12 August 2014

1 Koryntian 9:1-18



Wygląda na to, że Paweł rozpoczyna nagle nowy temat, ale jest to ściśle związane z poprzednim i następnym rozdziałem.
Paweł podaje siebie jako przykład, dla wyższych celów zrezygnował ze swych praw. Nawet jeśli masz prawo jeść mięso, może lepiej zrezygnować z niego dla wyższych celów.
Dla Koryntian rezygnacja z udziału w bankietach (rozdz. 8), oznacza odłączenie się od przyjaciół, patronów, politycznych sojuszników itd., obniżenie statusu społecznego.

9,1-2
Na początku znajdujemy serię czterech pytań retorycznych oczekujących potwierdzenia.
Z pewnością Paweł jest wolnym, jest apostołem, widział zmartwychwstałego Jezusa i zbór w Koryncie jest jego dziełem.
Niektórzy twierdzą, że Paweł broni się, ponieważ Koryntianie kwestionują jego autorytet. To mało prawdopodobne, Paweł reagowałby wtedy bardziej bezpośrednio.

Ci inni (w. 2) nie oznaczają fałszywych nauczycieli w Koryncie. Gdyby tak było Paweł reagowałby znacznie ostrzej, gdyż nie toleruje on w żaden sposób fałszywych nauczycieli.
Najbardziej prawdopodobnym jest, że ci inni to inne zbory, których Paweł nie był założycielem (1 Koryntian 3,6; por. 2 Koryntian 10,14). Paweł jest apostołem Koryntian, bo założył ich kościół, w tym momencie nie obchodzi go, co myślą inne zbory, Paweł ma z Koryntianami relację apostolską.

w. 5
żona chrześcijanka – niektórzy ojcowie kościoła interpretowali to, nie jako żony, lecz siostry w wierze. Byłoby to jednak dziwnym, gdyby apostołowie podróżowali z innymi kobietami.

Grupa apostołów w rozumieniu Pawła jest szersza niż Dwunastu. Także Barnaba jest apostołem. Paweł włącza tu wszystkich, którzy widzieli Chrystusa po zmartwychwstaniu do grupy apostołów (por. 1 Koryntian 15,7), choć odróżnia ich od dwunastu (1 Koryntian 15,5).
Być może Andronika i Juna (Rzymian 16,7) należą do apostołów, w takim razie byliby oni przykładem apostolskiego małżeństwa.

Bracia Pańscy są braćmi Jezusa. Twierdzenie, że chodzi o kuzynów Jezusa nie ma podstaw w greckim tekście i powstało tylko, aby nie kłóciło się z doktryną wiecznego dziewictwa Marii.
Kefas to apostoł Piotr, który był znany w Koryncie, ale nie miał tam szczególnej pozycji.
Barnaba widocznie jest znany w Koryncie, chociaż nie wiemy, czy sam był tam kiedykolwiek. Widocznie już nie istnieje konflikt między Pawłem a Barnabą (Dzieje Apostolskie 15,36-41, por. Galatów 2,13).

w.6
Paweł pracował jako wytwórca namiotów (Dz. Apostolskie 18,3), szczególnie potrzebnych podczas Igrzysk Istmijskich. Paweł pochodził z rodziny o wyższym statusie społecznym, a przez swoją pracę ‘poniżył’ się do rangi robotnika.

Praca ręczna była pogardzaną przez wielu, oznaczała poniżenie (2 Koryntian 11,7). Dla greka, wszelkiego rodzaju ręczna praca była poniżająca, a pracownicy ją wykonujący posiadali status społeczny nie bardzo różniący się od statusu niewolników.
Koryntianie sami też pracowali, ale prawdopodobnie uważali, że Paweł, jako głosiciel Ewangelii, powinien mieć status podobny do filozofa, nie powinien podejmować się pracy ręcznej, by się w ten sposób nie poniżać.
Jeszcze większym problemem było, że widocznie praca fizyczna, którą Paweł wykonywał, nie dostarczała mu wystarczających dochodów.
Praca (np. jako filozof) bez zapłaty oznaczała w greckiej kulturze pracę nie posiadającą wartości.

Nie wiemy dokładnie, dlaczego Paweł nie chciał otrzymywać wsparcia od Koryntian. Mogły być różne powody:
-     Może zarzucali Pawłowi, że nawrócili się przez jego głoszenie, a teraz mają go utrzymywać.
-     Może Paweł nie chciał, aby ktoś musiał płacić za słuchanie Ewangelii wolnej łaski.
-     Może Paweł chciał być przykładem, oferując Ewangelię za darmo.
-     Może Paweł nie chciał być zależny od bogatych patronów (co było normalnym w środowisku filozofów).

W grecko-rzymskiej kulturze, przyjaźń funkcjonowała na podstawie patronatu. Bogatsi byli patronatami biedniejszych, wspierali ich finansowo, w zamian biedniejsi wspierali swego patrona np. w sprawach politycznych czy sądowych. Oznaczało to brak niezależności i neutralności.
Paweł chciał być całkiem wolny i niezależny, aby głosić Ewangelię. Nie chciał mieć zobowiązań wobec patronów.

w. 7
Znajdujemy tu trzy retoryczne pytania związane z trzema przykładami z codziennego życia.
Temat jedzenia nawiązujący do tematu z rozdz. 8.
Paweł używa obrazu wojska, winnicy i mleka przypominając dziedzictwo Izraela jako ludu Bożego w ziemi obiecanej.
Są to różne rodzaje pracy i funkcji. Żołnierz jest najemcą, pracującym za uzgodnione wynagrodzenie. Pracownik w winnicy jest wolnym jej właścicielem, który tyle zarabia, ile winnica mu daje. Pasterz jest niewolnikiem, który nie otrzymuje zazwyczaj wynagrodzenia, ale otrzymuje pokarm.
Wszystkie trzy przykłady dotyczą rekompensaty będącej logicznym skutkiem pracy. Podobnie żołnierze armii Bożej, pracownicy w winnicy Boga oraz pasterze Bożych owiec mogą oczekiwać rekompensaty.

w. 8-11
Wół młócący, podczas pracy mógł jeść z tego, co leżało na ziemi (Powt. Prawa / V Mojż. 25,4).
Przy pracy zarówno człowiek jak i zwierzę mają prawo do rekompensaty za pracę. Jeżeli Bóg nawet wołom nie chce zabraniać jeść, to tym bardziej ludziom. Tak jak woły otrzymują jako zapłatę za pracę jedzenie i odpoczynek, tym bardziej człowiek ma prawo na zapłatę.

Kontekst w Ks. Powtórzonego Prawa (V Mojżeszowa) mówi o obowiązku troszczenia się o potrzeby innych. Jest mowa np. o tym, że nie można zatrzymać płaszcza biednego jako zastaw przez noc (24,10-13), pracownikom należy na końcu dnia pracy natychmiast wypłacić (24,14-15), krawędzi pola nie należy kosić, aby biedni mieli co jeść (24:19-22), nie przesadzać w wymiarze kary (25,1-3). Bóg wymaga troski dla człowieka (nawet przestępcy) i dla zwierząt.

Niektórzy twierdzą, że Paweł alegoryzuje tu w sposób jak Filo z Akeksandrii (który był w I wieku bardzo popularny wśród Żydów). Nie jest to jednak alegoria, ale interpretacja według tradycji rabińskiej, tzw. qal wahomer, co oznacza interpretacja z lekkiego do ciężkiego. Jest to interpretacja, w której rabinowie używali prawa w sposób analogiczny; ponieważ prawo nie opisuje każdej możliwej sytuacji, należy dostosować i wnioskować w sposób analogiczny. Jeśli zwierzęta mają prawo jeść podczas i po pracy, to tym bardziej człowiek ma takie prawo.

w. 12-13
Są też inni, którzy mają prawo do zboru korynckiego, czyli ci, którzy pracowali w zborze korynckim, jak np. Apollo. Prawdopodobnie Apollo otrzymywał wsparcie finansowe od Koryntian.
Paweł argumentował, że każdy ma prawo na zapłatę za pracę i uznaje, że inni otrzymują zapłatę, ale sam dobrowolnie rezygnuje z tego prawa.
Rezygnuje, bo uważa, że może to przeszkadzać głoszeniu Ewangelii. Wyraz tłumaczony jako przeszkoda (gr.: enkopē), przypomina słowo zgorszenie (8:9, gr.: proskomma), zgorszyć (8,13, gr.: skandalizein).

Jakie mogły być przeszkody wywołane otrzymaniem finansowego wsparcia za głoszenie ewangelii? Paweł chce za wszelką cenę uniknąć wrażenia, że głosi po to, aby otrzymać jakąś zapłatę, oraz też, że nie jest zależny od patronów, co oznaczałoby, że nie mógłby głosić tego, co nie podobałoby się wspierającym go patronom. Byłaby to niewątpliwie przeszkoda dla Ewangelii.

W innym liście Paweł przypomina Koryntianom, że kiedyś u nich żył w niedostatku (2 Koryntian 11,9). Koryntianie nie rozumieli tego, i uważali to za wstyd, że Paweł, mieszkając wśród nich, żył w niedostatku. Nie rozumieli, jak Paweł mógł się tak poniżyć społecznie.

Najważniejsza jest miłość: Paweł oddał wszystko dla sprawy ewangelii i dla innych. Nie szukał własnego zysku, lecz zbawienia dla wielu (10,33). Oznacza to naśladowanie Chrystusa; Jezus Chrystus też nie szukał własnego dobra, lecz oddał się innym (Filipian 2,5-8).

Wyraz świątynia po grecku w liczbie mnogiej; można też tłumaczyć: ci którzy służą w rytuałach świętych (por. Ks. Liczb / IV Mojż. 18,8-32; Powt. Prawa / V Mojż. 18,1-18). Nawiązuje to do tematu mięsa ofiarowanego (1 Koryntian 8).

w. 14-15
Te wersety stanowią podsumowanie nauczania Jezusa, kiedy wysłał 70 uczniów na misję Por. Ew. Marka 6,6:7-11; Ew. Mateusza 10,1-15; Ew. Łukasza 9,1-15; 10,1-12; por. 1 Tymoteusza 5,18).
Wyraz tłumaczony jako postanowić, lub też kazać (gr.: diatassein) nie oznacza tylko kazać, ale też zorganizować. Tak Pan zorganizował, żeby pracownicy dla Ewangelii z tego mogli też żyć, ponieważ głoszenie Ewangelii jest sprawą pełnoetatową. Paweł rozumie to jako zasadę, której Jezus nauczał, ale z której można skorzystać lub też nie.
Oznacza to, ze normalną sytuacja jest, że ci, którzy pracują dla Ewangelii (pastorzy, ewangeliści), otrzymują od zboru wypłaty, które umożliwiają im utrzymanie się.  

Żyć z Ewangelii  ma podwójne znaczenie; oznacza to wsparcie materialne, ale też owoce duchowe z duchowej pracy. 

Paweł nie chce w tej całej dyskusji podkreślać swojego autorytetu apostolskiego, lecz chce pokazać, że nie skorzystał z pewnych praw, które ma, aby lepiej móc innych zyskać dla Chrystusa. Najważniejsze: nie moje prawa, lecz sprawa Jezusa, Ewangelii.

Chlubić się (gr.: kauchēma)
Paweł często pisze o chlubieniu się i chlubie. Chlubienie się oznacza wyrażanie wyjątkowo wysokiego zaufania do czegoś lub kogoś, co może być pozytywne lub negatywne.
Grecka kultura zachęcała do chlubienia się i pokazywania swojego bogactwa i mądrości, w celu uzyskania większego uznania i chwały.

Chwalenie siebie jest delikatną sprawą. W starożytności istniały pewne ‘reguły’ dot. chwalenia siebie. Plutarch pisał o tych regułach, które Paweł też dostosowuje w tym rozdziale:
-     Można chwalić siebie w obronie przeciw atakującym (9,3-10).
-     Można chwalić siebie z przymusu (9,16-18).
-     Można chwalić siebie ku dobru innych (9,24-27).

w. 16-18
Paweł nie głosi z powodu poczucia, lub przekonania wewnętrznego, lecz głosi z powodu konieczności, ponieważ sam Bóg mu to nakazał i go powołał. Głoszenie Ewangelii daje mu życie, ale oznacza też zagrożenie śmiercią. Podobnie jak prorok Jeremiasz (Jeremiasza 20,7-8), Paweł nie może czynić inaczej niż to, co Bóg mu nakazał czynić.
Paweł nie jest pracownikiem Boga (na podstawie umowy), lecz jest niewolnikiem (por. w. 1). Nie było to jego wolnym wyborem, aby głosić, ani nie dostaje za to wypłaty (Ew. Łukasza 17,7-10). Różnicą jest, że pracownik pracuje, aby sam zyskał, niewolnik pracuje, aby jego pan zyskał.
Paweł wcale nie twierdzi, że jest złym, aby pracownicy Ewangelii otrzymywali rekompensatę, uważa to jako zasadę, z której sam jednak nie chce skorzystać.