14 May 2018

1 Tymoteusza 4:1-5


Druga połowa listu dotyczy spraw praktycznych. W tym rozdziale Apostoł najpierw powraca do problemu fałszywego nauczania (4:1-5), potem mówi o prawdziwej pobożności (4:6-10) a w końcu o zadaniu Tymoteusza (4:11-16).

W długim zdaniu (wersety 1-3 stanowią po grecku jedno zdanie), Apostoł powraca do problemu fałszywych nauczycieli.
To, że Paweł pisze, że Duch wyraźnie mówi, wskazuje na to, że pisze z autorytetem apostolskim, podobnie, jak prorocy w Starym Testamencie mówili: Tak mówi Pan (por. Obj. 2:7, 11, 17, 29; 3:6, 13, 22). Nie wiemy, czy Apostoł Paweł, czy być może ktoś inny, otrzymał szczególne proroctwo, jasnym jest, że sam Bóg objawił to przez Ducha Świętego, że niektórzy odstąpią od wiary.

To, co Apostoł pisze w liście do Tymoteusza jest wciąż aktualne: nie powinniśmy się dziwić, że niektórzy odpadną od wiary i staną się fałszywymi nauczycielami. Mamy się spodziewać tego i być przygotowanymi, aby nie pozwolić, by fałszywi nauczyciele zniszczyli Dzieło Boże. Są oni bowiem zawsze powodem zamieszania i zagrożenia dla Kościoła. W podobny sposób Apostoł mówił w swojej mowie pożegnalnej do starszych z Efezu (Dz. Ap. 20:29).

Późniejsze czasy, o których mówi Apostoł to inny sposób określenia czasów ostatecznych (por. Dz. Ap. 2:17; 2 Tym. 3:1; Hb. 1:2; Jak. 5:3).
To cykl eschatologiczny, w którym Chrystus buduje swój Kościół i zgromadza wśród narodów swoich wybranych. Czasy ostateczne nie dotyczą tylko krótkiego okresu przed powrotem Jezusa, lecz obejmują cały okres między wniebowstąpieniem Pana Jezusa a Jego powrotem w Dniu Ostatecznym.
To czas, w którym Kościół się rozwija i rozpowszechnia na ziemi, ale oznacza też czas duchowej wojny (Mat. 24:5). Czas ostateczny cechuje się tym, że jest to okres walki, w której szatan próbuje zniszczyć ile się da. Jednym ze sposobów, w jaki szatan próbuje zniszczyć Kościół to rozpowszechnianie  fałszywej nauki.
Oznacza to też czas odstąpienia od wiary (apostazja). Jeśli ktoś przyjmuje inną naukę niż nauka apostolska oznacza to, że nie można kogoś takiego uznawać za chrześcijanina. Z przykrością musimy stwierdzić, że większość ludzi, którzy uważają siebie za chrześcijanin, nimi wcale nie są, gdyż przyjęli fałszywą, niebiblijną naukę. Fałszywa nauka daje im fałszywą nadzieję, myślą, że będą wiecznie żyli z Bogiem, ale, jeśli się nie nawrócą, będą wiecznie w piekle.
Fałszywa nauka nie jest jakimś wariantem w teologii, czy różnicą zdań w kwestiach teologicznych. Nigdy nie możemy tolerować fałszywej nauki w kościołach, gdyż pochodzi bezpośrednio od duchów zwodniczych (co znaczy, że jest demoniczna; 2 Tym. 3:13), pochodzi bezpośrednio od szatana.

Oczywiście w różnych sprawach mogą być różne zdania, ale nie możemy tolerować różnorodności dotyczącej nauczania apostolskiego. Na przykład, nie możemy w żadnym przypadku tolerować fałszywej nauki jak np. nauka, mówiąca, że uczynki są potrzebne do zbawienia, lub kwestionowanie boskości Jezusa. Takie rodzaje nauki pochodzą od szatana.

Apostoł Paweł nie ostrzega po to, aby wierzący wpadli w panikę, lecz aby byli przygotowani. Apostoł stoi w tym w tradycji proroków Starego Testamentu.
Jednak każdy wierzący musi mieć świadomość, że Kościół ciągle jest zagrożony atakami szatana (por. 1 Kor. 5:5; 7:5; 10:20-21; 2 Kor. 2:11; 11:14; 12:7). Nie możemy przy tym lekceważyć demonów. Nie trzeba wszędzie „odkrywać’ demony lub wypędzać demony. Demony manifestują się między innymi w fałszywej nauce, i aby przeciwstawiać się temu demonicznemu działaniu, należy znać i głosić Prawdę.

Ze źródła, którym jest szatan i jego demony, pochodzi tylko kłamstwo. Dlatego fałszywi nauczyciele są hipokrytami, co jest nie tylko sprawą Prawdy, ale też moralności: oni są niemoralni. Problemem stanowi to, że często prezentują naukę tak, że wydaje się prawdziwą i biblijną. Jedynym sposobem, aby odkryć fałsz jest studiowanie Pisma Świętego, by przez to dokładnie wiedzieć, czego Pismo naucza. Dlatego priorytetem w Kościele powinno być nauczanie. Zbyt wiele kościołów zostało zwiedzonych przez brak nauczania, zbytnie skupienie na praktycznym działaniu, pomocy charytatywnej, różnych rodzajach służby społecznej. Wydaje się to pięknym i biblijnym, ale często nauka cierpi z tego powodu a szatan się cieszy, bo może wkroczyć do Kościoła, który bardziej się skupia na czymś innym niż nauczaniu.
Ci fałszywi nauczyciele nie słuchają sumienia i zamknęli je, zagłuszyli. Teraz są głusi, nie słyszą głosu sumienia, jak przestępca, który po wielu lat spędzonych na kradzieżach już nie widzi w tym problemu. Mają zatwardziałe serce jak faraon, jak król Saul i wiele innych.

Grecki wyraz przetłumaczony, jako piętno, pochodzi od czasownika, oznaczajacego wypalenie znaku na ciele bydła lub niewolnika. Wyraz ten używany jest równiez w dziedzinie medycyny, aby określić metodę, polegajacą na zamykaniu lub osuszaniu rany gorącym żelazem. Apostoł używa tego wyrazu, aby powiedzieć, że ci, którzy głoszą fałszywą naukę zamykają swoje sumienia tak, jak wypalanie żelazam zamyka ranę.
Bóg dał nam sumienie, aby regulować nasze zachowanie. Niewierzący mają też sumienie, każdy człowiek ma podstawowe pojęcie dobra i zła. Jednak można uciszyć sumienie, aby już się go nie słyszało (co czynią np przestępcy). Sumienie może wprowadzać w błąd, nie jest nieomylne, dlatego koniecznie musi być kształtowane przez Słowo Boże i Jemu podporządkowane. Fałszywi nauczyciele, przez to, że zajmują się nauką szatańską, zamiast nauką Bożą, zamykają swoje sumienie i już go nie słyszą. Dlatego są też przekonani, że to, czego nauczają, jest dobre.
Sumienie jest związane ze sposobem w jaki myślimy i z naszym zachowaniem. Dlatego niebiblijna nauka zawsze jest sprawą moralną: brak wiary jest niemoralnością. Dlatego odejście od wiary zawsze jest związane z niemoralnym zachowaniem (por. Tyt. 1:5).

Po tych ogólnych słowach na temat fałszywej nauki, Paweł poświęca kilka słów tej konkretnej fałszywej nauce szerzącej się w Efezie (w. 3). Nie wiemy dokładnie, co głosiła ta nauka. Wygląda na to, że zakaz zawierania małżeństw, nauczany przez fałszywych nauczycieli był związany z negatywnym poglądem na seksualność. Na podstawie niebiblijnego myślenia w historii Kościoła ciągle powstawały ruchy (lub kościoły), które zobowiązywały do celibatu. Oznacza to lekceważenie Słowa Bożego i jest to fałszywa nauka pochodząca od szatana.
Inna nauka była związana z jedzeniem, ale dalszych szczegółów nie znamy.
Niewłaściwe rozumienie seksualności i jedzenia jest powtarzającym się problemem we wczesnym kościele, a także w dalszej historii Kościoła (por. Rz. 14:13-21; 1 Kor. 7:12-16; 8:1-13; 10:25-31; Gal. 2:11-14; Kol. 2:16; 1 Tes. 4:3-6).

Po nazwaniu herezji, Apostoł daje swoją teologiczną odpowiedź. Podstawą jest, że Bóg jest  Stworzycielem. To implikuje, że wszystko co stworzył, czyli też cały świat materialny, jest dobre, czego Biblia zresztą wyraźnie naucza (I Mj. 1:21, 31). Bóg także stworzył pokarm i seksualność.
Walcząc z tą herezją, Paweł odwołuje się do pierwszych rozdziałów Biblii (por. szczególnie: I Mj. 1:29; 2:9, 16; I Mj. 9:3; por. też: V Mj. 26:11). Widocznie fałszywi nauczyciele posiadali swoje interpretacje tych rozdziałów, niezgodne z wolą Boża.

Co prawda, zarówno Jezus (Mat. 19:12) jak i Paweł (1 Kor. 7:26-35) mówili pozytywnie o celibacie, ale nigdy w sensie ogólnym. Biblia nigdzie nie naucza, że należy dążyć do celibatu, nigdzie też nie czytamy, że starsi, pastorzy mają żyć w celibacie, wręcz przeciwnie (1 Tym. 3:2)!
Seksualność i jedzenie są dobrymi darami od Boga. Bóg stworzył nas, jako ludzi posiadających seksualność i potrzebujących pokarmu. Negowanie tego jest poważnym grzechem przeciwko Stwórcy.
Nauka ograniczająca przyjmowanie pokarmu lub propagująca celibat jest związana zazwyczaj z rodzajem elitaryzmu i separatyzmu. Ci, którzy trzymują się tych odbiegających od Prawd biblijnych reguł uważają siebie za lepszych i bardziej duchowych niż inni. W ten sposób w kościele może powstać kler odróżniony od laikatu. To podział, który jest wbrew Słowu Bożemu prowadzący do powstania myślenia sekciarskiego.
Także dzisiaj widzimy takie tendencje w kościołach i zborach. Nieraz jest to związane ze źle rozumianą eschatologią: prowadzącą do tego, że zwolennicy tych tendencji, uważają, że ponieważ Jezus wkrótce wróci, powinniśmy przestać się żenić i wychodzić za mąż.

Oczywiście istnieje też poważny problem rozwiązłości seksualnej, co w obecnym społeczeństwie coraz bardziej się rozwija. Był to też problem w zborze korynckim. W Efezie natomiast wpadli w drugą skrajność: zamiast rozwiązłości seksualnej wybrali kompletną abstynencję seksualną.
Apostoł Paweł jednak jednoznacznie naucza: to, co Bóg daje jest dobre, i możemy skorzystać z Jego darów, pod warunkiem, że czynimy to zgodnie z wolą Bożą. Twierdzenie, że seksualność lub jedzenie jest grzeszne, stanowi obrażenie Stwórcy, Dawcy tychże darów.
To wszystko związane jest z fałszywym myśleniem o świecie materialnym. Wielu chrześcijan uważa, że świat materialny jest zły, a świat duchowy, rozumiany w sensie niematerialnym jest dobry. Ci nie rozumieją Pisma Świętego, ich myślenie powstało pod wpływem greckiej filozofii, propagującej taki rodzaj dualizmu między światem materialnym a niematerialnym. Biblia uczy, że czy coś jest duchowe i dobre nie zależy od materialności lub niematerialności, lecz od tego, czy ktoś jest zbawiony, czy nie. Bóg stworzył materialny świat i był bardzo dobry a wieczne życie spędzimy na materialnej nowej ziemi.

Pan Jezus mówi bardzo pozytywnie o małżeństwie (np. Mat. 22:30) a Apostoł Paweł podkreśla, że małżeństwo jest dobrym darem Bożym (np. 1 Tym. 2:15; 3:2, 12) i zachęca, aby młode wdowy na nowo wychodziły za mąż (1 Tym. 5:14).
Fałszywi nauczyciele propagują fałszywy model duchowieństwa, który wcale nie jest duchowy, lecz  stanowi nic innego niż słuchanie szatana.
Jeżeli rozkoszujemy się dobrym jedzeniem, wyrażając wdzięczność wobec Stwórcy, uwielbiamy tym Boga. Tak samo, jeśli rozkoszujemy sie seksualnością zgodnie z wolą Bożą, czyli tylko wewnątrz małżeństwa, chwalimy Boga.
Przy tym już nie ma podziału na jedzenie czyste i nieczyste (Mk. 7:18; Kol. 2:16; Rz. 14:14). Przyjmujemy pokarm z dziękczynieniem, dlatego modlimy się przed posiłkiem.

Ideał ascetyzmu niestety ciągle wraca do Kościoła, stanowiąc dla niego zagrożenie, tak samo zresztą jak druga skrajność: nadmierne rozkoszowanie się i materializm.

W modlitwie uznajemy, że wszystko, co mamy, otrzymaliśmy z rąk Bożych, dlatego zostaje uświęcone przez modlitwę. Nic nie jest święte lub nieczyste z natury (Rz. 14:14). Modlitwa przed posiłkiem uświęca posiłek. Nie ma to znaczenia lub mocy magicznej, lecz oznacza, że wyrażamy biblijną prawdę, że wszystko to należy do Boga i jest wyrazem naszej wdzięczności za Boże dary.

Apostoł przeciwstawia herezji Słowo Boże, będące jedyną skuteczną bronią w walce z fałszywymi naukami.