Gdy urodzi Syna, nadasz Mu imię Jezus, On bowiem zbawi
swój lud od grzechów.
Kiedy okazało się, że Maria była w ciąży, Józef
postanowił rozwieść się z nią. Nie byli co prawda jeszcze małżeństwem, ale w owych
czasach - według żydowskiego prawa - narzeczeństwo było już formalnym związkiem,
prowadzącym do ślubu.
Związek ten można było zerwać wyłącznie poprzez rozwód.
We śnie Anioł objawił się Józefowi i oznajmił mu, że powinien
przyjąć Marię i jej dziecko, bowiem zostało
poczęte przez Ducha Świętego. Józef powinien przyjąć (adoptować) dziecko jako
własne nadając mu wskazane przez Anioła imię (nadawanie imienia nowo narodzonemu
dziecku było zadaniem i prawem ojca).
Imię Jezus nie występuje w rodzie Dawida. Było więc czymś
nietypowym, że dla potomka Dawida wybrano akurat to imię. Zazwyczaj nadawało
się synowi imię, występujące już w rodzinie (por. Ew. Łukasza 1,60-63).
Imię Jezus było grecką formą hebrajskiego imienia Jozue.
Było to jedno z najbardziej powszechnych imion występujących w Izraelu w I w.
n.e.
Stąd często, gdy mowa o Jezusie, za Ewangeliami dodaje się
- z Nazaretu...
Hebrajskie imię Jozue (lit.: Jehoszua) oznacza „PAN
jest zbawieniem”, co należy rozumieć jednocześnie jako „PAN zbawi od grzechów”.
Imię Jezus, w swojej hebrajskiej formie Jozue, kojarzy
się z następującymi osobami występującymi w Biblii:
1.- Jozue - następca Mojżesza, który wprowadził lud Izraela
do obiecanej ziemi Kanaan (Księga Jozuego 1-12).
2. – Jozue - syn Josadaka, najwyższy kapłan, będący jednym
z przywódców, którzy powrócili z Babilonu do ziemi Kanaan. Niewiele informacji
posiadamy na jego temat, ale to, co zostało o nim napisane, jest znaczące i z
pewnością było doskonale znane Żydom w I w. n.e.
Prorok Zachariasz miał wizję, że oto arcykapłan Jozue
stoi przed Bogiem, podczas gdy szatan go oskarża, że jest brudny od grzechów i
wobec tego nie ma prawa stać przed obliczem Bożym. Jozue symbolizuje tu grzeszny
lud Boży.
Bóg nie zaprzecza faktowi „brudu” od grzechów, ale
jednocześnie rozkazuje aniołom, aby zdjęli z Jozuego brudne szaty i dali mu nowe
i czyste, mówiąc do niego: Oto ja zdjąłem z ciebie twoją winę i każę cię
przyoblec w szaty odświętne (Księga Zachariasza 3,4).
Bóg objawia prorokowi plan zbawienia. Jego pragnieniem
jest uwolnienie ludu od grzechu:
Tak mówi Pan Zastępów: (…) Słuchaj więc, arcykapłanie
Jozue, ty i twoi towarzysze, którzy siedzą przed tobą. Są oni mężami dobrej
zapowiedzi, że oto Ja przywiodę swego sługę, Latorośl. (…) i jednego dnia zmażę
winę tej ziemi. (Księga Zachariasza 3,8-9)
Następnie prorok Zachariasz koronuje ówczesnego arcykapłana
Jozuego złotą koroną, wypowiadając następujące słowa: Tak mówi Pan Zastępów:
Oto mąż, którego imię brzmi Latorośl, pod jego stopami rośnie latorośl i on zbuduje
przybytek Pana (Księga Zachariasza 6,12).
Złota korona została powieszona w świątyni jako pamiątka
tego zdarzenia (Księga Zachariasza 6,14). Jozue nie był prawdziwym królem, ale
symbolizował Króla, który przyjdzie, mianowicie - Jezusa Chrystusa.
W powyższym tekście słowo Latorośl została połączone z
imieniem Jozue. Mąż, którego imię brzmi Latorośl - to Chrystus. Czytamy
o tym w innych miejscach Biblii, np. u proroka Jeremiasza: Oto idą dni -
mówi Pan - że wzbudzę Dawidowi sprawiedliwą latorośl: Będzie panował jako król i
mądrze postępował; i będzie stosował prawo i sprawiedliwość na ziemi (Księga
Jeremiasza 23,5). W jednym dniu zgładzi On winę i grzechy, poprzez śmierć na
krzyżu.
Dla współczesnych chrześcijan, na ogół słabo znających księgi
prorockie Starego Testamentu, historia ta być może nie budzi żadnych skojarzeń.
Dla Żydów w I w. n.e., a także pierwszych chrześcijan doskonale znających Stary
Testament (a w tym księgi prorockie), była to znana i budząca odpowiednie
skojarzenia historia. Prorocy wielokrotnie wzbudzali nadzieje Izraela, głosząc
nadejście dnia, w którym Pan Bóg nawiedzi swój lud. Dla Żydów nadzieja ta była jak
najbardziej realna i konkretna.
Żydowscy czytelnicy (pamiętajmy, że Ewangelia według
świętego Mateusza jest napisana szczególnie dla Żydów) czytając imię Jezus, błyskawicznie
kojarzyli z Jezus/Jozue w Księdze Zachariasza.
Zapowiedź anioła, że dziecko będzie miało imię Jezus,
ponieważ zbawi swój lud od grzechów, była zupełnie zrozumiała, budząca natychmiastowe
skojarzenia u żydowskiego czytelnika z I w. n.e.
Jezus zbawi od grzechów – swtiedzenie to zawiera nie
tylko przebaczenie grzechów, ale także wyzwolenie od nich, otwierające nową
przyszłość przed ludźmi.
Taką oto zapowiedź zawierały przepowiednie wielu proroków
(np. Księga Jeremiasza 31,31-34; Księga Zachariasza 2,10-12; 9,9-17 i wiele innych).
Imię Jezus/Jozue stało się w Księdze Zachariasza znakiem
przyszłego Mesjasza i nowego życia dzięki Niemu.
Księga Zachariasza stanowiła księgę nadziei dla Żydów,
która - podobnie jak Księga Izajasza - zapowiadała obiecanego Mesjasza.
Sam Jezus także cytuje w swych wypowiedziach właśnie
proroka Zachariasza (np. Ew. Mateusza 21,5; 24,31; 25,31; 26,15.31; 27,9).
Bóg sam objawia imię Jezusa, będące przesłaniem,
programem Jego życia, zawierającym Boży plan zbawienia. Celem Jego przyjścia na
świat było bowiem nasze zbawienie. Można zatem z pewnością stwierdzić, iż
otrzymał od Boga Ojca imię zgodne z zadaniem, jakie miał na ziemi wypełnić.
Jezus = Pan zbawia.
Ponieważ imię Jezusa było bardzo powszechne, dla wielu Jego
słuchaczy nie miało początkowo szczególnego znaczenia. Tylko w odniesieniu i w
świetle krzyża można dostrzec, jaki był w nim ukryty program i jaki program zawarty
w tym imieniu został spełniony - Jezus zbawi swój lud od grzechów.