Studium Biblijne
Ks. Wyjścia / 2 Mojżeszowa 3,1-6 i 13-16
1 Gdy Mojżesz pasał trzodę teścia swego Jetry, kapłana
Midianitów, pognał raz trzodę poza pustynię i przybył do góry Bożej, do Horebu.
2 Wtem ukazał mu się anioł Pański w płomieniu ognia ze
środka krzewu; i spojrzał, a oto krzew płonął ogniem, jednakże krzew nie
spłonął.
3 Wtedy rzekł Mojżesz: Podejdę, aby zobaczyć to wielkie
zjawisko, dlaczego krzew się nie spala. 4 Gdy
Pan widział, że podchodzi, aby zobaczyć, zawołał nań Bóg spośród krzewu i rzekł:
Mojżeszu! Mojżeszu! A on odpowiedział: Oto jestem! 5 Wtedy
rzekł: Nie zbliżaj się tu! Zdejmij z nóg
sandały swoje, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą. 6 Rzekł
też: Jam jest Bóg ojca twego, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba. Wtedy Mojżesz
zakrył oblicze swoje, bał się bowiem patrzeć na Boga.
[…]
13 A Mojżesz rzekł do Boga: Gdy przyjdę do synów izraelskich
i powiem im: Bóg ojców waszych posłał mnie do was, a oni mnie zapytają, jakie
jest imię jego, to co im mam powiedzieć? 14 A Bóg rzekł do Mojżesza: Jestem, który jestem. I dodał:
Tak powiesz do synów izraelskich: Jahwe posłał mnie do was!
15 I mówił dalej Bóg do Mojżesza: Tak powiesz synom
izraelskim: Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba
posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i tak mnie nazywać będą po
wszystkie pokolenia. 16 Idź i zgromadź starszych Izraela, i powiedz im: Pan, Bóg
ojców waszych objawił mi się, Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba, mówiąc: Patrzyłem
na was i na to, co wam czyniono w Egipcie.
W momencie objawienia Bożego Mojżesz żył już około 40 lat
z rodziną swej żony. Wędrował jako pasterz z trzodą teścia Jetry przez pustynię
i zapewne sądził, że już do końca swego życia będzie żył w podobny sposób. Bóg
miał jednak inne plany związane z Mojżeszem. Na świętej górze Horeb (Synaj), górze PANA,
objawił mu się sam Bóg. Na tejże samej górze Horeb, Bóg zawrze póżniej
przymierze z Izraelem i podaruje mu Dziesięć Przykazań (Ks. Wyjścia 19-20).
W starożytnym świecie każdy naród i każdy region posiadał
swoich bogów. Bóg objawił się Mojżeszowi nie jako bóg góry Horeb, gdyż On nie
jest jednym z wielu bogów, posiadających swoje terytorium i strefę wpływów. Bóg
jest bowiem wszechmogący, nie ograniczony do określonego terytorium, to Bóg patriarchów
Abrahama, Izaaka i Jakuba.
Mojżesz znał oczywiście obietnice Boga dane Abrahamowi.
To Bóg, który zawarł przymierze z Abrahamem, Izaakem i z Jakubem, Bóg, który uczynił
wielkie rzeczy w przeszłości.
Ten sam Bóg mówi do Mojżesza i z reakcji Mojżesza wynika
wyraźnie, że Mojżesz doskonale rozumie, z Kim ma do czynienia: ukrywa swoją
twarz i boi się (w. 6).
Bóg jest święty. Nie można tak sobie, bez konsekwencji,
podejść do Niego. Tam gdzie jest Bóg, tam jest obecny też wielki niszczący ogień.
Bóg jest ogniem trawiącym (Ks.
Powt. Prawa / 5 Mojż. 4,24; Hebrajczyków 12,29).
Naród Izraela pod górą Synaj, był pełen lęku i przerażenia
wobec wielkości Boga (Ks. Wyjścia 20,18-21). Przez Jezusa Chrystusa otrzymaliśmy
dostęp do Boga (Por. Hebrajczyków 12,18-29).
W dalszych wersetach czytamy, że Bóg nakazuje Mojżeszowi
powrót do Egiptu, aby wyprowadzić lud Izraela z tego kraju. Mojżesza jednak ogarnia
strach i chciałby tego zadania uniknąć.
Odpowiada: Kimże jestem, bym miał pójść do Farona i
wyprowadzić synów izraelskich z Egiptu? (Ks. Wyjścia 3,11).
To prawda, Mojżesz sam nic nie znaczy w oczach Farona, podobnie
jak lud Izraela, który był dla Egipcjan niczym więcej jak tylko tanią siłą
roboczą. To jednak nie jest istotne kim jest Mojżesz, czy Izrael. Ważne jest
Kim jest Bóg. On jest Bogiem Wszechmogącym, Stworzycielem nieba i ziemi, i to On
wybrał Izrael jako umiłowany lud, jako swego syna (Ks. Wyjścia 4,22).
Mojżesz musi się nauczyć, że nie
o własnych siłach, lecz tylko przez siłę Boga wszechmogącego może wyprowadzić
lud Izraela. Dopiero w naszych słabościach Boża siła może się okazać (2
Koryntian 12,9).
Mojżesz prosi o ujawnienie imienia Boga.
Znajomość czyjegoś imienia jest bardzo ważne. Jeżeli
znamy czyjeś imię, ta osoba już nie jest abstrakcyjną, lecz staje się realną. Dopiero
kiedy znamy imię drugiej osoby, możemy mieć relację z nią, możemy ją naprawdę
poznać. Szczególnie na Bliskim Wschodzie znajomość imienia jest ważna.
Spokojne, ustabilizowane życie Mojżesza, zostaje zakłócone
i zostaje on wysłany przez Boga z bardzo ryzykownym zadaniem (stawienie się
przed faraonem z wymaganiem wypuszczenia Izraela mogłoby bardzo źle się skończyć).
Właściwie nie chodzi tylko o imię. Chodzi o to, Kim jest ten
Bóg, który wysyła Mojżesza. Izrael pamiętał obietnice dane Abrahamowi. Naród
czekał długie lata, nie widząc działania Bożego. Kimże jest ten Bóg, który go
teraz woła?
Bóg ujawnia swoje Imię, ale jest to zarazem odpowiedź i
uniknięcie odpowiedzi.
Boża odpowiedź brzmi tajemniczo: Jestem, który jestem,
lub też można tłumaczyć - Jestem Który będę.
W języku hebrajskim wyraźnie widać, ze Imię PANA podane w
tłumaczeniach jako Jahwe, jest blisko związane z określeniem Jestem, który
jestem.
Imię PANA (JHWH lub Jahwe, w wersecie 15 tłumaczone jako
Pan) po hebrajsku jest tzw. Tetragramem: 4 spółgłoski JHWH. Aby uniknąć nawet
przypadkowego nadużycia Imienia Boga, Żydzi już od dawna nie wymawiają imienia
Boga. Zamiast tego mówią Pan, lub Imię, lub też Wiekuisty. Początkowo w języku hebrajskim
nie używano samogłosek. Potem, kiedy hebrajski już nie był używany na codzień,
dodano znaki oznaczające samogłoski. Pod imieniem JHWH podano samogłoski innego
hebrajskiego słowa oznaczającego pan (Adonai). Zrobiono to celowo, aby nawet
przypadkiem nie wymówić świętego Imienia Pana. Dzisiaj nie jest właściwie do
końca pewnym jak Imię PANA było wymawiane. Z pewnością nie jako ‘Jehowa’, być
może jako ‘Jahwe’, ale całkowitej pewności nie ma.
Wśród biblistów istnieją dyskusje co do dokładnego
znaczenia imienia, ale raczej wszyscy są zgodni, że imię jest związane z hebrajskim
czasownikiem być (Hebr.: hajah).
Od razu po objawieniu swojego Imienia Bóg jeszcze
powtarza: powiesz synom Izraela: jestem posłał mnie do was.
Tłumaczenie podaje Jahwe posłał mnie, ale po hebrajsku zostało to zapisane:
jestem….
Jestem nie oznacza jakiegoś abstrakcyjnego bytu,
lecz oznacza, że Bóg jest aktywny, że On działa. Bóg, który działał w
stworzeniu świata (JHWH występuje w Ks. Rodzaju 2,4), teraz działa w wyzwoleniu
swego ludu z Egiptu.
Imię Pana, JHWH, wskazuje na relację, jaką Bóg ma z
Izraelem. Imię JHWH głosi, że Bóg czyni co mówi. Oznacza to błogosławieństwa i
spełnienie obietnic, ale też dotyczy groźby sądu za grzechy.
JHWH oznacza dla Izraela: Ja jestem waszym Bogiem. To
znaczy, że istnieje relacja przymierza między Bogiem, a ludem dla którego Bóg
jest JHWH. Konsekwencją przymierza jest trzymanie się warunków przez obie strony.
Bóg dotrzymuje swego słowa; błogosławi, spełnia swoje obietnice, ale też kara za
przekraczanie Jego Prawa. On wymaga też od ludu Izraela, dotrzymywania warunków
przymierza poprzez życie zgodne z wolą Bożą.
Kilka wersetów wcześniej Bóg objawił się jako Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba (w. 6), co zostaje
kilka razy powtórzone. Patriarchowie jeszcze nie znali imienia PANA (Ks.
Wyjścia 6,2-3), ale oni wiedzieli Kim jest Bóg. Bóg z nimi już zawarł
przymierze.
Bóg zawarł przymierze z patriarchami i
obiecał, że wyrośnie z nich wielki naród, który otrzyma ziemię Kanaan. On
dotrzymuje swojego słowa, wyzwalając Izrael z Egiptu.
Jeżeli chcemy poznać Boga, wiedzieć Kim on jest, to powinniśmy
słuchać Jego Słowa i oglądać Jego czyny. Wtedy możemy razem z Mojżeszem wyznać:
Panie,
Panie, Boże miłosierny i łaskawy, nieskory do gniewu, bogaty w łaskę i
wierność, 7 zachowujący łaskę dla tysięcy, odpuszczający winę,
występek i grzech, nie pozostawiający w żadnym razie bez kary, lecz
nawiedzający winę ojców na synach i na wnukach do trzeciego i czwartego
pokolenia! (Ks. Wyjścia 34,6-7)
To wszystko zawiera Imię Boga. Kiedy Bóg objawia
Mojżeszowi swoje Imię, objawia Kim jest i potwierdzenie tego znajdujemy w Jego
czynach.
Ostatecznie Bóg objawił Kim jest w
Jezusie w Chrystusie. W Jezusie widzimy, że Bóg jest pełen miłości i łaski, że
jest wierny i pragnie nas zbawić.
To jest Bóg, który widział cierpienie swego ludu w niewoli
egipskiej, który słyszał ich skargi i pragnie ich ratować. To jest ten sam Bóg,
który widział, jak człowiek stał się niewolnikiem grzechu i cierpi z tego
powodu. To ten Bóg, który wysyłał swego syna na ziemię, aby wyzwolić człowieka
z niewolnictwa grzechu, aby mógł naprawdę być wolnym i żyć z Nim.