05 November 2013

Ew. wg Mateusza 6,5-8



Studium Biblijne - Modlitwa

5 A gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy, gdyż oni lubią modlić się, stojąc w synagogach i na rogach ulic, aby pokazać się ludziom; zaprawdę powiadam wam: Otrzymali zapłatę swoją.
6 Ale ty, gdy się modlisz, wejdź do komory swojej, a zamknąwszy drzwi za sobą, módl się do Ojca swego, który jest w ukryciu, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.
7 A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani.
8 Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie.

Wypowiedź Jezusa na temat modlitwy znajdujemy w tzw. Kazaniu na górze, które jest zbiorem Jego wypowiedzi, bywa nazywane też Jego „konstytucją”.
W rozdziale 6 Jezus mówi po kolei: o dawaniu jałmużny, modlitwie i poście, które stanowią trzy filary wiary w rabińskim judaizmie.
Po wypowiedzi na temat jałmużny, zanim podaje słowa modlitwy Pańskiej, mówi w jaki sposób powinniśmy, a w jaki nie powinniśmy się modlić (Ew. Mateusza 6,5-8).

W I wieku n.e. zazwyczaj modlono się na głos, też jeśli modlący się robił to w samotności. Żydzi modlili się trzy razy dzienne (Daniel 6:10). Jeśli więc ktoś na ulicy lub w synagodze modlił się, wszyscy zazwyczaj mogli go słyszeć.
Dziewiąta godzina (3 po południu) była powszechną godziną przeznaczoną na modlitwę (Dz. Apostolskie 3:1; 10:30), chociaż godziny modlitw nie były tak sztywno przestrzegane jak obecnie w krajach muzułmańskich. W godzinach modlitwy, było słychać głos trąby ze świątyni. Ludzie modlili się zwróceni w jej kierunku, ale nie było obowiązku przerywania swojej drogi lub pracy dokładnie w tym momencie. 

Prowadzenie modlitwy zborowej podczas nabożeństwa w synagodze oznaczało zaszczyt, którego nie każdy mógł dostąpić. W oczach ludzkich było ważnym, że modlitwy były ładnie sformułowane. Należało ‘umieć’ się modlić i nie każdy posiadł tą umiejętność.
Podobna sytuacja istnieje jeszcze obecnie w wielu kościołach. Nieraz forma (ładnie sformułowana modlitwa) jest ważniejsza niż treść. Ci, którzy modlą się ładnymi słowami nie zawierającymi treści otrzymają swoją zapłatę: pochwałę od ludzi, ale nie od Boga.

Jezus mówi, że powinniśmy modlić się nie w publicznych miejscach, gdzie wszyscy nas słyszą, i gdzie istnieje niebezpieczeństwo, że bardziej będziemy zwracać uwagę na to, co inni myślą o naszych słowach, niż co o nich myśli Bóg. Zamiast tego powinniśmy się zamknąć w komorze swojej. Wyraz tłumaczony jako komora oznacza spiżarnie, stanowiącą często jedyne pomieszczenie w domu, które posiadało drzwi i które można było zamknąć (ten sam wyraz został użyty w Ew. Mateusza 24,26 i Ew. Łukasza 12,3, por. Izajasz 26,20).
Nie chodzi przy tym o miejsce, lecz o fakt, że modlitwa jest ukryta, nie widoczna dla innych. Modlitwa jest sprawą prywatną pomiędzy Bogiem a wierzącym.

Nie należy jednocześnie tego tak rozumieć, że Jezus zabrania modlitwy publicznej i nakazuje tylko i wyłącznie modlić się w samotności. Jezus sam często modlił się w samotności (Ew. Marka 1,35; 6,46), ale też modlił się tak, aby wszyscy Go słyszeli (Ew. Mateusza 11,25; 14,19; 26,39-42; Ew. Łukasza 11,1). Wspólne modlitwy w synagodze były normalne, podobnie jak wśród pierwszych chrześcijan (por. Dz. Apostolskie 1,24; 3,1; 4,24; itp.).

Nie chodzi tu o formę modlitwy, lecz o motywację. Jeśli ważniejszym jest dla nas, co inni myślą i mówią o naszych modlitwach, mamy nieodpowiednią motywację do modlitwy. Modlitwa jest skierowana do Boga.
Po przykładzie z życia Żydów, Jezus teraz używa przykładu z życia pogan, mówiąc, aby nie być wielomównymi jak poganie.
Nie chodzi o szukanie ludzkiego uznania ale o złe rozumienie Kim jest Bóg i w jaki sposób pragnie On mieć relację z ludźmi. Poganie nie rozumieją Kim jest Bóg.

Grecki tekst używa wyrazu, dosłownie oznaczającego ni mniej ni więcej: ‘dużo gadać’ lub mówić bla bla bla’ (w. 7; gr. battalogeo). Poganie zaczynali modlitwę do swych bogów i do cesarza (który w I wieku był także czczony jako bóg) używając wszystkich możliwych ich tytułów. Powodem był lęk, gdyż gdyby jednego z tytułów zapomniano bóg lub cesarz mógłby się obrazić. Wstęp modlitwy było długi, często składający się z obowiązkowych pustych wyrazów. Jezus nazywa to wprost ‘bla bla bla’.
Poza tym wielu ludzi sądziło, że jeśli wyrażą swoje prośby do różnych bogów powtarzając je kilka razy, będzie większa szansa na odpowiedź. Podobny typ myślenia istnieje obecnie również wśród niektórych chrześcijan, sądzących, że im więcej będą się modlić, tym większa będzie szansa na wysłuchanie modlitwy. Za tym kryje się jednak myślenie magiczne i jest to pewien rodzaj próby manipulacji. Nie możemy wymuszać niczego od Boga poprzez długie modlitwy wyrażane pięknym językiem.
Jeżeli modlimy się w taki sposób tak naprawdę nie rozumiemy kim jest Bóg. Nie potrzebujemy dużo mówić i ‘krzyczeć; do Boga, aby ściągnąć jego uwagę. Bóg jest dobrym Ojcem, który chce wysłuchać Swoje dzieci i ich prośby i chce dać im wszystko czego potrzebują. Podobnie jak dla ziemskiego ojca o wiele ważniejszym jest bycie ze swoim dzieckiem i czasami jedno słowo wystarcza aby rozumiał dziecko i jego potrzeby, tym bardziej Bóg, nasz Ojciec Niebieski pragnie być z nami w naszych modlitwach i rozumie nas bez zbędnych, wielkich, pięknych słów.

Żyjemy obecnie w świecie w którym jesteśmy codzienne zalewani wodospadem słów. Na Internecie każdy umieszcza to, co sam uważa za ważne i czasami zbyt wiele miejsca poświęca na bezużyteczne gadanie. Również w nauce znajdujemy czasami tego typu wypowiedzi tzw. bełkot; wiele publikacji naukowych mogłoby zostać napisanych przy pomocy mniejszej ilości słów, ale naukowcy chcą imponować innym wielką ilością pięknych słów i skomplikowanych zdań.
W takiej sytuacji słowa staja się coraz bardziej puste. Niechaj nasze modlitwy będą zwięzłe, konkretne bez dodatkowych niepotrzebnych ozdobników. Nie musimy i nie możemy imponować Bogu. 

Oczywiście nie należy też twierdzić, że długie modlitwy są zawsze i bez wyjątku nie na miejscu. Jezus modlił się w samotności, ale też publiczne. Czasami modlił się krótko, czasami też całą noc (Ew. Łukasza 6,12, por. też Ew. Łukasza 18,1-8; 1 Tesaloniczan 5,17).
Istotne jest to, że modlitwa powinna być szczera i do rzeczy. Zastanów się: Jakie jest moje nastawienie: czy chce być sam z Bogiem, spędzić z nim czas, powiedzieć mu o swych radościach i troskach, czy chodzi mi o to aby imponować Bogu i innym ludziom. Czy naprawdę wierzę i ufam, że Bóg mnie słyszy, czy próbuje Go manipulować wieloma kwiecistymi słowami?
Bóg zawsze widzi, kiedy się modlimy, i widzi, czy modlimy się z serca, czy na pokaz.

W następnych wersetach (Ew. Mateusza 6,9-13) Jezus podaje nam wzór modlitwy, tzw. ‘Ojcze nasz’, które prezentowane jest jako modlitwa wspólna a nie prywatna, gdyż cała modlitwa jest w liczbie mnogiej, nie w liczby pojedynczej.
Ojcze nasz jest najczęściej powtarzaną modlitwą na świecie, niestety też często wypowiadaną automatycznie, bez zrozumienia.
Modlitwa nie jest wykonywaniem religijnego rytuału, modlitwa nie jest techniką mniej lub bardziej magiczną, służącą osiągnięciu czegoś, wymuszeniu od Boga, modlitwa nie jest przekazaniem informacji lub listy próśb. Modlitwa jest po pierwsze wyrazem relacji z Bogiem, która wypływa z wiedzy, że Bóg jest naszym Ojcem, jest szczerą rozmową z Nim.