02 October 2017

Rzymian 8:1-11



Studium Biblijne

1 Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. 2 Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci.
3 Albowiem czego zakon nie mógł dokonać, w czym był słaby z powodu ciała, tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała, ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele, 4 aby słuszne żądania zakonu wykonały się na nas, którzy nie według ciała postępujemy, lecz według Ducha. 5 Bo ci, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne; ci zaś, którzy żyją według Ducha, o tym, co duchowe.
6 Albowiem zamysł ciała, to śmierć, a zamysł Ducha, to życie i pokój. 7 Dlatego zamysł ciała jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem zakonowi Bożemu, bo też nie może. 8 Ci zaś, którzy są w ciele, Bogu podobać się nie mogą.
9 Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego. 10 Jeśli jednak Chrystus jest w was, to chociaż ciało jest martwe z powodu grzechu, jednak duch jest żywy przez usprawiedliwienie. 11 A jeśli Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jezusa Chrystusa z martwych wzbudził, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha swego, który mieszka w was.

Powyższy tekst jest podsumowaniem tego, co Apostoł Paweł powiedział w poprzednich rozdziałach.Mówił o słabości człowieka, powodującej, że nie jest w stanie panować nad swoimi grzesznymi pragnieniami i namiętnościami.
Zakon Boży jest dobry, ale pokazuje, że człowiek jest grzeszny i nie jest w stanie siebie samego wyzwolić od grzechu. Nawet wierzący ma problem z grzechem i nie może przestać grzeszyć, poddając się grzesznym pragnieniom. Mimo to, Apostoł kończy rozdział 7 bardzo optymistycznym tonem (Rz. 7:24-25). Niezależnie od obrzydliwości naszego grzechu, Jezus Chrystus zbawia nas od wszelkiego grzechu i od śmierci.

Dlatego nie ma żadnego potępienia (lub przekleństwa, wyroku) dla tych, którzy są w Chrystusie (w. 1). To samo Apostoł powiedział wcześniej: Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, (Rz. 5:1).
Słowa te podkreślają jak ogromne implikacje i skutki ma Ewangelia. To podstawy Ewangelii, co Apostoł podkreślał już na samym początku listu (Rz. 1:16-17).

To wielki cud, ponieważ każdy człowiek jest grzesznikiem i zasługuje na potępienie, na piekło.Wierzący jednak jest wolny od potępienia tylko dlatego, ponieważ Bóg dokonał w swoim Synu tego, czego nie mógł człowiek (w. 3): On zniósł potępienie dla każdego wierzącego.
Paweł pisze o zakonie Ducha (w. 2), który daje życie. Człowiek może żyć przez Ducha Bożego, który mamy przez Jezusa Chrystusa.  

Zakon, lub Prawo (chodzi o Prawo Mojżeszowe) pochodzi od Boga, dlatego jest dobre. Bóg daje życie, ale Jego zakon oznacza dla nas śmierć z powodu naszego grzechu. Zakon pokazuje drogę do Boga, mianowicie życie sprawiedliwe i święte według Jego woli. Każdy, kto spełnia Prawo Boże ma życie wieczne. Zakon jednocześnie udowodnia, że nie jesteśmy w stanie chodzić tą drogą; żaden człowiek nie jest w stanie spełnić zakonu. Zakon pokazuje i udowodnia, że jesteśmy grzesznikami, zasługującymi na karę, dlatego potępia nas, wydając na nas wyrok. Nie może jednak wyzwolić nas od naszego grzechu.
Dlatego Apostoł pisze, że zakon jest słaby z powodu grzesznej natury człowieka i zakon nie pomoże nam jej się pozbyć. Zamiast dawać życie, zakon skazuje nas na śmierć.
Człowiek potrzebuje innego rozwiązania poza prawem, które daje mu zbawienie i życie. Zakon jest naszym panem, od którego potrzebujemy wyzwolenia, aby otrzymać nowego Pana, dawcę życia. Nowym Pan jest Jezus Chrystus, jak czytamy w poprzednim rozdziale:
lecz teraz zostaliśmy uwolnieni od zakonu, gdy umarliśmy temu, przez co byliśmy opanowani, tak iż służymy w nowości ducha, a nie według przestarzałej litery. (Rz. 7:6).

Sami nie możemy w żaden sposób spełnić wymagań zakonu i nie możemy uciec od wyroku śmierci. Jest tylko Jeden, Który może nas wyzwolić: Jezus Chrystus.
Paweł pisze, że już nie ma żadnego wyroku dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie (w. 1). Wyraz potępienie można też przetłumaczyć jako wyrok (grecki tekst używa tego samego wyrazu w Rz. 5:16 i 18, gdzie tłumaczony jest: raz jako wyrok i raz jako potępienie).
To, czego zakon nie może dokonać, Bóg sam dokonał w Jezusie Chrystusie, który stał się ofiarą przebłagalną za grzech. Jezus Chrystus przyjął naturę człowieka, stał się człowiekiem, był we wszystkim takim, jak my, oprócz faktu, że nigdy nie zgrzeszył. W ten sposób pokonał grzech i potępił go. Nie tylko na krzyżu, lecz w całym swoim życiu, w którym doświadczył wszystkich pokus i słabości, nie zgrzeszył. Na krzyżu ostatecznie pokonał grzech przez to, że zniósł karę i potępienie za wszystkie grzechy wszystkich wierzących.

W ten sposób Jezus Chrystus spełnił słuszne i sprawiedliwe wymagania Prawa (w. 4). Każdy, kto przekroczył prawo musi zostać ukarany. Chrystus na krzyżu zapłacił całą karę za nas.   
Dlatego podczas Sądu Ostatecznego pytaniem już nie będzie, czy przekroczyliśmy Prawo Boże, bo każdy z nas to zrobił. Pytanie brzmi, czy jesteś w Chrystusie, czy nie.  
Skutkiem tego jest, że wierzący, który jest w Chrystusie, już nie żyje według ciała, czyli według grzesznego myślenia, lecz według Ducha.

Żądanie zakonu jest słuszne (w. 4), grecki wyraz można też tłumaczyć, jako sprawiedliwe. Wymagania prawa Bożego są wobec nas sprawiedliwe. Nie możemy zarzucić Bogu naszemu Stworzycielowi, że wymaga od nas za dużo.   
Dobroć i łaska Boża przejawia się w tym, że Bóg wiedząc, że sami nie jesteśmy w stanie spełnić zakonu, nie chciał nas potępiać, lecz dokonał tego, czego my sami nie mogliśmy. Zakon wymaga, byśmy byli święci i sprawiedliwi. Chrystus jest w pełni święty i sprawiedliwy i dlatego mógł spełnić wymagania zakonu.

Przez śmierć Jezusa zakon już nie ma władzy nad wierzącym i nie ma już prawa potępiać wierzących.
Nawrócenie powoduje, że człowiek już nie postępuje według ciała, czyli według swojej grzesznej natury, lecz według Ducha Świętego. Nie jest to zasługa samego człowieka, lecz skutecznego działania Ducha Świętego powodujacego jego nawrócenie i nowonarodzenie.
Apostoł Paweł pisze o życiu według ciała i Ducha (w. 5-9). Nie chodzi o kontrast między życiem materialnym a niematerialnym. Też nie oznacza to, że wszystko, co jest materialne (ciało człowieka) jest gorsze od ducha. Byłoby to sprzecznym z nauczaniem Biblii, która wyraźnie naucza, że wszystko, co Bóg stworzył było bardzo dobre, ale również, że wszystko jest pod panowaniem grzechu: zarówno ciało jak i duch człowieka jest grzeszny. Ciała nie należy tu rozumieć, jako materialne ciało, lecz jako grzeszną naturę człowieka. To sposób w jaki Paweł wyraża różnice między życiem wierzącego i niewierzącego. Niewierzący żyje według ciała, podążając za pożądaniami ciała, które zresztą powstają w duchu i myślach człowieka. Ciało oznacza starą, grzeszną naturę człowieka. Duchowy człowiek nie jest człowiekiem bezcielesnym, lecz człowiekiem, który jest w Chrystusie i postępuje według Ducha.

Ten, kto żyje według ciała (w. 5), daje się kierować przez własną grzeszną naturę, postępując w sposób naturalny dla człowieka: jest skierowany na to, czego sam chce, jest egocentryczny i nie liczy się z Bogiem, odrzucając Go.  
Ten, kto postępuje według Ducha, żyje w Jezusie Chrystusie, bo jest nawrócony. Nie jego pragnienia lecz Duch Święty kierują nim, sprawiając, że chce czynić to, co chce Bóg. Nie jest to tylko sprawa czynu, lecz sprawa myślenia, światopoglądu, motywacji, z których wypływa grzech lub święte życie.

Zamysł ciała (w. 6) jest tym, ku czemu dąży ciało, czyli człowiek nienawrócony. Nienawrócony człowiek nie widzi żadnego problemu w grzeszeniu, jedynym co się liczy dla niego jest to, co sam uważa za dobre lub nie. Sam siebie uważa za boga, który decyduje o tym, co jest dobrem a co złem. Zamysł ciała i życie według ciała oznacza takie życie jakim żyje świat wokół nas, posiadanie bezbożnej ‘moralności’ świata wokół nas. To droga destruktywna, prowadząca do zniszczenia i ostatecznie do wiecznego potępienia, do piekła. Zamysł Ducha zaś prowadzi do pokoju z Bogiem, do wiecznego życia z Nim.

Człowiek jest z natury wrogiem Boga, ponieważ żyje według zamysłu ciała, według własnego zamysłu. Nie chce poddać się woli Bożej, lecz tylko swojej woli, co oznacza odrzucenie Stworzyciela. Jest niewolnikiem grzechu, nie będącym w stanie siebie samego wyzwolić od tego niewolnictwa (por. Rz. 6:6, 17-20). Dlatego też nie może się podobać Bogu, gdyż Bóg jest święty i nienawidzi wszelkiego grzechu.  

Wierzący człowiek natomiast nie żyje według zamysłu ciała, nie jest w ciele, nie jest już niewolnikiem grzechu, ponieważ jego Panem jest Jezus Chrystus, Który go wyzwolił, wykupił i zbawił. Mieszkający w wierzącym Duch Święty sprawia, że nie może on już żyć według własnego zamysłu, lecz według zamysłu Ducha.
To ogromny przywilej wierzącego, że Duch Boży może mieszkać w nim. To wyjątkowe, że Bóg wszechmogący, Stworzyciel wszystkiego, co istnieje, Który jest święty, chce mieszkać w nas, którzy jesteśmy z natury grzesznikami i buntownikami, odrzucającymi Go. Stało się to możliwym tylko dzięki
dziełu Jezusa Chrystusa.
Przez Ducha Świętego staliśmy się święci, co nie oznacza, że już nie grzeszymy. Sam Apostoł Paweł wyraził swoją wielką frustrację zwiazaną z tym, że chciał żyć według woli Bożej, ale nie udawało mu się, gdyż ciągle na nowo grzeszył (patrz. Rz. 7:14-25). Wierzący też grzeszy, ale to nie oznacza, że Duch Święty już nie mieszka w nim. To, że Duch Święty mieszka w nim i jest wierzącym oznacza zmianę kierunku życia: zamiast koncentrowania się na sobie i chodzenia drogą ku śmierci, wierzący skupiony jest na Bogu, pragnąc Jemu się poddać i chodząc drogą ku życiu.
Duch Święty mieszka w wierzącym, ale Słowo Boże uczy, że Jezus Chrystus też mieszka w wierzącym a wierzący jest w Nim. Wtedy nasze ciała, czyli starego człowieka, które były martwe z powodu grzechu, potępione, mogą żyć przez usprawiedliwienie dokonane przez Jezusa Chrystusa.
Żyjemy na tej ziemi, i o ile Jezus nie wróci wcześniej, każdy z nas kiedyś umrze, ale dla wierzącego nie jest to prawdziwa śmierć, lecz wejście do wieczności w chwale Bożej, bo Chrystus nas ożywił i dał nam zbawienie. Jemu niech będzie chwała i uwielbienie!