Wszyscy jesteśmy grzesznikami od urodzenia i z natury nienawidzimy Boga (Ps. 51:5). Przez całą historię Kościoła było dużo oporu przeciw temu biblijnemu nauczaniu. Także obecnie głosząc tą naukę możemy oczekiwać wręcz agresywnych reakcji, nie tylko ze strony niewierzących, ale niestety też czasami ze strony wierzących.
Nauka o
grzechu pierworodnym boleśnie nas dotyka. Nie chcemy jej słyszeć, ponieważ wolimy
oszukiwać się sadząc, że nie jest z nami przecież tak źle. Poza tym ta nauka
wydaje się nam nielogiczna i niesprawiedliwa.
Pismo Święte jednak
wyraźnie wskazuje na grzeszność człowieka. Apostoł Paweł określa naturalny stan
człowieka i całej ludzkości nastepującymi słowami:
1 I wy umarliście
przez upadki i grzechy wasze, 2 w których niegdyś
chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w
powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych. 3 Wśród nich i my
wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i
zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni (Ef. 2:2-3).
W innych
miejscach Biblii czytamy, że nie ma ani jednego człowieka, który byłby
sprawiedliwym i czyniłby dobrze:
10 jak napisano: Nie ma ani
jednego sprawiedliwego, 11 nie masz, kto by rozumiał, nie masz, kto by szukał Boga; 12 wszyscy zboczyli, razem
stali się nieużytecznymi, nie masz, kto by czynił dobrze, nie masz ani jednego (Rz. 3:10-12).
Apostoł w
innym miejscu wyjaśnia, jak to się stało, że jesteśmy grzesznikami. Pismo Święte
uczy, że stało się to przez jednego człowieka - Adama. Przez niego grzech
przyszedł na świat i dlatego każdy potomek Adama jest grzeszny i winny. Wydaje
nam się to być może nielogicznym i niesprawiedliwym, ale to są fakty, które
podaje Słowo Boże. To, że nam to się nie podoba nie zmienia faktu, nie możemy
zmienić faktów według naszego upodobania. Apostoł Paweł pisze:
12 Przeto jak przez
jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na
wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli; 13 albowiem już przed
zakonem grzech był na świecie, ale grzechu się nie liczy, gdy zakonu nie ma; 14 lecz śmierć panowała
od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili takiego
przestępstwa jak Adam, będący obrazem tego, który miał przyjść (Rz. 5:12-14).
Te słowa są jednoznaczne: każdy człowiek jest śmiertelny, ponieważ jest
grzesznikiem i stało się to przez grzech pierwszego historycznego człowieka - Adama. Nawet ci,
którzy nie grzeszyli świadomie jak Adam, np. małe dzieci, niemowlęta, są winnymi.
Biblia uczy, że śmierć jest skutkiem grzechu, a ten, kto nie jest grzesznikiem,
nie musi umrzeć (Rz. 5:12: 6:23). Gdyby więc niemowlęta
naprawdę były niewinne, nie umierałyby, ale jak wiadomo i one, i nawet nieanrodzone,
też umierają.
To trudne do przyjęcia, ale taka jest nasza sytuacja. Nie oznacza to
jednak, że każdy człowiek jest tak zły, jakim mógłby być. Na szczęście łaska
Boża sprawia, że większość ludzi nie są strasznymi okrutnymi przestępcami. Wielu
ludzi, też niewierzących jest w stanie czynić dobre rzeczy, okazywać miłość
bliźniemu. W oczach świętego Boga nie są to jednak dobre uczynki, które
zmniejszyłyby naszą winę. Każdy nasz uczynek jest skażony grzechem, czyli jest grzeszny.
Nawet jeśli ktoś całe życie czyni dobrze, ale żyje bez Chrystusa, jest zepsuty
w sensie duchowym, zasługuje na śmierć.
Jesteśmy grzeszni z powodu grzechu Adama. To tajemnica, której do końca nie
jesteśmy w stanie zrozumieć i może nam się wydawać, że jest to niesprawiedliwym,
ale to nie zmienia faktu, że tak jest. Jesteśmy wszyscy potępieni, nie tylko z
powodu naszych konkretnych grzechów, ale już z powodu tego jednego grzechu
Adama (Rz. 5:18). Apostoł podkreśla, że przez grzech jednego człowieka, Adama,
wszyscy staliśmy się grzesznikami (Rz. 5:19) i nie mamy innego wyjścia niż
przyjąć tą Bożą Prawdę.
Poza tym nie mamy możliwości czynić inaczej niż grzeszyć. Adam był w stanie
nie grzeszyć, on miał wybór a wybrał grzech i bunt. My, którzy zostalismy zrodzeni
z Adama, nie mamy takiego wyboru. Każdy człowiek grzeszy, nawet jeśli bardzo
się stara czynić dobrze i nie grzeszyć, nie jest w stanie, ponieważ ludzki byt
jest dotknięty grzechem.
Przez całą
historię Kościoła możemy dostrzec wielki opór przeciw tej biblijnej nauce. W IV
wieku Pelagiusz (IV/V wiek) nauczał, że każdy człowiek rodzi się jako tabula
rasa, jako niezapisana kartka papieru, a dopiero przez złe przykłady jest
skłonny do grzeszenia. W XVII wieku remonstranci (naśladowczy Arminiusa) w
Holandii uczyli, że dzieci, co prawda rodzą się w grzechu, ale nie są winne
dopóki same nie zgrzeszą. Odrzucili naukę, że Bóg sądzi już na podstawie
grzechu pierworodnego.
Od tego
momentu było coraz więcej tak nauczających teologów, pastorów i chrześcijan.
Nie chcieli przyjąć tego, że człowiek jest całkiem zepsuty przez grzech, co
oznacza, że nie jest ciężko chory, lecz kompletnie martwy, nie będąc w stanie czegokolwiek
dobrego uczynić w sensie duchowym. Podkreślali odpowiedzialność i wolność
człowieka, nie przyjmując tego, że człowiek nie jest w stanie sam przyczynić
się do swego zbawienia. Takie nauczanie jest znane obecnie, jako arminiańskie.
Podczas Wielkiego
Synodu w Kartaginie w 481 r. ówczesny Kościół powszechny jednoznacznie potępił
fałszywe nauki Pelagiusza i przyjął nauczanie ojca Kościoła Augustyna jako
biblijną naukę. Obecnie Kościół rzymsko-katolicki odbiegł w tym aspekcie od
nauczania Augustyna, podkreślając, że dobre uczynki mogą przyczynić się do
zbawienia.
Wielu uważa,
że ta nauka jest beznadziejna, ale to nie jest prawdą. Apostoł Paweł pisze
dalej o wielkim pocieszeniu:
18 A zatem, jak przez
upadek jednego człowieka przyszło potępienie na wszystkich ludzi, tak też przez
dzieło usprawiedliwienia jednego przyszło dla wszystkich ludzi
usprawiedliwienie ku żywotowi. 19 Bo jak przez
nieposłuszeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznikami, tak też przez
posłuszeństwo jednego wielu dostąpi usprawiedliwienia (Rz. 5:18-19).
Apostoł Paweł
porównuje Adama i Chrystusa oraz potomstwo Adama i tych, którzy są w
Chrystusie. Jezus Chrystus jest drugim Adamem. Każdy przez sam fakt, że urodził
się jako człowiek jest w Adamie, dziedzicząc to, co pochodzi od Adama. Jeśli
człowiek się nawróci, rodzi się na nowo i jest w Chrystusie, w drugim Adamie, wtedy też
dziedziczy wszystko, co pochodzi od drugiego Adama, mianowicie pojednanie z
Bogiem z powodu ofiary Chrystusa na krzyżu.
Śmierć i
potępienie jest przeznaczone dla każdego człowieka, ale zbawienie jest tylko
dla tych, którzy uwierzyli. Wierzącym zostaje poczytana sprawiedliwość
Chrystusa.
W innych
miejscach Apostoł Paweł mówi o byciu w
ciele i byciu w duchu (np. Rz.
8:13; Gal. 5:19-21; 6:7-8), lub o starym i nowym człowieku (np. Rz. 6:1-6; Ef.
2:2-3; 4:22-24; Kol. 3:9-10). Stary człowiek jest w ciele, jest człowiekiem,
który jest całkiem poddany swojej grzesznej naturze, nie będąc w stanie czynić
dobrych uczynków, podobajacych się Bogu. Nowy człowiek istnieje tylko z łaski, poprzez
nawrócenie i nowe narodzenie. Tylko przez nowe narodzenie człowiek jest w
stanie uciec od potępienia z powodu grzechu Adama. Łaskawy Bóg wysłał swego
Syna na świat, aby zapłacił karę za ludzki grzech, by odnowić każdego, kto
uwierzy, by mógł stać się nowym stworzeniem i potomkiem drugiego Adama: Jezusa
Chrystusa.
Przez to, że
Adam zgrzeszył, jesteśmy grzeszni i potępieni, ale przez to, że Jezus Chrystus
był posłuszny, poniósł karę za grzech, zmarł i zmartwychwstał, każdy, kto jest
w Nim może żyć.
Człowiek nic
nie musi, a nawet nie może dla swego zbawienia uczynić, tylko nawrócić się i
uwierzyć.