27 September 2021

Ew. wg Mateusza 18,21-35

Przypowieść o złym słudze

 

21 Wtedy przystąpił Piotr do niego i rzekł mu: Panie, ile razy mam odpuścić bratu memu, jeżeli przeciwko mnie zgrzeszy? Czy aż do siedmiu razy?

22 Mówi mu Jezus: Nie powiadam ci: do siedmiu razy, lecz do siedemdziesięciu siedmiu razy.

 

23 Dlatego Królestwo Niebios podobne jest do pewnego króla, który chciał zrobić obrachunek ze sługami swymi. 24 A gdy zaczął robić obrachunek, przyprowadzono mu jednego dłużnika, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. 25 A ponieważ nie miał z czego oddać, kazał go pan sprzedać wraz z żoną i dziećmi, i wszystkim, co miał, aby dług został spłacony.

26 Wtedy sługa padł przed nim, złożył mu pokłon i rzekł: Panie! Okaż mi cierpliwość, a oddam ci wszystko. 27 Tedy pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował.

28 A gdy ów sługa wyszedł, spotkał jednego ze swych współsług, który był mu winien sto denarów; i pochwyciwszy, dusił go, mówiąc: Oddaj, coś winien. 29 Wtedy współsługa jego, padłszy na kolana, prosił go mówiąc: Okaż mi cierpliwość, a oddam ci wszystko. 30 On jednak nie chciał, lecz odszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu.

31 A współsłudzy jego widząc to, co zaszło, zasmucili się bardzo i poszedłszy, opowiedzieli panu swemu wszystko, co się stało.

32 Wtedy przywołał go pan jego i rzekł mu: Sługo zły! Wszystek tamten dług darowałem ci, boś mnie prosił. 33 Czy i ty nie powinieneś był zlitować się nad współsługą swoim, jak i ja zlitowałem się nad tobą? 34 I rozgniewał się pan jego, i wydał go katom, żeby mu oddał cały dług.

35 Tak i Ojciec mój niebieski uczyni wam, jeśli każdy nie odpuści z serca swego bratu swemu.

 

 

Kontekst

Piotr zadaje bardzo osobiste pytanie, ile razy należy komuś przebaczyć. Pytanie to jest związane z tematem poprzedniego fragmentu (w. 15-17), który mówi o traktowaniu grzesznika wewnątrz społeczności chrześcijańskiej.

Grzech powoduje zawsze zranienia i zakłóca harmonię w społeczności wierzących. Osobiste przebaczenie jest kluczem do dobrych relacji międzyludzkich, natomiast jego brak może niszczyć wspólnoty.

Gdy poprzednie wersety dotyczyły troski o to, aby nie stracić grzesznego brata, obecny fragment dotyczy mojej postawy wobec grzesznika, który mnie osobiście skrzywdził.

 

Po modlitwie Ojcze Nasz, Jezus jeszcze raz dodatkowo podkreśla, jak ważne jest przebaczenie (Ew. Mateusza 6,14-15), temat, który dalej rozwija w tej przypowieści.

 

Według nauczania rabińskiego, należało komuś przebaczyć do trzech razy. Propozycja przebaczenia aż siedem razy jest więc wyjątkowo miłosierna dla Żyda, ale dla Jezusa nie wystarczająca.

Siedemdziesiąt siedem razy przebaczyć…… - dla słuchaczy I wieku brzmiało to absurdalnie. Oznaczało to przebaczenie nieskończoną ilość razy. To jest dokładnie czego Jezus wymaga: zawsze przebaczać. W przypowieści wyjaśnia dlaczego tak powinniśmy czynić.

Przypowieść tę znajdujemy tylko u Mateusza, nie ma paraleli w innych Ewangeliach.

Nie jest skierowana do ludzi (Żydów) w ogólności, lecz do tych, którzy naśladują Jezusa.

 

Przypowieść

Przypowieść dotyczy króla i jego sług (lub też można tłumaczyć: niewolników). Dobry król, daruje niewyobrażalnie dużą sumę pieniędzy. W świetle długów wobec króla, długi jednego sługi wobec drugiego są niczym.

Przypowieść ta stanowi podobny typ jak opowiedziana przez proroka Natana Dawidowi (2 Samuela 12,1-7) przypowieść o owcy. Podczas słuchania słuchacz bulwersuje się i osądza główną postać przypowieści. Na końcu prorok mówi słuchającemu i oburzonemu Dawidowi: Ty jesteś tym człowiekiem! Podobnie w omawianej przypowieści przesłaniem jest to, abyśmy nie byli tacy jak ten sługa, który nie chciał przebaczyć swemu współsłudze.

W przypowieści król reprezentuje Boga, natomiast długi - nasze grzechy. Nawiązuje to do modlitwy Ojcze nasz (Ew. Mateusza 6,12), gdzie grzechy są (po grecku) nazwane naszymi długami.

Od razu po przypowieści (w. 35) Jezus komentuje to następująco: Bóg nie może przebaczyć temu, który sam nie chce wybaczyć swemu bliźniemu (por. Ew. Mateusza 6,14-15).

 

Dług

Sługa (albo można też tłumaczyć niewolnik) musi odpowiadać przed królem. W zasadzie było to możliwym, że sługa/niewolnik był winien większą sumę pieniężną swemu panu. Niewolnicy nie byli wolni, ale mogli zajmować bardzo ważne i wysokie stanowiska.

Dług stanowił dziesięć tysięcy talentów.

W I wieku n.e. talent był największą jednostką pieniężną stanowiącą 6.000 denarów. 1 Denar był zapłatą za 1 dzień pracy robotnika. Talent więc stanowił zarobki 20 lat pracy robotnika. Dla porównywania: roczne dochody z podatków z Galilei stanowiły ok. 200 talentów.

Liczba 10.000 była największą liczbą, która istniała wtedy po grecku. Dług stanowił 10.000 talentów = 300 ton srebra = wynagrodzenie za 200.000 lat pracy robotnika! Widzimy, że jest to niewyobrażalna, nierealnie wielka suma, której nikt nie byłby w stanie zapłacić. Przypowieści zazwyczaj są związane z rzeczywistością I wieku n.e., ale nie każdy szczegół musiał być realistyczny.

Nie znajdujemy informacji o przyczynie tak wielkiego długu sługi. Niektórzy proponowali, że był on odpowiedzialny za zbieranie podatków. Ale jest to spekulacja, tekst mówi tylko o długu, a właściwie przyczyna jego długu nie jest dla nas istotna.

 

Król

Król w przypowieści reprezentuje Boga Ojca (por. w. 35), co było zupełnie jasnym dla żydowskich słuchaczy z I wieku n.e.

Król darował wielką sumę, nie dającą się nawet ludzkimi liczbami określić. Jest to nierealne i absurdalne. Ale to dokładnie co Bóg czyni: Bóg przebacza naszą winę, grzech, który jest tak wielki, że w ogóle nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić jego rozmiarów. Łatwo lekceważymy powagę naszej winy, naszych grzechów, ale przebaczenie ich jest tak ogromne i absurdalne jak darowanie wspomnianej wielkiej sumy pieniędzy przez króla z przypowieści.

 

Niewolnik i jego rodzina należały do swego pana i pan mógł go sprzedać, właściwie niewiele zyskując (niewolnik kosztował między 500 i 1500 denarów).

Sługa wyraża chęć odpracowania aby mógł zwrócić dług, ale właściwie jest to nierealne, gdyż nigdy nie będzie w stanie nawet drobnej części z tego spłacić.

 

Król z przypowieści okazał się wyjątkowo miłosierny i łaskawy, co nie jest realistyczne w ludzkim świecie. Król nie tylko nie ukarał sługi, ale nawet darował mu cały ogromny dług.

Król uczynił to, bo ulitował się nad nim. Jest to wyraz miłosierdzia, które jest cechą charakteru Boga i którą też widzimy u Jezusa (9,36; 14,14; 15,32; 20,34).

Jest to nieskończona i niezasłużona łaska, którą otrzymujemy od Boga. Nie musimy zapracować na przebaczenie, Bóg po prostu chce nam go dać w swojej łasce.

Bóg przebacza nam i my nawet nie jesteśmy w stanie do końca zrozumieć jak wielkie to jest, bo wielkość naszego długu jest poza granicami naszej wyobraźni.   

 

Dług drugiego sługi

Tak wspaniałomyślne okazanie łaski powinno przynieść owoce, ale niestety tak się nie staje.

Sługa, któremu tyle zostało darowane spotyka innego sługę, który jest mu winny pieniądze. Nie jest to ogromna suma (ok. 3 miesięczna wypłata za pracę). Jest to 1/6000 część sumy, która została darowana pierwszemu słudze. 

Drugi sługa w podobny sposób błaga o miłosierdzie, obiecując, że wszystko odda (co w tym momencie jest bardziej realistyczne).

Sługa miał prawo wymagać spłacenia długów pod groźbą kary. Działanie sługi nie było przekroczeniem prawa, ale jest kompletnie niezrozumiałe w świetle ogromnej łaski, którą otrzymał chwilę wcześniej. Szokujący jest ogromny kontrast między sposobem w jaki król go traktował a jak on sam, otrzymawszy taką łaskę, traktował kogoś innego z powodu stosunkowo małego długu.

 

Miłosierdzie jest cechą charakteru Boga, i dlatego miłosierdzie powinno charakteryzować też dzieci Boże, wierzących (por. Ew. Łukasza 6,36).

Ten, kto okazuje miłosierdzie, spotyka miłosierdzie (Ew. Mateusza 5,7), lecz ten, który sam nie okazuje miłosierdzia, nie może oczekiwać, że sam je otrzyma (List Jakuba 2,13).

 

Skutek

Król chciał łaskawie przebaczyć dług, którego sługa nigdy nie byłby w stanie spłacić. Ale Król nie chce przebaczyć braku miłosierdzia u sługi, którego spotkało miłosierdzie. Widocznie sługa nic nie zrozumiał na podstawie okazanej mu łaski.

Darowanie długu zostaje odwołane, ponieważ sługa okazał się nie godny otrzymania łaski. Kara jest teraz znacznie gorsza, nie zostaje sprzedany, lecz zostaje torturowany aż spłaci dług. Skoro nigdy nie będzie w stanie spłacić, implikuje to wieczną torturę.

 

Tematy

 

Wielkość, powaga grzechu

Wielu ludzi lekceważy grzech, sądząc, że są dobrymi ludźmi. Prawda jest taka, że każdy człowiek bez wyjątku jest grzesznikiem. My wszyscy mamy dług wynoszący 10.000 talentów wobec Boga. W żaden sposób nie jesteśmy w stanie sami go spłacić. Grzech jest czymś więcej niż czynienie zła. Grzech oznacza obrażenie świętego, suwerennego Boga Stworzyciela. 

 

Łaska

Wielu chrześcijan myśli zbyt łatwo o łasce. Łaska staje się dla wielu czymś normalnym i automatycznym, natomiast łaska nie jest normalna, lecz wyjątkowa a nawet absurdalna.

Boża łaska jest ogromna i niewyobrażalna. Każdy człowiek jest grzeszny, wszyscy zasłużyliśmy na wieczne potępienie, na piekło (Rzymian 3,1-20), a Bóg mimo to z niezasłużonej łaski darował nam całą winę i chce odpuścić nasze grzechy tylko pod warunkiem wiary w Jezusa Chrystusa.

Łaska nigdy nie jest ‘normalna’, lecz jest niesamowitym, niewyobrażalnym i niezasłużonym darem, darem którego rozmiarów tak naprawdę do końca nie jesteśmy w stanie zrozumieć.

 

Kim jest Bóg?

Dla wielu chrześcijan i teologów omawiana przypowieść jest trudna. Fakt, że Bóg jest jak król, który w końcu wysyła sługę na tortury jest dla wielu nie do przyjęcia, i sprawia, że odrzucają ideę, że król reprezentuje Boga.

Ewangelia jasno i wyraźnie naucza, że Bóg sądzi. Przebaczenie daje za darmo z łaski, ale nie jest to bez zobowiązań. Otrzymujemy przebaczenie na podstawie wiary. Wiara nie tylko oznacza przyjęcie Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela, ale też całkowitą zmianę życia.

 

Charakter króla nie zmienia się w przypowieści. Król okazał wielką łaskę i miłosierdzie ale oczekuje owoców, mianowicie miłosierdzia od strony sługi. Sługa jednak okazuje się niegodny i dlatego zostaje osądzony.

 

Sąd Boży

Sąd Boży jest integralną częścią głoszenia Jezusa.

Gdyby nie było sądu, zbawienie nie byłoby potrzebne, gdyż zbawienie oznacza ratunek od sądu i potępienia.

Język przypowieści jest obrazowy. Król oddaje sługę swym katom, Bóg oczywiście nie ma katów, Bóg nie torturuje, ale obraz jest wyraźny: grzech sługi jest bardzo poważny i zasługuje na sąd, a on właściwie sam jest sobie winnym.

Przebaczenie nie oznacza, że już nie ma sądu. Przebaczenie oznacza, że Bóg nam nie policzy naszych grzechów, co stało się możliwym tylko przez ofiarę Jezusa Chrystusa.

Każdy, kto nie jest zbawiony, będzie osądzony w piekle z własnej winy, wcale nie dlatego, ponieważ Bóg tego chciał. Pragnieniem Boga nie jest wysłanie ludzkości do piekła ale jej zbawienie. Większość niestety odrzuca świadomie jedyny ratunek w Jezusie, więc można powiedzieć, że sami wybierają piekło.

 

Naśladowanie

Właściwą reakcją na miłosierdzie, łaskę i przebaczenie Boga jest nawrócenie, czego następstwem jest zmiana serca i życia, rozpoczęcie życia w wierze, życia, które zostaje uświęcone przez Ducha Świętego.

Oznacza to naśladowanie Jezusa, stawanie się coraz bardziej podobny do Niego (2 Koryntian 3,18).

Jezus przebacza, a więc wierzący naśladujący Go powinni również przebaczać.

 

Przebaczenie

Boża łaska jest niewyobrażalnie wielka, ale Bóg nie wybaczy temu, który sam nie chce wybaczyć.

Istnieje tu duszpasterski problem. Wielu ludzi zostało zranionych przez straszne grzechy innych (np. ofiary seksualnego molestowania, gwałtu, utrata dziecka w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę, itp.). W obliczu tak strasznych losów, niektórzy mówią, że jest nieludzkim oczekiwać od ofiar strasznych grzechów, że wybaczą sprawcy. To jednak jest dokładnie to, czego Bóg oczekuje od nas.

Jest to skutek wiary. Człowiek sam nie jest w stanie wybaczyć, ale tylko przez działanie Ducha Świętego w życiu wierzącego.

W konkretnych sytuacjach wymaga to jednak cierpliwości i duszpasterskiej troski.

Celem jednak jest przebaczenie, bo tylko wtedy człowiek może całkiem uwolnić się od traumatycznych doświadczeń. Psycholodzy zresztą także potwierdzają jak ważne i dobre jest przebaczenie dla psychicznego zdrowia.

 

Powinniśmy spróbować zrozumieć ich cierpienie i trudności przebaczenia sprawcom. Ale także w takich sytuacjach musimy głosić jak wielka jest łaska Boża, dająca wieczne życie, ale też wymagająca naszego przebaczenia innym. Sprawcy strasznych przestępstw są z pewnością grzesznikami, ale my nie jesteśmy w mniejszym stopniu grzesznikami. My wszyscy tak samo potrzebujemy łaski Bożej.

 

Narzuca się pytanie, czy w przypadku kiedy wierzący nie może lub nie chce przebaczyć komuś, może stracić zbawienie. Decydującym dla zbawienia jest nasza wiara w Jezusa Chrystusa a żaden chrześcijan nie jest zupełnie wolny od grzechów. Tylko odrzucenie Jezusa Chrystusa oznacza stracenie zbawienia (por. Ew. Mateusza 12,31-32).

 

Istotnym w życiu chrześcijan - ludzi, którym Bóg przebaczył jest to, że żyją z łaski i dzięki Duchowi Świętemu stają się coraz bardziej podobnymi do Jezusa Chrystusa.

Społeczność tych którym przebaczono ma być społecznością, która też przebacza.

 

 

20 September 2021

Co to jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będzie ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciw Duchowi nie będzie odpuszczone. A jeśliby ktoś rzekł słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone; ale temu, kto by mówił przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone ani w tym wieku ani w przyszłym. (Mat. 12:31-32; por. Mk. 3:28-29; Łk. 12:10)

 

Zaprawdę powiadam wam: Wszystkie grzechy będą odpuszczone synom ludzkim, nawet bluźnierstwa, ilekroć by je wypowiedzieli. Kto by jednak zbluźnił przeciwko Duchowi Świętemu, nie dostąpi odpuszczenia na wieki, ale będzie winien grzechu wiekuistego. (Mk. 3:28-29).

 

Powyższe nieco zagadkowe teksty mówią o bluźnierstwie przeciwko Duchowi Świętemu. Zdarza się czasem, że chrześcijanie zastanawiają się, czy przypadkiem nie dopuścili się tego nieprzebaczalnego grzechu i cierpią z powodu lęku i niepewności z tym związanych.

Przyjrzyjmy się tym tekstom w ich kontekście, aby zrozumieć ich znaczenie i mieć pewność, co Jezus miał na myśli mówiąc o takim grzechu.

Czytamy, że wielu zgromadziło się wokół Jezusa i przyprowadzili do niego człowiek opętanego, który był w dodatku niemy i niewidomy. Jezus uzdrowił go i wypędził demona (Mt. 12:22; Mk. 3:20).

Z tego powodu oraz innych cudów wielu ludzi potwierdzało, że Jezus jest Synem Dawida, czyli Mesjaszem (Mt. 12:23). Natomiast jego własna rodzina wstydziła się i uważając, że Jezus zwariował pragnęła odizolować Go od ludu (Mk. 3:21).

Uczeni w Piśmie i Faryzeusze, jako oficjalna delegacja z Jeruzalem przybyli po to, aby ocenić i osądzić nauczanie i działanie Jezusa. To duchowi przywódcy Izraela, dzisiaj powiedzielibyśmy, że to teologowie i księża lub pastorzy.

Oni z góry już stwierdzili, że nie chcą i nigdy nie uznają Jezusa za obiecanego Mesjasza. Uważali, że stanowi On niebezpieczeństwo dla ich teologii i pozycji oraz dla społeczeństwa w ogólności. Nie chcieli uznać, że Jezus wypędził demony z mocy Bożej. Twierdzili, że czyni to mocą Beelzebuba. Belzebub to nazwa boga Ekrona (2 Krl. 1:2; Mt. 10:25). Dla żydów była to inna nazwa szatana. Faryzeusze stwierdzili, że Syn Boży nie działa z mocy wszechmogącego Boga, lecz jest sługą szatana.

 

To była wyjątkowo ostra i wroga reakcja. Gorszej rzeczy nie można było powiedzieć o Jezusie. To kompletne odwrócenie rzeczywistości. Faktycznie powiedzieli przez to, że Ewangelia Jezusa Chrystusa pochodzi od szatana.

 

Uczeni w Piśmie i Faryzeusze powinni wiedzieć lepiej niż lud, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem. Oni najlepiej znali Pismo, badali je dokładnie, aby zrozumieć proroctwa o Mesjaszu. Oni powinni poznać Go po znakach, które zapowiadał Stary Testament (np. Iz. 35:5-6).

To, że to właśnie akurat oni zanegowali Bożą Prawdę wskazuje na to, że po prostu nie chcieli rozpoznać Mesjasza. To wyraźny bunt przeciwko Bogu.

 

W tym właśnie kontekście Jezus mówi o bluźnierstwie lub grzechu przeciwko Duchowi Świętemu.

Najpierw wyjaśnia, że to, co Uczeni w Piśmie i Faryzeusze stwierdzili jest nieprawdą oraz jest całkiem pozbawione logiki: dlaczego szatan miałby działać przeciwko sobie samemu? (Mt. 12:25-27; Mk. 3:23-27).

Potem kontynuuje mówiąc, że wszystkie grzechy będą opuszczone. Niezależnie jak straszny byłby grzech, Słowo Boże naucza, że każdy zostanie przebaczony, jeśli człowiek je wyzna i uwierzy w Jezusa Chrystusa.

Przebaczenie grzechów jest istotnym elementem głoszenia Królestwa Bożego. Przebaczenie oznacza, że Jezus naprawdę zwyciężył nad szatanem, płacąc swą śmiercią karę za ludzki grzech. Przebaczenie grzechów wiąże się z tym, że szatan nie ma już nic do powiedzenia i nie może oskarżyć wierzących, bo zostali wykupieni z jego niewoli przez ofiarę Jezusa na krzyżu.

 

Przebaczeniu nie podlega jedynie bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu. Z kontekstu rozumiemy już doskonale, o co chodzi. Bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu to jest mianowicie to, co zrobili Uczeni w Piśmie i Faryzeusze - to zaprzeczenie dziełu Jezusa i nazwanie dzieła Bożego dziełem szatana.

Nie chodzi tylko o grzech, chodzi o nastawienie wobec Boga i Jego dzieła. To proces, który Biblia też nazywa zatwardzeniem serca (II Mj. 9:6). Zaczyna się grzechem i buntem, a trwanie w tym pogorsza sytuacje aż w końcu serce zostaje zatwardzone i nie ma już drogi powrotnej. Stanowi to wyraźne przeciwstawianie się Bogu i zaprzeczenie oraz odrzucanie Ewangelii. Przebaczenie grzechów jest tylko dla tych, którzy uwierzą, którzy uznają, ze Jezus Chrystus jest Mesjaszem, Zbawicielem. Tym jednak, którzy się nie nawrócą do Jezusa, grzechy nie zostaną przebaczone.

 

Bluźnienie przeciwko Duchowi Świętemu nie jest więc konkretnym grzechem przeciwko jednemu z przykazań Bożych. Biblia jest pełna przykładów ludzi, którzy strasznie zgrzeszyli, ale ich grzechy zostały przebaczone (np. Rachab, Dawid, łotr na krzyżu i wielu innych). Chrześcijanin, który się martwi, czy przypadkiem nie dokonał tego grzechu, nie musi się wcale bać. Fakt martwienia się udowadnia, że dla niego grzech jest poważną sprawą, co już jest znakiem działania Ducha Świętego w nim. Natomiast tych, którzy takiego grzechu się dopuścili, w ogóle to nie interesuje i nie jest powodem ich lęku czy wątpliwości, ponieważ nie chcą znać Boga.

 

14 September 2021

Księga Izajasza 1:16-20

15 A gdy wyciągacie swoje ręce, zakrywam moje oczy przed wami, choćbyście pomnożyli wasze modlitwy, nie wysłucham was, bo na waszych rękach pełno krwi.

16 Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu, przestańcie źle czynić!

17 Uczcie się dobrze czynić, przestrzegajcie prawa,

brońcie pokrzywdzonego, wymierzajcie sprawiedliwość sierocie, wstawiajcie się za wdową!

18 Chodźcie więc, a będziemy się prawować - mówi Pan!

Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją;

choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna.

19 Jeżeli zechcecie być posłuszni, z dóbr ziemi będziecie spożywać,

20 Lecz jeżeli będziecie się wzbraniać i trwać w uporze, miecz was pożre, bo usta Pana tak powiedziały!

 

Izajasz był prorokiem w ósmym wieku przed Chrystusem. Wystąpił, jako prorok w okresie, kiedy sytuacja Izraela zarówno duchowa, jak i społeczno-polityczna była bardzo zła. Pan wyzwolił lud i wyprowadził w cudowny sposób z niewoli egipskiej. Przez późniejsze wieki Izrael ciągle na nowo doświadczał cudownego działania i łaski Pana. Mimo tak wspaniałych doświadczeń, ciągle na nowo odwracał się od Pana i żył w grzechu, czcząc między innymi bożki kanaańskie - Baala i Asztartę. Odwrócenie się od Pana miało też polityczne i społeczne konsekwencje. Zamiast sprawiedliwości określonej w Prawie Mojżeszowym, coraz bardziej panowała niesprawiedliwość. Rozwinął się system pełen korupcji, w którym funkcjonowały niesprawiedliwe sądy. Bogaci wzbogacali się coraz bardziej na koszt innych, było coraz więcej biedniejszych, którzy żyli w całkowitej zależności od nich. Wdowy i sieroty były źle traktowane. Król i rząd nie robili nic, aby poprawiać sytuację i ukarać winnych. Prorocy, jak Amos i Micheasz pisali bardzo obszernie o tych problemach.

Jeśli naród odwraca się od Boga, ma to ogromne konsekwencje.

 

To historia zarówno ludu Izraela, jak i historia ludzkości. Człowiek ciągle buntuje się przeciwko Bogu, uważając, że sam lepiej wie, sam ustala swoje prawa, które są niezgodne z wolą Boża, i dlatego ostatecznie zawsze są niemoralne i krzywdzące.

Zamiast wrócić do Boga i się nawrócić, Izrael szukał zbawienia i ratunku w swoich problemach u bożków, które są tylko martwymi kamieniami (por. Iż. 41:7). Tak samo obecnie człowiek szuka ratunku w swoich problemach nie u Boga, lecz u nowych bożków: w ideologiach i systemach lub ludziach, którzy są uwielbiani.

 

Bóg ostrzegał, że za nieposłuszeństwo będzie kara. Jeśli Izrael nie nawróci się i nie będzie żyć według Bożej woli, przyjdą wrogowie, którzy go zniszczą (por. np. V Mj. 28).

W czasie Izajasza Izrael żył w cieniu zagrożenia przez Asyrię, która podporządkowywała sobie kolejno coraz więcej krajów, a jej armia należała do najgorszych i najbardziej okrutnych w historii ludzkości.

 

W tej właśnie sytuacji prorok Izajasz działa i głosi Słowo Boże. Pierwszy rozdział jest rodzajem wstępu, zapowiadającym temat księgi.

 

Najgorszym było to, że mimo wszelkiego grzechu i bałwochwalstwa, Izrael nie miał problemów z tym, aby kontynuować kult w świątyni i modlić się do Boga, w przeświadczeniu, że można załatwić problem grzechu przez wykonanie odpowiednich rytuałów (patrz też wersety poprzedzające omawiany tekst: Iz. 1:10-14).

Na taką dwulicową postawę Pan mówi: gdy wyciągacie swoje ręce, zakrywam moje oczy przed wami, choćbyście pomnożyli wasze modlitwy, nie wysłucham was, bo na waszych rękach pełno krwi (w. 15).

Nie wolno żyć w przeświadczeniu, że można kontynuować nieprawości i grzechy, jeśli tylko w odpowiedni sposób wykona się należyte rytuały. Rytuały podczas nabożeństwa (jak np. też chrzest lub Wieczerza Pańska) nie uratują cię i nie spowodują, że Bóg okaże ci miłosierdzie.

Rytuały i modlitwy są ważne (w Starym Testamencie kult ofiarny, dla nas sakramenty, ustalone przez Pana Jezusa, jako obowiązek dla Kościoła). Ale same rytuały i modlitwy bez nawrócenia są dla Boga obrzydliwością. To jest tak straszne dla Pana, że zakrywa swoje oczy, aby tego nie widzieć. Oczywiście tekst ten wyrażony jest w poetycki sposób. Bóg oczywiście widzi wszystko, ale tekst w ten sposób wyraża, jak Pan postrzega takie zachowanie. Bóg chce wysłuchać człowieka tylko wtedy, kiedy ten serdecznie i szczerze żałuje swoich grzechów.

Chodzenie do Kościoła, śpiewanie podczas uwielbienia, uczestniczenie w modlitwie nie pomogą, jeżeli nie nawróciłeś się do Boga.

 

Prawdą jest, że Bóg sam ustalił kult ofiarny, ale nie same ofiary i modlitwy sprawiają, że wszystko jest już dobrze. Tak samo Pan Jezus nakazał nam się modlić, ochrzcić się oraz obchodzić wieczerzę Pańską, ale jeśli nie nawrócimy się i nie będziemy żałować naszych grzechów oraz nie zaufamy Jezusowi, nasze modlitwy, nabożeństwa i sakramenty nic nam nie dadzą. Tak samo nam nic nie daje, jeżeli staramy się czynić dobrze, gdyż nie nasze uczynki nas zbawią, lecz jesteśmy zbawieni z łaski.

Bóg chce mieć relację z ludźmi a to jest coś innego niż tylko wykonanie rytuałów.

Prorocy ostrzegali, że nie może być tak, że uczestniczymy w nabożeństwach, a jednocześnie dalej czynimy źle (por. np. Amos 5:4-7, 21-24; Mich. 6:6-8). Prawdziwa wiara ma owoce, którymi są uczynki, a wiara bez uczynków jest martwa.

 

Sytuacja w Izraela była bardzo zła, wręcz beznadziejna. Lud doświadczył już tyle łaski i cudów, co jeszcze powinno się wydarzyć, aby się nawrócili? Tak zgrzeszyli, jak Bóg może jeszcze akceptować taki naród?

Izajasz ogłasza słowa Pana, które wyrażone zostają trzykrotnie w postaci trzech poleceń lub rozkazów: Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu. Potem Pan daje przez usta proroka trzy polecenia dotyczące osobistego życia (w. 16b-17): przestańcie źle czynić! Uczcie się dobrze czynić, przestrzegajcie praw.

 

To radykalna wypowiedź, która używa różnych czasowników, aby wyrazić to samo: obmyć, oczyścić, usunąć, przestać.

Bóg woła do Izraela, aby usunął swe grzechy, odciął się od nich i całkowicie przestał je czynić. Oznacza to radykalną zmianę, odwrócenie się, zawrócenie z ich złej drogi. To jest dokładnie to, co wyraża słowo, które znajdujemy w Nowym Testamencie: nawrócić się, co oznacza zmienić kierunek o 180 stopni. Zamiast oddalać się od Boga, przyjść do Niego, co oznacza radykalne zerwanie ze starym życiem.

Zamiast grzeszyć, wierzący ma uczyć się czynić dobrze oraz przestrzegać prawa. Hebrajski mówi dosłownie: szukać sprawiedliwości.

Hebrajski wyraz tłumaczony, jako prawo lub sprawiedliwość (miszpat) ma też znaczenie ocenić, co jest dobrym, czyli tym, co czyni sędzia. Dlatego ten hebrajski wyraz jest w Biblii często używany, aby określić to, co Pan uważa za dobre, czyli, to, co jest Jego wolą.

 

Mój grzech i wola Boża nie tylko dotyczą mojego prywatnego życia, ale też ludzi wokół mnie a nawet całego społeczeństwa. O tym mówią ostatnie trzy polecenia: brońcie pokrzywdzonego, wymierzajcie sprawiedliwość sierocie, wstawiajcie się za wdową!

Sformułowanie brońcie pokrzywdzonego oznacza w hebrajskim dosłownie coś takiego. jak wymierzajcie prawo wobec tych, którzy krzywdzą. Hebrajski tekst więc nie tylko wyraża obronę, ale też ukaranie tych, którzy źle czynią.

To, co prorok Izajasz mówi w imieniu Pana jest ściśle związane z tym, co głosił Mojżesz, mianowicie, że jeśli Izrael żyje w relacji z Bogiem i jest posłuszny będzie błogosławiony, jeśli nie, spotka go przekleństwo (V Mojż. 28). To jest wołanie do radykalnego nawrócenia się, dokładnie tak, jak widzimy to później w przypadku misji Jana Chrzciciela, Pana Jezusa i Apostołów.

 

Wiara i życie chrześcijańskie nie ogranicza się do uczęszczania do kościoła, czynienia dobrze, brania udziału w sakramentach. Samo to nie czyni z człowieka chrześcijanina. Istotne jest nawrócenie, zmiana kierunku życia, odwrócenie się od grzechów i powrót do Boga.

Jest to tylko możliwe w Chrystusie Jezusie, gdyż On zapłacił karę za wszystkie grzechy wierzących. Dzięki temu możemy przyjść do Boga i żyć z Nim.

 

Prorok kontynuuje: Chodźcie więc, a będziemy się prawować (w. 18). Bóg wzywa lud, aby przybył do sądu, na wytoczoną przeciw nim rozprawę sądową. Pan oskarża Izraela a teraz nastąpi sprawiedliwy sąd. Niestety taki sąd wypada zawsze źle dla każdego człowieka, gdyż wszyscy zgrzeszyliśmy.

Boży wyrok jest w związku z tym dziwny: Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna.

To wyrok łaski: Bóg przebacza grzechy (por. Iz. 49:24-26).

Biały kolor nie był tak powszechny w starożytności, jak obecnie. W przeszłości nie było proszków do prania, doskonale wybielających praną tkaninę. Naprawdę białe szaty były rzadkością i osiągalne tylko w przypadku bogatych lub królów. Ale Bóg nas obmyje tak, że będziemy aż tak biali i czyści.

To też radykalna zmiana. Zmiana ta jednak nie została dokonana przez nasze dobre uczynki, ponieważ sami nie jesteśmy w stanie siebie oczyścić z naszych grzechów. My tylko pogorszamy sprawę. Ale już Izajasz wierzył w Mesjasza, który rozwiąże problem grzechu. Jezus Chrystus przyszedł na ziemię po to, aby zapłacić całą karę za grzechy, abyśmy mogli być czyści i sprawiedliwi wobec Pana.

 

 

13 September 2021

I Ks. Mojżeszowa / Ks. Rodzaju 19:1-29

 Artykuł w formacie PDF tutaj lub tutaj.

Psalm 32

 1 Dawidowy. Pieśń pouczająca.

Błogosławiony ten, któremu odpuszczono występek,

Którego grzech został zakryty! 

2 Błogosławiony człowiek, któremu Pan nie poczytuje winy,

A w duchu jego nie ma obłudy! 

3 Gdy milczałem, schły kości moje

Od błagalnego wołania przez cały dzień. 

4 Bo we dnie i w nocy ciążyła na mnie ręka twoja,

Siła moja zanikła jak podczas upałów letnich. Sela. 

5 Grzech mój wyznałem tobie

I winy mojej nie ukryłem.

Rzekłem: Wyznam występki moje Panu;

Wtedy Ty odpuściłeś winę grzechu mego. Sela. 

6 Niech modli się do ciebie każdy pobożny w czasie niedoli,

Gdy wyleją wielkie wody, do niego nie dotrą. 

7 Ty jesteś ochroną moją, strzeżesz mnie od ucisku,

Otaczasz mnie radością wybawienia. Sela. 

8 Pouczę ciebie i wskażę ci drogę, którą masz iść;

Będę ci służył radą, a oko moje spocznie na tobie. 

9 Nie bądźcie nierozumni jak koń i jak muł,

Które wędzidłem i uzdą trzeba wstrzymywać, aby się nie zbliżały. 

10 Bezbożny ma mnóstwo cierpień,

Kto zaś ufa Panu, tego łaska otacza. 

11 Weselcie się w Panu i radujcie się sprawiedliwi!

Śpiewajcie radośnie wszyscy prawego serca!

 

Psalm 32, jak podaje tytuł, jest pieśnią pouczającą (hebr. maskil). To psalm z tradycji literatury mądrościowej (wiersze i pieśni, nauczające lud o Bogu i życiu).  

To jeden z psalmów pokutnych (tak jak Psalm 6, 32, 51, 139 i 143).

 

Psalm zapewnia Boże przebaczenie dla tych, którzy wyznają swoje grzechy.

Zawiera język typowy dla literatury mądrościowej (w. 1-2, w. 8, w. 10).

 

Psalm 32:1-2

Błogosławieństwo jest jednym z głównych tematów Biblii. Bóg błogosławi tych, którzy Go słuchają i do Niego należą. Wyraz tłumaczony tu jako błogosławiony, w Psalmie 1 przetłumaczony został jako szczęśliwy, co też można byłoby tłumaczyć Błogosławiony mąż, który nie idzie za radą bezbożnych (Psalm 1:1), lub Szczęśliwy ten, …(Psalm 32:1, 2)

Błogosławieństwo kojarzy się w Biblii ze szczęściem, radością, dobrobytem, zdrowiem, w skrócie, wszystkim, co jest dobre.

 

W tych wersetach znajdujemy trzy wyrazy określające grzech:

-   występek, co oznacza po hebrajsku: bunt i nielojalność wobec Boga.

-   grzech, co oznacza po hebrajsku: czyn, który (celowo) nie trafia w cel.

-   wina, co oznacza po hebrajsku: zniekształcony lub zły czyn, zazwyczaj świadomy.

Nie chodzi tu o trzy różne rodzaje grzechu. Powyższe wyrazy są częściowo synonimami i razem opisują, czym jest grzech. Grzech oznacza nie tylko czynienie czegoś złego, ale również bunt lub rewolucję, czyli nieznanie swego miejsca, nie uznawanie autorytetu i władzy Boga. Grzech oznacza też, że nie potrafimy czynić tego, co powinniśmy. Aby dobrze zrozumieć ten hebrajski wyraz można byłoby obrazowo przedstawić go w następujący sposób: myśliwy, chcący zastrzelić jelenia świadomie kompletnie strzela obok, czyli nie spełnia tego, czego oczekiwano od niego. Grzech oznacza, że jesteśmy winni wobec Boga, najwyższego Króla i Sędziego, co jest jednoznaczne z tym, że zasłużyliśmy na karę.  

 

W tych wersetach znajdujemy trzy różne czasowniki opisujące czym jest przebaczenie lub odpuszczenie grzechów:

-   odpuścić, dosłownie wynieść lub znieść, co oznacza zlikwidowanie grzechu oraz zlikwidowanie wspomnienia o nim.

-   Zakryć, co oznacza po hebrajsku czyn pojednania (pokuta) w którym grzesznik zostaje pojednany a Pan już nie używa tego grzechu w oskarżeniu.

-   nie poczytywać, lub nie liczyć, co określa Boże nastawienie wobec grzesznika. Bóg nie liczy nam naszych grzechów i winy, czyli traktuje nas tak, jakbyśmy w ogóle ich nie dokonali.

Mądrość: Bóg błogosławi człowieka, który w duchu jest szczery à Bóg zna serce człowieka i wie, czy jego żal jest szczery czy nie.

 

Już w Starym Testamencie, przed ofiarą Chrystusa na krzyżu, istniała realna radość z powodu prawdziwego przebaczenia grzechów i usprawiedliwienia grzesznika przez Boga.

Apostoł Paweł cytuje ten właśnie werset, aby wyjaśnić co to znaczy, że Bóg nam poczytuje sprawiedliwość: Bóg traktuje nas jako sprawiedliwych, deklarując nas sprawiedliwymi, mimo, że sami z siebie nimi nie jesteśmy. Sprawiedliwość wobec Boga jest darem łaski, nie czymś, co sami z siebie możemy ‘wyprodukować’ (Rz. 4:6-8; por. I Mj. 15:6). Nie oznacza to, że nie ma znaczenia, czy mniej grzeszymy (Rz. 6:1).

To przebaczenie - nie poczytywanie naszych grzechów oznacza błogosławieństwo. Bóg nie błogosławi człowieka, który po prostu stara się być dobrym, ale błogosławi temu, który ma czyste serce, który wie kim jest wobec Boga i Kim jest Bóg, który jest świadomy, że jest grzesznikiem i szczerze żałuje swych grzechów, wierząc w łaskę Bożą i ufa Bogu.

 

Psalm 32:3-5

W następnych wersetach Psalmista opisuje skutki grzechu na podstawie własnych doświadczeń. Chodzi tu o doświadczenia Dawida po grzechu z Batszebą (2 Sam. 11-12; por. 1 Kor. 11:30).

Obrazowym językiem (czyli metaforycznie) autor opisuje poczucie grzesznika, jeśli nie wyznaje swoich grzechów Bogu. Przypomina to wizję proroka Ezechiela, który widział dolinę pełną suchych kości (Ez. 37). Suche kości wskazują na beznadziejną sytuację, w której znajduje się Psalmista.

Obraz ten stanowi całkowite przeciwieństwo do Psalmu 1:3: Szczęśliwy mąż…. Będzie jak drzewo zasadzone nad strumieniami wód, wydając owoc we właściwym czasie (Psalm 1:1, 3).

 

Tekst powtarza tu te same czasowniki z wersetów 1-2 (w innej kolejności) określając grzech. Zostaną teraz połączone z trzema wyrazami określającymi przebaczenie:

-   uznać, co oznacza w hebrajskim języku czynić znane, objawić.

-   nie ukryć, co pochodzi z tego samego rdzenia czasownika i oznacza zakryć w sensie pokuty, pojednania (Czasownik ten jest używany również w III. Mj. 16).

-   wyznać

Grzesznik nosi wielki ciężar i jest daleki od błogosławieństwa. Dopiero po wyznaniu grzechów nastąpi ulga i dopiero wyznanie winy otworzy drogę do błogosławieństwa.

 

Psalm 32:6-7

Cierpienie niekoniecznie musi być skutkiem własnego grzechu lub skutkiem karcenia. Mimo to, cierpienie zawsze jest okazją, aby przyjść do Boga, gdyż u Niego jest schronienie dla pobożnych.

U Boga jest bezpieczeństwo a zagrożenie nie jest naprawdę zagrożeniem.

Psalmista znowu używa obrazowego języka: Gdy wyleją wielkie wody – jest to obraz wadi, która po mocnych deszczach wypełnia się w gwałtowny sposób biorąc wszystko ze sobą, co jest na jej drodze.

 

Psalm 32:8 – obietnica mądrości

Teraz Pan sam mówi do pobożnego (czyli, Psalmista cytuje Pana).

Znowu mamy tu trzy czasowniki, które są mniej więcej synonimami:

-   pouczyć, co oznacza w hebrajskim: dać wgląd, spowodować, że ktoś zrozumie.

-   wskazać, co można też tłumaczyć jako nauczyć. Wyraz Tora (Prawo) jest związany z tym czasownikiem. Tora - można też tłumaczyć jako nauczanie, instrukcja i tym podobne.

-   służyć radą

Pan jest groźny dla bezbożnika, ale dla grzesznika, który woła do Niego i wyznaje swoje grzechy, Pan jest bliski, poucza i naucza go, by zrozumiał drogi Pana, prowadzące do prawdziwego szczęścia. Jego słowo jest pełne nauczania i rady dla człowieka. 

 

Psalm 32:9-10

Psalmista rozwija opis obietnicy Pana poprzez następne obrazy (metafory), tym razem wzięte ze świata przyrody.

Koń i muł są użytecznymi tylko wtedy, jeśli są hamowane i kierowane za pomocą wędzidła. Tak samo człowiek potrzebuje wędzidła ‘mądrości’, aby być ‘użytecznym’. Oznacza to dyscyplinowanie, co może być bolesne. Tak jak zastosowanie wędzidła jest bolesne dla konia, nieposłusznemu właścicielowi, tak jest bolesne dla człowieka, który nie chce słuchać mądrych rad Pana.

Boże karcenie jest bolesne, ale należy być wdzięcznym za to, jeśli Bóg nas w ten sposób koryguje.

Psalmista podkreśla tu, jak często to widzimy w Biblii, kontrast między bezbożnym i pobożnym (w. 9, por. np. Psalm 1). Dlatego zachęca wierzącego, aby szukał Bożej mądrości przez przykład własnego doświadczenia (w. 3-5), objawienia Bożego (w. 8) oraz przykład z przyrody (w. 9).

 

Psalm 32:11

Pobożny człowiek jest błogosławiony, doświadcza Bożej miłości, ochrony, prowadzenia, przebaczenia grzechów i pojednania z Bogiem. Innymi słowami, człowiek, który przez swój grzech i bunt stracił relacje z Bogiem i został wypędzony z raju oraz pozbawiony obecności Bożej, może po wyznaniu grzechów znowu doświadczyć bliskości swego Stworzyciela oraz jego łaski, miłosierdzia i miłości, może znowu być w raju, co Biblia nazywa błogosławieństwem. Mimo grzechu, wierzący może mieć pewność Bożego przebaczenia.

W związku z tym wierzący powinien się zawsze radować (por. Psalm 5:11; 33:1; Fil. 3:1; 4:1; 1 Tes. 5:16).

 

Mimo to, że w Psalmie nie czytamy bezpośrednio o Jezusie Chrystusie, jasnym jest, że tu jest Ewangelia. Pojednanie z Bogiem i błogosławieństwo z tym związane stało się możliwym, ponieważ Jezus Chrystus, Syn Boży, stał się człowiekiem, aby ponieść ciężar naszych grzechów oraz karę za nie. Nasz grzech jest poważny a Bóg jest sprawiedliwy, dlatego wymaga zapłacenia kary. Jezus Chrystus uczynił to, czego my nie bylibyśmy w stanie uczynić – poniósł karę na krzyżu za nasze grzechy . Dlatego jest nadzieja. Bóg przebaczył nam nasze grzechy i nie poczytuje naszych win tylko ze względu na ofiarę Jezusa Chrystusa. Dlatego wierzący w Chrystusa może się radować, gdyż jest błogosławiony: czeka go przyszłość na nowej ziemi w chwale Bożej.