Ew. Łukasza 24:29-31
Ewangelia Łukasza w rozdz.
24 opisuje wydarzenie, mające miejsce po zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Dwaj
uczniowie Jezusa, (jednym z nich był Kleopas), byli w drodze do domu, do miejscowości
Emaus, położonej w odległości ok. 11 km od Jeruzalem (Łuk. 24:13-35). Do nich dołączył,
włączając się do prowadzonej przez nich rozmowy, nieznajomy mężczyzna. Był to
zmartwychwstały Jezus, którego jednak oni nie rozpoznali. Pogrążeni w rozpaczy uczniowie,
nie mogli zrozumieć, co się zdarzyło kilka dni temu z Jezusem i nie umieli
znaleźć odpowiedzi na pytanie dlaczego ich Nauczyciel musiał umrzeć. Nie
wiedzieli jeszcze, że On zmartwychwstał.
Rembrandt, Chrystus w
Emaus, 1648 (68 x 65 cm, Louvre, Paryż)
|
Wprawdzie słyszeli o relacji kobiet, które zastały pusty grób i twierdziły, że Jezus wstał z martwych, ale nie byli pewni, czy powinni im wierzyć. Należy pamiętać, że w I wieku, kobiety postrzegane były, jako osoby niewiarygodne. Poza tym, zmartwychwstanie było tak szokującym i absurdalnym, niemożliwym, trudnym do pojęcia… Zmartwychwstanie nie pasowało w ich światopoglądzie. Dlatego ostatnią osobą, którą spodziewaliby się na swej drodze spotkać był Jezus.
Jezus jednak
nie zarzuca im tego, że nie rozpoznali Go, lecz raczej to, że nie znają dobrze
Pisma:
A On rzekł do nich: O głupi i gnuśnego
serca, by uwierzyć we wszystko, co powiedzieli prorocy. Czyż Chrystus nie
musiał tego wycierpieć, by wejść do swojej chwały? I począwszy od Mojżesza
poprzez wszystkich proroków wykładał im, co o nim było napisane we wszystkich
Pismach (Łuk. 24:25-27).
W ten sposób
Jezus, nadal jeszcze przez nich nie rozpoznany, nauczał ich teologii biblijnej,
dał im wykład o grzechu, zbawieniu przez krzyż i zmartwychwstaniu.
Kiedy już
dotarli do Emaus zaprosili swego towarzysza podróży, aby pozostał u nich i spożył
z nimi posiłek. Dopiero, kiedy On wziął chleb, pobłogosławił i połamał go,
rozpoznali w nim Jezusa Chrystusa. Wtedy On nagle zniknął…
Rembrandt przedstawił
powyższą historię biblijną dwukrotnie. Na obrazie z 1648 r., Rembrandt umieścił
Jezusa w centrum obrazu, a uczniów po lewej i prawej Jego stronie. To scena z
codziennego życia, ale od razu widać, że Jezus jest wyjątkowy, gdyż wokół jego
głowy znajdują się promienie światła.
Rembrandt zmierzył
się z trudnym zadaniem zaprezentowania dwóch natur Jezusa: jako człowieka i
jako Boga. Jezus wyglądał jak zwykły człowiek, ale jest jednocześnie Bogiem. To
nie wygląd Jezusa skłaniał do wiary. On nie wyglądał jak rodzaj supermana, nie miał postawy ani
urody (Iz. 53:2), nie był wcale wyjątkowo
silny i przystojny, jak idealny człowiek wg kanonu klasycznej Grecji lub
Renesansu.
Dla Kościoła było
ważnym, by Jezus był od razu rozpoznawalny w sztuce kościelnej. W związku z tym
rozwinął się pewien sposób prezentowania Jezusa, w którym zazwyczaj wygląda jak
Europejczyk, mający wysokie czoło, podłużną twarz i długie włosy, przypominając
ideał klasyczny w sztuce. Poza tym wokół Jego głowy malowano aureolę (jak też
wokół głów świętych).
Rembrandt
natomiast przedstawił Jezusa, jako zwykłego człowieka, nie posiadającego żadnych
zewnętrznych widocznych znaków boskości. Jako model posłużył mu człowiek ze
wspólnoty żydowskiej w Amsterdamie. Malarz chciał, aby Jezus wyglądał mniej
europejsko, skoro był żydem. Jezus wygląda jak zwykły człowiek, którego można
było by spotkać na ulicy, dokładnie tak jak w czasie Jego przebywania na ziemi.
Obraz koncentruje
się na twarzy Jezusa, wyglądącej ludzko. Jednocześnie światło, które widać
wokół Jego głowy wskazuje na to, że nie jest zwykłym człowiekiem. To scena z
codziennego życia: kilka osób spożywa posiłek przy stole. Ale wielki łuk nad postacią
Jezusa, przypominający element architektoniczny bazyliki nadaje całemu obrazowi
atmosferę podniosłości, wskazując na niezwykłość przedstawianej sceny.
Na obrazie dostrzegamy
dwóch uczniów, którzy pełni zdziwienia rozpoznają Jezusa w momencie kiedy On łamie
chleb. Jedynie, przynoszący posiłek sługa nie rozpoznaje Go.
Decydującym pytaniem
jest - kogo widzimy?: Historyczną osobę, żyjącą 2000 lat temu w Izraelu czyniącą
niesamowite cuda, która zginęła w dramatyczny sposób … Czy Jezusa Chrystusa,
obiecanego Mesjasza, człowieka i Boga, który zmarł i zmartwychwstał.
Jezus jest
więcej niż zwykłym człowiekiem. On jest jedynym człowiekiem pozbawionym grzechu
a jednocześnie Bogiem. Jezus jest osobą, drugą Osobą Trójcy Świętej. Nie jest On
jakąś mocą, czy ideą, lecz jest osobą, która chce mieć i ma relację z każdym,
kto wierzy. Jezus jest osobą, która nazywa każdego, kto Go rozpoznał i Mu zaufał,
swoim bratem i siostrą (Jn. 20:17).
Wiele lat wcześniej, w 1629 r. , Rembrandt namalował inny obraz, przedstawiający również spotkanie Jezusa w Emaus. To obraz, zawierający ogromny kontrast między ciemnością i światłem. Tak naprawdę na tym obrazie prawie nie widzimy Jezusa, lecz jego sylwetkę przed światłem, którego źródła nie można dostrzec. Jeden z uczniów, prawie nie widoczny, klęka u stóp Jezusa. Drugi uczeń, którego twarz znajduje się w pełnym świetle, spogląda zdziwiony i nieco wystraszony w kierunku Jezusa.
W dalszym tle
obrazu widzimy kogoś, kto przygotowuje posiłek dla siedzących przy stole. Ci
natomiast skupiają się na Jezusie, karmiących ich duchowym pokarmem, dającym
prawdziwe życie.
Rembrandt w
genialny sposób używa światła, aby podkreślić główną postać w tej historii, której
na obrazie tak naprawdę nie możemy rozpoznać, ponieważ znajduje się całkiem w
cieniu. To Jezus Chrystus, którego uczniowie nie rozpoznali, a który w momencie
rozpoznania nagle znikając opuścił ich.
Przez takie użycie
światła i cienia Rembrandt pokazuje jednocześnie obecność i nieobecność Jezusa.
Uczniowie rozpoznali Jezusa Chrystusa - światłość świata. W ten sposób
Rembrandt podkreślił, że Jezus nie jest zwykłą osobą, lecz jest Bogiem.
Także Caravaggio, malarz działający
w katolickich Włoszech, namalował tą scenę kilka razy. W swych obrazach
podkreślał zdziwienie uczniów w momencie błogosławienia chleba przez Jezusa. Na
obrazie z 1606 przedstawił Go zgodnie z panującą konwencją: Jezus był doskonale
rozpoznawalny dla każdego ówczesnego chrześcijanina. Poza tym gest
błogosławienia pochodzi z tradycji katolickiej. Na stole znajduje się chleb
nawiązujący do eucharystii: Jezus jest chlebem żywota (w obrazie Caravaggio z
1601 na stole znajdują się także, nawiązujące do wina, winogrona).
Caravaggio, Chrystus w Emaus, 1606 (Pinacoteca di Brera, Mediolano)
|
Kościół rzymsko-katolicki naucza, że kiedy kapłan błogosławi podnosząc chleb i wino, one zmieniają się w prawdziwe ciało i krew Chrystusa. Wg tego kościoła dopiero w sakramencie Eucharystii można naprawdę poznać i spotkać Jezusa Chrystusa. W związku z tym Caravaggio, jak inni katoliccy malarze, chce podkreślić obecność Jezusa w sakramencie, który jest centrum teologii rzymsko-katolickiej.
Taki sposób prezentowania
nie był możliwym dla protestanckiego Rembrandta. Rembrandt chciał się trzymać
tego, co czytamy w Ewangelii: w momencie, kiedy Jezus łamał chleb i
błogosławił, Bóg dał uczniom wiarę, przez co otworzyły się ich oczy. Nie było
to rodzajem magii, działającej automatycznie, lecz to tajemnicze działanie
Ducha Świętego, który jak wiatr wieje dokąd chce, rodząc człowieka na nowo, aby
uwierzył (Jn. 3:5-8).
Rembrandt
nawiązuje wprawdzie do łamania chleba podczas Wieczerzy Pańskiej, ale sakrament
Wieczerzy nie jest tu magicznym działaniem. Nie przez sakrament ktoś staje się
wierzącym, lecz przez wiarę, którą Bóg daje niezależnie od sakramentu.
Zarówno wówczas
jak i obecnie nie możemy Jezusa poznać ani przyjąć przez zewnętrzne znaki,
przez magię lub rytuały. Maria Magdalena spotkała Jezusa przy grobie, ale wzięła
go za ogrodnika (Jn. 20:11-18). Dopiero kiedy On zawołał ją po imieniu,
rozpoznała swego Zbawiciela, wołającegą ją, jak dobry Pasterz (Jn. 20:16; por.
Jn. 10:3-4).
Podczas Jego
działania na ziemi tylko niektórzy rozpoznali kim On jest naprawdę. Większość ludzi
widziała w Nim kogoś, kto potrafi mądrze przemawiać i czynić niesamowte cudy, kogoś
od kogo można uzyskać uzdrowienie. Inni natomiast widzieli w Jezusie wielkie zagrożenie
dla porządku społecznego lub dla ich teologii, w związku z czym chcieli Go
wyeliminować.
Podobnie jest
obecnie. Nikt dzisiaj nie wątpi, że Jezus jest historyczną osobą, która zmarła
na krzyżu. Natomiast większość odrzuca to, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym,
który zmarł za grzechy wierzących i zmartwychwstał.
Jaka jest
różnica miedzy tymi, którzy rozpoznają Jezusa, a tych, którzy tego nie robią?
Jaka jest różnica na obrazie między uczniami, którzy rozpoznali Jezusa a sługą,
który Go nie poznał?
Różnicą jest
wiara. Wiara otwiera oczy. Przez
wiarę rozumiemy i widzimy rzeczy, których inni nie dostrzegają. Wielu ludzi
czyta Biblię, ale nie każdy, kto czyta, uwierzy. Wiara nie jest automatyzmem,
następującym, po spełnieniu pewnych wymagań. Wiara nie powstaje przez sakrament
i działanie kapłana w kościele. Wiara jest darem Bożym, na który nie jesteśmy w
stanie zasłużyć, który otrzymujemy z wolnej łaski (Ef. 2:4). To nie sakrament,
ani rytuały, lecz tylko wiara daje zbawienie przez ofiarę Chrystusa na krzyżu.
Obrazy
Rembrandta zawierają mniej szczegółów niż Caravaggia. Główną rolę w jego malarstwie
odgrywa światło kontrastujące z ciemnością. W ten sposób malarz podkreśla, że
nie poznajemy Jezusa w sakramencie, lecz poprzez wiarę.
Światło
podkreśla, kim jest Jezus Chrystus: On jest światłością dla świata, który
wyrwie swoich z ciemności szatana, z niewoli grzechu prowadzącej do wiecznej śmierci.
W szczególnie dramatyczny sposób Rembrandt przedstawia ten kontrast między
ciemnością i światłością w swoim obrazie
z 1629 r.
Obrazy
Rembrandta stanowią coś znacznie więcej niż tylko ilustracje do historii
biblijnej. Są rodzajem wizualnego rozważania nad tekstem Biblii. Rembrandt
zadaje widzowi pytanie: co ty myślisz o wydarzeniach w Emaus? Kogo ty widzisz?
Czy widzisz zwykłą historyczną postać, czy widzisz zmartwychwstałego Pana,
Zbawiciela, który gładzi grzechy świata. Te pytania są wciąż aktualne i od
twojej odpowiedzi zależy, czy będziesz wiecznie żył w społeczności z Bogiem,
czy nie…
Artykuł w formacie PDF tutaj.
Artykuł w formacie PDF tutaj.