04 October 2021

Wytrwanie wiernych jest dziełem Boga

We wszystkich religiach a także w życiu społecznym niezwykle ważna jest idea dobrego człowieka. We współczesnym europejskim społeczeństwie, ukształtowanym przez chrześcijaństwo, a obecnie będącym pod silnym wpływem humanizmu panuje przekonanie, że najważniejsze jest być dobrym człowiekiem i jeśli tylko się tego chce, można stać się nim. Wielu chrześcijan, będących pod wpływem sekularnego humanizmu, twierdzi, że jeśli będziemy starać się być dobrymi, Bóg wynagrodzi nasze starania i przyjmie nas.

Związane z tym jest przekonanie, że nasze wytrwanie w wierze zależy od nas. My musimy starać się, aby nie odpaść od wiary i wytrwać, wtedy będziemy zbawieni. W ten sposób ostatecznie zbawienie zależałoby częściowo od człowieka, gdyż bez jego wkładu (mianowicie wytrwania), nie będzie zbawienia. Oznaczałoby to, że nie tylko Boża łaska, ale też nasze staranie są potrzebne do zbawienia.

 

Pismo Święte naucza nas czegoś innego. Człowiek jest martwy z powodu grzechu a także po nawróceniu jest nadal słaby. Gdyby zależało to od samego wierzącego, nikt nie wytrwałby do końca. Bóg wybrał wierzącego, który wyłącznie na podstawie tego łaskawego wybrania może uwierzyć i jest w stanie wytrwać do końca.

 

W Liście do Rzymian Apostoł Paweł pisze:

Bo tych, których przedtem znał, przeznaczył właśnie, aby się stali podobni do obrazu Syna jego, a On żeby był pierworodnym pośród wielu braci; a których przeznaczył, tych i powołał, a których powołał, tych i usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych i uwielbił (Rz. 8:29-30).

Oraz:

Któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? (…) Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, (39) ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (Rz. 8:35, 38-39).

 

Człowiek często zmienia swoje myśli i plany, pod wpływem tego co widzi i tego co się dzieje, zmienia swoje zamiary i jest faktycznie nieobliczalny. Bóg natomiast jest obliczalny, wiemy Kim jest a Pismo Święte głosi, że Jego plany są jasne i nie zmieniają się. Psalmista mówi: Plan Pana trwa na wieki, Zamysły serca jego z pokolenia w pokolenie. (Psalm 33:11). Bóg wybrał swoich, dlatego możemy mieć pewność, że wytrwamy. Wieczna decyzja Boga nie może zostać zmieniona. Dlatego Apostoł Paweł pisze, że Ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, będzie je też pełnił aż do dnia Chrystusa Jezusa. (Fil. 1:6).

 

W jaki sposób wierzący może mieć pewność, że należy do Boga i jest zbawiony? W Liście do Efezjan czytamy:

W nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawienia waszego, i uwierzyliście w niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym, który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały jego (Ef. 1:13-14).

 

Apostoł pisze, że kto jest w Chrystusie, został zapieczętowany obiecanym Duchem Świętym (Ef. 1:13). Wyraz zapieczętowanie pochodzi z dziedziny handlu i oznacza oznakowanie własności. Bydło a nawet niewolnicy zostawali w I wieku n.e. pieczętowani przez wypalenie znaku właściciela na skórze. Tak samo kupiec towaru wyciskał swoją pieczęć w wosku, jako znak, że towar jest teraz jego własnością oraz jako znak autentyczności. Później kupiec odbierał swój towar posiadający jego pieczęć.

 

Bóg daje każdemu, kto uwierzy w Jezusa Chrystusa, Ducha Świętego, co oznacza, że ‘stempluje’ swój znak na nich (por. Obj. 7:3). Znak ten pokazuje, że każdy wierzący należy do Boga, jest Jego własnością (por. II Mj. 19:5; V Mj. 14:2; Mal. 3:17; 1 Piotra 2:9). Nikt nie ma prawa własności czegoś, co należy do kogoś innego. Szatan nie może ‘wykraść’ wierzącego z ręki Chrystusa (Rz. 8:31-39).

Bóg wycisnął na nas swoją pieczęć (2 Koryntian 1,22), jako znak, że jesteśmy własnością Bożą a w Dniu Odkupienia, to jest, na końcu historii tego świata, kiedy nastąpi Sąd Ostateczny, Bóg odbierze to, co jest Jego (por. Efezjan 4,30).

 

Sam Duch Święty jest znakiem własności i jest ostatecznym dowodem, że wierzący niewątpliwie należy do Boga i do Jezusa Chrystusa, a jeżeli Bóg zapieczętuje wierzącego, jako znak Jego własności, nie możemy wątpić, że jest to prawdziwe.

 

Duch Święty jest rękojmią dziedzictwa dla wierzących (Ef. 1:14), co jest także metaforą z dziedziny handlu. Słowo tłumaczone jako rękojmia jest w codziennym języku greckim wyrazem, który można też tłumaczyć jako zadatek lub zaliczka, którą kupiec płaci za kupiony towar. Jest poręczeniem, zapłatą części należnej wartości, jako zabezpieczenie zapłaty reszty. Zaliczka gwarantowała kupcowi, że sprzedawca nie może już sprzedać towaru komuś innemu, i gwarantował sprzedawcy, że kupiec z pewnością odbierze towar.

Po grecku jest to ten sam wyraz, którego Apostoł Paweł użył w drugim liście do Koryntian, pisząc, że Duch Święty jest naszym zadatkiem (2 Koryntian 1,22).

Dla wierzącego Duch Święty jest tą zaliczką, którą Bóg ‘zapłacił’ i która gwarantuje mu, że z pewnością należy do Pana. Duch Święty sam jest pieczęcią i zaliczką, oświadczając, że należymy do Boga, Bóg nas wykupił przez Jezusa i jesteśmy Jego własnością. To jest nieodwracalne, dlatego jest to gwarancja i pewność dla wierzącego, że wytrwa do końca.

 

Wierzący może mieć pewność, że mimo swej słabości, należy do Chrystusa i rzeczywiście wytrwa do końca, bo Bóg gwarantuje to każdemu, kto jest w Chrystusie i zapewnia to przez pieczęć Ducha Świętego. Ta pewność jest pociechą dla każdego chrześcijanina.