14 Cóż tedy powiemy? Czy Bóg jest
niesprawiedliwy? Bynajmniej. 15 Mówi bowiem do
Mojżesza: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, a zlituję się, nad kim się zlituję.
16 A zatem nie zależy to od woli człowieka, ani od
jego zabiegów, lecz od zmiłowania Bożego. 17 Mówi bowiem Pismo
do faraona: Na to cię wzbudziłem, aby okazać moc swoją na tobie i aby
rozsławiono imię moje po całej ziemi. 18 Zaiste więc, nad
kim chce, okazuje zmiłowanie, a kogo chce przywodzi do zatwardziałości.
W liście do
Rzymian w rozdziałach od 9-11 Apostoł Paweł omawia trudne tematy związane z
niewiarą Izraela. Problemem jest, że większość Izraela nie wierzy, chociaż mają
Pisma. To oni ze wszystkich na narodów ziemi, powinni najlepiej rozumieć, że
Jezus jest obiecanym Mesjaszem. Mimo to odrzucili Go, a nawet doprowadzili do
Jego śmierci. Niewielu Izraelitów przyjęło Jezusa, jako Mesjasza.
Apostoł Paweł wyjaśnia,
dlaczego tak jest, podkreślając w poprzednich wersetach, że obietnice Boże są
niezawodne, Bóg zawsze czyni to, co obiecuje. Podkreśla też suwerenność Bożą.
Izrael wywodzi się z rodu Jakuba, młodszego syna Rebeki, a nie z rodu starszego
Ezawa. Dlaczego? Ponieważ Jakuba Bóg umiłował a Ezawem wzgardził (Rz. 9:13).
Wydaje się to niesprawiedliwym.
Wygląda na to,
że w ten sposób Bóg o wszystkim decyduje, a człowiek nie ma wolnej woli. Tak jest
rzeczywiście. Bóg nie wybrał Jakuba, ponieważ był lepszy lub bardziej moralny.
Historia w Biblii pokazuje, że wcale nie
był niczym lepszy niż jego brat: Jakub bowiem oszukał ojca, myśląc przede
wszystkim o sobie i własnych korzyściach. Bóg wybrał go zamiast jego brata
tylko dlatego, ponieważ było to jego suwerennym i miłosiernym wyborem.
W odpowiedzi na
ludzkie zarzuty, (słyszane często również współcześnie, nawet ze strony
chrześcijan) że Bóg byłby niesprawiedliwy, Apostoł ostro zaprzecza: Bynajmniej!
(w. 14).
W dalszej odpowiedzi Apostoł podkreśla miłosierdzie Boże, cytując z Prawa Mojżeszowego: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, a zlituję się, nad kim się
zlituję (Cytat z Wj./II Mj. 33:19).
Może nam się wydawać, że to wcale nie jest odpowiedzią. Używając tego cytatu
Paweł nie podkreśla gniewu i odrzucenia, lecz przeciwnie, podkreśla miłosierdzie
Boże. To, że Bóg w ogóle kogokolwiek wybiera jest dowodem jego miłosierdzia i
miłości.
Dlatego też Apostoł podkreśla, że nasze zbawienie nie zależy to od woli
człowieka, ani od jego zabiegów, lecz od zmiłowania Bożego (w. 16). Nic,
kompletnie nic nie możemy zrobić, aby być zbawionymi. Nie mamy nic do zaooferowania,
nawet nasza wiara jest Bożym darem a nie naszym własnym produktem.
Potem Apostoł cytuje to, co Pan za czasów Mojżesza powiedział faraonowi,
który nie chciał wypuścić Izraela z Egiptu: Na to cię wzbudziłem, aby okazać
moc swoją na tobie i aby rozsławiono imię moje po całej ziemi (w. 17).
Rzeczywiście, kiedy czytamy w Biblii o historii faraona i Izraela, o
wszystkich plagach, jako refren ciągle powraca to, że Pan daje wszystkie plagi
Egiptowi, aby faraon wiedział, że bogowie egipscy są martwi, i nie ma innego
Boga, niż Pan, Bóg Izraela (np. Wj. / II Mj. 8:10; por. Ez. 6:7, 14).
Apostoł Paweł łączy więc te dwa cytaty z Prawa Mojżeszowego, aby podkreślić
wszechmoc i suwerenność Bożą oraz jego miłosierdzie. Te cytaty uzupełniają się,
mówią o tym samym Bogu, jak Apostoł sam podsumuje w następnym wersecie: Zaiste
więc, nad kim chce, okazuje zmiłowanie, a kogo chce przywodzi do
zatwardziałości (w. 18).
Należy uważnie czytać. Biblia nie naucza, że Bóg tak sobie zatwardza
ludzkie serca. Pismo Święte pokazuje ciągle, że Bóg zatwardza serca tych,
którzy sami już zatwardzili je w swoim buncie przeciw Stworzycielowi. W wielu
miejscach czytamy na przykład, że faraon sam zatwardził swoje serce, był uparty
w swoim grzechu, buncie i nie chciał się podporządkować Bogu (np. Wj. / II Mj.
4:42; 7:13, 14, 22; 8:15, 19, 32; 9:7, 17, 27, 34; 10:3, 16; 11:9; 13:15; 14:5).
To, że Bóg zatwardził serce faraona, aby się już nie mógł nawrócić stanowiło
karę Bożą dla władcy Egiptu. Sąd oznacza, że Bóg pozostawia człowieka w jego grzechu
i buncie, który sam wybrał (por. Wj. / II Mj. 4:21; 7:3; 9:12; 10:1, 20, 27).
Jest to podobne do tego, co wcześniej czytaliśmy w Liście do Rzymian:
24 Dlatego też wydał
ich Bóg na łup pożądliwości ich serc ku nieczystości, aby bezcześcili ciała
swoje między sobą, 25 ponieważ zamienili
Boga prawdziwego na fałszywego i oddawali cześć, i służyli stworzeniu zamiast
Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. 26 Dlatego wydał ich
Bóg na łup sromotnych namiętności; kobiety ich bowiem zamieniły przyrodzone
obcowanie na obcowanie przeciwne naturze, 27 podobnie też
mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą, zapałali jedni ku
drugim żądzą, mężczyźni z mężczyznami popełniając sromotę i ponosząc na sobie
samych należną za ich zboczenie karę. 28 A ponieważ nie
uważali za wskazane uznać Boga, przeto wydał ich Bóg na pastwę niecnych
zmysłów, aby czynili to, co nie przystoi (Rzymian 1:24-28).
Czytamy to też w innych miejscach Pisma Świętego. Na przykład kiedy Pan powołał
proroka Izajasza do służby w Izraelu, powiedział do niego:
Idź i mów do tego ludu: Słuchajcie
bacznie, lecz nie rozumiejcie, i patrzcie uważnie, lecz nie poznawajcie!
Znieczul serce tego ludu i dotknij jego uszy głuchotą, a jego oczy ślepotą, aby
nie widział swoimi oczyma i nie słyszał swoimi uszyma, i nie rozumiał swoim
sercem, żeby się nie nawrócił i nie ozdrowiał! (Iz. 6:9-10).
Te słowa Izajasza Jezus zastosował do swojej służby: mówiąc: Dlatego w
podobieństwach do nich mówię, bo, patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą
ani nie rozumieją (Mt. 13:13). Apostoł Paweł spotykając się w Rzymie z
Żydami przypomina te słowa (Dz. 28:25).
Nie wolno nam powiedzieć, że Bóg jest niesprawiedliwy. Taka teza jest
poważnym grzechem, który świadczy o arogancji, dumie i buncie człowieka. Wszyscy
ludzie są winni i zasługują na śmierć (Rz. 3:9, 19). Nikt nie zasługuje na
zbawienie, nikt nie może powiedzieć, że Bóg powinien go zbawić. Jeśli Bóg
zatwardzi kogoś, jest to sprawiedliwe. Bóg czyni po prostu to, na co człowiek zasługuje.
Jeśli ktoś jest zbawiony, otrzymał ten dar niezasłużonie, z łaski. Cudem tak
naprawdę nie jest to, że niektórzy są zbawieni a inni nie, lecz to, że w ogóle
ktokolwiek zostanie zbawiony.
Wielu ludzi buntuje się, uważając, że wiedzą lepiej niż Stworzyciel, co
jest sprawiedliwe. Należy pamiętać, że nie człowiek decyduje o tym, co jest
sprawiedliwe, lecz Bóg, który stworzył nas według swojej woli i upodobania,
który jest sprawiedliwy i suwerenny. To on zdecydował o naszym życiu, o tym,
kiedy się narodzimy i że w ogóle się narodzimy. Apostoł Paweł wyjaśnia to w kilku
wersetach:
20 O człowiecze! Kimże
ty jesteś, że wdajesz się w spór z Bogiem? Czy powie twór do twórcy: Czemuś
mnie takim uczynił? 21 Albo czy garncarz
nie ma władzy nad gliną, żeby z tej samej bryły ulepić jedno naczynie
kosztowne, a drugie pospolite? (Rz. 9:20-21).
To pokazuje nam nasze miejsce. Bóg jest Stworzycielem. Żyjemy tylko dlatego,
ponieważ On tego chciał. Często to nie podoba człowiekowi, sam chce decydować o
swoim życiu, o swoim losie, ale to jest
właśnie grzech i bunt ludzki: chce być jak Bóg, sam decydując o wszystkim. Człowiek
powinien znać swoje miejsce, jako stworzenie, poddane swemu Stwórcy. Tylko
wtedy może być szczęśliwy.
Nie jesteśmy w stanie do końca wyjaśnić tej tajemnicy. Nie możemy więcej
powiedzieć niż to, co samo Słowo Boże nam mówi, i to ma być dla nas wystarczającym.
Bóg nie chce żebyśmy się bali i wątpili, lecz, abyśmy się cieszyli z
wdzięcznością z jego łaski i miłosierdzia, które okazał każdemu, kto wierzy w
Jezusa Chrystusa.