10 September 2013

List Jakuba 1,12-18




12 Błogosławiony mąż, który wytrwa w próbie, bo gdy wytrzyma próbę, weźmie wieniec żywota, obiecany przez Boga tym, którzy go miłują.
13 Niechaj nikt, gdy wystawiony jest na pokusę, nie mówi: Przez Boga jestem kuszony; Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy ani sam nikogo nie kusi. 14 Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą; 15 potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć.
16 Nie błądźcie, umiłowani bracia moi. 17 Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały zstępuje z góry od Ojca światłości; u niego nie ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia. 18 Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń.


Każdy człowiek spotyka na swej życiowej drodze próby i pokuszenia. Nie da się ich unikać. Ważnym jest w jaki sposób na nie reaguje: poddaniem się czy wytrwałością.
Jeżeli uda się wytrwać, wiara zostaje umocniona (por. Jakuba 1,3).

Należy też rozróżnić próbę od pokuszenia. Po grecku jest to ten sam wyraz, ale więcej wyjaśni nam kontekst.
W wersecie 12 chodzi o próbę. Ten, kto zda egzamin, otrzyma nagrodę. Sportowiec, który wytrwa do końca i zwycięży otrzyma wieniec.
Chrześcijanin, który wytrwa, zda test, otrzyma nagrodę: wieniec żywota. Grecki wyraz oznacza koronę, ale częściej używany jest w znaczeniu wieniec, który otrzymuje sportowiec, po zwycięstwie (współcześnie - złoty medal olimpijski).
Wieniec żywota oznacza życie wieczne (por. Ks. Objawienia 2,10).
Sportowiec jest w stanie zwyciężyć tylko jeśli wcześniej przez wiele lat codziennie trenował, ćwiczy. Dla wierzącego próby są rodzajem ćwiczenia, wzmacniającego wiarę i budującego wytrwałość.

Istnieje zasadnicza różnica między próbą a pokuszeniem. Bóg może wystawić wierzącego na próbę, aby przetestować wiarę i posłuszeństwo. Czytamy o tym w Biblii (np. Abraham w Ks, Rodzaju 22). Bóg jednak nigdy nie wystawia człowieka na pokuszenie.
Pokuszenie oznacza zachęcenie do grzechu a Bóg nigdy nie zachęca do grzechu.

Bóg jest dobry i daje tylko dobre dary co wyklucza pokuszenie. Bóg się nie zmienia, nie zmienia też zdania, on zawsze był dobry i zawsze będzie.
Obwinianie Boga za pokuszenie jest właściwie obrażeniem Go.

Pokuszenie zatem pochodzi z naszych pożądliwości.
Wyraz tłumaczony jako pożądliwość nie koniecznie musi mieć negatywne znaczenie, można by też tłumaczyć go ogólnie jako pragnienie (jak np. w Ew. Łukasza 22,15; Filipian 1,23, gdzie używano ten sam grecki wyraz). Tu znowu kontekst wyjaśnia, czy chodzi o zwykłe pragnienie czy o pożądanie.
Pożądliwość oznacza, że chcę coś mieć, co do mnie nie należy. Pożądliwość często jest kojarzona z grzechami seksualnymi, ale biblijne znaczenie jest szersze. Jest to związane z ludzką skłonnością do grzechu.
Pożądliwości pociągają i nęcą.
Są to wyrazy związane z czynnością łowienia ryb. Wyraz tłumaczony jako pociąganie dosłownie oznacza: wabienie za pomocą wabika. Ryba zwabiona za pomocą przynęty wyglądającej jak smaczny kąsek wpada w pułapkę, zostaje złapana, złowiona i nie ma już możliwości ucieczki.
Podobnie pożądliwość próbuje zwabić i złapać człowieka. Szatan wabi nas czymś co wygląda dobrze i ciekawie, chcemy tego, pożądamy. Wtedy bierzemy i zostaniemy złapani.
Gdyby schwytana ryba miała świadomość, że zjedzenie przynęty oznacza śmierć, na pewno nie zjadłaby tego. Wierzący powinni potrafić rozpoznać, czy coś jest dobre czy nie. Jeżeli nie potrafimy tego rozpoznać łatwo możemy wpaść w pułapkę, którą zastawił szatan. Przez studiowanie Słowa Bożego i życie z Bogiem, we wspólnocie z innymi wierzącymi, możemy nauczyć się rozpoznawać co jest dobre a co nie.
Żyjemy w świecie, który silnie podkreśla samorealizację, czego skutkiem jest egocentryzm. Już nie jest ważne, co Bóg chce, jaka jest Jego wola, lecz czego chcę ja, co mi się podoba, co jest dla mnie przyjemne. Wtedy człowiek łatwo może ulec złudzeniu, że to czego pragnie, pożąda, jest dobre, ponieważ wygląda dobrze i zapewnia mu dobre samopoczucie. W ten sposób szatan oszukuje ludzi. W Biblii Bóg objawił nam co jest Jego wolą i co naprawdę jest dobre dla nas. Jeśli to zrozumiemy, nie wpadniemy w pułapkę i nie pozwolimy wplątać się w manipulacje szatana.
Tylko jeśli żyjemy z Bogiem i znamy Jego Słowo jesteśmy w stanie uniknąć pułapki,  wabika, przygotowanego przez szatana.


Apostoł nie twierdzi, że szatan jest źródłem pokuszenia (choć jest to zakładane, por. 4,7), podkreśla natomiast, że mimo pokuszenia, człowiek jest sam odpowiedzialny za swoje grzechy. Nie ma wytłumaczenia dla grzechu, nie można oskarżyć szatana, że nas pokusił. To jest dokładnie to, co zrobili Adam i Ewa po upadku w raju. Bóg uznał oboje za odpowiedzialnych za ich grzech, musieli ponieść konsekwencje.
Często człowiek szuka winy gdzieś indziej, aby sam lepiej wyjść z trudnej sytuacji. Nie możemy ani Boga, ani szatana czynić odpowiedzialnymi za nasze zachowanie podczas próby i pokuszenia. Człowiek sam jest odpowiedzialny wobec Boga.
Szatan jest odpowiedzialny za samo pokuszenie, ale my jesteśmy odpowiedzialni za naszą reakcję na pokuszenie.
Apostoł Paweł pisze, że człowiek nigdy nie zostaje pokuszony ponad jego siły (1 Koryntian 10,13).

Jeżeli poddajemy się pożądaniom, grzeszymy.
Apostoł używa metafory matki rodzącej dziecko. Podobnie jak matka rodzi dziecko, tak pożądliwość rodzi grzech, a dojrzały grzech rodzi wieczną śmierć.
Taką samą kolejność: pragnienie/pożądanie – grzech – śmierć, znajdujemy w Ks. Rodzaju 3, w opowieści o pierwszym grzechu. Najpierw Ewa zapragnęła owocu, bo wyglądał dobrze. Pragnęła być taka jak Bóg znający dobro i zło. To pragnienie, pożądanie doprowadziło do grzechu. A skutkiem grzechu była kara: wypędzenie z raju i śmierć.

Tylko i wyłącznie przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który nie poddał się pokuszeniu i nie zgrzeszył, my możemy żyć wiecznie z Bogiem.

Zamiast rodzić grzech, należy rodzić nowe życie. Jest to dobry dar dobrego Boga. Zamiast śmierć, Bóg chce dać nam życie. Ale wymaga to wytrwałości i przeciwstawiania się pokuszeniu aby iść innymi, nie Bożymi drogami.
Jeśli narodzimy się na nowo przyniesiemy pierwsze owoce (por. 2 Tes. 2,13; Obj. 14,4) i otrzymamy wieniec żywota.




12 Błogosławiony mąż, który wytrwa w próbie, bo gdy wytrzyma próbę, weźmie wieniec żywota, obiecany przez Boga tym, którzy go miłują.
13 Niechaj nikt, gdy wystawiony jest na pokusę, nie mówi: Przez Boga jestem kuszony; Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy ani sam nikogo nie kusi. 14 Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą; 15 potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć.
16 Nie błądźcie, umiłowani bracia moi. 17 Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały zstępuje z góry od Ojca światłości; u niego nie ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia. 18 Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń.


Każdy człowiek spotyka na swej życiowej drodze próby i pokuszenia. Nie da się ich unikać. Ważnym jest w jaki sposób na nie reaguje: poddaniem się czy wytrwałością.
Jeżeli uda się wytrwać, wiara zostaje umocniona (por. Jakuba 1,3).

Należy też rozróżnić próbę od pokuszenia. Po grecku jest to ten sam wyraz, ale więcej wyjaśni nam kontekst.
W wersecie 12 chodzi o próbę. Ten, kto zda egzamin, otrzyma nagrodę. Sportowiec, który wytrwa do końca i zwycięży otrzyma wieniec.
Chrześcijanin, który wytrwa, zda test, otrzyma nagrodę: wieniec żywota. Grecki wyraz oznacza koronę, ale częściej używany jest w znaczeniu wieniec, który otrzymuje sportowiec, po zwycięstwie (współcześnie - złoty medal olimpijski).
Wieniec żywota oznacza życie wieczne (por. Ks. Objawienia 2,10).
Sportowiec jest w stanie zwyciężyć tylko jeśli wcześniej przez wiele lat codziennie trenował, ćwiczy. Dla wierzącego próby są rodzajem ćwiczenia, wzmacniającego wiarę i budującego wytrwałość.

Istnieje zasadnicza różnica między próbą a pokuszeniem. Bóg może wystawić wierzącego na próbę, aby przetestować wiarę i posłuszeństwo. Czytamy o tym w Biblii (np. Abraham w Ks, Rodzaju 22). Bóg jednak nigdy nie wystawia człowieka na pokuszenie.
Pokuszenie oznacza zachęcenie do grzechu a Bóg nigdy nie zachęca do grzechu.

Bóg jest dobry i daje tylko dobre dary co wyklucza pokuszenie. Bóg się nie zmienia, nie zmienia też zdania, on zawsze był dobry i zawsze będzie.
Obwinianie Boga za pokuszenie jest właściwie obrażeniem Go.

Pokuszenie zatem pochodzi z naszych pożądliwości.
Wyraz tłumaczony jako pożądliwość nie koniecznie musi mieć negatywne znaczenie, można by też tłumaczyć go ogólnie jako pragnienie (jak np. w Ew. Łukasza 22,15; Filipian 1,23, gdzie używano ten sam grecki wyraz). Tu znowu kontekst wyjaśnia, czy chodzi o zwykłe pragnienie czy o pożądanie.
Pożądliwość oznacza, że chcę coś mieć, co do mnie nie należy. Pożądliwość często jest kojarzona z grzechami seksualnymi, ale biblijne znaczenie jest szersze. Jest to związane z ludzką skłonnością do grzechu.
Pożądliwości pociągają i nęcą.
Są to wyrazy związane z czynnością łowienia ryb. Wyraz tłumaczony jako pociąganie dosłownie oznacza: wabienie za pomocą wabika. Ryba zwabiona za pomocą przynęty wyglądającej jak smaczny kąsek wpada w pułapkę, zostaje złapana, złowiona i nie ma już możliwości ucieczki.
Podobnie pożądliwość próbuje zwabić i złapać człowieka. Szatan wabi nas czymś co wygląda dobrze i ciekawie, chcemy tego, pożądamy. Wtedy bierzemy i zostaniemy złapani.
Gdyby schwytana ryba miała świadomość, że zjedzenie przynęty oznacza śmierć, na pewno nie zjadłaby tego. Wierzący powinni potrafić rozpoznać, czy coś jest dobre czy nie. Jeżeli nie potrafimy tego rozpoznać łatwo możemy wpaść w pułapkę, którą zastawił szatan. Przez studiowanie Słowa Bożego i życie z Bogiem, we wspólnocie z innymi wierzącymi, możemy nauczyć się rozpoznawać co jest dobre a co nie.
Żyjemy w świecie, który silnie podkreśla samorealizację, czego skutkiem jest egocentryzm. Już nie jest ważne, co Bóg chce, jaka jest Jego wola, lecz czego chcę ja, co mi się podoba, co jest dla mnie przyjemne. Wtedy człowiek łatwo może ulec złudzeniu, że to czego pragnie, pożąda, jest dobre, ponieważ wygląda dobrze i zapewnia mu dobre samopoczucie. W ten sposób szatan oszukuje ludzi. W Biblii Bóg objawił nam co jest Jego wolą i co naprawdę jest dobre dla nas. Jeśli to zrozumiemy, nie wpadniemy w pułapkę i nie pozwolimy wplątać się w manipulacje szatana.
Tylko jeśli żyjemy z Bogiem i znamy Jego Słowo jesteśmy w stanie uniknąć pułapki,  wabika, przygotowanego przez szatana.


Apostoł nie twierdzi, że szatan jest źródłem pokuszenia (choć jest to zakładane, por. 4,7), podkreśla natomiast, że mimo pokuszenia, człowiek jest sam odpowiedzialny za swoje grzechy. Nie ma wytłumaczenia dla grzechu, nie można oskarżyć szatana, że nas pokusił. To jest dokładnie to, co zrobili Adam i Ewa po upadku w raju. Bóg uznał oboje za odpowiedzialnych za ich grzech, musieli ponieść konsekwencje.
Często człowiek szuka winy gdzieś indziej, aby sam lepiej wyjść z trudnej sytuacji. Nie możemy ani Boga, ani szatana czynić odpowiedzialnymi za nasze zachowanie podczas próby i pokuszenia. Człowiek sam jest odpowiedzialny wobec Boga.
Szatan jest odpowiedzialny za samo pokuszenie, ale my jesteśmy odpowiedzialni za naszą reakcję na pokuszenie.
Apostoł Paweł pisze, że człowiek nigdy nie zostaje pokuszony ponad jego siły (1 Koryntian 10,13).

Jeżeli poddajemy się pożądaniom, grzeszymy.
Apostoł używa metafory matki rodzącej dziecko. Podobnie jak matka rodzi dziecko, tak pożądliwość rodzi grzech, a dojrzały grzech rodzi wieczną śmierć.
Taką samą kolejność: pragnienie/pożądanie – grzech – śmierć, znajdujemy w Ks. Rodzaju 3, w opowieści o pierwszym grzechu. Najpierw Ewa zapragnęła owocu, bo wyglądał dobrze. Pragnęła być taka jak Bóg znający dobro i zło. To pragnienie, pożądanie doprowadziło do grzechu. A skutkiem grzechu była kara: wypędzenie z raju i śmierć.

Tylko i wyłącznie przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który nie poddał się pokuszeniu i nie zgrzeszył, my możemy żyć wiecznie z Bogiem.

Zamiast rodzić grzech, należy rodzić nowe życie. Jest to dobry dar dobrego Boga. Zamiast śmierć, Bóg chce dać nam życie. Ale wymaga to wytrwałości i przeciwstawiania się pokuszeniu aby iść innymi, nie Bożymi drogami.
Jeśli narodzimy się na nowo przyniesiemy pierwsze owoce (por. 2 Tes. 2,13; Obj. 14,4) i otrzymamy wieniec żywota.