04 March 2018

2 Koryntian 6:14-18



Studium Biblijne

14 Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? 15 Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? 16 Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg:
Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich,
I będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim.
17 Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan,
I nieczystego się nie dotykajcie; A ja przyjmę was
18 I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami,
mówi Pan Wszechmogący;

Apostoł Paweł pisał te słowa do chrześcijan w Koryncie, którzy mieli mnóstwo problemów w swoim Kościele, ponieważ nie rozumieli kilku ważnych spraw teologicznych i moralnych. Poza tym pojawili się fałszywi apostołowie, który chcieli poprowadzić zbór w niewłaściwym kierunku. Paweł założył ten zbór podczas swojej podróży misyjnej. Potem utrzymywał z nim kontakt, ale po jego odejściu przyszli fałszywi nauczyciele i apostołowie.
Mimo faktu, że Koryntianie obrazili Apostoła Pawła, jego serce nadal jest otwarte na nich i chce, aby wrócili do niego, co oznacza powrót do prawdziwej nauki Bożej. Paweł jest jak ojciec, pragnący, aby dziecko mimo wszystko wróciło do niego. Koniecznym jest jednak, by Koryntianie zdecydowali, kogo chcą naśladować: prawdziwego Apostoła – Pawła – czy fałszywych apostołów.

Problem w starożytnym Koryncie stanowiła między innymi wszechobecna kultura i religia pogańska. Trudno było w codziennym życiu ominąć pogańską kulturę. Wszystkie publiczne wydarzenia (festyny, zakupy na targu, polityka, itp.) zawierały elementy religijne. Była to sytuacja nieco podobna do współczesnej. My też mamy do czynienia z wszechobecną pogańską kulturą (np. teoria ewolucji w szkołach, presja, aby akceptować homoseksualizm, ideologia gender, nadmierna cześć świętych, bohaterów religijnych i historycznych, materializm jako nowa religia).

Apostoł Paweł podkreśla jednoznacznie, że wierzący nie mogą obcować z niewierzącymi; wierzący nie może mieć nic wspólnego z kultem pogańskim (por. Joz. 23:6-12; V Mojż. 20:16-18).
Paweł nawiązuje do Izraela w Starym Testamencie. Izrael, będąc ludem Bożym, miał być święty, co oznacza, że miał być całkiem oddzielony od wszystkiego, co pogańskie. Izrael miał być świętym, ponieważ Pan jest święty. W ten sposób Izrael miał być światłem dla narodów (por. Iz. 42:6-7; 49;6; 60:3). Izrael był Bożą własnością, inne religie nie mają prawa na lud Boży.
Poza tym już w Starym Testamencie widzimy, że zbawienie nie jest przeznaczone tylko dla Izraela; obietnice Boże są szersze, nie ograniczają się tylko do etnicznego potomstwa Abrahama. Każdy, kto jest w Chrystusie jest potomkiem Abrahama (Gal. 3:29). Izrael jednak pogardził poganami i nie chciał być świadectwem dla nich (np. prorok Jonasz; por. Łk. 4:16‑31; Dz.Ap. 22:17‑22).
Teraz w Chrystusie poganie przez nowe narodzenie i wiarę należą do wybranego ludu Bożego (por. Mk. 7:14‑23; Dz. Ap. 10‑11; 15; Gal. 2:11‑21; Ef. 2). Wielu żydowskich chrześcijan w I wieku jednak uważało, że bycie żydowskim chrześcijaninem jest wyższe i cenniejsze niż bycie chrześcijaninem z pogan. Inni uważali, że także chrześcijanie z pogan muszą życ według Prawa Mojżeszowego. W poprzednim rozdziale oraz w Liście do Galacjan Apostoł Paweł ostro krytykuje taką postawę (5:11-21). Paweł zabrania podziału i dyskryminacji na podstawie przynależności do grupy etnicznej (Gal. 2:11-21), wyglądu (2 Kor. 5:16-17); lub statusu społecznego (1 Kor. 11)

Podział miedzy ludem Bożym a resztą świata jest inny. Już nie obrzezanie, sabat i prawa dotyczące pokarmów stanowi granicę, lecz wiara w Chrystusa Jezusa, wyznawana w chrzcie. Tak jak kiedyś Izrael trzymając Prawo Mojżeszowe oddzielił się w ten sposób od pogańskiego świata, teraz lud Boży przez wiarę w Chrystusa oddziela się od świata.

Dlatego Apostoł pisze, że wierzący nie może chodzić w obcym jarzmie (w. 14a). To obraz ze Starego Testamentu (III Mojż. 19:19; V Mojż. 22:10) oznaczający, że wierzący nie może współpracować lub stać się partnerem z niewierzącym.
Należy dobrze to rozumieć. Paweł nie zabrania wszelkich społecznych lub bliskich kontaktów z poganami. Życie w społeczeństwie byłoby bardzo trudne a poza tym właśnie przez nasze relacje z niewierzącymi możemy być świadectwem i światłością dla świata (por. 1 Kor. 5:9-10; 10:27; 14:22-24).
Paweł natomiast zabrania wszelkiej współpracy, która oznacza, że mamy udział w życiu lub praktykach niewierzących lub nawet w praktykach, które bardzo wyraźnie są wbrew Słowu Bożemu (np. udział w festynie ku czci pogańskiego bożka związane było z niemoralnością seksualną i pijaństwem). Apostoł zabrania także zawierania małżeństw mieszanych religijnie oraz współpracy z poganami w obrębie Kościoła.
Szczególnie problematyczna jest współpraca wewnątrz kościoła, czyli zapraszanie niewierzących do udziału w życiu Kościoła. To jest to, co się dzieje, jeśli niewierzący staje się częścią zboru, lub jeśli zbór pozwala niewierzącym głosić lub w inny sposób mieć wpływ w Kościele.
Taka forma współpracy szybko oznacza zaproszenie wilków do zboru, co stanowi bardzo poważny grzech (Mt. 7:15-23; Dz.Ap. 20:28‑32; 2 Tym. 3:1–4:5).

Apostoł Paweł podaje powody zakazu łączenia się z niewierzącymi w formie pytań retorycznych (w. 14b-16a).
Niewierzący w oczach Boga jest niesprawiedliwy, natomiast wierzący w Chrystusie jest sprawiedliwy. Są to dwa różne światy. Niewierzący żyje w ciemności, a wierzący w Chrystusie żyje w światłości, gdyż Chrystus sam jest Światłością. Wierzący nie ma nic wspólnego z niewierzącym i nie może wrócić do ciemności. Wierzący musi mieć świadomość, że żyje w innym świecie niż niewierzący.
Chrystus jest Synem Bożym, który daje zbawienie. Belial jest szatanem, który chce zniszczyć Chrystusa i Jego dzieło. Szatan jest wielkim wrogiem wierzących a niewierzący jest jego niewolnikiem. Niewierzący jest naśladowcą szatana (1 Kor. 10:20‑21; 2 Kor. 4:3‑4; 11:3, 13­-15; Ef. 2:1‑3) i żyje w ciemności (Ef. 5:3-14).
Wierzący musi mieć świadomość, że należy do Boga, i nie może żyć, jakby jeszcze żył w ciemności jako niewolnik szatana. Nie oznacza to, że chrześcijanie muszą całkiem uciec od świata, jak czynili i czynią ci, uciekający do pewnych zakonów zamkniętych (1 Kor. 5:9-10). Wierzący jednak nie mogą mieć zbyt bliskich więzi lub relacji ze światem, ponieważ droga świata jest drogą śmierci.
Krótko mówiąc: chrześcijanie muszą dbać o świętość i czystość, która wynika z życia z Bogiem.

Apostoł podaje kilka cytatów ze Starego Testamentu, podkreślających spełnienie obietnic przez Boga. Wszystkie teksty, które cytuje, związane są ze świątynią i mówią o tym, że Bóg mieszka wśród swego ludu. Nie chodzi o budynek, lecz o lud Boży, który sam jest świątynią (1 Kor. 3:10-17). Od początku Bożym zamiarem nie było mieszkać w namiocie lub budynkach, lecz w ludziach, wśród swego ludu. Zostało to w pełni wyrażone w tym, że Jezus stał się człowiekiem i mieszkał wśród nas (Jn 1:14). Teraz Jezus mieszka wśród wierzących w Kościele (1 Kor. 3:16-17; Ef. 2:11-22; por. Jan 2:19-21).

Ponieważ Bóg mieszka w kościele, kościół i chrześcijanie muszą być święci i czyści. Nie chodzi o świętość budynku kościelnego, lecz o świętość Ciała Chrystusa. Tak jak w Starym Testamencie nie można wprowadzać bałwanów do świątyni i pogan, którzy są poza ludem Bożym, tak wierzący nie może brać udziału w kulcie pogańskim. Być chrześcijaninem oznacza odrzucenie wszelkiego bałwochwalstwa (1 Tes. 1:9; 1 Kor. 5:10-11; Rz. 1:22-25).
Wierzący są ludem Bożym, są świątynią Ducha Świętego (por. 1 Kor. 3:16; 2 Kor. 3:3). Koryntianie są świątynią żywego Boga w środku miasta, które poświęciło się, oddało się bałwochwalstwu (por. 1 Kor. 8:5; Dz. Ap. 17:16).

Pierwszy cytat (w. 16b) pochodzi z Księgi Ezechiela (Ez. 37:27) i mówi o wielkiej obietnicy odnowienia ludu Bożego po wygnaniu. Jest to proroctwo zmartwychwstania.
Następny cytat (w. 16c) pochodzi z Księgi Kapłańskiej / III Mojżeszowej (III Mj 26:11-12) i mówi o to, że lud Boży należy do Boga. W Chrystusie zostało to spełnione dla każdego, kto w Niego uwierzył. Kościół jest Izraelem składającym się z potomstwa Abrahama.
Potem Apostoł cytuje z Księgi Izajasza 51:11 (w. 17ab). Tekst ten zawiera dwa napomnienia dotyczące konsekwencji bycia ludem Bożym.
Kontekst Izajasza stanowi proroctwo skierowane do Izraela na wygnaniu babilońskim. Prorok pociesza, że Bóg znowu wyrwie swój lud z ręki pogańskiego królestwa, ponieważ Królestwo Boże jest blisko. Dlatego lud Boży musi być święty i oddzielić się od pogańskiego otoczenia.
Apostoł cytuje znowu z Księgi Ezechiela (w. 17c, Ez. 20:34, 41). Cytat mówi o tym, że Bóg Ojciec wita swój lud z powrotem w domu oraz, że Bóg zbiera swój lud ze wszystkich narodów na ziemi, czyli też z pogan.
Ostatni cytat pochodzi z Księgi Samuela (w. 18; 2 Sam. 7:12-14). Pochodzi z proroctwa Natana do Dawida, ogłaszając obietnice Boże dla domu Dawida, które będzie wiecznym domem królewskim.
Paweł nieco zmienia tekst, łącząc go z cytatem z Księgi Izajasza 43:6 (por. Jer. 31:9). W oryginalnym kontekście Księgi Samuela obietnica była dla nadchodzącego króla mesjańskiego, Chrystusa. Obietnica dotyczy Mesjasza, ale dotyczy też wszystkich wierzących, gdyż każdy wierzący jest w Chrystusie (por. 1:20-21).

Bóg wyprowadził swój lud z wygnania Babilońskiego, co stanowi typ tego, że Pan wyprowadził każdego wierzącego z królestwa ciemności do swego Królestwa światłości. To drugie wyjście z Egiptu, które nastąpiło w Chrystusie i którego każdy wierzący doświadczył w swoim nawróceniu.
Ponieważ wierzący są dziećmi Bożymi, wyzwolonymi od niewolnictwa grzechu i szatana, powinni też odpowiednio żyć, jak dzieci światłości zamiast jak dzieci ciemności. To oznacza odseparowanie się od wszystkiego, co jest nieczyste, nieświęte. Wierzący ma trzymać siebie i swoje ciało czystym, ale tak samo Ciało Chrystusa. Zarówno wierzącego jak i Kościół Paweł nazywa świątynią Ducha Świętego (1 Kor. 3:16; 6:16).

Jakie znaczenie ma to dla nas dzisiaj, nie żyjących w grecko-rzymskiej kulturze, ale w nie mniej pogańskiej europejskiej kulturze?
Konkretnie oznacza to, że poganie mogą być gośćmi podczas nabożeństwa, ale nie mogą mieć czynnego udziału w nim lub być odpowiedzialnymi za jakiekolwiek inne dzieła Kościoła.
Także finansowe lub inne formy wspierania fałszywych nauczycieli oznacza bycie ich partnerami, co jest zakazane (2 Jn 1:6‑11). Wierzący powinni wspierać sługi Prawdy, którzy głoszą Słowo Boże (Mt. 10:40-42; 3 Jan 1:5-8).
Wspieranie sług Prawdy lub ogólnie wspieranie Kościoła jest dziełem wierzących. Dlatego otrzymywanie, jako zbór finansowego wsparcia od organizacji świeckich (pogańskich) lub biznesu, firm lub od innych świeckich organizacji w wielu przypadkach jest niedozwolony. Tak samo Kościół nie może (w większości przypadków) przyjmować wsparcia od państwa, które nigdy nie jest chrześcijańskie.
Wiele kościołów jest zaangażowanych w różne formy ekumenii. Według Słowa Bożego jednak ekumenia nie jest możliwa, jeśli nie ma tego samego fundamentu. Dlatego zawsze należy dokładnie zastanawiać się, czy jako pastor lub starszy, czy jako wierzący w ogólności, można brać udział w tzw. nabożeństwach ekumenicznych, ponieważ nie każdy zaangażowany kościół posiada biblijny fundament. Także spotkanie (modlitewne) z przedstawicielami innych religii lub czyny udział w ich obrzędach religijnych jest wykluczone.  
Jeśli chodzi o współpracę w organizacjach misyjnych oraz innych chrześcijańskich organizacjach, należy także dokładnie badać i przemyśleć, aby nie oznaczało to chodzenia w obcym jarzmie.
W sprawie małżeństwa Słowo Boże bardzo wyraźnie i jednoznacznie zabrania zawierania ślubu z niewierzącymi (1 Kor. 7).

Nie chodzi o to, aby potępiać wszystkich wokół nas, lecz chodzi jedynie o czystość i świętość oraz zdrową naukę Kościoła. Kościół jest całkiem inny niż otaczający go świat, i to powinno być widoczne w słowach i czynach.