25 February 2016

Ew. wg Mateusza 6,16-18



16 A gdy pościcie, nie bądźcie smętni jak obłudnicy; szpecą, bowiem twarze swoje, aby ludziom pokazać, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają zapłatę swoją. 17 Ale ty, gdy pościsz, namaść głowę swoją i umyj twarz swoją. 18 Aby nie ludzie cię widzieli, że pościsz, lecz Ojciec twój, który jest w ukryciu, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.

Dla wielu ludzi, zarówno tych w starożytności, jak i współczesnych, post i inne religijne aktywności są znakiem pobożności. Dla wielu post jest tylko obowiązkiem religijnym i stał się niczym więcej niż pusty rytuał lub zwyczaj. Jezus ostro krytykuje taki sposób poszczenia.
Podobnie, jak wcześniej o dawaniu jałmużny w ukryciu oraz o modleniu się w ukryciu, Jezus mówi, aby pościć również w ukryciu.

Należy zauważyć, że Jezus nie nakazuje ani nie zabrania poszczenia, po prostu zakłada, że Jego uczniowie poszczą. Faktem jest, że niewielu współczesnych chrześcijan pości, a w Nowym Testamencie bardzo rzadko czytamy o poście. W Biblii znajdujemy tylko jeden przypadek postu Jezusa (w pustyni, Ew. Mateusza 4,2). Przeciwnicy Jezusa oskarżali Go, że nigdy nie pościł (Ew. Mateusza 9,14).
Jezus nie daje nakazu postu, ani nawet nie mówi, że jest to dobre, lecz raczej komentuje istniejący żydowski zwyczaj.

W Starym Testamencie natomiast czytamy często o poście, zazwyczaj towarzyszącym modlitwie. To post indywidualnej osoby (np. 2 Samuela 12,16-23; 1 Królewska 21,27; Nehemiasza 1,4), lub całego narodu (Sędziów 20:26; 2 Kronik 20:3; Ezdrasza 8:21-23) jako reakcja na konkretną sytuację. Jedynym obowiązkowym postem, nakazanym w Prawie Mojżeszowym jest post w dniu Przebłagania (Księga Kapłańska / III Mojżeszowa 16:29-31; 23:27-32). Post był raczej sprawą indywidualnej decyzji, ale stał się z czasem obowiązkiem religijnym, świadczącym o pobożności.
W czasach Nowego Testamentu faryzeusze mieli zwyczaj pościć dwa razy w tygodniu (Ew. Mateusza 9:14; Ew. Łukasza 8:12).

Problemem jest, że często post był i jest źle używany, stanowiąc znak tylko zewnętrznej pobożności, będąc tak naprawdę wyrazem obłudy.
Już za czasów Starego Testamentu post stanowił problem, o czym możemy przeczytać w księdze proroka Izajasza:
3 (…) Oto w dniu waszego postu załatwiacie swoje sprawy i uciskacie wszystkich swoich robotników. 4 Oto, gdy pościcie, kłócicie się i spieracie, i bezlitośnie uderzacie pięścią. Nie pościcie tak, jak się pości, aby został wysłuchany wasz głos w wysokości. 5 Czy to jest post, w którym mam upodobanie, dzień, w którym człowiek umartwia swoją duszę, że się zwiesza swoją głowę jak sitowie, wkłada wór i kładzie się w popiele? Czy coś takiego nazwiesz postem i dniem miłym Panu?
Post na pokaz jest obrzydliwy dla Pana. Post powinien wiązać się z nawróceniem, modlitwą i szukaniem Pana.

Jak nie należy pościć
Jezus ostrzega, aby nie pościć jak obłudnicy. Nie mają oni na celu przybliżenia się do Boga, lub pogłębienia swojej relacji z Nim, lecz pragną chwały od ludzi. Ich celem jest, aby inni widzieli, jacy są „pobożni”.
Jezus krytykuje tych, którzy poszczą na pokaz, nie stosując codziennej higieny, aby ich post był przez to wyraźnie widoczny dla wszystkich. Chcą zrobić wrażenie, że są szczerzy, ale ukrywają prawdziwe intencje.
To realne zagrożenie dla każdego człowieka, bez wyjątku. Człowiek lubi być chwalonym, lubi, gdy inni patrzą na niego z zachwytem, podziwiając jego pobożność. Pycha stanowi zagrożenie dla każdego chrześcijanina, dlatego powinniśmy wziąć sobie nauczanie Jezusa do serca.

Obłuda jest podwójnym problemem. Po pierwsze szukanie chwały ludzkiej, jest wyrazem egocentryzmu i braku chęci oddawania chwały Bogu. Po drugie udawanie, że się pości z powodu miłości do Boga, jest kłamstwem i oszustwem, ukrywającym prawdziwą motywację, którą w rzeczywistości stanowi miłość własna.

Jak pościć?
Jeśli ktoś pragnie pościć, musi wiedzieć jak pościć. Nasze ciało i zdrowie są darami od Boga, których nie można lekceważyć, ani powodować zagrożenia dla nich przez post. Należy się o nie troszczyć. Możemy pościć, ale tylko w sposób niestanowiący zagrożenia dla naszego zdrowia.
Jeszcze ważniejszym jest znaczenie duchowe. Jak pościć, aby post nie stanowił zagrożenia dla naszego zdrowia duchowego, lecz był budujący dla naszej wiary?  

Jezus podaje konkretne wskazówki: Jeśli pościsz, namaść głowę swoją i umyj twarz swoją. Jak należy to rozumieć? Mycie twarzy i namaszczanie głowy były normalnymi codziennymi czynnościami higienicznymi. Niektórzy nie myli się i nie namaszczali głowy podczas postu, aby wyglądać gorzej, cierpiąco z powodu postu, tak, aby inni widzieli, jak pobożni są i jak bardzo się poświęcają. To nie jest szczerość, lecz szukanie chwały dla siebie.
Jezus mówi, że mamy pościć w ukryciu, podobnie jak dajemy jałmużnę w ukryciu i modlimy się w ukryciu.
W Biblii znajdujemy przykłady osób, które pościły publicznie (np. Dzieje Apostolskie 13,1-3; 14,23). Jeżeli ktoś się dowie, że pościsz, nie jest to oczywiście grzechem ani twój post nie straci znaczenia. Można też pościć razem z innymi ludźmi, np. starsi zboru poszczą razem, aby modlić się i szukać Boga w sprawach zborowych. Różnicą jest pościć, kiedy jest to widziane przez innych (przypadkiem czy nie), oraz pościć, z celem, aby inni to widzieli. Ważna jest motywacja i intencja. Możemy przez udawanie oszukać innych, ale Bóg widzi serce, i Jego oszukać nie jesteśmy w stanie. Bóg widzi, czy naprawdę Go szukamy, czy raczej chcemy zaimponować innym.

Post jest sprawą osobistą, dlatego Kościół może zachęcać, ale nie może nakazać postu, ustanawiając go religijnym obowiązkiem. Post w Nowym Testamencie jest zawsze dobrowolny i zawsze stanowi sprawę między wierzącym i Bogiem, jest wyrazem pragnienia i szukania Boga. Nie można komuś nałożyć pragnienia szukania Boga, to musi wypłynąć z jego serca. Post, jako obowiązek, bez serca i szczerego szukania Boga nie ma znaczenia, lecz jest hipokryzją, poważnym grzechem i obrażeniem Boga, kłamstwem.

Oczywiście dotyczy to nie tylko postu. Niektórzy chrześcijanie nie poszczą, ale czynią wiele innych rzeczy w taki sposób, aby inni to widzieli, chcąc „udowodnić”, jacy są pobożni.
Oczywiście nie oznacza to, że zawsze jest to nieodpowiednie, kiedy inni to widzą. Jeśli w publicznych miejscach modlimy się przed posiłkiem, np. w restauracji, jest to świadectwem naszej wiary, co jest dobre i nie powinniśmy tego ukrywać. Ale jeśli robimy to tylko dlatego, aby inni widzieli naszą pobożność, to jest to grzechem. Pytaniem jest w tej sytuacji, czy modlę się tylko, kiedy inni widzą, czy też, kiedy jestem całkiem sam i nikt mnie nie widzi.
Możemy innych oszukać, ale Bóg zna nasze serca. Niech każdy bada siebie i zobaczy, jakie są jego prawdziwe intencje i motywacje.

Odpłacenie
Bóg odpłaci tobie (w. 18b). Brzmi to, jak transakcja handlowa: ja coś uczynię dla Boga, a Bóg mi za to zapłaci, wynagrodzi mnie. To sprzeczne z przesłaniem Biblii. Bóg jest łaskawy a my żyjemy z Jego łaski, a łaska oznacza to, że otrzymujemy coś bez naszej zasługi. Odpłatą jest to, że Bóg w swojej łasce chce nas słuchać i pragnie wysłuchać naszych modlitw.

Odpłacenie z pewnością nie jest chwałą od innych, ani też nie jest materialnym wynagrodzeniem (por. Ew. Mateusza 6,19).
Wcześniej w tym rozdziale znajdujemy tekst modlitwy Ojcze Nasz, którą modlimy się o to, aby Imię Boga zostało święcone, aby Jego Królestwo przyszło, aby Jego wola się działa w niebie i na ziemi. To jest to, czego pragniemy, kiedy się modlimy i pościmy. Odpłaceniem, czyli wysłuchaniem naszych modlitw i towarzyszącego im postu, jest to, że zostaną spełnione prośby zawarte w modlitwie Ojcze Nasz.
Celem naszych modlitw i postu jest to, o co modlimy się w modlitwie Pańskiej: święć się imię twoje, przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi (Ew. Mateusza 6,9b-10).
Decydującym jest, dlaczego coś robimy: dla własnej chwały, czy dla Bożej chwały. Niech każdy sam siebie dokładnie bada.