Rozdziały 10-12 stanowią
jedność i należy je tak czytać.
Dan. 10:1-11:1 Wstęp do wizji
Dan. 11:2-12:3 Wizja objawiona
Daniela
Dan. 12:4-13 Wskazówki, które Bóg
daje Danielowi
W poprzednim fragmencie Daniel
otrzymał objawienie, że cierpienie (wygnanie Izraela) trwać będzie 70 siódemek
lat. W tym rozdziale, jako wstęp, Daniel otrzymuje tylko bardzo ogólne i krótkie
spojrzenie w przyszłość. Dopiero potem (w rozdz. 11) nastąpi objawienie szczegółów.
Przygotowania Daniela (w. 1-3)
Daniel otrzymuje wizje w trzecim roku panowania Cyrusa,
króla perskiego, jest to rok 538 p.n.e..
Dwa lata wcześniej (536 p.n.e.) król Cyrus pozwolił pierwszej
grupie wygnańców powrócić, aby odbudować Jerozolimę (por. Ezdrasza 1-2).
Dwa lata później, czyli w roku, kiedy Daniel ma wizję
opisaną w tym rozdziale, fundamenty świątyni w Jerozolimie zostają założone
(Ezdr. 3:8-10). Jednak z powodu wielkiego oporu miejscowych mieszkańców, praca Żydów
przy świątyni stanęła, dopiero 18 lat później została wznowiona (Ezdr. 4:24).
Daniel spędził trzy tygodnie na żałobie i intensywnej
modlitwie (w. 2-3 i 12). Data (w. 4) wskazuje na żałobę w okresie Święta
Paschy. Nie czytamy, dlaczego Daniel był w żałobie, ale musiał to być poważny
powód. Być może było to związane z rozumieniem wizji, co mogłoby wynikać z
wersetu 12. Być może, co wydaje się bardziej prawdopodobnym, z powodu stagnacji
pracy w Jerozolimie, oporu i wrogości, który spotkał Żydów.
Wizja męża w szacie lnianej (w. 4-9)
Daniel znalazł się nad rzeką Tygrys, w sporej odległości
od Babilonu, który leży nad rzeką Eufrat.
Widzi tam męża ubranego jak kapłan izraelski (por Ks.
Kapł. 6:10). Opis przypomina bardziej posąg niż człowieka, w dodatku straszny, taki
jak znamy z filmów science fiction.
Jest to postać błyszcząca i płonąca. Opis podobny do opisu u proroka Ezechiela
(Ez. 1:9-10), który jest opisem tzw. teofanii, czyli objawienia się Boga
w sposób „fizyczny”.
Nie wiadomo, kim jest ten mąż, niektórzy bibliści
twierdzą, że to anioł, podczas gdy inni wskazują na Jezusa Chrystusa. Tekst nie
wyjaśnia nam tego. Z tekstu nie wynika, czy ten mąż jest istotą z wersetów
10-13. Jeżeli postać ta, która dotyka Daniela i mówi do niego (w. 10-12), wtedy
nie jest to Chrystus, ponieważ potrzebował pomocy od anioła (w. 13). Jasnym jest,
że mąż ten reprezentuje Bożą chwałę.
Daniel widocznie nie był sam, ale tylko on widział, jego
towarzysze nie. Jego towarzysze jednak rozumieli, że coś szczególnego się
dzieje i bali się, co przypomina nawrócenie się Szawła (Dz. Ap. 9:1-9).
Odwiedziny Anioła (w. 10-13)
Wyobraźmy sobie tą scenę, kojarzącą się niemal z
horrorem. Najpierw Daniel widzi potężną postać, wyglądającą nieludzko, wydającą
dźwięki tak potężne, że wszyscy się boją i uciekają. Na tenże dźwięk, Daniel
traci nawet przytomność i pada na twarz. Kiedy ręka go dotyka i ponosi (Daniel
nie może się widocznie podnieść o własnych siłach), Daniel siedzi na czworakach,
i drży (w polskim tłumaczeniu nie znajdziemy słowa drży, ale występuje w hebrajskim
oryginalnym tekście). Będąc w takiej pozycji dociera do niego, co mówi postać.
Głos mówi do Daniela: mężu miły (w. 11). Hebrajski tekst mówi dosłownie:
mężu pożądany, Bóg pożąda Daniela, bo jest cenny dla Niego. Można więc
też tłumaczyć: mężu szanowany i cenny.
Dopiero po tych słowach Daniel wstaje, ale nadal drży.
Daniel został poniżony, był jak martwy, potem ‘stał na czworakach jak zwierzę,
dopiero potem został ‘wywyższony’ i stał jak człowiek.
Dalej Daniel słyszy słowa nie bój się! (w. 12), co jest zazwyczaj początkiem
mowy anioła do człowieka.
Anioł został wysyłany, aby zareagować na modlitwy Daniela,
trzy tygodnie wcześniej, ale przyszedł spóźniony, bo Książę Królestwa
Perskiego zatrzymał go, widocznie nie chcąc, aby wysłannik dotarł do
Daniela (wyrazu anielski nie ma w hebrajskim oryginale).
Jest to zagadkowe dla nas. Jasnym jest, że tekst mówi o
duchowej walce i o duchowych, dla ludzi nie widocznych, siłach i aniołach, ale
wiele pozostaje zagadką.
Nie jest jasnym, co Książe królestwa perskiego konkretnie
oznaczał i kim był. Z tekstu wynika, że jest to duchowa zła siła, wspierająca
ziemskie królestwo perskie. Nie mamy też żadnej informacji dotyczącej sposobu,
w jaki zatrzymał anioła.
Wrogami Izraela nie są tylko ludzie na dworze perskiego
króla, lub armia, czy też wrogo nastawieni ludzie w Kanaanie, ale też duchowe
siły, próbujące przeciwdziałać Izraelowi i przez to Bożym planom.
Ewidentnie modlitwa Daniela była związana z duchową
walką.
Książę królestwa perskiego widocznie był tak silny, że
mógł zatrzymać anioła, ale więcej nie może zrobić. Nie mógł tak naprawdę
przeciwdziałać, poniósł klęskę, bo Anioł był silniejszy.
Świat duchowych sił
Można wnioskować, że Bóg „wyznaczył” anioły do
poszczególnych narodów (por. Ks. Powt. Prawa 32:8-9, gdzie hebrajski oryginał ma
synów Bożych (= aniołów) zamiast synów Izraela; por też: Ks.
Powt. Prawa 4:19), ale nie wiemy tak naprawdę, co to konkretnie znaczy. Wygląda
na to, że Anioł miał szczególne zadanie chronić Izrael (por. 11:21; 12:1).
Także u proroka Izajasza widzimy połączenie państwa i
złych duchowych sił (Iz. 24:21-23).
W starożytnym Bliskim Wschodzie powszechnym był pogląd,
że bogowie i inne siły są związane z konfliktami na ziemi. W religiach
kanaańskich i mezopotamskich istniało wielu bogów, którzy walczyli między sobą.
Kraj, pod opieką boga, który w tej duchowej walce zwycięży, zwycięży też na
ziemi nad wrogiem. W Biblii czytamy o walczących aniołach, którzy służą jedynemu
Bogu Wszechmogącemu (por. Ks. Wyjścia 14:19; 23:20-23; 32:34; Jozuego 5:14-15).
Musimy przyznać, że z Biblii wiemy niewiele o aniołach,
demonach i o siłach niebieskich.
Niewiele też wiemy o aniele Gabrielu, wiemy tylko, że gra
ważną rolę jako przywódca armii Pańskiej (por. Da. 10:21; 12:1; Judasz 9; Ks.
Obj. 12:7). To powinno nas czynić ostrożnymi w wypowiedziach na ten temat.
Wśród chrześcijan istnieje bardzo dużo spekulacji na temat aniołów i demonów,
ale jedynym objawieniem jest Biblii, która nie objawia nam tyle, ile byśmy
chcieli. Uczy nas to pokory, Bóg nie objawia nam wszystkiego, czego chcemy,
tylko objawia nam to, co On w swojej suwerennej mądrości uznaje za nam
niezbędne i potrzebne. To powinno nas zadowolić.
Rzeczywiście istnieją duchowe siły stojące za ludzkimi
instytucjami i z pewnością istnieją też demony, ale rozdział ten nie ma na celu
wyjaśnienia nam wszystkiego w tej dziedzinie.
Tożsamość niebieskich sił zła, opisana w tym rozdziale i
innych, nie jest jasna. Jasnym jest tylko, że jest to siła, stawiająca opór
Bogu.
Uczy nas to, że historia ludzkości to coś więcej niż tylko
wojny między państwami i między ludźmi. Istnieje też rzeczywistość duchowa,
która jest blisko związana z rzeczywistością, którą doświadczamy i widzimy w
świecie.
Modlitwa gra ważną rolę w duchowej walce, ale nie możemy
spekulować i więcej wnioskować, niż naucza Biblia.
Nie jest to też żaden powód do lęku, gdyż Słowo Boże wyraźnie
głosi w wielu miejscach, zwłaszcza w Księdze Daniela, że Bóg jest wszechmogący
i suwerenny i On ma całą historię pod kontrolą.
Dualizm, który stoi na stanowisku, że istnieją dwie równe
sobie siły, z których jedna zwycięża, jest typowe dla wielu pogańskich religii,
ale Biblii jest całkiem obcy. Zło jest wielką siłą, ale nie ma szans w obliczu
Boga. Zło może buntować się, przeciwstawiać się Bogu i przeszkadzać, ale nie
może spowodować, że Bóg nie może wykonać swojej woli. Zło ostatecznie zostało
pokonane przez Jezusa Chrystusa na krzyżu.
Biblia też nie naucza, że prawdziwa walka jest tylko w
niebie, co oznaczałby, że tak naprawdę nie ma różnicy, co ludzie na ziemi
czynią.
Dalsza mowa anioła (w. 14-21)
Kiedy Daniel dalej słyszy, znowu jest to tak wielkie i
potężne dla niego, że znowu słabnie, pada na ziemie i nie jest w stanie mówić.
Spotkanie z aniołem jest tak ciężkie, że Daniel nie wie
jak to wytrzymać. Myślimy często lekkomyślnie o aniołach. Wielu ludzi ma obrazy
aniołów w domach, gdzie wyglądają one miło, uśmiechnięte, niegroźne. Niektórzy
chrześcijanie nawet marzą o tym, aby spotkać anioła.
Opis Daniela jednak wyjaśnia, że spotkanie anioła oznacza
spotkanie z postacią z rzeczywistości niebiańskiej, co jest wyczerpującym i
strasznym doświadczeniem.
Na to ktoś podobny
do człowieka dotyka Daniela, co daje mu siły. Używane tu określenie bardzo
podobne do określenia ktoś podobny do Syna człowieczego (7:13), ale nie koniecznie
musi chodzić o tą samą postać jak w rozdziale 7.
Daniel wciąż potrzebuje dodatkowych sił, aby znieść to wszystko
(w. 19).
W następnych wersetach (w. 20-21) anioł daje tylko bardzo
ogólny przegląd tego, co będzie. Potem nastąpi bardziej szczegółowy opis
(rozdz. 11).
Powodem cierpienia ludu Bożego są złe moce, które stoją
za ziemskimi państwami. Najpierw książę perski, a potem książę grecki, jak w
poprzednich wizjach (rozdz. 7 i 8) występowały jedno po drugim zwierzęta reprezentujące
królestwa. Persja, co prawda pozwoliła Izraelowi wrócić, ale za Królestwem
Persów też stoi zło.
Zarówno królestwo perskie jak i greckie chcą panować nad
całym światem i wprowadzić swoje porządki, co oznacza opór przeciwko Bogu.
Święta wojna w Starym Testamencie
Bóg jest świętym wojownikiem, który walczy dla swego ludu
i zwycięża.
Bóg używa swego ludu, jako narzędzia, aby osądzić zło
świata (np. Ks. Wyjścia 15; Jozuego 6; Sędziów 5). Izrael nie zwycięża, ponieważ
jest silny, ale ponieważ walczy Bóg.
Izrael nie może sam decydować się na wojnę. Wojna była
rodzajem służby Bogu (jak w świątyni), żołnierze musieli być rytualnie czyści.
Reakcją na zwycięstwo jest pochwała Boga i podziękowanie
Bogu (Wj. / II Mojż. 15; Ps. 24; 98).
Czasami jednak Bóg walczy przeciw Izraelowi z powodu grzechów
(por. Treny 2:4-5).
W czasie wygnania babilońskiego Izrael doświadczył Boga
raczej jako wroga. Bóg stoi na stronie ludu Bożego, kiedy ten jest posłuszny,
ale staje się wrogiem ludu, kiedy nie jest mu posłuszny.
Jezus jest ostatecznym wojownikiem, który zwyciężył nad szatanem.
Jezus zwyciężył nie przez zabicie wroga, ale przez to, że sam umarł i
zmartwychwstał.
Wszystko, też wszystkie moce i siły, zostały stworzone
przez i dla Boga. Niektóre zbuntowały się, ale zostaną ostatecznie poddane (Kol.
1:16-20). Chrystus zwyciężył nad wszystkimi siłami duchowymi (Kol. 2:15).
Podobnie jak Izrael, my też musimy walczyć. Bóg daje nam
broń (Ef. 6:10-18). Ale walka w czasach po wniebowstąpieniu Chrystusa odbywa
się bez użycia broni, poprzez proklamacje i głoszenie Ewangelii oraz przez
modlitwę.
Żyjemy jeszcze w czasie wojny, ale mamy pewność, że już
zwyciężyliśmy w Chrystusie. Jest to podobna sytuacja, jaka była w Europie w
drugiej połowie roku 1944. Wszyscy wiedzieli, że Hitler poniesie klęskę, właściwie
już przegrał, ale wojna jeszcze długo trwała, mimo faktu, że zwycięstwo dla
Aliantów było już całkiem pewne.
Demony
Rozdz.10 księgi Daniela
jest jednym z podstawowych tekstów, których niektórzy używają, aby udowodnić,
że istnieją demony, panujące nad poszczególnymi rejonami lub krajami.
Problemem jest, że ten rozdział daje tylko cząstkowe
spojrzenie, ‘przy okazji’, a nie rozwija teologii demonów. W tym rozdziale tak
naprawdę nie wiadomo, czy chodzi tu o demony, czy o jakiś inne siły duchowe.
Niewątpliwym jest tylko, że istnieje pewna hierarchia także
wśród sił duchowych (Ef. 1:21; 6:12).
Biblia potwierdza istnienie demonów, oraz istnienie hierarchii
wśród nich oraz pewnych relacji między demonami a poszczególnymi rejonami. Więcej
nie możemy powiedzieć. Skoro Bóg więcej nam nie objawiał, nie nasza to sprawa, nie
musimy dokładnie wiedzieć, jak jest zorganizowany świat demonów.
W Biblii nie znajdujemy nigdzie nakazu walki z demonami,
lub instrukcji walki wierzących z przywódcami demonów lub siłami zła. Wierzący
ma przeciwstawić się szatanowi, ale nie aktywnie walczyć z demonami.
Daniel sam nie walczy z demonami, lecz zostawia to Bogu i
Jego aniołom. Nie możemy lekceważyć mocy demonów. Jeśli siła duchowa jest w
stanie zatrzymać anioła przez trzy tygodnie, to kimże jest człowiek, jeśli
myśli, że jest w stanie walczyć z takimi siłami?
Wierzący powinien mieć świadomość, że żyjemy w czasie
wojny, ale naszym przywódcą jest sam Bóg, który w Jezusie Chrystusie zwyciężył.