Rozważanie Biblijne
W tym czasie pojawił się w Pustyni Judzkiej Jan Chrzciciel i wołał:
Opamiętajcie się! Królestwo Niebios jest już blisko!
Ew. Mateusza 3,1-2
Odtąd Jezus zaczął głosić: Nawróćcie się! Królestwo Niebios jest już
blisko!
Ew. Mateusza 4,17
Zanim Jezus zaczął działać, prorok Jan Chrzciciel na pustyni, w pobliżu
Jordanu, nawoływał Izraelitów do nawrócenia, głosząc im bliskie nadejście
Królestwa Bożego.
W Starym Testamencie prawie każdy prorok nawoływał Izrael do nawrócenia się
do Boga. Prorockie głoszenie jest następujące: Bóg przyjdzie, aby sądzić i
karać za grzechy, ale jeszcze istnieje szansa na nawrócenie i zbawienie.
Jan Chrzciciel, jako ostatni prorok przed przyjściem Mesjasza przygotowuje
Mu drogę. Jest tym, o którym Izajasz powiedział: Głos wołającego na pustyni;
Przygotujcie drogę Panu, prostujcie przed nim ścieżki (Ew. wg Mateusza 3,3;
cytat z Izajasza 40,3).
Jan Chrzciciel spełnia taką rolę jak herold w starożytności, który
odwiedzał miasta królestwa, aby nawoływać ludzi do przygotowania się na
przybycie króla.
Na czym polega to przygotowanie? Na przyjazd króla wszystko musi być ładne,
czyste, posprzątane, drogi i domy naprawione, tak aby miasto i lud był gotów na
Jego godne przyjęcie.
Podobnie Jan Chrzciciel przygotowuje drogę dla Króla, dla Mesjasza. Na czym
jego przygotowanie polega? Woła do nawrócenia. Izrael był narodem przymierza,
czy oni powinni się nawrócić? Śledząc historię Izraela dostrzegamy, że Izrael
ciągle się odwracał od Pana, ciągle podążał własnymi drogami. Dlatego prorocy
ciągle znowu nawoływali do opamiętania i nawrócenia, i ostrzegali, że jeżeli do
tego nie dojdzie - lud czeka kara.
Lud Boży powinien się nawrócić, odwrócić się od grzechu i wrócić do Boga
przymierza. Powinni posprzątać i naprawić, aby byli godnymi przyjąć Króla.
Jan Chrzciciel działał na pustyni. Pustynia ma w Biblii szczególnie
znaczenie. Izrael wędrował przez pustynię i oznacza to szczególny czas z PANEM;
tam otrzymali Prawo i tam nastąpił nowy początek dla Izraela, jako narodu
wybranego. Z pustyni Bóg wyprowadził Izrael do ziemi obiecanej.
Opamiętanie lub nawrócenie oznacza o wiele więcej niż żałowanie swoich
grzechów.
Grecki wyraz tu używany (metanoia) oznacza radykalny odwrót o 180
stopni. Oznacza to radykalne odwrócenie się od grzechów, od grzesznego życia i
powrót do Boga, który zawarł przymierze z Izraelem.
Nawrócenie lub opamiętanie oznacza uznanie, że żyję w grzechu, łamiąc Boże
prawo i to wszystko prowadzi mnie do wiecznej śmierci. Nawrócenie jest aktywne:
uznanie i żal nie tylko słowami, ale czynami: zawrócenie z drogi grzechu do
Boga.
W Jeruzalem była świątynia, gdzie miał miejsce kult ofiarny. Jeżeli Żyd
zgrzeszył, i żałował za swoje grzechy, pragnął pokutować i pojednać się z
Bogiem, szedł - zgodnie z Prawem Mojżeszowym - do świątyni i składał w ofierze
za swe grzechy zwierzę ofiarne. Rytuały te odgrywały bardzo ważną rolę w
izraelskiej społeczności.
Jan Chrzciciel oferuje inną drogę: nie przez rytuały i ofiary, lecz przez
prawdziwe wewnętrzne nawrócenie się, które staje się widoczne poprzez zmianę
życia i zerwanie z grzechem. Symbolizuje je zewnętrzny znak wody - chrzest (choć
należy pamiętać, że chrzest Jana Chrzciciela, to nie to samo co chrzest
chrześcijański).
Tylko jeżeli się nawrócimy, jesteśmy odpowiednio przygotowani aby przyjąć
Króla, Boga. Tylko przez nawrócenie się możemy stać się obywatelami Królestwa
Bożego.
Nawoływanie do nawrócenia się nie jest skierowane tylko do pogan, do
niewierzących. Owszem, powinni się też nawrócić. Ale zarówno prorocy
starotestamentowi jak i Jan Chrzciciel głosili to ludowi Bożemu, który należał
do Boga, ale odwrócił się od Niego. Sama przynależność do ludu Bożego, podobnie
jak przynależność do Kościoła nie zbawi nas. Nie ma tu automatyzmu. Ważne jest
nawracanie się, ciągle na nowo. Jesteśmy grzesznikami i ciągle znowu grzeszymy.
Ale ciągle też mamy szansę odwrócenia się od grzechu i powrotu do Boga, do
Jezusa, naszego Zbawiciela.
Przez sformułowanie Królestwo Niebios (lub Królestwo Boże, co
jest synonimem) rozumiemy, myśląc terytorialnie, o pewnym miejscu na ziemi, lub
może nawet o całej ziemi. Znaczenie wyrazu jednak zawiera raczej rządzenie lub
królowanie Boga, autorytet i suwerenność Boga.
Stary Testament naucza, że Bóg jest suwerenny, jest stworzycielem i
suwerennie rządzi światem i ma wszystko pod kontrolą. Wiele w świecie nie
dzieje się jednak według woli Bożej. Dlatego znajdujemy w Starym Testamencie
także nadzieję i obietnice, że kiedyś Bóg będzie tak rządzić, że cały świat i
wszyscy ludzie będą to widzieć i uznawać. Jest to obietnica nowej ziemi i
nieba, którą widzimy już u proroków
(szczególnie w Księdze Daniela), a w Nowym Testamencie jeszcze wyraźniej.
Oznacza to ostateczne zwycięstwo Boga.
Kiedy Żyd, żyjący w pierwszym wieku, słyszał, że Królestwo Niebios (lub
Królestwo Boże) jest blisko, natychmiast budziło to w nim nadzieje, że
nareszcie nadszedł czas, kiedy Bóg zwycięży i będzie królował nad ziemi.
Grecki tekst używa formy, którą należy tłumaczyć: Królestwo Boże już nadeszło
blisko, lub: Królestwo Niebios dotarło już bardzo blisko. Królestwo
Boże nie jest czymś w przyszłości, na co trzeba czekać. Królestwo Boże już
jest, już się zaczęło. Jeszcze nie jest w pełni widoczne, ale już się
zaczęło! Bóg zaczął działać na nowy
sposób, zaczęła się nowa era.
Właśnie w Jezusie Chrystusie ma jego początek. Zwycięstwo Jezusa na krzyżu
i Jego zmartwychwstanie oznaczają ostateczne zwycięstwo i rządy Króla - Boga.
Dopiero kiedy Jan Chrzciciel zostaje uwięziony przez króla Heroda, Jezus
rozpoczyna swoją działalność. Jezus głosi dokładnie to samo, co Jan Chrzciciel:
Nawróćcie się! Królestwo Niebios jest już blisko! (Ew. Mateusza 4,17).
Kiedy potem Jezus wysyła uczniów, mają oni głosić to samo (Ew. Mateusza
10,7). Apostołowie potem głoszą dokładnie to samo (Dzieje Apostolskie 2,37-38 i
3,19-20).
Słowa Jana Chrzciciela i Jezusa są wciąż aktualne i skierowane też do nas: nawróćcie
się, bo Królestwo niebios jest blisko.