14 December 2022

Ew. wg Łukasza 1:46-55 „Magnificat”

Po zwiastowaniu przez anioła, Maria udaje się w podróż do cioci Elżbiety w Judzie, która jest w ciąży.

W momencie, kiedy Elżbieta słyszy pozdrowienia Marii, dziecko w jej łonie porusza się. Grecki wyraz wskazuje na to, że nie było to normalne poruszenie, lecz podskoczenie z radości, ponieważ Jan, już w łonie matki napełniony Duchem Świętym (Łk 1,15), poznaje, że przychodzi matka Mesjasza.

W tym momencie Elżbieta zostaje napełniona Duchem Świętym i prorokuje. Jej słowa są bardzo podobne do słów anioła skierowanych do Marii (Łk. 1,30). Słowa Elżbiety są zdumiewające: błogosławiona jesteś między niewiastami. Gdy Anioł jeszcze mówił w czasie przyszłym, Elżbieta mówi w czasie teraźniejszym: Bóg już rozpoczął dzieło zbawcze a Maria już jest w ciąży za sprawą Ducha Świętego.

Jako reakcja na te wydarzenia i słowa, Maria chwali Pana pieśnią, która jest też znana jako Magnificat (ponieważ łaciński tekst zaczyna się tym wyrazem oznaczającym wielbij duszo moja).

Początek pieśni przypomina początek Psalmu 103 (Ps. 103,1-2, por. 104,1.35) a cała pieśń jest skomponowana w taki sam sposób jak Psalmy. Maria pragnie chwalić Pana zgodnie z tradycją biblijną. Magnificat stoi w długiej tradycji, aby pieśnią reagować na Boże działanie zbawcze. Mojżesz śpiewał, kiedy Pan wybawił Izrael z niewoli egipskiej (Wj. / II Mj. 15,1-18), tak jak Miriam (Wj. / II Mj. 15,19-21). Inne przykłady to pieśń Debory (Sę. 5,1-31), Asafa (2 Krn 16,8-36) i Anny (1 Sam 2,1-10).

W ten sposób Pieśń Marii podkreśla, że to, co Łukasz opisuje jest kontynuacją historii, która jest opisana w Starym Testamencie. Łukasz nie tylko opisuje wydarzenia, lecz chce, aby czytelnik zrozumiał ich znaczenie.

Maria zaczyna mówić o sobie (duszo moja) w taki sposób, który podkreśla jej pozycję wobec Boga (por. Ps. 77,2-3; Iz. 26,9). Nazywa Boga Zbawicielem, co jest rzadkim określeniem, które znajdujemy też w modlitwie proroka Habakuka (np. Hab. 3,18; por. Ps. 24,5; Iż. 12,2; Sof. 3,17).

Raduje się i jest to radość eschatologiczna, związana z przyjściem Pana na ziemię, by wykonać sprawiedliwość: aby pokonać wrogów i zbawić lud.

Powodem radości jest też, że Bóg wejrzał na nią w jej uniżoności. W średniowieczu zostało to zinterpretowane tak, że Bóg wejrzał na Marię, ponieważ była bardzo pokorna. Jednak to nie jest to, co mówi tekst i oznaczałoby też, że Maria byłaby godna, aby Bóg wejrzał na nią, czemu Pismo Święte najwyraźniej zaprzecza. Ten sam wyraz uniżoność znajdujemy też w słowach dwóch pogardzonych kobiet: Lei, która mówi o swoim niskim stanie jako niemiłowanej żony (Rdz./ I Mj. 29,32) oraz Hanny, używającej tego samego wyrazu z powodu jej bezpłodności (1 Sam. 1,11). Maria też jest w stanie uniżonym. Należy do rodziny, domu Dawida, który w jej czasach niewiele znaczył w kraju, gdzie rządzili Rzymianie.

Uniżoność może też wskazywać na pognębienie ludu Bożego a w Ewangelii wg Łukasza wskazuje na biednych i innych nieposiadających wysokiego statusu społecznego i pogardzonych. Uniżoność oznacza stan, w którym znajduje się Maria, z którego nie może wyjść, oznacza pogardzenie i brak perspektywy na polepszenie.

Po słowach anioła i Elżbiety Maria wie, że wszystkie pokolenia będą mówić, że jest błogosławiona, lub, jak można też tłumaczyć: szczęśliwa lub radosna. Nie jest szczęśliwa z powodu ciąży, lecz ponieważ jej ciąża oznacza błogosławieństwo dla ludu Bożego.

Maria nie mówi tylko o sobie, nie tylko ona otrzymuje zbawienie. Ona jest częścią Izraela i błogosławieństwo dla niej, jest błogosławieństwem dla całego ludu Bożego. Cały lud Boży jest zbawiony przez dzieło Boże (w. 51-55).

Bóg uczynił wielkie dzieło, nie ze względu na Marię, ale ze względu na swe święte imię i ze względu na swe obietnice. Bóg działa, bo jest miłosierny. Tu Maria znowu nawiązuje do Psalmu 103 (Ps. 103,17).

Następne wersety stanowią kolaż różnych tekstów ze Starego Testamentu (Ps. 89,11; 1 Sam. 2,5.7; Ps. 107,9; Iż. 41,8-9; Ps. 98,3; Mi. 7,20), co pokazuje, że wcześniejsze wydarzenia nadają znaczenie obecnym. Nawiązując do Starego Testamentu Maria chce chwalić Boga, ponieważ uczynił to, co obiecał Abrahamowi.

Najpierw opisuje Boga jako Wojownika, który wybawia swój lud. On jest wszechmogący, walczy za swoich i zwycięża nad wrogami (por. Pwt. / V Mj. 10,17-18; Ps. 24,7-10, Iz.10,20-27; 42,13, Sof. 3,17). Jednak Bóg nie tylko działa w życiu Marii, ale w życiu całego swego ludu, aby zbawić każdego, kto się Go boi (w. 52-54).

Bóg jest miłosiernym Panem, który się troszczy i chroni tych, którzy się Go boją i pamięta o swoich obietnicach. Wyraz miłosierdzie lub miłosierny jest słowem kluczowym w pierwszym rozdziale Ewangelii wg Łukasza (także w pieśni Zachariasza, 1,50. 54. 58. 72. 78). Wyraz ten jest związany z hebrajskim słowem, określającym lojalność lub wierność wobec obietnic i zobowiązań. To, że Bóg zawarł przymierze i jest wierny jest postawą jego działania. Bóg pamięta o miłosierdziu (w. 54). Pamiętanie lub wspomnienie w Biblii nie jest po prostu myśleniem o czymś, co było, lecz jest aktywne. Jeśli Bóg wspomni przymierze oraz miłosierdzie związane z przymierzem, oznacza to, że On działa zgodnie z obietnicami przymierza. Bóg działa, aby ratować lud i dać to, co obiecał.

Świat jest pełen pysznych i władców, którzy myślą, że mogą czynić co zechcą, którzy pognębiają, prześladują i czasem idą dosłownie po trupach. Pan się gniewa z powodu wszelkiej niesprawiedliwości, także z powodu niesprawiedliwości społecznej, ekonomicznej i politycznej. Zarówno w Starym Testamencie (np. u proroków Micheasza i Amosa) jak i w Nowym Testamencie czytamy, że Ewangelia łaski ma też znaczenie dla życia społecznego i politycznego. Nieprawość społeczna i ekonomiczna stanowi bunt przeciwko Bogu i jego Stworzeniu, dlatego Bóg przyjdzie z sądem.

Maria chwali Boga, ponieważ On rozproszy pysznych (w. 51), strąci władców z tronów (w. 52) i zabierze majątek bogatym a da tym, którzy nic nie mają (w. 53). Bezbożni odwracają Boży porządek, ale Bóg przyjdzie i przywróci porządek, kiedy nadejdzie nowe stworzenie.

Grecki tekst używa formy czasownika, wskazujacego na to, że Bóg kontynuuje to, co uczynił Marii. Lub innymi słowami: to, co uczynił Marii oznacza początek nowej ery i wielkie zmiany w historii.

Dlatego Maria mówi o tym, że Bóg okazał moc ramieniem swoim (w. 51), co jest określeniem używanym w Starym Testamencie, aby szczególnie opisać dzieło Boże przy stworzeniu oraz jego dzieło w zbawieniu Izraela z Egiptu (np. Wj./II Mj. 6,1; 15,16; Pwt./V Mj. 3,24; 7,19; 33,27; Iż. 26,11; 40,10; 51,9-10; 65,12 i inne, por. Dz.Ap. 13,17).

Nie chodzi też o odwrócenie roli, aby teraz biedni posiadali wszystko, co mieli bogaci i władcy.

Chodzi o przywrócenie Bożego porządku i sprawiedliwości w świecie. Źródłem tej niesprawiedliwości jest grzech i bunt człowieka. Każdy człowiek jest winny wobec Boga. Dlatego wszechmogący Stworzyciel musi przyjść, aby przywrócić porządek, aby ukarać bezbożnych.

Miłosierdzie Boga i jego sprawiedliwość oraz moc są więc związane razem. Zwycięstwo Boże nad wrogami oznacza zawsze zbawienie dla jego ludu.

Maria patrzy wstecz na historię Izraela, ludu Bożego i tam możemy poznać Boży charakter. On gniewa się z powodu grzechu i nienawidzi bezbożnych (Ps. 5,7), ale też jest miłosierny i łaskawy.

Dlatego Maria ma pewność, że Pan ujął się za Izraelem (w. 54) i jest miłosierny wobec ludu swego, ponieważ dał Abrahamowi obietnice, które wiele razy powtórzył.

Bóg jest miłosierny, dlatego zawarł przymierze ze swym ludem, z wybranymi, aby ich zbawić. Czyni to przez Jezusa Chrystusa, który narodził się z Marii. Maria śpiewa swą pieśń, ponieważ wie, że teraz nastąpił ważny moment w historii świata, gdzie Bóg powstaje i mocną ręką pokona wroga. Czyni to na krzyżu, gdzie Jezus Chrystus pokonuje największego wroga ludzi, szatana i śmierć. Tak jak przy wyjściu z Egiptu, zniszczenie wroga na krzyżu oznacza zbawienie dla ludu Bożego. Przez śmierć Jezusa na krzyżu, lud Boży otrzymuje życie i może żyć wiecznie w ziemi obiecanej, w nowym stworzeniu, gdzie nie będzie już żadnego grzechu, żadnej nieprawości, lecz gdzie będzie panował porządek Boży a jego lud będzie żyć w chwale Pana.

 

05 December 2022

Ks. Izajasza 55:1-13

1 Nuże, wszyscy, którzy macie pragnienie, pójdźcie do wód,

a którzy nie macie pieniędzy, pójdźcie, kupujcie i jedzcie!

Pójdźcie, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia wino i mleko!

2 Czemu macie płacić pieniędzmi za to, co nie jest chlebem,

dawać ciężko zdobyty zarobek za to, co nie syci?

Słuchajcie mnie uważnie, a będziecie jedli dobre rzeczy,

a tłustym pokarmem pokrzepi się wasza dusza!

3 Nakłońcie swojego ucha i pójdźcie do mnie,

słuchajcie, a ożyje wasza dusza,

bo ja chcę zawrzeć z wami wieczne przymierze,

z niezłomnymi dowodami łaski okazanej niegdyś Dawidowi!

4 Jak jego ustanowiłem świadkiem dla narodów,

księciem i rozkazodawcą ludów,

5 tak ty wezwiesz naród, którego nie znasz,

a narody, które nie znały ciebie, będą śpiesznie podążać do ciebie

przez wzgląd na Pana, twojego Boga,

i przez wzgląd na Świętego Izraelskiego, gdyż cię wsławił.

6 Szukajcie Pana, dopóki można Go znaleźć,

wzywajcie go, dopóki jest blisko!

7 Niech bezbożny porzuci swoją drogę,

a przestępca swoje zamysły

i niech się nawróci do Pana, aby się nad nim zlitował,

do naszego Boga, gdyż jest hojny w odpuszczaniu!

8 Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje - mówi Pan,

9 lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze

i myśli moje niż myśli wasze.

10 Gdyż jak deszcz i śnieg spada z nieba i już tam nie wraca,

a raczej zrasza ziemię i czyni ją urodzajną,

tak iż porasta roślinnością i daje siewcy ziarno, a jedzącym chleb,

11 tak jest z moim słowem, które wychodzi z moich ust:

Nie wraca do mnie puste, lecz wykonuje moją wolę

i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem.

12 Bo z radością wyjdziecie i w pokoju zostaniecie przyprowadzeni.

Góry i pagórki wybuchną przed wami okrzykami radości,

a wszystkie drzewa polne będą klaskać w dłonie.

13 Zamiast głogu wyrośnie cyprys, zamiast pokrzywy wyrośnie mirt.

I będzie to dla Pana chlubą, znakiem wiecznym, który nie zniszczeje.

 

 

W tym rozdziale czytamy o tym, o czym Izajasz już wcześniej mówił (od rozdziału 40): przebaczenie grzechów, powrót z wygnania i wieczne słowo. Znajduje się w tej części Księgi Izajasza, gdzie pociesza on naród wybrany przebywający w Babilonie na wygnaniu.

W poprzednim rozdziale mowa jest o nowym przymierzu Pana z jego ludem oraz o przebaczeniu grzechów. W tym rozdziale czytamy o doświadczeniu tegoż przebaczenia. Pan zaprasza wszystkich, aby przybyli: bramy miasta zostają otwarte a uczta jest już przygotowana (por. Iż. 25:6-8). Jedynie muszą przyjść jeszcze zaproszeni goście.

Nawiązuje to do cudów wody i manny w pustyni, ale tu są: wino i mleko, co wskazuje na ucztę weselną w starożytności. Nawiązuje też do ziemi obiecanej, mlekiem i miodem płynącej. Ma to szczególne znaczenie dla Izraela ze względu na głód, którego ciągle doświadczali z powodu ich grzechów oraz z powodu ataków wroga.

 

Nie ma potrzeby pieniędzy, ponieważ wszystko jest bezpłatne.

Potem czytamy co jest pożywieniem: to miłosierdzie i przebaczenie, wszystko za darmo, bo wszystko zostało już zapłacone (53:4-6, 12). Jezus używa tych samych słów w rozmowie z Samarytanką (Jn 4:10-14l 7:37-39).

 

Dalsze wersety mówią o wiecznym przymierzu, które zostało już obiecane Dawidowi (2 Sam. 7). Tak jak wcześniejsze przymierza posiadały znaki (tęcza u Noego, obrzezanie u Abrahama), także to przymierze ma wieczny znak, którym jest odnowienie stworzenia (w. 13).

To nowe przymierze Boże z ludem nie anuluje wcześniejszych, lecz wypełnia je.

Przymierze z Dawidem było dowodem Bożego miłosierdzia. Z powodu swego miłosierdzia Bóg obiecał, że nie opuści domu Dawida (2 Sam. 7:18-19; por. Psalm 89).

Tak jak wcześniej Dawid był świadkiem i podporządkował sąsiednie kraje pod swe panowanie, tak, Pan obiecuje, że cały lud Boży będzie świadkiem i będzie rządził nad narodami.

Dawid uwielbiał Boga, ponieważ Pan obiecał, że jego Syn zasiądzie wiecznie na tronie i podbije wszystkich wrogów (2 Sam. 22:47, 50-51). To zostało spełnione w Chrystusie. Dlatego Jezus mówi te same słowa do Samarytanki.

Nie chodzi tu tylko o polityczne państwo, lecz o duchową prawdę. Chodzi o zgromadzenie ludu Bożego ze wszystkich narodów świata, ponieważ Pan jest Bogiem, który chce zbawić.

 

Zaproszenie zostaje powtórzone za pomocą mocniejszych słów (w. 6-7). Zaproszenie zawiera obietnicę ale i ostrzeżenie.

Szukanie Pana w Starym Testamencie oznacza więcej niż samo szukanie, oznacza pragnienie, aby się całkowicie Jemu poddać. Kontrastem szukania Pana jest odrzucenie Go (por. 1 Krn. 28:9; Jer. 29:13). Pan zaprasza na ucztę, ale możemy w niej uczestniczyć tylko na Jego warunkach (por. Łk 14:23): grzesznik powinien zmienić swoje myślenie a następnie swoje zachowanie. Innymi słowami, grzesznik musi się upamiętać, uznać, że jest grzesznikiem i wyznać, że Pan jest jego jedynym Zbawicielem. Jeśli tak uczyni, Bóg jest hojny w przebaczeniu a nawrócony człowiek może uczestniczyć w uczcie.

 

Jednak człowiek powinien mieć świadomość, że Boże myśli są całkiem inne, niż myśli ludzkie. Oznacza to, że Boża rzeczywistość jest inna, znajduje się tak daleko od ludzkiej jak niebo od ziemi. Nie oznacza to, że nie możemy zrozumieć Boga; możemy Go rozumieć, ponieważ objawił się. Oznacza to, że sposób myślenia świętego Boga jest całkiem inny niż sposób myślenia grzesznika. Człowiek, który się nawróci, ma przestać myśleć jak grzesznik i ma zacząć myśleć w Boży sposób. To jest znakiem prawdziwego nawrócenia.

 

Tak jak deszcz oddziałuje skutecznie na ziemię, tak Boże Słowo jest skuteczne. Ten przykład z przyrody daje nam duchową lekcję: tak jak ziemia po deszczu zaczyna produkować rośliny (sprawiając, że się rozwijają i przynoszą owoce), tak człowiek, który otrzymuje Słowo Boże, zaczyna być produktywny, to znaczy, zaczyna czynić to, co powinien, rozwijając się na Bożą Chwałę.

Słowa te skierowane są przede wszystkim do ludu Izraela znajdującego się na wygnaniu babilońskim. Teraz Pan mówi, że z radością wyjdą z niewoli babilońskiej, jak kiedyś wyszli z niewoli egipskiej, i wrócą do ziemi obiecanej. Tylko Pan może wyzwolić z niewolnictwa. Oznacza to, że człowiek, który przyjmie Słowo Pana, zostanie wyzwolony od grzechów i zacznie być produktywnym, zacznie robić to, co powinien, zacznie spełniać cel całego stworzenia: chwalić i uwielbiać Boga. A ostatecznie Słowem Bożym jest Jezus Chrystus i tylko w Nim mamy przebaczenie grzechów.

Ostatecznie nie chodzi o wyzwolenie z niewoli babilońskiej i powrotu do fizycznej ziemi obiecanej w Kanaanie. Boży plan jest o wiele większy: chce wyzwolić człowieka od jego grzechów a ziemia obiecana nie jest kawałkiem ziemi na tej planecie, lecz jest całym nowym stworzeniem, w którym już nie ma grzechu, ani śmierci (Obj,. 21-22).

 

12 November 2022

Ks. Rodzaju / I Ks. Mojżeszowa 29

Artykuł w formacie PDF tutaj lub tutaj.

Studium Biblijne: Księga Izajasza 40,1-11

1 Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud, mówi wasz Bóg!

2 Mówcie do serca Jeruzalemu i wołajcie na nie, że dopełniła się jego niewola, że odpuszczona jest jego wina,

bo otrzymało z ręki Pana podwójną karę za wszystkie swoje grzechy.

3 Głos się odzywa: Przygotujcie na pustyni drogę Pańską, wyprostujcie na stepie ścieżkę dla Boga naszego!

4 Każda dolina niech będzie podniesiona, a każda góra i pagórek obniżone;

co nierówne, niech będzie wyrównane, a strome zbocza niech się staną doliną!

5 I objawi się chwała Pańska, i ujrzy to wszelkie ciało pospołu, gdyż usta Pana to powiedziały.

6 Głos mówi: Zwiastuj! I rzekłem: Co mam zwiastować?

To: Wszelkie ciało jest trawą, a cały jego wdzięk jak kwiat polny.

7 Trawa usycha, kwiat więdnie, gdy wiatr Pana powieje nań.

Zaprawdę: Ludzie są trawą!

8 Trawa usycha, kwiat więdnie, ale słowo Boga naszego trwa na wieki.

9 Wyjdź na górę wysoką, Zwiastunie dobrej wieści, Syjonie!

Podnieś mocno swój głos, zwiastunie dobrej wieści, Jeruzalem!

Podnieś, nie bój się!

Mów do miast judzkich: oto wasz Bóg!

10 Oto Wszechmocny, PAN przychodzi w mocy, jego ramię włada.

Oto ci, których sobie zarobił, są z nim, a ci, których wypracował, są przed nim.

11 Jak pasterz będzie pasł swoją trzodę, do swojego naręcza zbierze jagnięta

i na swoim łonie będzie je nosił, a kotne będzie prowadził ostrożnie.

 

Pierwsza część Księgi Izajasza (rozdz. 1-39) dotyczy proroctw głoszonych przez proroka Izajasza, zawierających wołanie do nawrócenia się i groźby kary i sądu. Uparty lud Izraela nie nawrócił się do Boga, nie posłuchał Słowa Bożego głoszonego przez proroka i został w końcu wyprowadzony ze swej ziemi przez babilońskiego króla Nebukadnesera. Izrael zmuszony zostaje do życia w odległym i obcym kraju. Jeruzalem i inne miasta judejskie zostają zniszczone. Co najgorsze Świątynia PANA zostaje zniszczona a wszystkie bogactwa z niej zrabowane i wywiezione do królewskiego pałacu w Babilonie. Wygnanie było dla Izraela karą za grzechy. Lud Izraela był nieposłuszny, nie ufał PANU Bogu, lecz odwrócił się od Niego oddając cześć fałszywym bogom. W końcu Bóg wyprowadził Izrael po wielokrotnych ostrzeżeniach na wygnanie.

Czasy niezależnego królestwa Izraela skończyły się; świątynia i miasto Jeruzalem zostały kompletnie zniszczone. Czy lud Izraela ma jeszcze szansę na powrót do swej ziemi?

 

W rozdziale 40 księgi Izajasza zaczyna się nowa część, zwana księgą pociechy.

Ta część księgi, od rozdziału 40, ma całkiem inny ton. Są to proroctwa skierowane do ludu Izraela na wygnaniu w Babilonie. Jerozolima leży w gruzach, wydaje się, że nie ma już nadziei na powrót. To sytuacja ok. 150 lat po śmierci proroka Izajasza (który umarł w 701 p.n.e.., Król Cyrus zdobył Babilon w roku 539 p.n.e.)

Izajasz nie chce zostawić ludu Bożego bez pociechy, bez nadziei na odnowienie w przyszłości. PAN Bóg troszczy się o Swój lud. Jego troska jest pociechą dla ludu Bożego w bardzo trudnej sytuacji. Dotyczyło to wtedy ludu Izraela, a teraz nas chrześcijan.

 

Izajasz mówi do grupy ludzi smutnych, którzy stracili nadzieję, którzy zostali brutalnie wyrwani ze swej ziemi, zmuszeni do przesiedlenia się do obcego, dalekiego kraju, do ciężkiej niewolniczej pracy, porównywalnej do tej wykonywanej w niewoli egipskiej. Lud Izraela mógł poszczycić się piękną przeszłością, posiadał królestwo z którym inne kraje liczyły się, miał Boże obietnice, a teraz stracił wszystko. Psalm 137 doskonale oddaje i opisuje uczucia Izraela w tym czasie.

 

W owych czasach wszystkie ludy wokół Izraela wierzyły, że istnieje wielu bogów, a każda ziemia i naród posiada swoich, przy czym jedni są silniejsi, a inni słabsi. Czyżby PAN Bóg Izraela przegrał z bogami babilońskimi?

 

W tej beznadziejnej sytuacji, rozbrzmiewa głos:

Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud, mówi wasz Bóg!

Mówcie do serca Jeruzalemu i wołajcie na nie,

że dopełniła się jego niewola, że odpuszczona jest jego wina,

bo otrzymało z ręki Pana podwójną karę za wszystkie swoje grzechy.

 

Bóg nie zapomniał o ludu przymierza, mimo ich grzechów i beznadziejnej sytuacji.

Bóg mówi do swego ludu; że ich nie opuścił ich, i pragnie do nich wrócić. Bóg chce, żeby jego lud znowu żył w wolności i radości w przymierzu z Nim.

Niewola Izraela dopełniła się. Izrael zapłacił karę za swoje grzechy. Sąd i wyrok z pierwszego rozdziału Izajasza zostały wykonane. Czas kary został wypełniony.

PAN Bóg jest wiernym Bogiem przymierza, który dotrzymuje swojego Słowa. Nawet podczas odbywania kary Bóg nie przestaje być wiernym Bogiem przymierza.

Bóg nadal mówi językiem przymierza do ludu, jak czytamy też w innych miejscach, na przykład w Izajasz 41:8-10:

8 Lecz ty, Izraelu, mój sługo, Jakubie, którego wybrałem,

potomstwo Abrahama, mojego przyjaciela.

9 Ty, którego pochwyciłem na krańcach ziemi i z najdalszych zakątków powołałem,

mówiąc do ciebie: Sługą moim jesteś, wybrałem cię, a nie wzgardziłem tobą:

10 Nie bój się, bom Ja z tobą, nie lękaj się, bom Ja Bogiem twoim!

Wzmocnię cię, a dam ci pomoc, podeprę cię prawicą sprawiedliwości swojej.

 

PAN Bóg przymierza jest Bogiem, który karze, ale jest także Bogiem, który zbawia.

Bóg, który wyzwolił Izrael z niewoli egipskiej, teraz chce wyzwolić go z niewoli babilońskiej.

PAN Bóg jest władcą, to On utwardził serce egipskiego faraona, ale też uwolnił Izrael mimo silnej armii egipskiej. Bóg ratuje Swój lud używając różnych środków, które z ludzkiego punktu widzenia mogą wydawać się czasem dziwne. Bóg sprawia, że pogański, perski król Cyrus za pomocą wojsk Medów i Persów zdobył Babilon i w ten sposób stał się królem największego mocarstwa na ziemi. Z tej pozycji pozwala na powrót ludu Izraelskiego do Jeruzalem, aby tam żyli i uwielbiali swego Boga.

Bóg mówi o Cyrusie: On moim pasterzem, wykona całkowicie moją wolę (Izajasz 44,28). Bóg nazywa nawet Cyrusa namaszczonym, czyli mesjaszem (Izajasz 45,1).

 

W Babilonie Izrael żył wśród innych kultów i bogów. Znajdowała się tam ogromna świątynia boga Marduka. Dla niego Babilończycy zbudowali ogromną wieżę, tzw. ziggurat, która miała prawie 100 m wysokości, a więc była wyższa niż większość współczesnych budynków. Taka budowla wyglądała imponująco, więc Bóg, dla którego została zbudowany musiał być silny.

Ale Bóg mówi: Tak mówi Pan, Król Izraelski i jego Odkupiciel, Pan Zastępów:

Ja jestem pierwszy i Ja jestem ostatni, a oprócz mnie nie ma Boga. (Izajasz 44,6).

Bóg Izraela jest jedynym Bogiem, i nie ma innych poza nim. To, że w tej chwili świątynia Boga leży w gruzach nic nie zmienia tego faktu, ziggurat nie udowadnia istnienia boga Babilonu. Bóg jest jedynym, i On jest w stanie wyzwolić swój lud.

 

Bóg wróci do swego ludu, ale należy poczynić przygotowania przed Jego nadejściem.

Głos mówi: Przygotujcie na pustyni drogę Pańską, wyprostujcie na stepie ścieżkę dla Boga naszego! (w. 3). Należy więc przygotować drogę dla Boga.

Drogi na bliskim wschodzie w tych czasach nie były dobrymi i wygodnymi. Było w nich wiele dziur, nierówności szczególnie po okresie deszczowym. 

Istniał wówczas zwyczaj, że przed planowanymi odwiedzinami króla, który pragnął odwiedzić miasta w swoim królestwie, wcześniej wysyłano herolda, posłańca, który informował wszystkich mieszkańców, że król wybiera się do nich z wizytą. Oznaczało to wówczas, że ludzie energicznie przystępowali do pracy i naprawiali drogę, aby wyglądała dobrze i co najważniejsze, aby była przejezdna. Wszystkie dziury zostawały załatane, wszystkie nierówności wyrównane (w. 4).

Tekst mówi o przygotowaniu drogi przez pustynię, przez, jak tekst hebrajski dokładnie określa, bardzo dziki i nie kultywowany teren. Tutaj tym bardziej jest potrzebne dobre przygotowanie drogi dla Króla, ponieważ droga jest w złym stanie, prowadzi przez pustynie, przez stepy, przez dzikie tereny.

 

Bóg chce przyjść do swego ludu, ale lud powinien przygotować drogę, musi się przygotować na przyjęcie PANA.

Bóg opuścił Izraela z powodu jego grzechów. Nasze grzechy są przeszkodą, bowiem Bóg jest święty. W Prawie Mojżeszowym znajdujemy wiele przepisów dotyczących tego, jak człowiek może przyjść do Boga. Nie można tak sobie, ponieważ Bóg jest święty a my jesteśmy grzesznikami.

Powinniśmy przygotować drogę dla PANA, to znaczy zerwać z naszymi grzechami i zwrócić się ku Boga, czyli, nawrócić się.

 

W dalszym tekście czytamy (znowu) o celu przyjścia PANA: I objawi się chwała Pańska, i ujrzy to wszelkie ciało pospołu, gdyż usta Pana to powiedziały (w. 5).

W wyzwoleniu ludu Izraela ukazuje się chwała Pańska, podobnie jak wcześniej w wyzwoleniu z Egiptu. Cała ludzkość usłyszy o wielkich czynach Boga.

Już w Starym Testamencie znajdujemy aspekt uniwersalny. Słowa herolda skierowane są do całego świata, ostatecznie dobra nowina, że Bóg nawiedzi swój lud jest dobrą nowiną dla całego świata. W Chrystusie Bóg nawiedził swój lud, nawiedził ludzkość, a na krzyżu Chrystus wyzwolił człowieka od niewoli grzechu, abyśmy mogli wrócić do ojczyzny, którą jest dla nas Królestwo Boże.

Usta Pana to powiedziały, jest to gwarancją, że jest to prawda, gdyż Bóg jest wierny i dotrzymuje swojego Słowa.

 

Czytamy dalej:

6 Głos mówi: Zwiastuj! I rzekłem: Co mam zwiastować?

To: Wszelkie ciało jest trawą, a cały jego wdzięk jak kwiat polny.

7 Trawa usycha, kwiat więdnie, gdy wiatr Pana powieje nań.

Wyraz tłumaczony jako wdzięk po hebrajsku brzmi hesed, to słowo posiadające wiele znaczeń i bardzo ważne w Biblii. Oznacza ogólnie miłosierdzie i dobroć, ale też oznacza siłę, lub lojalność albo solidarność.

Jest to wyraz często używany w tekstach o przymierzu. Bóg jest ‘lojalny’ wobec swego ludu, ale Bóg też wymaga lojalności od partnera w przymierzu, czyli od ludu.

Lojalność człowieka jest niestety krótkotrwała jak kwiat polny: cała jego lojalność jest jak kwiat polny…

Człowiek jest niczym, jak trawa szybko usycha. Człowiek ciągle zawodzi i nie dotrzymuje swoich obietnic, ciągle się odwraca się od Boga. Trawa usycha, kwiat więdnie, ale Bóg jest całkiem inny: ale słowo Boga naszego trwa na wieki.

 

W momencie, kiedy człowiek uświadomi sobie jakie jest jego miejsce i kim jest wobec Boga, kiedy człowiek uzna, że jest grzeszny wobec świętego Boga i się nawróci, wtedy droga dla Boga zostaje przygotowana, wtedy Bóg może przyjść.

10 Oto Wszechmocny, Pan przychodzi w mocy, jego ramię włada.

Oto ci, których sobie zarobił, są z nim, a ci, których wypracował, są przed nim.

11 Jak pasterz będzie pasł swoją trzodę, do swojego naręcza zbierze jagnięta

i na swoim łonie będzie je nosił, a kotne będzie prowadził ostrożnie.

 

Używane po hebrajsku imię przymierza Boga, którego żydzi przez respekt do Niego nie wymawiają to: JHWH, PAN. Wszechmocny Bóg przyjdzie, mocny, jedyny Bóg, ale też JHWH, Bóg przymierza.

 

Bóg jest nie tylko mocny. On jest także Dobrym Pasterzem dla Swego ludu. Izajasz mówi o Bogu jako pasterzu, słowami przypominającymi nam Psalm 23 czy też przypowieści Jezusa o dobrym pasterzu. Podobnie jak pasterz jest pełen troski i miłości do swej trzody, tak wszechmocny Bóg jest pełen miłości do swego ludu.

 

W Nowym Testamencie czytamy o Janie Chrzcicielu, który nawołuje lud Izraela do nawrócenia się, ponieważ Królestwo Niebios jest już blisko. Jan Chrzciciel jest heroldem, który ma przygotować drogę, ponieważ nareszcie długo oczekiwany PAN nawiedzi swój lud. Naród izraelski powrócił co prawda z wygnania babilońskiego, ale nie oznaczało to dla nich prawdziwego końca wygnania. Wiele żydów w czasie Jezusa uważało, że nadal żyją na wygnaniu, a kara została przedłużona. Po powrocie z Babilonu Izrael nie odzyskał swojego niezależnego królestwa żyjąc pod okupacją rzymską. Niezależne królestwo, w którym wielki król z rodu Dawida zasiądzie na tronie wydawało się być bardziej odległe niż kiedykolwiek.

Wtedy Jan Chrzciciel głosi: Albowiem ten ci to jest, o którym Izajasz prorok mówił, wypowiadając te słowa: Głos wołającego na pustyni: Gotujcie drogę Pańską, Prostujcie ścieżki jego (Ew. Mateusza 3,3, cytując Izajasz 40,3).

W Chrystusie Jezusie Bóg w końcu odwiedza swój lud, w Jezusie Bóg zszedł na ziemię aby żyć wśród swojego ludu. A na krzyżu Jezus naprawdę wyzwolił człowieka z niewoli grzechu. 

Chrystus jest Królem z rodu Dawida. Nie w sposób spodziewany przez wielu żydów, lecz w większym wymiarze. Jest Królem Królestwa Bożego, które rozpoczęło się podczas Jego życia.

 

Izrael został ukarany za winy. Była to kara a jednocześnie symbol prawdziwej kary. Kary za grzech nikt nie jest w stanie znieść, jedynie Jezus mógł znieść ją na krzyżu. Tylko w Chrystusie możemy powiedzieć, że odpuszczona jest nasza wina (w. 2).

 

Prorok Izajasz kierował te słowa nie tylko do Izraela żyjącego w beznadziejnej sytuacji podczas wygnania babilońskiego. Słowa Izajasza skierowane są także do nas współcześnie żyjących w beznadziejnej sytuacji wygnania i niewoli grzechu.

Często wydaje nam się, że nie jest tak źle, Często sądzimy, że w naszym przypadku sytuacja nie przedstawia się tak beznadziejnie, nie zaliczamy się przecież do największych grzeszników. Często też nie chcemy po prostu spojrzeć na siebie samych w prawdzie, bo konfrontacja ze swoimi grzechami jest niewygodna. Jeżeli jednak zdobędziemy się na zupełną szczerość to stwierdzimy, że nie jesteśmy wolni od grzechu. Z tej niewoli grzechu nie jesteśmy w stanie sami siebie o własnych siłach wyzwolić. Beznadziejna sytuacja.

W Księdze Izajasza czytamy jednak: Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud, mówi wasz Bóg! Ponieważ nawiedził nas, i chce być z nami, w Chrystusie.

 

Warunkiem, aby Bóg mógł przyjść do nas jest przygotowanie drogi dla PANA, czyli nawrócenie się. Co to oznacza? Łatanie dziur w drodze, wyrzucanie śmieci, czyli porzucenie grzechu i grzesznego stylu życia. Wyrzucenie wszystkich przeszkód, które utrudniają Królowi w przyjściu do Swego ludu.

W ten sposób otwieramy się na Boga, na Jezusa Króla. Te słowa pocieszenia wypowiedziane przez Izajasza dotyczą także nas, dotyczą każdego kto wierzy w Chrystusa.

List do Rzymian 3:21-26

21 Ale teraz niezależnie od zakonu objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczą zakon i prorocy, 22 i to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy, 23 gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, 24 i są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, 25 którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów, 26 dla okazania sprawiedliwości swojej w teraźniejszym czasie, aby On sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa.

 

Apostoł Paweł omówił szczegółowo problem grzechu ludzkiego oraz jego powszechność (Rzymian 1:18-3,20). Wyjaśnił i udowodnił, że każdy człowiek jest grzeszny i zasługuje na wieczną śmierć, co jest wiecznym potępieniem. Żaden człowiek nie jest sprawiedliwy i nie jest w stanie sam zapłacić za swoją winę. Dlatego człowiek potrzebuje zbawienia i usprawiedliwienia, pochodzącego nie od niego samego, ale od Boga.

Teraz Apostoł Paweł powraca do swojej wcześniejszej wypowiedzi (1:15-17), mianowicie, że zbawienie od grzechów jest możliwe jedynie w Jezusie Chrystusie.

 

Apostoł kontrastuje starą i nową erę człowieka. Stary człowiek, człowiek nienawrócony, żyje w grzechu i potępieniu. Po nawróceniu i uwierzeniu, nowy wierzący człowiek jest zbawiony w Chrystusie. Człowiek wierzący żyje w nowej erze zbawienia. Ten kontrast pomiędzy dwiema erami w historii zbawienia jest jedną z podstawowych koncepcji teologicznych Apostoła.

Stara era była zdominowana przez gniew Boży (Rzymian 1:18), a nowa era jest zdominowana przez objawioną sprawiedliwość Bożą.

 

Sprawiedliwość Boża została objawiona w Prawie (w Zakonie) i Prorokach, czyli w Starym Testamencie. Stary Testament składa świadectwo sprawiedliwości Bożej oraz pokazuje, że człowiek jest niesprawiedliwy. Podczas, gdy Stary Testament mówi o ludzie Bożym, Izraelu, z którym Bóg zawarł przymierze, teraz sprawiedliwość Boża jest widoczna dla wszystkich. Ewangelia nie jest wyłącznie sprawą Izraela, lecz jest dla całego świata. Ewangelia jest uniwersalna, nie jest przeznaczona tylko dla jednego ludu, lecz dla każdego, kto wierzy; nie ma różnicy (w. 22), nie ma wyjątku. Usprawiedliwienie jest z łaski, przez wiarę dostępne dla każdego.

 

Wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej (w. 23b). Chwała Boża oznacza w Biblii wielkość obecności Bożej. Wieczne życie oznacza dla wierzącego bycie częścią chwały Bożej (por. np. Izajasz 35:2; Rzymian 8:18; Filipian 3:21: i inni). Być w chwale Bożej, oznacza być jak Chrystus w obecności Boga Ojca (Rzymian 8:29-30; Filipian 3:21). Być pozbawionym chwały Bożej, oznacza, że człowiek już nie jest taki, jak został stworzony na obraz Boga i nie żyje w społeczności z Nim w taki sposób, jak Adam i Ewa żyli w raju (Rodzaju / 1. Mojż. 1:27). Przez upadek w grzech człowiek stracił życie z Bogiem i został wygnany z raju (Rodzaju / 1 Mojż. 3:23-24). Przez grzech człowiek z natury żyje w oddaleniu od Boga i nawet nie szuka Go. Naturalnym stanem człowieka jest to, że żyje bez Boga w grzechu, jest martwy. W poprzednich rozdziałach listu Apostoł Paweł opisuje obszernie grzeszność człowieka i jego bunt przeciwko Bogu.

Z powodu swojej świętości Bóg nie może inaczej reagować na grzech niż gniewem. Bóg nie może tolerować nawet najmniejszego grzechu.

Przez Zakon (lub: Prawo, lub też w ogólności: Stary Testament) człowiek może poznać świętość Bożą oraz własną grzeszność. Zakon uczy człowieka także, że potrzebna jest zapłata, odbycie kary za grzech. Sprawiedliwość wymaga kary.  

Jednak samo Prawo, ani nie pomaga, ani nie umożliwia człowiekowi zbawienia, lecz pokazuje, że jest to rzecz niemożliwa – co Paweł udowodnił w Rzymian 2:1-3:20. 

 

Potrzebne jest odkupienie kary. Wyraz, używany w tym miejscu przez Apostoła oznacza pierwotnie: wyzwolenie przez zapłacenie okupu. W języku greckim pierwszego wieku wyraz ten był często używany, aby określić wykupienie więźniów, więźniów wojennych lub niewolników. Oznacza więc dać komuś życie i wolność w sytuacji, w której ten człowiek nie był w stanie cokolwiek do tego dodać. Wyraz ten otrzymał potem bardziej ogólne znaczenie wyzwolenie lub wybawienie.

Podobnie, jak więzień wojenny zostaje wyzwolony, ponieważ ktoś zapłacił za niego okup, tak człowiek zostaje wyzwolony od grzechów i od gniewu Bożego poprzez ofiarę Chrystusa, która stała się okupem dla nas, abyśmy mogli żyć.  

 

Kontrast między wersetem 23 a 24 jest ogromny: wszyscy jesteśmy grzesznikami, czyli wrogami Boga, winnymi i zasłużymy na potępienie i śmierć. Mimo to zostaliśmy usprawiedliwieni darmo, nic nie musieliśmy zrobić, nie musieliśmy zapłacić kary, nawet nie byłoby to możliwe. Cała kara, cena okupu, została zapłacona drogocenną krwią Jezusa.

 

Bóg gniewa się z powodu naszych grzechów, ale zamiast zostawić nas lub ukarać, sam daje rozwiązanie tego ogromnego problemu (w. 25-26). Bóg zniósł grzechy człowieka (por. Dz. Apostolskie 14:16-17; 17:30). Mimo wszystkich grzechów Izraela i innych narodów Bóg chciał się pojednać. Ustanowił Jezusa Chrystusa, aby przez swoją śmierć dokonał pojednania między człowiekiem a Bogiem. Bóg nie mści się na człowieku, ale reaguje miłością na jego grzech i zło.

Teraz, w tym czasie, Bóg chce okazać nam sprawiedliwość. Bóg pokazuje, że jest sprawiedliwy właśnie przez to, że usprawiedliwia wszystkich wierzących w Jezusa Chrystusa.

 

Bóg jest więcej niż sędzią. Sędzia działa w imieniu wymiaru sprawiedliwości, ogłaszając wyrok: deklaruje, czy podejrzany jest sprawiedliwy, czy nie. Bóg jest także Królem, a dobry król dąży do sprawiedliwości w swym kraju, sprawiedliwości w prawie oraz między ludźmi.

Aby rozumieć sprawiedliwość Bożą, nie należy poprzestać na wyszukaniu wyrazu sprawiedliwość w słowniku. Należy zrozumieć kim jest Bóg? Tego możemy się dowiedzieć i dobrze Go poznać, czytając  Stary Testament: Prawo i Proroków. Tam czytamy, jak Bóg stworzył świat, jak Bóg chodził z ludźmi, będąc pełen cierpliwości wobec swego ludu. Jeśli czytamy np. Księgi Wyjścia i Liczb (II i IV Mojż.) możemy tylko się dziwić, jak to jest możliwe, że Pan był tak cierpliwy, i że w końcu, mimo wszystkich buntów i niewiary Izraela, jednak przyprowadził ich do ziemi obiecanej, którą podarował im, jako niezasłużony prezent.

Czytamy wszędzie w Piśmie Świętym, jak poważny jest grzech. Bóg gniewa się, On jest ogniem trawiącym (Hebrajczyków 12:29). Kiedy zrozumiemy jak bardzo winni stoimy przed gniewającym się Bogiem, wtedy dopiero zrozumiemy, czym jest okup. Wtedy dopiero zaczniemy rozumieć, co oznacza być sprawiedliwym.

 

Bóg przeznaczył Chrystusa jako ofiarę, jako okup na odpuszczenie naszych grzechów, dla okazania sprawiedliwości swojej (w. 25). Zadośćuczynienie przez ofiarę Chrystusa nie tylko usprawiedliwia człowieka, ale także udowadnia sprawiedliwość Bożą. Bóg nie lekceważy naszego grzechu, nie udaje, jakby nic nie było, gdyż to byłoby niesprawiedliwe. Sprawiedliwość Boża w wersetach 21-22 oznacza akt usprawiedliwienia, czyli deklarowanie niewinnym, sprawiedliwym. W wersetach 24-25 jednak sprawiedliwość oznacza także, że charakter Boga jest sprawiedliwy. Bóg zawsze działa zgodnie z własnym charakterem i istotą.

 

Usprawiedliwieni darmo (w. 24) nie oznacza „uczynienia sprawiedliwymi” w sensie moralnym. Również nie znaczy, że Bóg nas widzi jako sprawiedliwych, mimo faktu, że nimi nie jesteśmy. Usprawiedliwienie oznacza, że Bóg – jak sędzia – deklaruje nas sprawiedliwymi. Sędzia na rozprawie sądowej decyduje, kto jest winny, a kto sprawiedliwy i od momentu deklaracji jest to legalną rzeczywistością. Człowiek deklarowany sprawiedliwym przez sędziego nie może już zostać osądzony lub ukarany. W momencie nawrócenia, człowiek zostaje w Jezusie Chrystusie deklarowany, jako sprawiedliwy. Skutkiem tego jest, że Bóg nas widzi w Chrystusie jako sprawiedliwych. Warunkiem jest, że jesteśmy w Chrystusie. Należy pamiętać, że to cudza sprawiedliwość. Nie jest to nasza sprawiedliwość, lecz sprawiedliwość Chrystusa, która została nam poczytana, zaliczona.  

 

Usprawiedliwienie następuje za darmo, z jego łaski. Łaska jest jednym z kluczowych pojęć teologicznych Pawła. Określa sposób w jaki Bóg działa w Chrystusie, mianowicie daje to całkowicie, bez rekompensaty. Nie musimy nic robić, aby móc być sprawiedliwymi, nawet nie możemy nic zrobić. To jest esencja łaski, że otrzymujemy to bez żadnej zasługi lub uczynku z naszej strony. Usprawiedliwienie z łaski otrzymujemy tylko i wyłącznie przez wiarę.

Zbawienie jest wyłączną inicjatywą Boga, a nie człowieka. Człowiek sam z siebie nie jest w stanie nic zrobić dla swojego zbawienia.

Bóg pragnie zbawić grzesznego, zbuntowanego człowieka przez ofiarę Chrystusa, okazując w tym swoją łaskę i sprawiedliwość. W ten sposób wierzący człowiek może znowu żyć w społeczności z Bogiem.

 

 

 

05 September 2022

1 Królewska 17:8–24

17:1-6

W Prawie Mojżeszowym Pan wyraźnie powiedział, że będzie błogosławił Izraelowi pod warunkiem, że bedą Mu wierni, a jeśli nie - stracą wszystko (V Mj. 28:1-6, 23-24; 32:46-47).

Dlatego też nagle przed królem stoi prorok, ogłaszając mu sąd Boży z powodu jego grzechu. Lud był niewierny, ale Pan zawsze jest wierny swoim Słowom, dając błogosławieństwa, ale też nakładając kary i potępienie. Sądem Bożym jest brak deszczu i rosy, aż do momentu, kiedy Eliasz go zapowie.

Izrael doświadczy kary Bożej, ale Pan troszczy się o swojego proroka i nakazuje mu przyjść do miejsca, gdzie będzie mógł żyć bezpiecznie poza zasięgiem wpływów Achaba. Eliasz przekroczył Jordan, symboliczną granicę ziemi obiecanej, i żyje na wschód od ziemi obiecanej w niekultywowanej ziemi, w pustyni. Tam przy potoku, (który był wadią), Bóg sam karmi Eliasza. Podczas wędrówki przez pustynię, Izrael otrzymywał co rano chleb (manna) a co wieczór dostawał mięso (por. II Mj. 16:8, 12-13). Eliasz otrzymuje nawet więcej, dwa razy dzienne może jeść i chleb i mięso.

Eliasz jest symbolem tego, czym Izrael miał być: Eliasz reprezentuje prawdziwy wierny Izrael. Dlatego Bóg nie opuścił swego proroka, ale dał mu wszystko, czego potrzebował.

 

17:7-16

Nie wiemy jak długo Eliasz przebywał nad potokiem, z pewnością tak długo, aż cała ziemia już poważnie ucierpiała z powodu suszy.

W końcu potok wysechł. Pan mógł oczywiście sprawić, aby nadal zawierał wodę, ale miał nowe zadanie dla Eliasza. Pan informuje Eliasza o wdowie, która będzie go żywić. Jest to bardzo dziwne, gdyż wdowy w tamtych czasach same potrzebowały pomocy i nie były w stanie troszczyć się o innych.

Eliasz ma się udać do Sarepty, miasta fenickiego (obecnie Liban) pomiędzy Tyrem a Sydonem, do kraju Baalu, ziemi, skąd pochodziła Izebel. Pan chce uderzyć Baala na jego terenie i zwyciężyć. Pan pomija swój lud a w kraju Baala, wdowa nie należąca do ludu Bożego będzie żyła w obfitości, podczas gdy Izrael cierpi i umiera z głodu.

Susza oznaczała, że Baal był martwy i czekał na wyzwolenie przez innego boga, dlatego nie był w stanie pomóc wdowie z jego ziemi. Pan przekracza granicę i przychodzi, aby wdowa mogła żyć.

Pan jest suwerenny, ludzkie granice nie są dla niego przeszkodą, On może rozkazać pogańskiej kobiecie, aby troszczyła się o jego sługę.

 

Pan nigdy nie był prywatną własnością Izraela; Izrael miał być świadectwem dla narodów, gdyż Pan chce błogosławić przez potomków Abrahama wszystkie narody na świecie (I Mj. 12:3; 18:18; 22:18). Zamiast być świadectwem i światłem dla pogan, Izrael przyjął od nich ciemność i stał się jak pogańskie narody. Skoro zaufali bałwanom, otrzymali to, co może dać bałwan, czyli: nic.  

Izrael odrzucił Pana, dlatego Pan pójdzie do pogan. Było wiele wdów w Izraelu, ale Eliasz poszedł do wdowy pogańskiej (Łk. 4:25). Potem Pan Jezus, będąc odrzucony przez lud Izraela, poszedł do pogan w okolice Tyru (Mt. 4:15; Mk. 7:24-30). Izrael szuka innych bogów, aby otrzymać od nich to, co właściwie Pan chce i może im dać. W związku z tym, że odeszli od Pana i szukali nowych bogów Pan szuka innego narodu, aby mu dać to, co miał otrzymać lud Boży.

 

Wdowa nie wierzyła w Boga Izraela, co wyraziła przez swoją przysięgę, w której odwołała się do obcego jej Boga, do Boga Eliasza (którego widocznie znała ze słyszenia) mówiąc: Jako żyje Pan, Bóg twój… (17:12). Bóg jednak wybrał tą konkretną pogańską wdowę, aby wyrwać ją z ciemności i błogosławić jej oraz aby wypełniła określone zadanie.

Było wiele wdów w Izraelu, które Pan mógł wybrać, ale wybrał wdowę spoza ludu. Kiedy Jezus przypomina Izraelowi ten fakt, ludzie z jego rodzinnego miasta Nazaret chcą go zabić (Łk. 4:25-26).

Pan pomija wybrany naród Izrael. Podróż Eliasza do Sarepty był znakiem sądu nad Izraelem.

 

Wymaganie Eliasza, aby wdowa przygotowała jedzenie najpierw dla niego może wydawać się egoistycznym. To głoszenie Ewangelii: oddaj Panu pierwsze miejsce w twoim życiu, i to będzie cię coś kosztować, ale Pan uratuje cię od śmierci i wynagrodzi życiem. Pan chce, aby wdowa oddała wszystko, co miała, a Pan da jej jeszcze więcej.

 

Pan dokonuje cudu karmienia. Cuda w Biblii nigdy nie są celem samym w sobie, lecz potwierdzają Słowo Boże, oraz ku zbawieniu (Hb. 1:1; 2:4). Eliasz prosi wdowę, aby zaufała. Pan wynagradza to dokonując cudu, potwierdzając, że Jego słowa są prawdą.

W tym okresie suszy i cierpienia wdowa żyje w obfitości i może jeść ile chce. W Biblii nowe życie jest często opisane obrazami wziętymi z rolnictwa, jako ziemia uprawna, gdzie niczego nie brakuje (np. Amos 9:13-15; Jol. 3:18; Ez. 47:12; Zach 3:10), tak jak w raju niczego nie brakowało. Wdowa i jej syn doświadczają przedsmaku tego przyszłego życia (por. Obj. 21:4-5; 22:1-5).

 

17:17-24

Wszystko wygląda dobrze, ale dzieje się coś strasznego. Pan daje życie, ale też może je zabrać. Pan testuje. Abraham po wielu latach oczekiwania nareszcie miał syna, a Bóg poprosił, aby go oddał (I Mj. 22).

Pan ma prawo zabrać życie, które dał (Job 1:21). Pan jednak obiecał, że wdowa i jej syn będą żyli. Syn zmarł, a tylko przez wiarę, wdowa otrzymała go z powrotem (Hb. 11:35).

W mitologii kanaanickiej i fenickiej, Baal był bogiem nie tylko płodności, sztormu i deszczu, ale też był widziany, jako dawca życia. Pan przekrocza granice ziemi, i udowadnia na ziemi Baala, że ten nie ma mocy, jest martwy, a tylko Pan rządzi. Według mitologii Baal co roku sam był więziony w krainie zmarłych, czekając na wyzwolenie. Pan może wejść do krainy zmarłych i zabrać stamtąd chłopca, udowadniając przez to, że nie tylko jest większy i silniejszy od Baala, ale też od Mota, kanaanickiego boga śmierci.

 

17:18-23

Śmierć oznaczała rytualną nieczystość. Jeśli ktoś wchodził do pokoju, gdzie leżał martwy, lub dotknął martwego ciała, stawał się rytualnie nieczystym. W przypadku Eliasza jest inaczej. Przez niego chłopiec wraca ze śmierci do życia i jest znowu rytualnie czysty. Tak samo, jak trędowaty może przyjść do Jezusa, a Jezus nie staje się przez to nieczysty, natomiast trędowaty staje się czysty. Boża moc jest większa niż nieczystość.

To wyjątkowy czyn w Biblii, do momentu życia Jezus na ziemi, nikt nie przywróci martwego z powrotem do życia, oprócz Eliasza i Elizeusza. Nawet u Mojżesza nie czytamy o budzeniu z martwych.

W swojej modlitwie Eliasz najpierw powtarza skargę wdowy, modli się więc z jej punktu widzenia (w. 20b). Taka jest postawa i sposób, w jaki wierzący przychodzi do tronu Bożego: szczere wyrażenie żalu, ale w taki sposób, że oczekuje się zbawienia od Pana.

Nie jest całkiem jasnym, dlaczego Eliasz trzy razy położył się na chłopcu. Być może miało to znaczenie symboliczne.  

 

17:24

Wdowa mieszkała już jakiś czas z prorokiem Pana, ale teraz naprawdę odkryła, że Pan nie jest jednym z bogów, jak inne pogańskie bożki, obiecujące dużo i nic nie czyniące. Odkryła, że tylko PAN jest Bogiem, który ma moc nad żywymi i zmarłymi, nie tylko zbawia od zagrożenia śmiercią ale nawet od samej śmierci.

Cuda potwierdziły, kim jest Bóg. To jest doświadczenie Izraela: Bacz, abyś nie zapomniał Pana, Boga twego (…) który na pustyni karmił cię manną, której nie znali twoi ojcowie, aby cię upokorzyć i aby cię doświadczyć, lecz w przyszłości obrócić ci to ku dobremu (V Mj. 8:11a, 15).

Wzbudzenie z martwych syna wdowy jest znakiem wskazującym na większą rzeczywistość, tak jak wzbudzenie z martwych córki Jaira (Mk. 5:21-24, 35-43), syna wdowy z Naina (Łk. 7:11-17), Łazarza (Jn 11:1-44). Znaki te pokazują prawdziwą moc Jezusa, Który sam wstał z martwych i pokonał śmierć, aby każdy, kto w Niego wierzy miał życie wieczne.

 

Eliasz i Jezus

Prorok Eliasz reprezentował prawdziwy i wierny Izrael, ale był człowiekiem, grzesznikiem potrzebujący tak samo zbawienia, jak każdy inny. Eliasz jest typem Jezusa Chrystusa, Który jest prawdziwym Izraelem, spełniającym całe Prawo, czyniącym wszystko to, co Izrael powinien czynić, ale nie czynił. Dlatego sprawiedliwość Jezusa Chrystusa jest naszą sprawiedliwość. Dlatego Jezus sam jest dawcą wody dla spragnionych, jest źródłem, które nigdy nie wysycha (Jn. 4:10-14; 7:37-39).

Eliasz mieszkał u fenickiej wdowy, a Bóg ją karmił przez długi czas, aby żyła. Jezus nakarmił ponad 5.000 a potem ogłosił, że sam jest chlebem żywota, aby ci, którzy jedli i uwierzyli, nie musieli umrzeć wieczną śmiercią (Jn 6:32-59).

Pan oszczędził Eliasza i dał mu wszystko, czego potrzebował. Natomiast swego Syna Jezusa Bóg nie oszczędził, lecz wylał cały swój gniew na Niego, gdy wisiał na krzyżu, a Eliasz nie przyszedł, aby go uratować (Mt. 27:47-49).

 

Mitologia kanaanicka i fenicka głosiła, że Baal co roku umierał i mógł powrócić do życia tylko za pomocą bogini Anat, która musiała go wyzwolić z mocy Mota, boga śmierci.

Jezus też podjął walkę z wrogiem, zmarł, ale zmartwychwstał raz na zawsze. Jezus nie potrzebował pomocy innego boga, lecz sam wstał z martwych, udowadniając, że zwyciężył ostatecznie nad śmiercią i złamał siłę szatana.

Wdowa myślała, że syn zmarł z powodu jej grzechów (1 Krl. 17:18), ale Bóg oddał jej go. Śmierć jej syna nie może być karą za jej grzechy, ponieważ w żaden sposób nie byłaby w stanie za nie zapłacić. Tylko śmierć Syna Bożego może zapłacić za grzechy, Bóg nie chce zabrać syna wdowy, lecz zamiast tego oddał swego własnego pierworodnego Syna na śmierć, aby wdowa i jej syn oraz każdy, kto uwierzy, mogł żyć wiecznie z Nim.

Mimo faktu, że nadal żyli w grzesznym świecie, i kiedyś umarli, wdowa i jej syn mogli doświadczyć przedsmaku zmartwychwstania w Chrystusie.