sprawach jest wyrazem naszej wiary.

A więc wszystko, co byście chcieli, aby wam ludzie czynili, to i wy im czyńcie; taki bowiem jest zakon i prorocy (Ew. Mateusza 7,12)


14 July 2013

Księga Rodzaju (1 Mojż.) 9,1-7



1 I pobłogosławił Bóg Noego i synów jego, i powiedział do nich: Rozradzajcie się i rozmnażajcie, i napełniajcie ziemię. 2 A bojaźń i lęk przed wami niech padnie na wszystkie zwierzęta ziemi i na wszelkie ptactwo niebios, na wszystko, co się rusza na ziemi i na wszystkie ryby morskie; wszystko to oddane jest w ręce wasze. 3 Wszystko, co się rusza i żyje, niech wam służy za pokarm; tak jak zielone jarzyny, daję wam wszystko. 4 Lecz nie będziecie jedli mięsa z duszą jego, to jest z krwią jego. 5 Będę też żądał krwi waszej, to jest dusz waszych. Będę jej żądał od każdego zwierzęcia. A od człowieka będę żądał duszy człowieka, za życie brata jego.
6 Kto przelewa krew człowieka,
tego krew przez człowieka będzie przelana,
bo na obraz Boży uczynił człowieka.
7 Wy zaś rozradzajcie się i rozmnażajcie!
Niech zaroi się od was ziemia i niech was będzie dużo na niej!



Życie człowieka jest w zasadzie dobre i należy je chronić, bo Bóg sam stworzył człowieka ku swojej chwale. To ogromny kontrast z mitami starożytności. W mezopotamskich mitach czytamy, że człowiek został stworzony jako niewolnik bogów. Czytamy dalej o przeludnieniu na ziemi, problemie który bogowie chcieli rozwiązać przez potop, a także poprzez niepłodność kobiet i wysoką śmiertelność wśród dzieci. Mity pogańskie okazują się okrutne i dalekie od objawienia jedynego prawdziwego Boga, którego znajdujemy w Biblii.
Bóg, Który objawia się w Biblii nie chce zabijać ludzi i Bóg nie widzi problemu w przeludnieniu na ziemi. Przeciwnie, Bóg chce, aby człowiek rozmnażał się i wypełnił całą Jego ziemię. Przez potop Bóg zniszczył stworzenie, ponieważ człowiek przez grzech je zniszczył (por. Ks. Rodzaju 6,12). Potop oznacza nowy początek, nową szansę dla stworzenia. Noe i jego rodzina znajdują się wychodząc z Arki w podobnej sytuacji jak Adam i Ewa w raju.
Pierwsze co czytamy po potopie, jest błogosławieństwo i obietnica Boga, że już nigdy nie będzie potopu.
Należy zatem fragment, który omawiamy, czytać w kontekście obietnicy Bożej, że już nigdy nie zniszczy ziemi (Ks. Rodzaju 8,20-22) oraz przymierza, które Bóg zawiera z całą ludzkością (Ks. Rodzaju 9,8-17).

Pierwszy i ostatni werset tego fragmentu mówią o nakazie rozmnażania się. Te wersety tworzą ramę wokół części środkowej. Mówią o błogosławieństwie, rozradzaniu i rozmnażaniu się w celu zapełnienia ziemi ludźmi. Podobnie jak Adam, Noe, a w nim cała ludzkość, otrzymuje zadanie, aby rozmnożyć się na całej ziemi.

Spożywanie mięsa
Tak jak w raju, mimo grzechu, człowiek nadal posiada władzę nad zwierzętami. Człowiek ma prawo zabijania zwierząt na potrzeby jedzenia, ale zwierzęta nie mają prawa, aby zabijać ludzi.
W raju człowiek mógł jeść wszelkie rośliny, owoce (Ks. Rodz. 1,29). Po upadku i po potopie, Bóg daje wszystko co żyje jako pokarm dla człowieka.
Zabierając zwierzęta do arki, Noe rozróżniał miedzy czystymi i nieczystymi (7,2), ale jeśli chodzi o jedzenie, Bóg teraz nie rozróżnia tego.
Potem Bóg daje Izraelowi bardzo dokładne przepisy dotyczące czystych zwierząt, które można jeść, a nieczystych, których jeść nie wolno. Te przepisy, jak wiele innych (jak np. zakaz mieszania dwóch rodzajów tkanin, mieszanie mleka i mięsa itd.) oznaczają odgraniczenie Izraela od pogan (Ks. Kapłańska 11; Ks. Powt. Prawa 14,3-21). Izrael jako święty naród, miał być inny niż poganie i oddzielony od nich.  
W Nowym Testamencie te przepisy już nie obowiązują (Ew. Marka 7,19; Dz. Apostolskie 10,9-16; 1 Tymoteusza 4,3). Choć zasada duchowa odróżnienia nadal istnieje, tylko w innej formie (2 Koryntian 6,14-18). Kościół Nowotestamentowy gromadzi ludzi pochodzących z każdego narodu. Jedzenie nie oznacza już granicy między świętym ludem Bożym a niewiernymi poganami.

Bóg pozwala człowiekowi jeść zwierzęta, pod jednym warunkiem: życie musi całkowicie wypłynąć z zwierzęcia, czyli, nie może być już krwi. Nie wolno jeść krwi. W Starym Testamencie krew jest jednoznaczna z życiem (por. Ks. Kapłańska 17,11). Zakaz jedzenia krwi oznacza respekt dla świętości życia. Każde życie jest w pewnym sensie święte, ponieważ sam Bóg jest jego Dawcą. Oznacza to też zakaz wyjmowania organów z żyjącego zwierzęcia – okrutna praktyka, którą mają niektóre ludy (np. wyciągają serce ze zwierzęcia od razu jedząc, sądząc, że daje to szczególną siłę).
Poza esencją siedzibą życia, krew ma jeszcze mocne znaczenie teologiczne, ponieważ przez wylanie krwi zostaje dokonane przebłaganie za grzechy, co umożliwia pojednanie z Bogiem. W kulcie ofiarnym jest to krew zwierząt a ostatecznie została wylana krew Chrystusa jako zapłata i zadośćuczynienie za nasze grzechy.
W Nowym Testamencie wszystkie te prawa zostały zawieszone. Jednak, aby nie obrażać Żydów, chrześcijanie nie jedli krwi (Dz. Apostolskie 15,19-21).
To, że człowiek może zabijać zwierzęta aby jeść nie oznacza więc pozwolenia na barbarzyństwo. Są nadal granice, człowiek powinien okazać respekt także dla życia zwierząt.

Obraz Boga
Człowiek został stworzony na obraz Boga (Ks. Rodz. 1,27) co jest naturalną podstawą godności człowieka. Tekst potwierdza, że mimo grzechu, człowiek nadal ‘zawiera’ obraz Boga. Dlatego człowiek jest unikalny i odróżniony od wszelkiego innego stworzenia. Człowiek jest ponad wszelkie zwierzęta lub inne stworzenia, ma unikalną pozycję w Bożym stworzeniu. Zabicie człowieka oznacza okradzenie go z jego godności i osobowości, okradzenie z życia, które sam Bóg Stworzyciel mu dał. Dlatego zabicie człowieka jest bardzo poważnym grzechem przeciwko Bogu.
Celem Boga w stworzeniu było, aby człowiek samowolnie poddał się Bogu, a zwierzęta poddały się człowiekowi (por. Izajasza 11,6-8). Ale zarówno człowiek jak i zwierzęta zgrzeszyły i już nie znają swojego miejsca w stworzeniu.
Dlatego potrzebne jest to, że zwierzęta są pełne lęku przed człowiekiem. Chroni to zarówno zwierzęta jak i ludzi, ponieważ gdyby tak nie było, zwierzęta stałyby się w grzesznym świecie zbyt dużym zagrożeniem dla człowieka i w tym dla nakazu Boga aby rozmnożyć się.

Kara śmierci
Jeśli życie zwierząt należy traktować z szacunkiem, to tym bardziej życie ludzkie. Można zabijać zwierzęta na potrzeby jedzenia, ale w żadnym przypadku nie można zabić człowieka.
Za zabicie zwierząt, także takie bez potrzeby, nie ma kary, ale za zabicie człowieka jest ostra kara.
Jeśli ktoś zabije człowieka, jest to przestępstwo przeciw zabitemu i jego rodzinie, ale przede wszystkim jest to przestępstwo przeciw samemu Bogu, ponieważ Bóg jest Dawcą życia, które morderca zabrał. Życie człowieka jest tak wartościowe dla Boga, że rekompensatą za zabicie może być tylko kara śmierci. To dotyczy zarówno ludzi jak i zwierząt.
Jeżeli zwierzę zabije człowieka, musi także zostać zabite jako kara (por. Ks. Wyjścia / 2 Mojż. 21,28-32).

Bóg nie daje możliwości ani pozwolenia na karę śmierci, lecz wymaga kary (por. Ks. Liczb 35,16-21; 35,22-28, por. też Ks. Powt. Prawa 21,7-9). Aż trzy razy czytamy w jednym wersecie (w. 5), że Bóg będzie żądał zapłaty za zabicie człowieka. Żądać oznacza wymagać rekompensaty.
Bóg chroni przy tym niewinnych. Dlatego nie można za łatwo wymierzać kary; muszą być przynajmniej dwaj lub trzej świadkowie (Ks. Powt. Prawa 19,15). Fałszywy świadek powinien zostać bardzo ostro ukarany (Ks. Powt. Prawa 19,16-21). To też potwierdza jak poważnie Bóg traktuje morderstwo.
Ale morderca, który prawdziwie się nawróci, powinien znaleźć łaskę (Ks. Przysłów 28,13; por. 2 Samuela 12,13-14; Psalm 51). Krew Jezusa zapłaciła za grzechy wiernych na zawsze (Hebrajczyków 7,23-28).

Władza
Bóg przekazuje człowiekowi zadanie wykonania kary śmierci (w. 6), ale ostatecznie nie jest to człowiek, lecz Bóg, który wymaga rekompensaty za zabójstwo. Dlatego zemsta poprzez zabicie mordercy nigdy nie może być sprawą prywatną między dwiema rodzinami, jak to w różnych krajach jest w zwyczaju. Życie jest święte, dlatego człowiek nie może prywatnie wymierzać sprawiedliwości, gdyż zabicie nie jest tylko grzechem przeciwko zabitemu i jego rodzinie, ale jest to przede wszystkim grzech przeciwko samemu Bogu Stworzycielowi. Dlatego Bóg wymaga rekompensaty. Bóg przekazał władzę nad stworzeniem człowiekowi, w tym też władzę wymiaru sprawiedliwości. Człowiek przy tym rządzi ziemią w imieniu Boga (por. Ks, Rodzaju 1,26), ale nie rządzi jako właściciel stworzenia, lecz jako namiestnik w imieniu Boga.
To oznacza w praktyce, że człowiek sam nie może się mścić zabijając mordercę, lecz jest to zadanie i odpowiedzialność władz (por. Rzymian 12,19; 13,1-5). Bóg się mści i daje władzom prawo ale i obowiązek wykonania kary.
Wszelkie inne przestępstwa można zrekompensować zapłaceniem pewnej sumy pieniędzy, ale życia człowieka nie można zrekompensować w ten sposób (Ks. Liczba 35,31).

Zakaz zabijania
Zakaz zabijania człowieka zostaje dalej w Prawie Mojżeszowym rozwinięty. Najpierw znajdujemy zakaz zabijania w Dziesięciu Przykazaniach (Szóste przykazanie, Ks. Wyjścia 20,13). To przykazanie zostaje szeroko zinterpretowane. Np. Mojżesz nakazuje budowanie poręczy na dachu, aby nikt nie spadł z dachu i nie stracił przez to życia. Nie wykonanie takiej poręczy oznacza dla Mojżesza przekroczenie szóstego przykazania (Ks. Powt. Prawa 22,8). Albo jeśli ktoś posiada niebezpiecznie zwierzę, jest winny w momencie kiedy jego zwierzę zabije kogoś (Ks. Wyjścia 22,28-32).
Dzisiaj oznacza to w praktyce np., ktoś przekracza szóste przykazanie, jeśli jeździ niesprawnym samochodem, które może spowodować wypadek, lub jeśli jeździ pod wpływem alkoholu.  

Nakaz życia
Po słowach o zabijaniu i karze śmierci, tekst wraca do tematu początkowego:
Wy zaś rozradzajcie się i rozmnażajcie! Niech zaroi się od was ziemia i niech was będzie dużo na niej!
Człowiekowi nie wolno zabić, też jeśli uważa, że istnieje problem przeludnienia, nie wolno zabijać nie narodzonych dzieci, tylko dlatego, bo są chore, z syndromem Downa, czy po prostu dlatego, że nie chcemy mieć dziecka, bo nie pasuje ono w naszym wygodnym życiu. Nie wolno zabijać starszych osób, które już nie chcą lub nie mogą żyć, które tylko ‘kosztują’ społeczeństwo (takie argumenty można już usłyszeć dziś od niektórych polityków …). Nie można narażać życia ludzkiego prowadząc wojny dla „wyższych celów”.
Nie, Bóg nie akceptuje żadnego zabójstwa, ponieważ życie jest święte, a człowiek jest stworzony na obraz Boga. Człowiek powinien żyć! Dlatego Bóg daje nakaz, aby żyć, aby się rozmnażać, aby wypełnić całą ziemię ludźmi. Ku Bożej chwale.

12 July 2013

Sabat - IV przykazanie



Studium Biblijne
2. Mojżeszowa 20,8-11 i 5. Mojżeszowa 5,12-15

12 Przestrzegaj dnia sabatu, aby go święcić, jak rozkazał ci Pan, twój Bóg. 13 Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twoją pracę, 14 ale siódmego dnia jest sabat Pana, twojego Boga. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani twoje bydlę, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach, aby odpoczął twój sługa i twoja służebnica tak jak ty. 15 Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i że Pan, twój Bóg, wyprowadził cię stamtąd ręką możną i ramieniem wyciągniętym. Dlatego rozkazał ci Pan, twój Bóg, abyś obchodził dzień sabatu.
Ks. Powtórzonego Prawa (5 Mojż.) 5,12-15

8 Pamiętaj o dniu sabatu, aby go święcić. 9 Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką swoją pracę, 10 ale siódmego dnia jest sabat Pana, Boga twego: Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służebnica, ani twoje bydło, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach. 11 Gdyż w sześciu dniach uczynił Pan niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest, a siódmego dnia odpoczął. Dlatego Pan pobłogosławił dzień sabatu i poświęcił go.
Ks. Wyjścia (2 Mojż.) 20,8-11

Czwarte przykazanie zawiera właściwie dwa przykazania: święć dzień sabatu (w. 12), oraz sześć dni będziesz pracował (w. 13).

Tekst z Księgi Wyjścia 20 i z Księgi Powtórzonego Prawa 5 trochę się różnią.
W pierwszej wersji (Ks. Wyjścia 20,8-11) postawą i powodem święcenia sabatu jest fakt, że Bóg stworzył świat w ciągu sześciu dni i w siódmym dniu odpoczywał. W drugiej wersji (Ks. Powt. Prawa 5,12-15) postawą jest wyzwolenie, którego dokonał PAN wyprowadzając lud Izraela z Egiptu.

Obie wersje podkreślają, że człowiek jest całkowicie zależny od Boga. Bóg jest Stworzycielem, który stworzył człowieka, dając mu autorytet nad stworzeniem (Ks. Rodzaju 1,26), co oznacza też przywilej uczestniczenia w odpoczynku.

Sabat związany ze stworzeniem
Bóg stworzył wszystko co istnieje w ciągu sześciu dni, a w siódmym dniu odpoczywał i nie stwarzał.
Taka jest podstawa, aby Izrael też święcił szabat, ponieważ sam Bóg tego dnia nie pracował, lecz przerwał pracę i odpoczął. Hebrajski wyraz szabat oznacza odpoczywać lub przerywać, wstrzymać.

W Księdze Rodzaju czytamy, że Bóg czynił trzy rzeczy w dniu szabatu:
I ukończył Bóg w siódmym dniu dzieło swoje, które uczynił, i odpoczął dnia siódmego od wszelkiego dzieła, które uczynił. I pobłogosławił Bóg dzień siódmy, i poświęcił go, bo w nim odpoczął od wszelkiego dzieła swego, którego Bóg dokonał w stworzeniu. (Ks. Rodzaju 2,2-3).
Bóg odpoczął, pobłogosławił i poświęcił.

Poświęcić dzień sabatu, oznacza przestać pracować, aby oddzielić ten dzień od innych dni; jest to dzień szczególny. Święcić oznacza w Biblii: oddzielić od reszty, przeznaczając coś dla Boga. Sabat jest więcej niż dniem odpoczynku, jest to dzień poświęcony Bogu.
Sam Stwórca poświęcił ten dzień, oddzielając go od innych dni. Dlatego dzień sabatu jest częścią struktury stworzenia.

Bóg pobłogosławił sabat (Ks. Rodzaju 1,23) i pragnie błogosławić człowiekowi, który przestrzega sabatu, jak np. czytamy u Izajasza:
Jeżeli powstrzymasz swoją nogę od bezczeszczenia sabatu, aby załatwić swoje sprawy w moim świętym dniu, i będziesz nazywał sabat rozkoszą, a dzień poświęcony Panu godnym czci, i uczcisz go nie odbywając w nim podróży, nie załatwiając swoich spraw i nie prowadząc pustej rozmowy, (14) wtedy będziesz się rozkoszował Panem, a Ja sprawię, że wzniesiesz się ponad wyżyny ziemi, i nakarmię cię dziedzictwem twojego ojca, Jakuba, bo usta Pana to przyrzekły.            (Izajasz 58,13-14)

Sabat jest dniem przeznaczonym do tego, aby cieszyć się tym, co uczyniliśmy w poprzednich sześciu dniach, tak jak Bóg się cieszył swoim stworzeniem w siódmym dniu.  
Sabat uczy, że człowiek jest więcej niż ‘maszyną’, która produkuje, człowiek ma sam w sobie  wartość, niezależnie od tego, czy i co produkuje.

Sabat związany z wyzwoleniem z Egiptu
W wersji dekalogu w Księdze Powtórzonego Prawa (5 Mojżeszowa) podstawą przykazania sabatu jest fakt, że PAN wyzwolił Izrael z Egiptu.
Wyjście z Egiptu było dla Izraela też pewnym rodzajem stworzenia, gdyż przez wyjście z Egiptu Izrael otrzymał swój początek jako (niezależny) naród. Wyjście jest w pewnym sensie stworzeniem Izraela jako narodu. (Por. Ks. Wyjścia 15,16b: … dopóki przechodzi lud twój, który nabyłeś, które też można byłoby tłumaczyć jako: …który stworzyłeś).
W Egipcie Izraelici musieli jako niewolnicy pracować bez przerwy, bez wolnych dni. Egipcjanie nie mieli litości nad nimi (por. Ks. Wyjścia 5,6-11).
Bóg wyzwolił Izrael z niewoli; stali się wolnymi ludźmi. Wyzwolenie nie oznaczało tylko wolności, lecz również prawo do odpoczynku, prawo do pracy sześć dni w tygodniu, ponieważ Bóg daje im jeden dzień całkiem wolny od pracy.
Sabat jest dniem pamiątki wyzwolenia z Egiptu, posiada więc znaczenie zbawcze. Odpoczynek od pracy symbolizuje też odpoczynek od pracy jako niewolnika. Każdorazowo, kiedy Izraelita odpoczywa w sabat, powinien pamiętać o tym, że kiedyś nie był niewolnikiem, ale teraz jest wolnym człowiekiem, wyzwolonym przez Boga.
Przypomnienie wyjścia z Egiptu oznacza jednocześnie przypomnienie totalnej zależności od Boga.

Sabat a Jezus
Jezus Chrystus spełnił szabat. Byliśmy niewolnikami grzechu, a Jezus Chrystus wyzwolił nas z tej niewoli, prowadząc nas do wiecznego odpoczynku z Bogiem (Kolosan 2,16-17).

Relacja miedzy szabatem, a wyzwoleniem z Egiptu jest podobne do relacji między Dniem Pańskim (Ks. Objawienia 1,10) a zmartwychwstaniem Chrystusa.
Wyjście z Egiptu oznaczało stworzenie nowego narodu, którego znakiem był szabat. Szabat oznaczał Boże zwycięstwo nad wrogiem i początek nowego życia w wolności dla Izraela. Podobnie zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa oznacza zwycięstwo nad wrogiem (śmiercią) i jest początkiem nowego życia, życia jako wolny człowiek. Dlatego każdy dzień Pański jest dla chrześcijanina dniem pamięci wyzwolenia i zbawienia przez Jezusa Chrystusa.

Szabat w stworzeniu
To, że Bóg odpoczywał w siódmym dniu jest aktem łaski, który pozwala całemu stworzeniu odpoczywać. Tekst przykazania w obu wersjach mówi bezpośrednio, że wszyscy, także niewolnik i obcy (gość), a nawet zwierzęta mają prawo do odpoczynku. Szabat nie jest tylko dla człowieka, lecz dla całego stworzenia.
We współczesnym świecie system ekonomiczny wymusza kontynuowanie produkcji przez cały tydzień. Poprzez to wielu pracodawców traktuje pracowników jak ‘maszyny’ do produkcji, które powinny coraz więcej i coraz szybciej produkować, powinny być coraz bardziej efektywne. W dzisiejszym społeczeństwie produkcja powinna odbywać się maksymalnie, 7 dni w tygodniu. Jest to bardzo poważne przekroczenie Bożego prawa i jest to niezgodne z porządkiem, który Stworzyciel włożył w stworzenie.
W nowoczesnym rolnictwie zwierzęta są również traktowane jako maszyny do produkcji jaj, mleka itp., podczas gdy warunki ich życia bywają nieraz okropne.
Jest to niezgodne z przesłaniem Biblii, jest to grzech. Dla Boga zwierzęta są żywymi istotami, które każde z osobna stworzył. Dlatego także zwierzęta mają prawo do szabatu, dnia odpoczynku (por. też Przysłów 12,10; Ks. Wyjścia 23,12).
W siódmym dniu powinien człowiek przestać (szabat = przestać) na jeden dzień pracować, produkować.

Przestrzeganie szabatu oznacza też wyznanie, że PAN jest Bogiem i królem całego wszechświata, ponieważ jest to dzień w którym odpoczywał po dokonaniu swojego dzieła stworzenia.

Szabat jako znak przymierza
Trzeci powód, dla którego należy przestrzegać szabatu jest następujący: Szabat jest szczególnym znakiem dla Izraela jako ludu przymierza. Księga Wyjścia 31,12-17
12 I rzekł Pan do Mojżesza: 13 Powiedz synom izraelskim: Zaiste, przestrzegać będziecie sabatów moich, gdyż to jest znakiem między mną a wami po wszystkie pokolenia wasze, abyście wiedzieli, żem Ja Pan, który was poświęcam. […]
17 Między mną a synami izraelskimi będzie on znakiem na wieki, bo w sześciu dniach stworzył Pan niebo i ziemię, a dnia siódmego odpoczął i wytchnął.
Ks. Wyjścia 31,12-17

Każde przymierze posiada znak. W przymierzu z Noem była nim tęcza, znakiem przymierza z Abrahamem natomiast było obrzezanie. Znakiem przymierza Mojżeszowego jest szabat.
Szabat przypomina, o stanie w jakim znajdował się kiedyś lud Izraela jako niewolnik, ale został przez Boga wyzwolony, jest też przypomnieniem nadziei przyszłego wiecznego odpoczynku z Bogiem.
Szabat był dość unikalny. Wydaje się, że inne narody w tych czasach nie znały cyklu 7 dniowego, w którym siódmy dzień był dniem wolnym od pracy. Szabat był więc znakiem odróżniającym Izrael od innych narodów. 


Wszystkie aspekty opisane powyżej podkreślają, że szabat jest dniem przeznaczonym na odpoczynek, ale też na społeczność z Bogiem. Szabat jest dniem poświęconym PANU, Dawcy życia i Zbawicielowi.

11 July 2013

Przypowieść o dzierżawcach winnicy



Ew. Łukasza 20,9-19

Kontekst
Jezus opowiada tę przypowieść krótko po tryumfalnym wjeździe do Jerozolimy (19,28-44). Niedługo po tym Jezus wypędził kupców ze świątyni, co oznaczało, że na jakiś czas (prawdopodobnie na kilka godzin) przerwał działanie świątyni (19,45-48), co było bardzo poważną sprawą dla przywódców Izraela. Następnie Jezus wraz z uczniami opuścił świątynię. Był to czyn o wielkim symbolicznym znaczeniu: świątynia w obecnej formie nie będzie już potrzebna. To był ogromnym szok dla Żydów, a szczególnie dla przywódców Izraela, dla których świątynia była centrum, sercem narodu. Przywódcy chcą  jak najszybciej zgładzić Jezusa (19,47).

Potem czytamy o rozmowie Jezusa z delegacją Sanhedrynu, duchowego rządu Izraela. Sanhedryn składał się z arcykapłanów, uczonych w Piśmie (którzy byli jednocześnie kapłanami) i starszych.
Przywódcy chcą wiedzieć na mocy jakiego autorytetu Jezus czyni to wszystko. Jezus nie chce odpowiedzieć bezpośrednio, ponieważ i oni nie chcą zająć stanowiska wobec osoby Jana Chrzciciela (20,1-8). Zamiast bezpośredniej odpowiedzi, Jezus odpowiada przypowieścią.
W tej przypowieści Jezus wskazuje, skąd ma autorytet i czyni to tak wyraźnie, że przywódcy doskonale rozumieją i chcą Go tym bardziej zgładzić (w. 19).
Także w tekstach paralelnych tej przypowieści (Ew. Mateusza 21,33-46; Ew. Marka 12,1-12) jest jasnym, że jest on szczególnie skierowany przeciw przywódcom Izraela.

Kontekst Starego Testamentu.
Winnica jest w wielu miejscach Starego Testamentu symbolem Izraela (np. Psalm 80,8-13; Izajasz 27,2-5; Jeremiasz 2,21; Ezechiela 15,6; 19,10-14, Ozeasza 10,1).
Szczególnie w Księdze Izajasza znajdujemy podobną przypowieść o winnicy: tzw. pieśń o winnicy (Izajasza 5,1-7).
Jest to przypowieść mówiąca o Bożym działaniu wobec Izraela. Bóg założył winnicę i oczekuje owoców, których niestety nie znajduje. Reakcją Boga jest wygłoszenie sądu nad winnicą: kompletne zniszczenie, co oznacza sąd nad Izraelem. Zostało to dokonane przez wygnanie babilońskie.
Istnieje ważna różnica między przypowieścią Izajasza oraz tą z Ewangelii Łukasza. Gdy u Izajasza cała winnica zostaje zniszczona, u Łukasza tylko dzierżawcy są winni i zostają osądzeni, sama winnica dalej istnieje pod zarządem innych dzierżawców.

Kontekst kulturowy
Sytuacja opisana w przypowieści na początku wygląda bardzo realistycznie. W Palestynie w I wieku n.e. wielu bogatych posiadało winnice i grunty uprawne, podczas gdy sami mieszkali daleko, dzierżawiąc swoje ziemie i winnice rolnikom. Posiadamy wiele tekstów z tego okresu, opisujących podobne sytuacje. Umowa zazwyczaj zawierała dokładne ustalenia, jaką część z plonów należy zapłacić właścicielowi.
Zdarzało się jednak dość często, że powstawały konflikty dotyczące zapłaty, podobnie jak opisane w przypowieści. Właściciel miał prawo, aby przyjść z żołnierzami, aby wymusić zapłatę i ukarać dzierżawców.  

Wyjaśnienie tekstu
w. 9-12
Wyraz gr. georgos, tłumaczony jako wieśniacy (tł. tzw. Brytyjki) lub rolnicy (Tysiąclatka) można tłumaczyć jako: dzierżawcy, rolnicy lub winogrodnicy.

Właściciel wysyła sługi (lub: niewolników), aby odebrać swoją zapłatę. W starożytnej kulturze niewolnik może reprezentować swego właściciela i mieć jego pełnomocnictwo.
W Starym Testamencie ten sam wyraz (po hebrajsku) jest używany w odniesieniu do proroka. Prorocy działali w imieniu Pana wobec ludu, głosząc sąd nad ludem. Ludzie często nie słuchali i odrzucali to, czasami nawet dochodziło do zabójstwa proroka (por. Ew. Łukasza 13,33-34; por.: 1 Królewski 22,27; 2 Kronik 16,10; Nehemiasza 9,26; Jeremiasza 2,30; 26,20-21; 2 Kronik 24,20-22; Ew. Mateusza 23,34-37; Ew. Łukasza 13,34).

To, że dzierżawcy nie chcą dać zapłaty za dzierżawę z owoców winnicy, jest jednoznaczne z  deklaracją, że właściciel nie jest właścicielem i nie ma prawa do tego, a oni sami są właścicielami.
To jest dokładnie to, co uczynili przywódcy Izraela. Przywódcy Izraela (arcykapłani, uczeni w Piśmie, starsi) kontrolowali świątynię i życie religijne Izraela. Uważali, że sami mają wszystko pod kontrolą, że właściwie oni są właścicielami świątyni i kultu, że oni decydują i sądzą we wszystkich religijnych i innych sprawach.  

Owoce i przynoszenie owoców jest ważnym tematem w Ewangelii wg Łukasza (por. Ew. Łukasza 3,7-9; 6,43-45; 8,1-21). Przynależność do Przymierza, do ludu Bożego, wypełnianie obowiązków religijnych, uczestniczenie w kulcie ofiarnym – to wszystko wcale nie jest decydujące. Decydującym jest przynoszenie owoców w swoim życiu, czyli życie zgodnie z wolą Bożą.

w. 13-16a
Jeśli sługa/niewolnik reprezentuje pana, to tym bardziej reprezentuje go jego własny syn. Syn ma pełny autorytet, uprawniający go do działania w imieniu ojca.
Do tego momentu przypowieść była jeszcze realistyczna.
Decyzja właściciela o wysłaniu syna jest właściwie zadziwiająco nielogiczna i nierozważna. Właściciel już wie, jak źli są dzierżawcy. Powinien właściwie przyjść z żołnierzami, aby ich ukarać i odebrać im winnicę. Właściciel natomiast podejmuje decyzję ryzykowną, wręcz dziwną, absurdalną.

Może tego uszanują – dosł.: może wstydzą się wobec niego, lub: czują wstyd wobec niego.

Właściciel wysyła syna umiłowanego. Już na początku Ewangelii wg Łukasza słyszeliśmy ten sam termin: kiedy Jezus został ochrzczony przez Jana Chrzciciela, zabrzmiał głos z nieba, nazywający Jezusa umiłowanym Synem (Ew. Łukasza 3,22). Jest to aluzja do Psalmu 2,7. Psalm mówi o królu Izraela, jako pomazańcu i synu umiłowanym. Jezus jest ostatecznym Królem i Prorokiem Izraela. Dzierżawcy chcą zabić umiłowanego syna, podobnie jak faryzeusze i uczeni w Piśmie chcą zabić Jezusa.

Dzierżawcy rozmawiają ze sobą. Jeśli w Ewangelii wg Łukasza czytamy, że ludzie rozmawiają ze sobą, ma to zawsze negatywne znaczenie. Oznacza to rozważanie przez wrogów jak zniszczyć Jezusa (por. np. Ew. Łukasza 20,5-6).
Dzierżawcy z przypowieści zabijają umiłowanego syna, a dokładnie kilka dni później Jezus Chrystus, Syn Boży, zostanie zabity przez ukrzyżowanie.
Dzierżawcy chcą zabijają syna, dziedzica, myśląc, że sami wtedy staną się dziedzicami.

Potem nie winnica zostaje zniszczona, gdyż problemem tutaj nie jest winnica (która przecież wydała owoce), lecz dzierżawcy, przywódcy. Dzierżawcy zapomnieli, że są dzierżawcami, myśląc, że sami są właścicielami.

Ta opowieść jest właściwie o Jezusie. Jezus przyszedł bezbronny do ludzi, dzierżawców, jako syn właściciela. Jezus wyraża w tym, jak On widzi konflikt między Nim, a przywódcami. 

Przypowieść bardzo wyraźnie wskazuje, że przywódcy Izraela uznali siebie za właścicieli i chcą zabić Syna umiłowanego, przychodzącego w imieniu Właściciela.
Przywódcy sami też doskonale rozumieli, że Jezus opowiedział tę przypowieść właściwie o nich i przeciw nim (por. w. 19) i chcieli Go z tego powodu jak najszybciej zgładzić (por. Ew. Łukasza 19,47; 20,14.17).

w. 16b-19
Słuchacze reagują dość mocno: przenigdy! (przekład tzw. „ekumeniczny” tłumaczy to zbyt łagodnie).
Dlaczego słuchacze tak ostro reagują, nie zgadzając się z tym, że właściciel oskarża złych dzierżawców. To przecież jedyny logiczny skutek?
Słuchaczami są Żydzi, którzy dobrze rozumieli metaforę winnicy. Doskonale wiedzieli, że przypowieść zapowiada ostry sąd nad Izraelem, i z tym się nie zgadzają.
Zwykli ludzie rozumieli, że inaczej niż u Izajasza, Jezus tu nie mówi o zniszczeniu całego Izraela, lecz o zniszczeniu przywódców Izraela.
Rodziny najwyższych kapłanów stanowiły elity, przewódząc przez kilkadziesiąt lat i zakładały, że zawsze tak będzie. Oni chcieli kontrolować dziedzictwo Izraela, wszystko co było ważne dla tożsamości wiary Izraela. Jezus podważył to, dlatego stanowił zagrożenie dla nich.

Jezus odpowiada cytując Psalm 118. Psalm 118 był szczególnym, ważnym teologicznie bogatym Psalmem, który jest częścią tzw. ‘Hallelu’ (Psalm 113-118). ‘Hallel’ to psalmy śpiewane (lub recytowane) podczas wieczerzy paschalnej.
Cytat z Psalmu 118,22 mówi o kamieniu, który został odrzucony, ale okazał się kamieniem węgielnym. Jezus oskarża przywódców Izraela o to, że odrzucają Go, co oznacza odrzucenie Króla, który jest Synem Dawida.
Potem nastąpi aluzja do Izajasza 8,14-15, gdzie też jest mowa o kamieniu, który miażdży, co jest z kolei aluzją do wizji Daniela, gdzie wielki kamień zmiażdży wszystkie królestwa świata (Daniel 2,34-35, 44-45).
Przywódcy Izraela doskonale wiedzieli, że Jezus ich oskarża i osądza, ale zamiast nawrócenia, ich reakcją  była jeszcze większa wrogość: chcieli Go zabić, najlepiej od razu…

Tematy
§  Chrystologia i Wcielenie
Jezus jest umiłowanym Synem Bożym. On został wysłany do świata, aby nawoływać ludzi do pojednania się z Bogiem Ojcem. Bóg stał się w Jezusie Chrystusie człowiekiem. Nie przyszedł do ludzi z wielką armią, aby zniszczyć nas z powodu naszych grzechów, lecz przyszedł do nas bezbronny, pozwolił się zabić, aby przez to Bóg pojednał się z nami.

§   Gniew i łaska
Właściciel winnicy nie przychodzi z armią i przemocą do dzierżawców, aby ich ukarać, ale wysyła swego bezbronnego syna do nich. W ten sposób Bóg przychodzi do człowieka w Jezusie Chrystusie. Bóg nie chce wylewać swojego gniewu, lecz chce się pojednać.
Nie znaczy to, że już nie ma gniewu. Kiedy dzierżawcy nie przyjmują, lecz zabijają syna, właściciel wylewa swój gniewu i niszczy ich. Tak samo Bóg chce nas zbawić, ale jeśli ktoś nie przyjmie Jezusa Chrystusa, Bóg wyleje swój gniew na niego.
Sąd tutaj jest o wiele bardziej łagodny, niż w przypowieści o winnicy w księdze Izajasza; nie Izrael, lecz przywódcy zostaną zniszczeni. Ale nie znaczy to, że Izraelowi nie grozi sąd. Izraelowi zostaje obiecane nowe, lepsze przywództwo. Wymaganiem - w stosunku do Izraela - jest przyjęcie Jezusa Chrystusa jako Syna Bożego.

§   Przywództwo
Dzierżawcy myśleli, że są właścicielami winnicy, tak samo jak przywódcy Izraela myśleli, że są ‘właścicielami’ Izraela, że wszystko im wolno i nic im nie grozi.
To też może być lekcją dla współcześnie żyjących. Zbyt często przełożeni w Kościele zachowują się tak, jakby sami byli właścicielami Kościoła lub zboru. Nigdy nie możemy zapomnieć, że jesteśmy dzierżawcami wszystkiego, co mamy.

§   Dziedzictwo
Dzierżawcy zabili syna właściciela, w nadziei, że wtedy automatycznie odziedziczą winnicę. Dla Żydów, szczególnie dla ich przywódców, świątynia (budynek) i kult ofiarny były bardzo ważne.
Jezus zawiesił na jakiś czas kult ofiarny w świątyni, ale nie był zainteresowany ‘posiadaniem’ świątyni. On jest zainteresowany duchowym dziedzictwem Abrahama, Mojżesza i proroków.
Nasze budynki kościelne i nasze historyczne dziedzictwo są często dla nas bardzo ważne. To może być czasami niebezpiecznie, możemy wpaść w taką pułapkę jak przywódcy Izraela.
Nie nasze budynki kościelne, ani instytucje kościelne i tradycje są najważniejsze, lecz najważniejsza dla Kościoła jest wiara Abrahama - duchowe dziedzictwo Abrahama, Mojżesza, proroków i Apostołów: wiara w Jezusa Chrystusa i Jego Królestwo. Nasze Kościoły mogą spokojnie funkcjonować bez budynków i posiadania materialnych rzeczy, ale nie mogą funkcjonować bez duchowego dziedzictwa.

§   Wywyższenie Jezusa
Jezus jest kamieniem, który został odrzucony, ale Bóg Go wywyższył. On jest kamieniem węgielnym, fundamentem. On jest Królem, wywyższonym nad wszystkimi (por. Filipian 2,5-11; Kolosan 2,15-23).