Studium Biblijne
7 Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a
znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. 8 Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka,
znajduje, a kto kołacze, temu otworzą.
9 Czy jest między wami taki człowiek, który, gdy go
syn będzie prosił o chleb, da mu kamień? 10 Albo, gdy go będzie prosił o
rybę, da mu węża? 11 Jeśli tedy wy, będąc złymi, potraficie dawać dobre
dary dzieciom swoim, o ileż więcej Ojciec wasz, który jest w niebie, da dobre
rzeczy tym, którzy go proszą.
W poprzednim rozdziale Jezus
mówił o modlitwie. Znajdujemy tam modlitwę Ojcze nasz (Ew. Mateusza
6,9-15) oraz słowa Jezusa o trosce Boga Ojca o swoje dzieci (Ew. Mateusza
6,24-34). Także w tym tekście czytamy o Bogu, który da nam to, o co prosimy.
Wygląda to dla wielu fantastycznie i nierealnie. Czy Bóg rzeczywiście spełni
nasze prośby?
Obietnica, że Bóg daje nie
dotyczy tylko uczniów, lecz każdego, kto prosi, szuka i puka.
Bóg chce słuchać każdego. Nie
musisz być szczególnie święty lub mniej grzeszny niż inni. Bóg pragnie słuchać
i dać każdemu, kto szczerze do Niego przyjdzie.
Także w innych miejscach
Ewangelii Jezus mówi o wysłuchaniu modlitw w sposób, który nam się wydaje
nierealny (Ew. Mateusza 17,20; 18,19; 21,22).
Łatwo można by na podstawie
tych tekstów konkludować, że Bóg zawsze daje to, co chcemy. Niektórzy
chrześcijanie wręcz wymagają od Boga spełnienia tych obietnic. Jednak należy,
jak zawsze, czytać te słowa w kontekście całego Pisma Świętego.
W pierwszym Liście Jana
czytamy:
14 Taka zaś jest ufność, jaką mamy do niego, iż
jeżeli prosimy o coś według jego woli, wysłuchuje nas. 15 A jeżeli wiemy, że nas
wysłuchuje, o co prosimy, wiemy też, że otrzymaliśmy już od niego to, o co
prosiliśmy.
Bóg wysłuchuje i daje to, o co
prosimy według Jego woli. Nie chodzi o spełnianie naszych pragnień, lecz o wolę
i pragnienia Boże. Bóg chce zapewnić nam życie i wszystko co potrzebujemy, ale
nie gwarantuje nam spełnienia wszystkich
naszych marzeń. Syn (w. 9)
prosi też o chleb, a nie o artykuł luksusowy.
Nie żyjemy dla siebie i ku
własnej chwale, lecz ku Bożej chwale i to ma też wpływ na sposób w jaki się
modlimy i o co prosimy.
Jezus mówi: Pukaj i będzie
otworzone, ale są też sytuacje, w których drzwi nie zostają otworzone, jak
w przypadku pięciu głupich panien (Ew. Mateusza 25,10-12). Nie każda nasza
modlitwa otrzyma odpowiedź taką jaką się spodziewamy (6,5-7; 26,39). Warunek, który Jezus daje, jest czynienie
woli Bożej (6,33 i 7,21).
Modlitwa nigdy nie działa
automatycznie. Modlitwa nie jest magiczną formułą, Bóg nie da się manipulować. Cechą pogańskich
religii jest właśnie to, że można manipulować bogami przez słowa i czyny. Słowa
modlitwy działają jak formuła, nieraz w magiczny sposób. Należy zadowolić bogów,
a wtedy dają to co się chce.
Niestety wielu chrześcijan w
taki sposób traktuje Boga, używając pewnych istniejących modlitw, którymi modlą
się nieraz bezmyślnie, myśląc, że uczynili wszystko co należy. Nie jest wcale
dziwnym, że wtedy nie wiele się dzieje. Bóg nie chce naszych słów, naszych
pięknie sformułowanych modlitw (por. Ew. Mateusza 6,5-8), lecz chce naszych
serc, pragnie mieć żywą relację z nami.
Jeżeli żyję w żywej relacji z
Bogiem Ojcem, pragnę czynić Jego wolę, pragnę żyć blisko Niego, wtedy z całą
pewnością mogę oczekiwać, że Bóg odpowie na moje modlitwy.
Pytaniem jest: jak się modlę i
dlaczego się modlę? Jak wygląda moja życie modlitwy?
Bóg daje dobre dary, co nie
znaczy, że On daje wszystko czego jego dzieci sobie życzą. Bóg nie daje nam,
jeśli prosimy o coś co nie jest dobre dla nas, czy dla innych. Bóg Ojciec,
Który nas stworzył, najlepiej wie co jest dobre dla jego dzieci. Podobnie jak matka
lub ojciec na ziemi lepiej wie co jest dobre dla dziecka. Dziecko może pragnąć
różnych rzeczy, ale rodzic wie lepiej, czy to dobre dla niego czy nie i daje
lub nie. Rodzice gwarantują podstawowe potrzeby życiowe dzieciom, tak samo Bóg
gwarantuje je swoim dzieciom.
Jest jednak faktem, że
wierzący czasem modlą się całym sercem przez długi czas, a jednak nie
otrzymują.
Nawet jeżeli żyjemy w żywej
relacji z Bogiem, modlimy się według Jego woli, modlitwa nigdy nie działa
automatycznie. Nigdy nie możemy powiedzieć, że teraz dobrze modliłem się według
woli Bożej, więc Bóg musi mi dać. Bóg nic nie musi, Bóg jest suwerennym
Stworzycielem. Nigdy nie możemy wymagać od Boga, że uczyni o co prosimy.
Z Biblii jednak znamy
charakter Boga, możemy dowiedzieć się Kim On jest i czego możemy oczekiwać od
Niego. Bóg pragnie abyśmy Mu zaufali jako Ojcu. Bóg jest naszym Ojcem, troszczy się o nas jak Ojciec.
Ojcowie i matki troszczą się o
swoje dzieci. Każdy, kto ma dzieci wie, że nie jest perfekcyjnym ojcem lub
matką. Każdy rodzic grzeszy, też wobec własnych dzieci. Ale mimo grzechu, mimo
faktu, że jesteśmy złymi (czyli grzesznymi), jesteśmy w stanie troszczyć
się jak dobrzy ojcowie i matki o nasze dzieci.
Bóg jest ojcem, ale nie On
jest Ojcem według przykładu naszego ziemskiego ojca. Często projektujemy nasze
doświadczenia z własnym ojcem na Boga. Ale Bóg nie jest taki jak nasz ziemski
Ojciec, On jest prawdziwym Ojcem. Ziemscy ojcowie powinni starać się być
bardziej podobnymi do naszego Ojca w niebie.
Nawet najlepsi rodzice na
ziemi są złymi w porównywaniu z Bogiem Ojcem.
To stanowi ogromną pociechę
dla nas. Ziemski rodzic nie daje dziecku wszystkiego o co prosi, bo lepiej wie
co jest dobre. Dziecko się buntuje, bo nie rozumie tego. Bóg nie daje nam
wszystkiego, bo On wie lepiej, co jest dobre dla nas, a my się buntujemy, bo
nie rozumiemy.
Bóg chce, abyśmy żyli z Nim,
abyśmy mieli żywą relację z Nim, podobnie jak dziecko ma ze swoim ojcem. Wtedy
poznajemy Go coraz lepiej.
Nasz tekst jest zakończeniem
tak zwanego kazania na górze (Ew. Mateusza 5,7-7,12). Całe kazanie na górze
mówi o tym kim jest Bóg i czego od nas oczekuje. Jeżeli zaczynamy żyć z Bogiem,
nasze życie zdecydowanie się zmieni, nasza relacja z Bogiem się zmieni i nasze
życie modlitwy ulegnie zmianie.
Wtedy doświadczymy, że Bóg
daje, też w sposób który nam się wydaje nierealny. Wiele jest przykładów
wierzących, którzy na przykład nie wiedzieli już jak zapłacić swoje rachunki, a
jednak Bóg w cudowny sposób prowadził ich i zaspokoił ich potrzeby.
Celem naszego życia nie jest
spełnianie naszej woli, odpowiedzi na nasze modlitwy, lecz celem jest chwała
Boża i rozwój Jego Królestwa.
Szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne
będzie wam dodane. (Ew. Mateusza 6,33)