W Piśmie
Świętym czytamy, że Bóg chce chronić człowieka przed grzechem innych. Nie wolno
oskarżać kogoś, jeśli nie masz dowodów lub przynajmniej dwóch świadków (np. V
Mj. 19,15). Dopóki nie ma dowodów nie możesz zostać traktowany, jako winny.
Jest to także podstawa w naszym systemie prawnym. Jezus uczy, że te same zasady
dotyczą Kościoła (Mt. 18,15-20).
Jeśli widzimy,
że ktoś w kościele ma problem z grzechem, stanowiącym zagrożenie dla niego lub
dla Kościoła, musimy reagować. Nie możemy za jego plecami z innymi rozmawiać
lub plotkować, lecz należy skonfrontować grzesznika bezpośrednio.
Mówić za czyimiś
plecami o jego słowach lub grzechu jest niebezpieczne. Należy sprawdzić i mieć
pewność, że to, co mówimy, jest prawdą. Jeśli coś powtarzamy, co słyszeliśmy,
ale nie możemy sprawdzić, musimy być ostrożni i często po prostu milczeć. Z
plotkowania bardzo łatwo powstają opowieści nieprawdy, które w końcu są niczym
innym niż kłamstwem. W dodatku jest to krzywdzące dla osoby, o której jest
mowa. Dlatego Biblia w różnych miejscach ostrzega przed plotkowaniem (np. 1
Tym. 5,12-13; 1 P. 4,15; Jak. 3,1-12; Przyp. 11,12-13; 18,7-8; 20,19). Poza
tym, oskarżona osoba musi mieć możliwość, aby się bronić, co jest niemożliwym,
jeśli mówimy o niej za plecami.
Plotkowanie i
mówienie o kimś za jego plecami jest rodzajem oszustwa, gdyż nie mówimy
bezpośrednio do kogoś, co przeciw niemu mamy. Oznacza to, że jesteśmy nieszczerzy
wobec nich, co jest wyraźnym przekroczeniem IX przykazania.
Dyscyplina
kościelna stanowi ochronę dla wierzących i dla całego zboru. Ochrania zbór
przed grzechem grzesznika oraz przed fałszywą nauką. Tak samo ochrania wiernych
przeciw fałszywym oskarżeniom, przed plotkowaniem i różnego rodzaju kłamstwem, powstałym
z plotkowania.
To wszystko
nie oznacza oczywiście, że nie wolno nam krytykować innych, ale ważne jest w
jaki sposób krytykujemy. Niestety zdarza się, że krytyka wkłada komuś słowa w
usta, których wcale nie powiedział. Czasami wyrywa się słowa z kontekstu, przez
co otrzymują one inne znaczenie. Zdarza się, że ktoś krytykuje kogoś, lub jakąś
teorię, przedstawiając go/ją fałszywie, ponieważ dobrze nie zrozumiał, lub
ponieważ tak mu lepie pasuje w celach krytykowania.
Wszystkie te
przypadki stanowią rodzaje kłamstwa, stanowiące przekroczenie IX przykazania.
Dla przykładu:
wielu chrześcijan ma problem z kalwinizmem uważając, że jest to nauka
niebiblijna. Ktoś może mieć inne zdanie, ale problemem jest, że ta krytyka
często wyrażana jest w niewłaściwy i niebiblijny sposób. Nieraz kalwinizm
zostaje krytykowany, ale sposób w jaki zostaje prezentowany wcale nie jest
kalwinizmem, lecz raczej jego karykaturą, stworzoną przez krytykującą osobę.
Takie prezentowanie karykatury stanowi kłamstwo.
Jeśli krytykujesz
kalwinizm, należy krytykować to, czym kalwinizm naprawdę jest, a nie jego
wyobrażenie. Najpierw należy zbadać i zrozumieć, dopiero potem można
krytykować. To dotyczy zarówno spraw moralnych i zachowania (jak w sytuacji
dyscypliny kościelnej) jak i też spraw nauczania i opinii.
Inną ważną
sprawą jest, aby krytykować na podstawie faktów i argumentów, nie na podstawie
przypuszczeń i emocji. Niestety zbyt wiele dyskusji i konfliktów w zborach przebiega
w sposób niebiblijny, na podstawie emocji i preferencji. Skutkuje to
niepotrzebnym krzywdzeniem i ranieniem braci i sióstr. Nie każda różnica jest
tak samo ważna. Traktowanie spraw drugorzędnych, jako pierwszorzędne też
stanowi rodzaj kłamstwa, które łatwo może zniekształcić Prawdę.
Poza tym
należy dyskutować z miłością i z szacunkiem. Inny chrześcijanin, który ma inne
zdanie nie jest od razu naszym wrogiem. Pismo Święte jasno rozróżnia między
fałszywymi nauczycielami, którzy są wrogami Kościoła a wierzącymi, którzy mają
inne zdanie, ponieważ czegoś jeszcze nie zrozumieli. Pan Jezus i Apostołowie
bardzo ostrym tonem rozmawiali z fałszywymi nauczycielami oraz z oszustami,
jakimi byli na przykład faryzeusze, udający najlepszych wierzących, ale odrzucający
Mesjasza. Natomiast wobec tych, którzy jeszcze nie rozumieli, ale mieli otwarte
serca, Jezus i Apostołowie mówili w całkiem inny sposób, pełen miłości. Widzimy
to na przykładzie, w jaki Jezus rozmawiał z Samarytanką (Jn. 4) lub jak Apostoł
Paweł pisze do tych, którzy chcą trzymać się pewnych reguł i rytuałów (Rz. 14).
Obecnie
szczególnie na forach internetowych i innych mediach socjalnych chrześcijanie
grzeszą, pisząc komentarze potępiające ostrymi słowami, bez dokładnego zbadania
sprawy, bez przemyślenia swoich słów. Od razu, nie na podstawie faktów, lecz na
podstawie emocji wpisują swoje nieprzemyślane komentarze. Nieraz te komentarze
i krytyka są po prostu kłamstwem i wyrazem braku miłości. W ten sposób
chrześcijanie, zamiast być świadectwem dla świata, niestety naśladują świat. To
ten sam grzech o którym mówił Apostoł Jakub (Jak. 3,1-12), a jego słowa są
wciąż aktualne.