Struktura
5:1-4 Profanacja
naczyń
5,5-12 Napis
na ścianie
5,13-28 Intepretacja
Daniela
5,29-31 Wynagrodzenie
i kara
Belsazar
Opisane w tym rozdziale wydarzenie znowu ma miejsce na
dworze królewskim w Babilonie.
Nagle, bez przygotowania i bez dalszych informacji,
czytamy o królu Belsazarze. Nebukadnesar widocznie już nie żyje. Nic nie wiemy
na temat końca jego życia i śmierci.
Należy pamiętać, że Księga Daniela opowiada tylko kilka epizodów
z 70 lat historii wygnania.
Także w samych opowieściach tej księgi znajdujemy wiele
niewiadomych. Jest to typowa cecha literatury starotestamentowej, opowieść jest
bardzo oszczędna w szczegóły. Nie ma ani jedngo słowa za dużo.
Nie wiemy z jakiej okazji król Belsazar zorganizował opisany
bankiet. Nie wiemy kim była królowa, która nagle pojawiła się na przyjęciu. Nie
wiemy, dlaczego właściwie mędrcy nie mogli odczytać napisu na ścianie.
Od początku jasnym jest, że Daniel ma inny stosunek wobec
Belsazara niż wobec Nebukadnesara, gdyż od początku Daniel jest bardzo ostry
wobec niego, ale nie podane są powody lub wcześniejsze wydarzenia.
W opowieściach starotestamentowych nie znajdujemy wiele
informacji bezpośrednio, ale znajdujemy wskazówki poprzez dialogi i rozwój opowiadania.
Zadaniem czytelnika jest, aby czytać między wierszami, jednocześnie nie
wpadając w spekulacje.
Przejście z rozdziału 4 do 5 jest bardzo nagłe. Nagle
czytamy o innym królu, widocznie dzieje się to wiele lat później.
Znamy wszystkich królów imperium neobabilońskiego, ale
wśród nich nie znajdziemy króla o imieniu Belsazar. Kim on więc był? Czy
rzeczywiście istniał?
Do niedawna bibliści myśleli, że król Belsazar jest jednym
z błędów historycznych w Biblii.
Po odkryciu mnóstwa tekstów w piśmie klinowym wiemy, że
ostatni król Babilonu, Nabonid (556-539 p.n.e.), miał syna o imieniu
Bēl-šar-ușur (Belsazar). On był koregentem i rządził w Babilonie podczas
nieobecności ojca.
Zaistniał mianowicie wielki konflikt. Król Nabonid uznawał
boga Sin, za najważniejszego. Sin był bogiem księżyca, był głównym bogiem w
kraju Haran (w obecnej Syrii), skąd pochodził Nabonid. Nabonid nie był
monoteistą, ale promował przede wszystkim interesy boga Sin. W Babilonie
natomiast od dawna Marduk był największym i najważniejszym bogiem. Kapłanie i
duchowni kultu Marduka rozgniewali się na króla, gdyż sami poczuli się
zagrożeni.
Ze źródeł wiemy, że Belsazar, syn Nabonida, nie służył
bogu Sin, i być może nawet prowadził grupy rewolucjonistów, które przyczyniły
się do tego, że król Nabonid musiał opuścić Babilon. Nabonid zamieszkał od tego
momentu w Teima, ważnym mieście na trasie handlowej (obecnie w Arabii
Saudyjskiej), a jego syn Belsazar stał się koregentem, co znaczy, że on
faktycznie rządził w Babilonie, ale bez formalnego tytułu króla.
Nebukadnesar nie był więc w sensie dosłownym ojcem
Belsazara, lecz przodkiem (dziadkiem). W Biblii i w starożytności wyraz ojciec
mógł też oznaczać dziadka lub praojca (jak np. Żydzi mówią o ich ojcu Abrahamie).
Bankiet króla (5:1-5)
Podobnie jak w rozdz. 3, także tu wszyscy znaczący ludzie
w imperium gromadzą się na uroczystości zorganizowanej przez króla. Prawdopodobnie
zarówno święto z rozdz. 3 jak i to miały na celu publiczne okazanie lojalności
wobec króla.
Ze źródel pozabiblijnych wiemy więcej o ostatnich dniach
imperium nowobabliońskiego (z tekstów w piśmie klinowym oraz po grecku autorstwa
Ksenofonta i Herodota). Ksenofont i Herodot potwierdzają, że najazd na Babilon
miał miejsce podczas bankietu króla.
Babilon został zdobyty przez Persów (pod przywództwem króla
Cyrusa II Wielkiego) w dniu 12 października 539 p.n.e.
Kilka dni wcześniej Nabonid przegrał bitwę z Persami,
która odbyła się w odległości ok. 70
km od Babilonu. Nabonidowi udało się uciec do Babilonu,
ale potężna armia perska stała już przed bramami Babilonu.
Izajasz prorokował, że Persowie zwyciężą nad Babilonem
(Izajasz 44:28 i 45:1), co potwierdził też Daniel w czasach rządów Belsazara
(Daniel 8:1-4, 15-20).
W momencie kryzysu imperium babilońskie potrzebowało
otuchy i poczucia jedności a król musiał wiedzieć, czy może nadal liczyć na swoich
podwładnych. Belsazar zorganizował bankiet, który miał udowodnić lojalność
wobec króla. Obecność oznaczała poparcie króla, brak obecności natomiast
oznaczało zdradę, co natychmiast skutkowalo karą śmierci.
Podczas bankietu, kiedy Belsazar był już pod wpływem
alkoholu, nakazał przynieść naczynia ze świątyni jerozolimskiej. To był grzech.
Nie wiemy do końca, dlaczego kazał je przynieść. Z tekstu
jednak wyraźnie wynika, że ten grzech jest aż tak wielki, ze Bóg reaguje natychmiast.
Naczynia ze świątyni są święte, przeznaczone tylko do
służby w świątyni. Miały one funkcje kultowe, nie mogły służyć do codziennego
użytku.
Kiedy Nebukadnesar zdobył i zniszczył Jerozolimę, zniszczył
też świątynię i zabrał wszystko co przedstawiało jakąś wartość do Babilonu. Nie
wiemy co się stało ze skrzynią przymierza; nic o tym już nie czytamy a w czasie
Nowego Testamentu nie było jej: najświętsze miejsce w świątyni było puste.
Skrzynia przymierza znajdująca się w najświętszym miejscu
świątyni, reprezentuje Boga, tak jak u pogan posągi reprezentują ich bogów. W
momencie, kiedy jakiś król zwyciężył, zabierał bogów (posągi) do swoich świątyń,
jako znak i dowód, że jego bogowie są silniejsi i zwyciężyli nad bogami
podbitego ludu.
Filistyńczycy zabrali skrzynie przymierza i przynieśli do
świątyni swego boga Dagona (1 Samuela 4).
Święte naczynia ze świątyni spełniały podobną funkcję:
reprezentowały Boga Izraela. Nebukadnesar zabrał je do Babilonu i schował w
świątyni bogów babilońskich, jako znak zwycięstwa nad Izraelem i jego Bogiem.
Wszyscy poganie, będąc politeistami, rozumieli, że takich
naczyń nie można używać do zwykłych celów. Poganie wierzyli w istnienie Boga
Izraela, uważali tylko, że jest jednym z wielu i jest poddany ich bogom, ale należy
się mu odpowiednia cześć. Nebukadnesar doskonale to rozumiał i zostawił te
naczynia w pogańskiej świątyni.
To, co uczynił Belsazar, używając świętych naczyń podczas
bankietu, także w oczach pogan było profanacją i bluźnierstwem przeciwko Bogu
Izraela.
Belsazar nie tylko dokonuje profanacji, ale popełnia
grzech bałwochwalstwa, pijąc na cześć swoich bogów. Tekst mówi z dużą dozą ironii,
że pije na cześć bogów ze złota, srebra, miedzi, żelaza, drzewa i kamienia
(w. 4). Belsazar pije na cześć martwych posągów, co jest tragiczne i śmieszne
jednocześnie. To, co on robi jest jak naplucie w twarz Boga. Dlatego też Bóg
natychmiast reaguje.
Napis na ścianie (5:5-12)
Czytelnik Księgi Daniela wie, że pojawiająca ręka pochodzi
od Boga, ale Belsazar, politeista, nie ma pojęcia, co i od kogo to jest,
doskonale tylko rozumie, że jest to zapowiedź jego klęski. Strasznie się boi,
do tego stopnia, że nawet traci kontrolę nad swoim ciałem.
Napis znajdował się na ścianie. Na podstawie badań
archeologicznych wiemy, że ściany były otynkowane gipsem.
Był to prawdziwy tekst, który pojawił się na ścianie,
widoczny dla wszystkich (w. 8). Nie czytamy o reakcji innych obecnych, ale najprawdopodobniej
wszyscy przepełnieni byli strachem.
Belsazar przywołuje mędrców, o których czytelnik już wie,
że są głupi i zawodzą, nie są w stanie pomóc.
Belsazar obiecuje trzecią część królestwa jako nagrodę,
pozycję trzeciej osoby w państwie, zaraz po Nabonidzie i Belsazarze. Chodzi
więc o królewską władzę.
Mędrcy jednak, jak można było się tego spodziewać, nie są
w stanie zinterpretować napisu. Tekst był napisany po aramejsku (por. w. 25).
Jest mało prawdopodobnym, że alfabet był nieznany, gdyż mędrcy posiadali dobre wykształcenie
także w językach obcych. Być może tekst był napisany w jakimś rodzaju kodu lub w
skrócie.
Pojawia się królowa. Nie chodzi raczej o żonę (por. w.
3), lecz być może o matkę lub babcię Belsazara. Właściwie nie znamy matki
Belsazara.
Wiemy natomiast, kim była matka Nabonida, Adad-guppi,
która żyła 104 lata, ale zmarła krótko przed tym wydarzeniem. Na dworze królewskim
była osoba o imieniu Nitokris, która była żoną lub córką Nebukadnesara i wiemy,
że ona miała nadal wielki wpływ. Herodot chwalił jej wielką mądrość.
Ona pamięta o Danielu, chwali go i poleca go Belsazarowi.
Od momentu śmierci Nebukadnesara minęło 23 lat i Daniel
ma w tym momencie ok. 80 lat.
Daniel przed Belsazarem (5:13-17)
W tym rozdziale wszystko do tej pory przebiega bardzo
nagle i niespodziewanie: król Belsazar, ręka Boża, królowa-matka. Teraz jednak
pojawia się bardzo znana czytelnikowi postać Daniela.
Belsazar zwraca się do Daniela w taki sposób, jak pan
wobec niewolnika, lub lepiej, wobec więźnia. Minęło ok. 65 lat od wyprowadzenia
Daniela z Izraela. To okres dłuższy niż jedno pokolenie. Żydzi żyli już całkiem
dobrze w Babilonie, a wielu z nich nie pamiętało już o ziemi obiecanej (stąd
tylu Żydów później nie chce ‘wrócić’ do ziemi, której nie znają).
Daniel służył już prawie 70 lat na dworze, miał za
panowania Nebukadnesara bardzo wysoką pozycję w imperium.
Belsazar wypomina Danielowi, kim on jest: wygnańcem
judzkim. Belsazar w wyraźny sposób daje Danielowi do zrozumienia, jaka jest
jego pozycja, choć mimo to, bardzo go potrzebuje.
Belsazar wie, kim jest Daniel (w. 14), ale wygląda na to,
że nie ma pozytywnej opinii o nim.
Nebukadnesar wyznał, że wie (wierzy), że Duch Boży jest w
Danielu (4:9), Belsazar natomiast mówi tylko, że słyszał coś takiego. Wygląda
na to, że jest raczej sceptyczny i nie jest przyjaźnie nastawiony wobec
Daniela. Nie oczekuje zbyt dużo (jeśli potrafisz… w. 16), ale mimo to
potwierdza wobec Daniela to samo wynagrodzenie.
Daniel zwraca się do Belsazara w innym sposób niż do
Nebukadnesara. Do Nebukadnesara Daniel zawsze mówił z szacunkiem, czasami jak
do przyjaciela, miał sympatię dla niego i szukał jego dobra. Wobec Belsazara
jednak jest inaczej. U Nebukadnesara widział jeszcze sprawiedliwość i nadzieję,
ale u Belsazara widać było tylko bezbożność.
Mowa Daniela (5:18-21)
Daniel najpierw mówi, że nie chce wynagrodzenia, wyłoży
znaczenie napisu bezpłatnie (choć potem akceptuje wynagrodzenie). Wynagrodzenie
to nie mialo znaczenia, gdyż w ciągu następnych kilku godzin imperium
babilońskie przestaje istnieć.
Belsazar, któremu sie wydaje, że rządzi nawet nad Bogiem,
myśli, że może dać władzę komu chce, ale w ciągu kilku godzin zostaje mu
zabrane wszystko co ma.
Zanim jednak Daniel wyjaśnia napis, najpierw napomina
Belsazara.
Jedną z ważnych ról proroka jest funkcja sumienia króla.
Król posiada władzę, może decydować o życiu i śmierci swoich podwładnych. To
ogromna odpowiedzialność, dlatego potrzebny mu prorok, jako sumienie.
Tak działał Samuel wobec króla Saula (np. 1 Samuel
13:15). W razie potrzeby (grzechy króla), prorok musiał upominać króla i nawoływać
go do nawrócenia. Podobnie jak prorok Natan wobec Dawida (2 Sam. 12); Eliasz
wobec Achaba (1 Krolewska 18) Jeremiasz wobec
Jojakima (Jeremiasz 36).
Daniel konfrontuje postępowanie Belsazara z jego
przodkiem Nebukadnesarem.
Nebukadnesar był wielki, zbudował imperium prawie od
podstaw, zwyciężył nad wieloma narodami, był potężnym, największym człowiekem
na ziemi. Belsazar natomiast nie jest pierwszym w imperium i żyje w cieniu
klęski.
Nebukadnesar też ciężko zgrzeszył przeciwko Bogu, ale usłuchał,
nawrócił się, uznał Boga i oddał mu pokłon.
Nebukadnesar zawsze okazywał pewien rodzaj czci wobec
innych bogów, ale Belsazar poszedł krok za daleko profanując święte naczynia.
Daniel zarzuca Belsazarowi, że wiedział wszystko, co stało
się z Nebukadnesarem, ale nie poddał się Bogu (w. 22). Belsazar wiedział więc co
powinien czynić (nawrócić się), ale nie zrobił tego.
Belsazar wiedział na tyle wystarczająco, że jest całkiem
odpowiedzialny za swoje postępowanie.
Wiedza czyni odpowiedzialnym. Belsazar powinien wiedzieć,
że Bóg Izraela nie jest jednym z wielu bogów w panteonie, lecz jest jedynym
suwerennym Bogiem.
Daniel wyjaśnia napis (5:25-28)
Dopiero teraz pierwszy raz czytamy napisane słowa: MENE
MENE TEKEL PARSIN,
w języku aramejskim. Prawdopodobnie napis był w tzw. scripto continua,
tj. bez spacji i bez samogłosek mn’tqlprs.
Języki semickie zapisywane były bez samogłosek, więc
czytelnik mógł sam decydować, które samogłoski czytać, co nie stanowiło problemu,
jeśli znało się język i czytało wyrazy w kontekście zdania.
W swojej interpretacji Daniel dzieli litery na trzy wyrazy,
z których każdy ma trzy litery a pierwszy jest powtórzony w celu podkreślenia
znaczenia. Każdy wyraz ma trzy możliwe znaczenia zależne od wybranych samogłosek.
Najbardziej logicznym byłoby czytanie, jako trzy różne rzeczowniki,
z którzch pierwszy jest powtórzony w celu podkreślenia znaczenia. Wystepujace
tu rzeczowniki to jednostki pieniężne: mina, mina, szekel i pół (pół
szekli lub pół miny, jedno i drugie możliwe). Szekel stanowi 1/60 część miny.
Być może mędrcy i nawet król czytali tekst w ten sposób, ale to jest kompletnie
niejasne. Dlatego nikt nie był w stanie wyjaśnić znaczenia, gdyż tylko dla proroka
jest to możliwym.
Daniel, natchniony przez Ducha Świętego, interpretuje
pismo na ścianie, jako proroctwo mówiące o bliskim końcu Belzasara. Czyta
wyrazy z innymi samogłoskami (co jest całkiem możliwe) i interpretuje te wyrazy
jako czasowniki, dokładnie jako imiesłowy bierne. Można wtedy tłumaczyć jako: policzony,
zważony, podzielony.
W następnych wersetach Daniel bardziej szczegółowo
wyjaśnia znaczenie. Bóg policzył dni, co znaczy, że już koniec dni. Belsazar
jest za lekki.
Królestwo Belsazara zostaje podzielone między Medów i
Persów. Przy tym Daniel zmienia formę liczby mnogiej parsin, na formę
liczby pojedynczej: Peres, co po aramejsku brzmi prawie tak samo jak
nazwa Persja.
Słowa te można więc czytać jak: On policzył, jesteś za
lekki, Persja! (dwa czasowniki czynne, nazwa kraju).
Belsazar rządzi w największym państwie na świecie, ale może
to czynić tylko z łaski Bożej. Suwerenny Bóg zakończył czas jego panowania, i oddaje
państwo w ręce innego ludu.
Wynagrodzenie i kara (5:29-30)
Belsazar dotrzymuje słowa i daje Danielowi, co mu
obiecal: jest teraz trzecią osobą w państwie … na kilka godzin. Wygląda na to,
że Belsazar rzeczywiście nie traktował poważne tego, co Daniel prorokował.
Jedyną właściwą reakcją byłaby pokuta i nawrócenie. Belsazar jednak nie
dostrzega powagi sytuacji, i zachowuje się, jakby mógł jeszcze przez wiele lat
rządzić.
W kilku słowach czytamy o końcu króla i o końcu
największego imperium na świecie. Dni Babilonu zostały policzone, teraz
zaczynają się czasy panowania Persji.
Belsazar powtarza grzechy Nebukadnesara, ale dlaczego
Nebukadnesar miał szansę powrócić, a Belsazar jej nie otrzymał?
Nebukadnesar też popełnił bałwochwalstwo, ale Daniel
zawsze traktował go z szacunkiem. Nebukadnesar był błogosławiony, żył dobrze i
w dobrobycie.
Belsazar nie ma dobrobytu, jego imperium dobiega końca.
Belsazar obraził Boga, a Bóg od razu go ukarał.
Jaka jest różnica, dlaczego Nabukadnesar żyje, a Belsazar
nie?
Boża suwerenność.
Dla Nabukadnesara. była nadzieja, on się nawrócił. Nie ma
nadziei dla Belsazara. Nie ma nawrócenia, nie ma odnowienia.
Sąd Boży
Opowieść ta jest wyraźnym przykładem, że Bóg sądzi.
Dzisiaj Bóg zazwyczaj nie w tak wyraźny i natychmiastowy sposób sądzi jak osądził
Belzasara, ale także Nowy Testament naucza, że Bóg jest Sędzią.
Bóg sądzi w Jezusie Chrystusie (Jana 8:26 i 12:31; 2
Tymoteusza 4:8).
Ludzie, lud Boży, nie mają prawa sądzić innych (Ew.
Mateusza 7:1-2; Rzymian 2:1-4).
Daniel wiedział, że jest to sąd Boży, bo Bóg mu to
oznajmił. Nikt z nas dzisiaj nie jest w stanie posiadać takiej wiedzy jak
Daniel (Rzymian 11:33).
Klęska, która kogoś spotyka, może, ale nie musi oznaczać
sądu Bożego (Ks. Joba). Uczniowie szybko sądzili, że klęska, która kogoś
spotkała oznaczała sąd Boży, ale się mylili (Ew. Jana 9:2).
Chrześcijanie czasami zbyt łatwo głoszą sąd (np. choroba
AIDS). A nie mają prawa sądzić (Jakuba 2:8-11), ale powinni głosić Ewangelię,
która stanowi głoszenie zarówno Sądu Bożego jak i zbawienia w Jezusie
Chrystusie.
Rola chrześcijanina jest podobna do roli Daniela wobec
króla Nebukadnesara.
Bluźnierstwo dzisiaj
Bluźnierstwem jest wszelka obraza Boga przez mowę, czyny
lub w inny sposób.
Naczynia, które Belsazar sprofanował, pochodziły ze
świątyni, zwykli ludzie nie mieli do nich dostępu i nie wolno było używać ich do
zwykłych celów.
Przez dzieło Jezusa Chrystusa świątynia straciła swoją
funkcję. To nie znaczy, że już nie ma świętych rzeczy, wręcz przeciwnie, teraz
wszystko jest święte.
W Chrystusie Bóg jest między nami. Chwała Boga będzie
wypełniała całą ziemię jak kiedyś wypełniała świątynię. W Chrystusie nie ma
podziału między świętym i nie-świętym.
Bluźnierstwem wokół nas jest, np.:
- Zabicie człowieka, gdyż człowiek został stworzony na
obraz Boga (Gen 1:27; Jak 3:9)
- Brzydkie mówienie do kogoś lub o kimś, gdyż wierzący
jest świątynią (1 Kor. 3:16).
- Niszczenie środowiska, gdyż to wszystko jest
stworzeniem Bożym.
- Nadużycie krzyża – symbol sądu Bożego staje się
‘zabawką’.
- Materializm; nie możemy służyć i mamonie i Jezusowi.
- Pluralizm, postmodernizm, gdyż tylko Jezus jest jedyną
drogą do Boga i nie ma innych bogów obok jedynego Boga.
- związki homoseksualne, gdyż małżeństwo jest święte (Ks.
Rodzaju :24)
itd.