W tym fragmencie Listu do Filipian Apostoł Paweł opisuje, Kim jest Chrystus
zachęcając wierzącego, aby Go naśladować. To hymn, w którym Apostoł opisuje
Jego preegzystencję, inkarnację, śmierć, zmartwychwstanie i wywyższenie.
Apostoł mówi,
że Chrystus był w postaci Bożej, co znaczy, że od początku był i jest
Bogiem. Jezus Chrystus nie ma początku, nie został
stworzony, lecz zawsze już istniał, jako druga osoba Trójcy Świętej. Chrystus
był aktywnie związany z dziełem stworzenia (por. Jan 1:1-3; 8:58; Kol.
1:15-16). Jest w pełni Bogiem, równym Bogu Ojcu.
Grecki wyraz
tłumaczony, jako postać oznacza pojawienie się w pewnej formie. Należy,
więc to rozumieć następująco; Jezus wcześniej, czyli zanim stał się
człowiekiem, był już Bogiem, i objawił się, jako Bóg.
Szatan
próbował być równym Bogu, ale nigdy nie był prawdziwym zagrożeniem dla Niego.
Szatan jest stworzoną istotą, która próbowała być równą Bogu (Izajasz
14:13-14), co spowodowało jego upadek i ostatecznie oznacza jego zniszczenie
(Objawienia 20:1-10).
Chrystus nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu. Fraza
ta w greckim oryginale nie jest całkiem jasna, oznacza z siłą przywłaszczyć coś, dlatego często zostaje przetłumaczona,
jako kradzież. Można byłoby przetłumaczyć inaczej: nie wykorzystał swojej
równości z Bogiem (Przekład ekumeniczny) lub też: nie uważał, że równość
Boga jest rzeczą, którą można ukraść.
Apostoł Paweł
chce przez to powiedzieć, że Jezus miał moc, aby zostać w niebie, gdyż sam jest
Bogiem wszechmogącym. Zamiast tego jednak, Chrystus wyparł się, lub
bardziej dosłownie: opróżnił się.
Znaczenie tych
słów jest przedmiotem wielu dyskusji wśród biblistów. Na podstawie innych
tekstów w Biblii wiemy, czego z pewnością nie oznaczają te słowa. Nie oznaczają,
że Jezus zrezygnował ze swojej boskości. Jezus urodził się i stał się
człowiekiem, ale nie przestał być Bogiem. Jezus jest jednocześnie Bogiem i
człowiekiem. Nie oznacza to również, że był Bogiem w mniejszym stopniu (chociaż
trudno sobie wyobrazić, co mogłoby to znaczyć). Jezus nie zrezygnował też z pewnych
atrybutów boskości. Nie jest tak, że podczas Jego życia na ziemi nie mógł
skorzystać z wszechmocy Bożej.
Jezus nie
skorzystał z tego dla siebie, nie postawił siebie na ważniejszym miejscu. Nie
chciał skorzystać z mocy na rzecz swojej misji. Najważniejszym dla Niego nie były
własne korzyści, lecz chwalenie Boga Ojca poprzez zbawienie Jego dzieci.
Jezus nie
zrezygnował ze swojej boskości, ani nie zmniejszył jej, lecz dodał do niej doskonałe
bezgrzeszne człowieczeństwo.
Miało to różne
aspekty i skutki. Po pierwsze Jezus opuścił chwałę nieba, aby poniżyć się do życia
stworzonego i w dodatku grzesznego człowieka. To można byłoby porównać do
sytuacji, kogoś bardzo bogatego, kto ma wszystko, z własnej woli rezygnuje z tego,
aby zamieszkać wśród najbiedniejszych. Rezygnuje ze swojego domu, pieniędzy,
prywatnego kierowcy, dobrego jedzenia, luksusowych wakacji itd., i przeprowadza
się do obozu uchodźców, nieposiadających perspektyw na normalne życie.
Jezus doznał
cierpień nie tylko na krzyżu, dla Niego samo życie wśród grzeszników oznaczało
ogromne cierpienie (por. Hebrajczyków 2:8-18; 4:14-15; 5:1-10). Jezus musiał
cierpieć z powodu grzechów, nawet jego najbliższych (por. Mateusza 19:8; Marka
3:5; 10:5; 16:14; Łukasza 24:25).
To, że Jezus,
Który jest świętym Bogiem wszechmogącym, stał się człowiekiem oznacza wyjątkowe
poniżenie się. Albowiem Syn Człowieczy nie przyszedł, aby
mu służono, lecz aby służyć i oddać swe życie na okup za wielu (Marka
10:45).
Jezus był
równy Bogu, a stał się jednym z nas. Nie oznacza to jednak wcale, że my
jesteśmy równi Jemu.
Apostoł Paweł
nie pisze, że Jezus podporządkował swoje korzyści naszym, lecz podporządkował
się Bogu Ojcu. Jezus stał się człowiekiem, cierpiał i umarł na Golgocie w celu,
aby nas zbawić od grzechu i sądu Bożego. Należy pamiętać, że to jednak nie było
ostatecznym celem. Ostatecznym celem Jezusa nie jest nasze zbawienie, lecz
chwała Boga Ojca: aby na imię Jezusa zginało się wszelkie
kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią i aby wszelki język wyznawał, że
Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca (w. 10-11).
Apostoł Paweł podkreśla, że to, że Jezus stał się człowiekiem, umarł za
nasze grzechy, nie oznacza, że tylko wierzący będą chwalić i uwielbiać Boga.
Każda żywa istota będzie chwaliła Boga.
To ostrzeżenie
dla każdego, kto nie wierzy w Jezusa Chrystusa. Każdy, również niewierzący,
podda się i będzie uwielbiał Boga, chociaż nie oznacza to z pewnością, że każdy
w końcu będzie zbawiony! Oznacza to, że nikt nie może uciec od Boga. Tak jak
każdy musi uznać mocarstwo, które zdobyło inny kraj, włącznie z tymi, którzy
siedzą w więzieniu, ponieważ nie chcieli uznać władzy mocarza. Nie otrzymają
wolności, nie mają wyjścia, sam fakt, że są w więzieniu oznacza chwalenie
mocarza, ponieważ udowodnia, kto rządzi. Tak samo nikt nie uniknie sądu
ostatecznego. Każdy zostanie osądzony, ale tylko ci, którzy uwierzyli, będą
żyli wiecznie z Bogiem. Wszyscy niewierzący zostaną osądzeni, co oznacza wieczne
potępienie, piekło. W tym będą chwalić Boga, który jest sprawiedliwy i
wszechmogący.
Celem tego
tekstu jednak nie jest ostrzeżenie niewierzących, lecz zachęcenie wierzących,
aby naśladowali Jezusa i byli pokorni, jak On.
Chętnie
myślimy, że Jezus stał się człowiekiem, aby nam służyć. Paweł nawołuje, abyśmy
sami stali się niewolnikami Jezusa (por. Filipian 1:1, gdzie wyraz słudzy
należy przetłumaczyć jako niewolnicy).
Jeśli myślę,
że ostatecznym celem cierpienia i śmierci Chrystusa było moje zbawienie, jestem
skupiony tylko na samym sobie zamiast na wszechmogącym Bogu Stworzycielu, jest
to moim grzechem. Całe nasze życie powinno być skupione tylko na Bogu, Który
jedyny daje nam życie i zbawienie z łaski. Ostatecznym celem zbawienia oraz
ostatecznym celem życia człowieka jest uwielbianie i chwalenie Boga.
Tak jak Jezus
nie myślał o swojej chwale i o swoich interesach, lecz dla Niego ostatecznie
ważna była tylko chwała Boga Ojca, tak samo w naszym życiu najważniejsza ma być
chwała Boga. Praktycznie oznacza to, że nie ja jestem najważniejszy, lecz
Chrystus we mnie, co skutkuje w życiu, jako sługa, lub lepiej: jako niewolnik
Jezusa Chrystusa. Oznacza to pokorę i służbę, za Jego przykładem.