41 Wtedy Żydzi szemrali przeciwko niemu, iż
powiedział: Ja jestem chlebem, który zstąpił z nieba. 42 I mówili: Czy to
nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę znamy? Jakże więc teraz może
mówić: Z nieba zstąpiłem?
43 Wtedy Jezus odpowiedział i rzekł im: Nie
szemrajcie między sobą! 44 Nikt nie może
przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, a Ja go
wskrzeszę w dniu ostatecznym. 45 Napisano bowiem u
proroków: I będą wszyscy pouczeni przez Boga. Każdy, kto słyszał od Ojca i jest
pouczony, przychodzi do mnie.
46 Nie jakoby ktoś widział Ojca; Ojca
widział tylko Ten, który jest od Boga. 47 Zaprawdę, zaprawdę,
powiadam wam, kto wierzy we mnie, ma żywot wieczny. 48 Ja jestem chlebem
żywota. 49 Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i
poumierali; 50 tu natomiast jest chleb, który zstępuje z
nieba, aby nie umarł ten, kto go spożywa. 51 Ja jestem chlebem
żywym, który z nieba zstąpił; jeśli kto spożywać będzie ten chleb, żyć będzie
na wieki; a chleb, który Ja dam, to ciało moje, które Ja oddam za żywot świata.
Po stwierdzeniu
Jezusa (patrz poprzednie wydanie Credo), że jest On chlebem życia, który
zstąpił z nieba, słuchający Żydzi zaczęli szemrać (użyto tu dokładnie
tego samego wyrazu, który określał szemranie ludu w pustyni). Żydzi w Kafarnaum
zachowują się w taki sam sposób, jak ich przodkowie w pustyni (por. Wj. / II
Mojż. 16:2, 8-9; Liczb / IV Mojż. 11:4). To wyraz braku wiary i buntu przeciwko
Bogu.
Problemem nie było
stwierdzenie Jezusa, że jest chlebem, lecz przede wszystkim, że jest chlebem,
który zstąpił z nieba, czyli sam jest Bogiem. Dla nich Jezus był zwykłym
człowiekiem, który mieszkał wśród nich. Myśleli, że wiedzą o nim wszystko. Znali
Jego rodzinę, ojca i matkę, ale okazuje się, że wcale nie znali Ojca Jezusa – Boga
Ojca (Ew. Jana 4:22; 8:19, 42-44, 55; 15:21; 16:3; 17:25).
Jezus napomina
Żydów, aby przestali się kłócić i zaczęli Go słuchać, aby poznać Prawdę o Ojcu.
To, co czynią Żydzi,
jest niebezpieczne: myśleli, że sami mogą dojść do prawdy o Bogu, do poznania
Go. Jezus podkreśla jednak, że człowiek może poznać Boga tylko wtedy, gdy Bóg
Ojciec go pociągnie do siebie (por. Jeremiasza 31:31; Ozeasza 11:4). Człowiek
sam nie jest w stanie poznać Go, potrzebuje Boga, który objawi się i pociągnie
do siebie. Człowiek może poznać Boga tylko przez Jezusa, wysłanego przez Niego
na ziemię.
Pociągnięcie nie
nastąpi bez udziału ludzkiego intelektu i nie oznacza, że człowiek jest w tym całkiem
bierny. Bóg nie pociągnie siłą, lecz poprzez nauczanie, zrozumienie. Potrzebna
jest wiara w Jezusa Chrystusa, aby móc dojść do Boga. Pociągnięcie przez Boga
oznacza, że człowiek zaczyna rozumieć, Kim jest Bóg i Kim jest Jezus, co
skutkuje w wierze. Bóg sam daje wiarę (Efezjan 2:9). Człowiek nie zawdzięcza
zrozumienia samemu sobie, lecz Bogu.
To spełnienie
proroctwa Izajasza, cytowanego przez Jezusa (Izajasz 54:13). Izajasz mówi te
słowa do odnowionego ludu, wyzwolonego przez Boga z wygnania. Jezus dostosowuje
to do ludu Bożego w Chrystusie. W Chrystusie Jezusie proroctwo zostało spełnione,
prawdziwe wyzwolenie z wygnania nie jest polityczne, lecz jest w Chrystusie.
To, że
człowiek może poznać Boga tylko, jeśli sam Bóg da mu zrozumienie, znajdujemy w
wielu miejscach w Startym i w Nowym Testamencie. Jeremiasz mówi o nowym
przymierzu, w którym Bóg sam włoży Prawo do serc wierzących (Jeremiasza 31:31-34). Ezechiel pisze o Bożej obietnicy
darowania nowego serca i nowego ducha (Ezechiela 36:24-26). Prorok Joel
prorokuje, że nadejdzie czas, kiedy Bóg wyleje Ducha nie tylko na Izrael,
ale na wszystkie narody (Joel 3:1). Także Apostoł Paweł pisze o tym, że sam Bóg
nas poucza (1 Tesaloniczan 4:9; por. 1 Jana 2:20, 27).
Jezus sam mówi
o konieczności narodzenia na nowo (Ew. Jana 3:5) i obiecuje nadejście Ducha
Świętego, którego rolą miedzy innymi jest nauczanie (14:26-27; 16:12-15). Tylko
ci, którzy otrzymali rozjaśnienie i
reagują na to wiarą, są tymi, który należą do nowego Jeruzalem.
Nie oznacza to
jednak, ze wierzący otrzymuje szczególne mistyczne objawienie od Boga. Poznanie
Boga jest w Jezusie. Nie można poznać Boga Stworzyciela nie znając Jezusa.
Tylko Jezus widział Boga Ojca (Ew. Jana 1:18; 3:13; 14:7) i dlatego tylko przez
Niego możemy Go poznać i dojść do Niego.
Jezus jest
jedynym Pośrednikiem miedzy człowiekiem a Bogiem, Nauczycielem, Który nas naucza,
Kim jest Bóg. Dlatego tylko ten, kto wierzy w Jezusa, jest zbawiony. Nie ma innej
drogi do Boga i do zbawienia niż tylko przez Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.
Wierzący jest pouczony
przez Boga (w. 45), Który się objawił w Jezusie Chrystusie. Jeśli słuchasz
Jezusa i uwierzysz (pojmiesz i przyjmiesz) jesteś zbawiony; jeśli nie chcesz
słuchać Jezusa i nie chcesz wierzyć, nie poznasz Boga i nie masz wiecznego życia
(por. Ew. Jana 8:43).
Jezus
podkreśla, że bez woli Bożej, człowiek nie dojdzie do wiary i rozumu, ale
jednocześnie akcentuje też ludzką odpowiedzialność. Muszę pamiętać o tym, że
nie jestem wierzącym, ponieważ jestem tak dobry i mądry, i wiedziałem, jak
wybrać. Jestem wierzącym, ponieważ Bóg pociągnął mnie do siebie przez Jezusa, i
przez to uwierzyłem.
Jestem
zbawiony przez wiarę, ale z łaski, nie moja wiara jest podstawą mojego
zbawienia; wiara jest ‘środkiem’. Podstawą mojego zbawienia jest tylko niezasłużona
łaska, wyrażona przez pociągnięcie mnie, nędznego grzesznika przez Boga, bym otrzymał
wieczne życie.
Skutkiem dla
każdego wierzącego będzie zmartwychwstanie (w. 44) i wieczne życie (w. 47).
To znaczenie
słów Jezusa: Jestem chlebem żywota (w. 48). To metafora, którą Jezus dalej
wyjaśnia.
Manna, którą
otrzymał Izrael (w. 32-33) pochodziła, co prawda z nieba, dawała życie i dzięki
niej lud nie zginął w pustyni, ale tylko tymczasowo zaspokajała głód i z
pewnością nie dawała wiecznego życia. Następnego dnia Izraelici znów jej
potrzebowali, a w końcu wszyscy i tak umarli.
Jezus
natomiast sam jest chlebem z nieba, który daje prawdziwe wieczne życie. Jeśli
jesz ten chleb, już nie umrzesz. Jezus jest chlebem żywym, chlebem żywota.
Chlebem, który
Jezus daje jest Jego ciało. Często werset ten (w. 51) widziany jest, jako
bezpośrednie wskazanie na sakrament Wieczerzy Pańskiej, ale to nie jest
dokładnie to, co mówi Jezus akurat w tym miejscu. Tu wyraz ciało (określony
jest po grecku, jako sarks, w. 51) jest inny niż w innych przypadkach,
gdzie Jezus ewidentnie mówi o Wieczerzy Pańskiej (tam określany jest za pomocą
wyrazu soma). Jest to ten sam wyraz, którego Ewangelista używa pisząc,
że Słowo ciałem się stało (Ew. Jana 1:14). To Jezus, Bóg, który stał się
człowiekiem, aby oddać swoje ciało za nas na krzyżu. Jezus nie tylko daje
chleb, lecz daje samego siebie, jako ofiarę za grzechy - temat rozwijany przez Ewangelistę
w innych miejscach (por. Ew. Jana 10:11, 15; 11:51-52; 15:13; 17:19; 18:14). Już
na samym początku Ewangelii czytaliśmy, że Jezus jest Barankiem Bożym, który
gładzi grzechy świata (Ew. Jana 1:29, 36). Ofiara Jezusa oznacza życie dla
świata. To powinni zrozumieć Żydzi. Każdy współczesny człowiek powinien to zrozumieć
i w wierze przyjąć, aby móc być zbawionym.