16 April 2018

1. Tymoteusza 3:14-16


14 Piszę do ciebie w nadziei, że rychło przyjdę do ciebie; 15 gdyby jednak przyjście moje się odwlokło, to masz wiedzieć, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podwaliną prawdy. 16 Bo bezsprzecznie wielka jest tajemnica pobożności: Ten, który objawił się w ciele, został usprawiedliwiony w duchu, ukazał się aniołom, był zwiastowany między poganami, uwierzono w niego na świecie, wzięty został w górę do chwały.

Te wersety podsumowują poprzednią, a jednocześnie wskazują na dalszą część listu.
Apostoł wyjaśnia, że napisał ten list, ponieważ na razie sam nie może przyjść, by rozmawiać z Tymoteuszem osobiście. Poza tym chce, aby Tymoteusz dobrze zrozumiał, czym jest Kościół i jak powinien funkcjonować.

Ważne jest, aby Tymoteusz i inni wierzący zrozumieli, że w zborze powinien panować porządek, gdyż Bóg jest Bogiem porządku (1 Kor. 14:40). Z tego powodu Apostoł napisał w poprzedniej części listu o porządku w relacjach i funkcjonowaniu: roli mężczyzny i kobiety oraz o starszych i diakonach. Nauczanie Biblii nie jest teoretyczną teologią, lecz zawsze jest praktyczne. Teologia obejmuje także  organizację zboru, porządek i relacje. W tym ważne jest też przeciwstawianie się i zwalczanie fałszywego nauczania, co nie jest tylko teorią, ale zawsze też składa się z praktycznych spraw, jak funkcjonowanie zboru i zachowanie.

Kościół jest domem Bożym
Apostoł pisze o domostwie Bożym, o Kościele, jako rodzinie Bożej. Rodzina ma być dobrze zorganizowana, rola każdego ma być sprecyzowana, jasnym ma być, kto ma autorytet nad kim, co wolno a czego nie wolno. Tylko wtedy rodzina lub domostwo może dobrze funkcjonować. To samo dotyczy Kościoła.
Wyraz domostwo (gr. oikos) został wzięty z kultury grecko-rzymskiej, gdzie domostwo oznaczało cały dom z rodziną, dziećmi, niewolnikami i innymi. Głową domostwa był ojciec, który miał autorytet nad wszystkimi. Pojęcie domostwa jest dlatego też związane z akceptowaniem autorytetu; w domostwie nikt nie kwestionował, kto miał autorytet a przeciwstawianie się autorytetowi zostawało ostro karane. Pojęcie domostwa jest też związane z tożsamością i wzajemną odpowiedzialnością.
W innych miejscach Apostoł Paweł używa tego obrazu, aby opisać życie rodzinne (1 Tym. 2:1-15; 6:1-2; 3:4; 5:3-16).
Funkcję starszych i innych w Kościele mamy rozumieć w kontekście domostwa (por 1 Tym. 3:4-5m 12).

Kościół Boga żywego
Apostoł nazywa domostwo Boże też Kościołem Boga żywego. Używa greckiego wyrazu ekklesia, oznaczającego zgromadzenie. Ten sam wyraz używany jest w greckim tłumaczeniu Starego  Testamentu (Septuaginta), aby określić zgromadzenie ludu Bożego w obliczu Pana. Jest to zgromadzenie w którym Pan manifestuje swoją obecność a lud spotyka się ze swoim Bogiem, z którym ma relację przez przymierze.
Niektórzy podkreślają, że wyraz ekklesia pochodzi od czasownika oznaczającego wołać, przywołać, w z związku z czym należy rozumieć Kościół (ekklesia, jako wołany lud). Jest faktem, że lud Boży, jest zwołany przez Boga, ale wyraz ekklesia nie był już w I wielu kojarzony z pojęciem zwołania. Należy zawsze być ostrożnym, aby włączyć oryginalne znaczenie wyrazu do użycia tego wyrazu w późniejszym okresie. Ważniejsza jest więź z Izraelem w Starym Testamencie. Tak jak Izrael, Kościół jest ludem Bożym, który Bóg zgromadza.

Paweł podkreśla, że Kościół jest unikalnym zgromadzeniem ludu Bożego, Który żyje i jest obecny.
Kościół jest zgromadzeniem żywego Boga. Bóg żyje, co oznacza, że istnieje, jest obecny wśród ludu swego i w świecie (por. IV Mj. 14:28: Joz. 3:10; mt. 16:16; 2 K 6:16; Hb 3:12; 9:14).


Kościół jest filarem i podwaliną prawdy / podporą / fundamentem prawdy
Apostoł Paweł używa tu obrazu z architektury, przedstawiając Kościół, jako budynek. Filar i podwalina, lub fundament są ważnymi elementami konstrukcji budynku.
Paweł pisze te słowa do Tymoteusza, który był w Efezie, gdzie znajdował się jeden z siedmiu cudów świata, mianowicie wielka świątynia Artemidy. Świątynia ta posiadała 127 marmurowe filary o wysokości 19 m. Były mocne i robiły wrażenie, jednak były to filary kłamstwa.

Kościół jednak nie ogranicza się do budynku. Budynek służy tylko celom praktycznym, aby lud Boży mógł się gdzieś zgromadzić. Dlatego budynek kościoła nie jest święty sam w sobie. W Starym Testamencie Izrael musiał zbudować przybytek a potem świątynię, ale już tam czytamy, że Bóg jest za wielki, aby budynek przez ludzi zbudowany mógł Go ogarnąć (2 Krn 2:5; Dz.Ap. 7:48). Przybytek i świątynia wskazują na rzeczywistość niebiańską i architektura w symboliczny sposób temu służyła.
W Nowym Testamencie Kościół jest nazwany świątynią, którą sam Chrystus ustanowił (2 Kor. 6:16). Wierzący są żywymi kamieniami którymi Chrystus buduje swoją świątynię, gdzie sam jest kamieniem węgielnym, fundamentem (1 Kor. 3:11; Ef. 2:19-22; 1 Piotra 2:4-8).

W greckim tłumaczeniu Starego Testamentu ten sam grecki wyraz filar zostaje użyty, aby określić obłok, który był przy Izraelu na pustyni, jako dowód obecności Pana. Był to filar z chmury (II Mj. 13:21-22; 14:24; 33:9).
W innym miejscu Apostoł pisze o przywódcy w Kościele, jako filarze Kościoła (Gal. 2:9).

Kościół nie jest ludzką instytucją, lecz jest ludem Bożym. Stoi jak trwały budynek i nie zachwieje się.  

Kościół jest filarem Prawdy Bożej, która została objawiona w Chrystusie. Głoszenie Ewangelii jest rolą Kościoła, a nie organizacji misyjnej, która może wspierać Kościół w misji, ale nigdy nie może go zastąpić. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa Jezusa nie przeminą (Mat 24:35).

w. 16
Wielka jest tajemnica, którą ma zbór. Miasto Efez głosiło, że wielka jest Artemida (Dz. Ap. 19:28, 34; por. 19:27, 35), ale był to tylko posąg uczyniony ludzkimi rękami. Prawdziwa wielkość jest tylko w Chrystusie, fundamencie Kościoła.

Następny wiersz stanowi wyznanie wiary, jako hymn ogłaszający historię zbawienia w sposób chrystocentryczny.

Wers 1
Jednym z najważniejszych wydarzeń w historii zbawienia jest to, że Jezus Chrystus stał się człowiekiem. Słowa, że Chrystus objawił się w ciele, wyrażają, że już istniał przed wcieleniem.
W Chrystusie Bóg objawił się w człowieku, wśród ludzi (Jn 1:31; Hb  9:26; 1 P 1:2; 1 Jn 1:2; 3:5, 8).
Prawdziwie chrześcijańska pobożność jest ściśle związana z Jezusem, który stał się człowiekiem.

Wers 2
Jezus został usprawiedliwiony, co nie oznacza, że nie był sprawiedliwy, a Bóg musiał go usprawiedliwić, tak jak Bóg usprawiedliwia grzesznika w Chrystusie. Usprawiedliwienie oznacza deklarowanie sprawiedliwym. Grzesznik zostaje zadeklarowany sprawiedliwym na podstawie dzieła Chrystusa. Bóg deklarował Jezusa Chrystusa sprawiedliwym (usprawiedliwił Go), to znaczy, że uznał, że Jezus jest sprawiedliwy, ponieważ naprawdę jest sprawiedliwy i bez grzechu.
Dowodem usprawiedliwienia jest to, że Jezus zmartwychwstał, gdyż śmierć, jako kara za grzech, nie miała prawa zatrzymać Go w grobie.

Wers 3
Jezus ukazał się aniołom. Grecki wyraz anioł może oznaczać po prostu, kogoś, kto jest wysłany, ale prawdopodobnie chodzi tu o anioły, które były świadkami zmartwychwstania (Mt. 28:6). Anioły też pragną rozumieć zbawienie (1 Piotra 1:12).

Wers 4
Celem Kościoła jest zwiastowanie Ewangelii zmartwychwstałego Chrystusa poganom. Jest to spełnienie obietnic ze Starego Testamentu, że zbawienie nie jest tylko dla Izraela, lecz dla wszystkich narodów. Dlatego Kościół ma zadanie wszystkim głosić Ewangelię (Mt. 28:19; por. 24:14). Apostoł Paweł sam był apostołem pogan, poprzez jego służbę rozpoczęło się spełnianie obietnic (por. Rz. 11:25-26).

Wers 5
Uwierzono w niego na całym świecie. Ewangelia została głoszona i łaska Boża działała skutecznie, dlatego uwierzono. Jedyną właściwą reakcją na Ewangelię jest wiara. Mimo to wielu nie uwierzy i zginie na wieczność (Jn 3:8).

Wers 6
Chrystus jest w chwale, został wywyższony i siedzi po prawicy Boga Ojca (Fil. 2:5-11).

Hymn ten stanowi zakończenie fragmentu listu, który miał początek w 2:1. Podkreśla, że Jezus naprawdę stał się człowiekiem, co było dość szokującym w greckiej kulturze, szerzącej pogląd, że człowiek jest uwięziony przez materialne ciało i szuka zbawienia od ciała. Duchowość nie jest przeciwstawna do materialnego ciała. To Boży plan, że Chrystus stał się człowiekiem i doświadczył wszystkich ludzkich słabości i pokus, ale w przeciwności do ludzi, nie zgrzeszył. Podczas gdy ludzkie życie kończy się coraz większą słabością i śmiercią, życie Jezusa kończy się wywyższeniem, zwycięstwem nad śmiercią. Dlatego Jezus Chrystus jest jedyną nadzieją dla człowieka, tylko w Chrystusie człowiek może być wyzwolony od niewoli grzechu i śmierci.
Jednak nie każdy człowiek jest zbawiony, gdyż tylko przez wiarę, którą Bóg z łaski daje, człowiek może być usprawiedliwiony i żyć wiecznie z Bogiem ku Jego chwały.
Obecnie w tym świecie człowiek doświadcza słabości i cierpienia, tak samo, jak doświadcza tego Kościół. Jest to tymczasowe, bo w Chrystusie czeka nas wieczna chwała i zwycięstwo.

09 April 2018

Księga Jeremiasza 23:9-40


16 Tak mówi Pan Zastępów: Nie słuchajcie słów proroków, którzy wam prorokują, oni was tylko mamią, widzenie swojego serca zwiastują, a nie to, co pochodzi z ust Pana! 17 Ustawicznie mówią do tych , którzy gardzą słowem Pana: Pokój mieć będziecie. A do tych wszystkich, którzy kierują się uporem swojego serca, mówią: Nie przyjdzie na was nic złego.
18 Gdyż kto uczestniczył w radzie Pana, by widzieć i słyszeć jego słowo?
Kto przyjął jego słowo, by móc zwiastować?
19 Oto zawierucha Pana zrywa się i huragan unosi się kłębami, nad głowami bezbożnych się kłębi.
20 Nie uśmierzy się żar gniewu Pana, aż spełni i urzeczywistni zamysły jego serca; w dniach ostatecznych dokładnie to zrozumiecie.
21 Nie posyłałem proroków, a oni jednak biegną; nie mówiłem do nich, a oni jednak prorokują.
22 Jeżeli uczestniczyli w mojej radzie, to niech zwiastują mojemu ludowi moje słowa i odwracają ich od ich złej drogi i ich złych uczynków.
23 Czy jestem Bogiem tylko z bliska - mówi Pan - a nie także Bogiem z daleka? 24 Czy zdoła się kto ukryć w kryjówkach, abym Ja go nie widział? - mówi Pan. Czy to nie Ja wypełniam niebo i ziemię? - mówi Pan.   (Jer. 23:16-24)

W Izraelu istniał problem fałszywych proroków. Wcześniej Jeremiasz potępiał fałszywych pasterzy (czyli królów) ludu Bożego. Większy problem stanowili dla proroka fałszywi nauczyciele. Ponieważ bez sprawiedliwych przywódców, naród cierpi, ale bez słyszenia i przyjmowania Prawdy naród jest ciężko chory i zagrożony śmiercią. Fałszywy nauczyciel jest nie tylko bezużyteczny, ale co gorsze, stanowi źródło trucizny dla ludu Bożego (por. 23:15).

Fałszywi prorocy i nauczyciele lekceważą Boga. Wiedzą o Bogu i wierzą w Niego, ale zniekształcają Jego przesłanie.
To co prorok Jeremiasz o nich mówi (w. 16-18) jest podobne do tego, co Apostoł Paweł pisze o bezbożnych:
28 A ponieważ nie uważali za wskazane uznać Boga, przeto wydał ich Bóg na pastwę niecnych zmysłów, aby czynili to, co nie przystoi; 29 są oni pełni wszelkiej nieprawości, złości, chciwości, nikczemności, pełni są również zazdrości, morderstwa, zwady, podstępu, podłości; 30 potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, wynalazcy złego, rodzicom nieposłuszni; 31 nierozumni, niestali, bez serca, bez litości; 32 oni, którzy znają orzeczenie Boże, że ci, którzy to czynią, winni są śmierci, nie tylko to czynią, ale jeszcze pochwalają tych, którzy to czynią. (Rz. 1:28-31).

Głosząc fałszywą naukę i fałszywą ewangelię w taki sposób, jakby pochodziła od Boga, fałszywi prorocy i nauczyciele nadużywają święte Imię Pana, co stanowi poważny grzech, którego Pan nie zostawi bez ostrej kary.
Pan ostrzega, aby nie słuchać tych proroków. Ich słowa może brzmią miło i sensownie, ale należy pamiętać, że mądrość świata jest głupstwem dla Boga (1 Kor. 1:18). Nie głoszą Słowa Bożego, lecz swoje słowa i swoje pomysły (w. 16). To jest co czyni każda inna religia i filozofia na świecie. Dla wierzącego nie jest trudnym rozpoznanie fałszywości innej religii, mimo wszelkich dobrych słów i inicjatyw. Trudniej jest rozpoznać fałszywe głoszenie wewnątrz Kościoła, gdyż fałszywi prorocy i nauczyciele używają słów biblijnych i opakowują swoje kłamstwo słowami biblijnymi.
Ci fałszywi prorocy, i są wśród nich niestety też pastorzy i inni przywódcy kościelni, pogardzają Słowem Bożym i zachęcają innych, aby kontynuować drogę pogardzania Panem, mówiąc do nich, że będzie im się dobrze wiodło (w. 17). Przekręcają przesłanie Słowa Bożego, tak, aby bardziej pasowało w kulturze, aby nie budziło zbyt dużo oporu w społeczeństwie, aby kościół miał pokój ze światem i był akceptowany a może nawet mile widziany w społeczeństwie. Stanowi to może pokój ze światem, ale pokój ze światem oznacza pokój z szatanem. Pokój ze światem oznacza wrogość wobec Pana, gdyż nie można służyć dwóm Panom. Bóg nie jest daleko, On wszystko widzi i nawet jeśli wydaje się, że nic im nie grozi, że można tak funkcjonować, przyjdzie Dzień Sądu, przed którym nikt nie może uciec.

To powszechny problem, nie tylko w czasach Biblii, ale także dzisiaj. Niestety w wielu kościołach dokładnie to się dzieje: wielu duchownych, pastorów, nauczycieli i przywódców chrześcijańskich stało się fałszywymi prorokami głosząc coś innego niż Słowo Pana. Głoszą np. tolerancję wobec innych religii w taki sposób, że inne religie też prowadzą do Boga. Głoszą, że homoseksualne związki są w porządku, gdyż Bóg stworzył niektórych, jako homo. Głoszą, że należy żyć i czynić dobrze, pomagać innym i Bóg to wynagrodzi. Głoszą, że Jezus nie zmartwychwstał rzeczywiście, lecz należy to rozumieć w sposób ‘duchowy’. Głoszą, że można mieć społeczność z tymi, którzy negują zbawienie tylko z łaski bez uczynków.
To tylko kilka przykładów tego, co obecnie się dzieje. To smutne, gdyż oznacza to pogardzenie Panem. Podobne do tego, jak prorocy, którzy w Samarii prorokowali w imię Baala (w. 13). W Jeruzalem, miejscu gdzie znajdowała się świątynia, gdzie kapłani powinni nauczać Prawa, Bóg mówi, że stało się jak Sodoma i Gomora, co oznacza, że wołali gniew i sąd Pana nad sobą. Niestety w wielu miejscach sytuacja w kościołach nie wygląda lepiej.

Są prorocy, którzy nie otrzymali powołania, nie są przygotowani, nie mają poznania Prawdy, lecz udają, że są prawdziwymi prorokami. Zachowują się i mówią jak prawdziwi prorocy, ale nimi nie są. To poważny problem i zagrożenie, gdyż nie zawsze łatwo jest rozpoznać takich fałszywych proroków lub nauczycieli.
Ci mówią np., że mieli sen lub wizje (Jer. 23:25-27). Wiedzą, że lud Boży pragnie słyszeć Słowo od Pana, i chcą dostarczyć je w swój sposób. Wiedzą jak to prezentować, że wygląda to na prawdziwe Słowo od Pana i wielu wpada w tą pułapkę szatana. Był to problem w Izraelu, ale jest to też problem w dzisiejszych kościołach, gdzie jest wielu, którzy uważają, że Pan im objawił, przemówił we śnie lub w inny sposób i głoszą. Niestety wielu dzisiaj bezkrytycznie i bez sprawdzania przyjmuje i wierzy, że to kłamstwo pochodzi od Boga. Pan mówi, że nie jest to ziarno, które karmi, lecz jest to plewa lub słoma (w. 28) nadająca się do spalenia.
Inni jeszcze ośmielają podkreślać, że Pan im to powiedział, że jest to wyrocznia, że „tak mówi Pan”, aby nadawać więcej autorytetu swoim słowom. Pan w ostry sposób potępia tych, którzy w taki sposób nadużywają Jego Imienia (23:30-32). To ostrzeżenie także na dzisiaj. Niech każdy, kto uważa, że głosi Słowo Pana, zastanawia się, że rzeczywiście jest to słowo Pana. Także Nowy Testament ostrzega: Niechaj niewielu z was zostaje nauczycielami, bracia moi, gdyż wiecie, że otrzymamy surowszy wyrok (Jak. 3:1).

Jednak też są prorocy i nauczyciele, którzy otrzymywali powołanie, aby głosić Słowo Boże. Jeremiasz mówi o uczestniczeniu w radzie Pana (w. 18 i 22).
Uczestniczyć w radzie Pana oznacza być blisko Boga, być wśród tych, do których Bóg przemawia, którzy maja społeczność z Panem. Jeśli ktoś uczestniczy w radzie Pana, ma dokładnie przekazać, co słyszał i nie wolno tego zmienić lub milczeć (w. 22). Jeśli prorok (lub pastor, nauczyciel) nie przekazuje wiernie Słowa Bożego, gniew Pana rozpali się przeciw niemu (w. 19).
To szokujące dla Jeremiasza, że ci, którzy byli blisko Pana, którzy wydają się być prawdziwymi prorokami i nauczycielami, okazują się kłamcami i oszustami. Jeremiasz reaguje w sposób emocjonalny z tego powodu (w. 9).

Są to ci, którzy kiedyś byli blisko, znali Słowo Pana i być może przez jakiś czas wiernie głosili, ale oddalali się od Pana, Jego Słowa i zaczęli głosić coś innego. Był to problem w czasach Jeremiasza, ale jest to poważny problem również dzisiaj. Jest wiele kościołów, zborów i pastorów, którzy kiedyś głosili wiernie Słowo Boże, ale oddalili się, przyjmując różne formy liberalnej teologii lub interpretacji Biblii, stali się coraz bardziej podobni do świata i zaczęli głosić to, co świat i społeczeństwo oczekuje, lub to, co nie spowoduje konfliktu z kulturą. To bardzo smutne obserwować, co się stało z wieloma kościołami, które wywodzą się z reformacji, a dzisiaj głoszą coś innego niż Reformatorzy.
Ci prorocy, nauczyciele i pastorzy myślą, że lepiej wiedzą. Wydaje się współczesnym, że obecnie wszystko lepiej wiedzą np. że homoseksualizm jest normalną sprawą w świecie, a już nie uznaje się, że Biblia uczy czegoś innego. Myślą, że mogą stawiać inne autorytety nad Biblią, jak tradycja, psychologia i inne. Myślą, że mogą dalej głosić i prowadzić działalność religijno-charytatywną oraz, że Bóg to błogosławi, bo przecież czynią dobrze i są tolerancyjni.
Bóg ostrzega, że nie jest daleko i tak jak kiedyś widział, co fałszywi prorocy głosili i czynili i ukarał ich, tak samo widzi wszystko, co dzisiaj nauczyciele i pastorzy czynią, i ukarze, jeśli to jest niezgodne z Jego Słowem, gdyż każde głoszenie w Kościele niezgodne ze Słowem Bożym jest kłamstwem i budzi Boży gniew.
Także w Nowym Testamencie czytamy o sądzie nad takimi nauczycielami:
4 Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, 5 i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego - 6 gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko. 7 Albowiem ziemia, która piła deszcz często na nią spadający i rodzi rośliny użyteczne dla tych, którzy ją uprawiają, otrzymuje błogosławieństwo od Boga; 8 lecz ta, która wydaje ciernie i osty, jest bezwartościowa i bliska przekleństwa, a kresem jej spalenie. (Heb. 6:4-8).

Słowa proroka Jeremiasza są wciąż aktualne. Jezus nazywał ich wilkami w owczej skórze:
15 Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi! 16 Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi? (Mat. 7:15-16; por. Mat. 10:16; Łuk. 10:3).

Apostoł Paweł ostrzegał, że przyjdą fałszywi nauczycieli, którzy chcą niszczyć:
29 Ja wiem, że po odejściu moim wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody, 30 nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą. 31 Przeto czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami napominać każdego z was (Dz. Ap. 20:29-31; por. też 2 Piotra 2:1-2).

To, że Jezus i Paweł ostrzegają, że wilki mogą na pozór wyglądać, jak owce, powinno czynić nas ostrożnymi. Oznacza to, że wilki, pragnące pożreć owce, udają, że są owcami, abyśmy tego nie rozpoznali, aż do momentu kiedy jest za późno.
Prawdziwy Kościół cechuje się tym, że wiernie głosi całe Słowo Boże, nic nie dodając, nic nie odejmując i nic nie zmieniając. Fałszywy prorok lub nauczyciel dodaje, odejmuje lub zmienia i zniekształca. Jedynie Słowo Boże kieruje Kościołem i to oznacza, że Kościół ma zawsze jakiś rodzaj konfliktu z otoczeniem, gdyż bezbożny nie chce być skonfrontowany z Prawdą Bożą, a każdy niewierzący jest, mimo swej religijności, tak naprawdę bezbożny.
Fałszywy prorok chce, aby bezbożny czuł się dobrze w kościele, wśród ludu Bożego, i nie jest zainteresowany, aby się nawrócił. Prawdziwy prorok konfrontuje go z jego grzechem oraz z Bożą Prawdą, aby się upamiętał.

Problem fałszywych proroków i nauczycieli nie jest nowy, już w dawnych czasach był i będzie istniał dopóki Jezus Chrystus nie wróci. Kościół ma przeciwstawiać się im, rozpoznać i bronić, pamiętając, że Bóg nasz jest ogniem trawiącym (Heb. 12:29).