Ewangelia wg Łukasza 6,47-49
1 47 Pokażę
wam, do kogo podobny jest ten,
kto
przychodzi do Mnie, słucha Moich słów i wprowadza je w czyn.
2 48 Podobny
jest do człowieka, który, budując dom,
zrobił głęboki wykop i założył
fundament na skale.
3 Gdy przyszła powódź, woda wdarła się do
tego domu,
ale nie mogła nim zachwiać, gdyż był
dobrze zbudowany.
1” 49 Ten natomiast, kto nie
wprowadza w czyn tego, co usłyszał,
2” podobny jest do człowieka,
który zbudował
dom na ziemi bez fundamentu.
3”
Gdy woda wdarła się do niego,
natychmiast zwalił się i legł w gruzach. Ew. wg
Łukasza 6,47-49
Przypowieść Jezusa o dwóch budowniczych jest pierwszą
przypowieścią zamieszczoną zarówno w Ewangelii wg Mateusza jak i w Ewangelii wg
Łukasza. To krótką przypowieść, której znaczenie wydaje się zupełnie jasne;
wielu komentatorów nie poświęca jej większej uwagi.
Kontekst bezpośredni
Przypowieść ta jest w Ewangelii wg Mateusza usytuowana na
końcu tzw. Kazania na górze (Ew. wg Mateusza 5,1–7,27). W Ewangelii wg Łukasza
znajdujemy tą przypowieść na końcu zbioru wypowiedzi Jezusa (Ew. wg Łukasza
6,20–49; w anglosaksońskiej literaturze nazwana ‘kazaniem na równinie’). Przypowieść
ta u Łukasza i Mateusza jest podobnie opowiedziana. Są to radykalne słowa
Jezusa dotyczące praktycznego życia chrześcijańskiego.
W tych rozdziałach zawarte są wypowiedzi Jezusa dotyczące
dobrego i złego czynienia.
Na końcu tych wypowiedzi znajdujemy przypowieść o dwóch
budowniczych. Przypowieść jest jakby konkluzją poprzednich wypowiedzi Jezusa.
Struktura
W przypowieści zostały poruszone następujące kwestie:
1. słuchanie i wprowadzanie w czyn słów Jezusa;
2. budowanie domu;
3. powódź (wichura) i jej skutki.
Przypowieść składa się z dwóch części:
1. Budowa domu z porządnym, solidnym fundamentem na skale
2. Budowa domu bez fundamentu, na piasku
Zastosowano tu formę retoryczną (strukturę) tzw. stopniowego
paralelizmu (stopniowego zestawienia, porównania cech podobnych). Jest to struktura
tekstu, w którym znajdują się części podobne (np. człowiek budujący dom).
Klimaks (tu: powódź i jej skutki) znajduje się na końcu każdej poszczególnej
części paralelizmu. Tekst umieszczony powyżej na początku artykułu wydrukowany został
w taki sposób, aby widoczna była omawiana struktura.
Istnieją pewne różnice między wersją Mateusza i Łukasza.
Mateusz bardziej podkreśla różnicę
między mądrym i głupim człowiekiem, podczas gdy Łukasz podkreśla
skutki budowania domu z fundamentem lub bez fundamentu.
Kontekst kulturowy
Budowanie domu jest w Biblii często używane jako metafora
dla uczenia się (por. np. 2 Samuel 7,13; Psalm 89,14; Jeremiasz 22,13-14 i
inne).
W czasach nam współczesnych wielu już nie doświadcza
budowy domu własnymi siłami. W starożytnym świecie bliskiego wschodu budowa
domu oznaczała ogromny wysiłek. Budowa domu wymagała dużo pracy i czasu.
W starożytnym Izraelu budowano domy tylko w lecie, gdyż nikt
nie miał ochoty na budowanie zimą, w okresie dużych opadów deszczu a czasami
nawet śniegu. W lecie istniał inny problem, mianowicie ziemia była sucha i
przez to twarda jak kamień.
W Izraelu ilość opadów rocznie była porównywalna do opadów
w północnej Europie, z tą tylko różnicą, że w Izraelu opady skoncentrowane są w
porze deszczowej, trwającej mniej więcej 50 dni (listopad-luty). Opady w tym
okresie mogą być bardzo intensywne, powodując nieraz lokalne powodzie i
przesunięcia ziemi.
Można wyobrazić sobie kogoś nie posiadającego wyobraźni, który
wolałby oszczędzić sobie wielu dni ciężkiej pracy, czyli kopania rowów na
fundament w upalne dni. Bez położonych fundamentów udałoby mu się zapewne zakończyć
budowę przed sezonem deszczowym. Jeśli miałby szczęście, że akurat w zimie nie byłoby
obfitych opadów jego budynkowi nic by nie groziło. Jeżeli natomiast opady
okazałyby się obfite, glina pod budynkiem nasiąknęłaby wodą zamieniając swą
konsystencję w coś w rodzaju miękkiego budyniu. Dom stałby dopóki ziemia pod
nim byłaby twarda, ale po obfitych deszczach taki dom bez fundamentu bez
wątpienia runąłby. W 1991 roku miało miejsce podobne wydarzenie, w Jeruzalem blok
apartamentów zawalił się właśnie z powodu braku fundamentów.
Kontekst biblijny
Przypowieść Jezusa nie jest tylko przykładem z życia
codziennego. Jego wypowiedź ma swoje źródło w Księdze Izajasza 28,14-18.
Tekst z Izajasza jest tzw. chiazmem składającym się z
siedmiu części. Chiazm to struktura bardzo często występująca w Biblii,
zawierająca elementy, które powtarzają się (patrz schemat poniżej 1 – 1”). Klimaks, czyli najważniejsze
przesłanie tekstu znajduje się zazwyczaj (ale niekoniecznie zawsze) w
centralnym miejscu.
Można zaprezentować tekst Izajasza 28,15-18 w schematyczny
sposób.
1 zawieranie przymierza ze śmiercią (w.15a)
2 wykonanie
schronienia (w.15b)
3 budowa,
materiał: kamień (w.16a)
4 klimaks:
kto wierzy nie zachwieje się (w. 16b)
3” budowa, narzędzia: miara i waga (w.17a)
2” zniszczenie schronienia (w.17b)
1” zerwanie przymierza z śmiercią (w.18)
Izajasz kierował swą wypowiedź do Izraela w obliczu
inwazji ze strony Asyrii. Izrael pokładał nadzieję w przymierzu z Egiptem (znanym
z kultu śmierci), ufając w swe bezpieczeństwo dzięki pomocy Egiptu. Izajasz nie
miał zaufania do budowli, wznoszonej przez Izrael (czyli, przymierza z Egiptem),
zapowiadał wielką wichurę (najazd Asyrii), która zniszczy budowlę Izraela.
Bóg dał obietnicę, że On sam położy kamień,
wypróbowany, kosztowny kamień. Jest to kamień węgielny, czyli kamień
fundamentu, będący jedynym pewnym fundamentem.
Izajasz prezentuje dwie możliwości budowy schronienia,
jedno będzie zniszczone, drugie zbudowane na kamieniu, położonym przez Boga nie
zostanie zniszczone.
W Świątyni Jerozolimskiej w miejscu najświętszym, gdzie znajdowała
się arka przymierza, znajdował się kamień w podłodze troszeczkę wyższy od reszty.
Była to pozostałość fundamentu pierwszej świątyni, zburzonej w okresie wygnania
babilońskiego. Ten kamień był znany jako „kamień węgielny” lub „fundament” (hebr.
Sheteja) stanowiący dla pobożnych Żydów kamień węgielny na Syjonie, o
którym mówił Izajasz. Było to dla żydów najbardziej święte miejsce na całej
ziemi i stanowiło spełnienie proroctwa Izajasza. Budynek zbudowany na tym fundamencie
oznaczał cały kompleks budynków świątyni wraz z całością rytuałów, kultem
ofiarnym i wszystkimi przepisami.
W tym kontekście Jezus daje inną interpretację proroctwa
Izajasza. Podczas gdy Żydzi wierzyli, że budowanie na fundamencie oznacza
utrzymywanie i wykonywanie kultu w świątyni, Jezus mówi, że słuchać i czynić
to co Jezus mówi, jest budowaniem na fundamencie. Jezus mówi, że On sam jest
kamieniem węgielnym. Buduj na mnie i moim słowie, a nie zachwiejesz się.
Proroctwo Izajasza nie zostało spełnione w odbudowie
świątyni jerozolimskiej, lecz w Jezusie Chrystusie.
Jezus mówi, że słuchanie i czynienie Jego słowa jest
budowaniem na fundamencie. W innych miejscach w Nowym Testamencie znajdujemy
także obraz budowania i budynku.
Jezus mówi o sobie, że jest świątynią (Ew. Mateusza 26,61).
Apostoł Paweł pisze, że każdy wierzący jest świątynią Ducha Świętego (1
Koryntian 3,16). Kościół jako wspólnota wierzących jest budynkiem zbudowanym z
żywych kamieni na fundamencie, którym jest Jezus, Kamień Węgielny (1 Piotra
2,5-7). (Por. także: Psalm 118,19-28; Rzymian 9,32-33; 1 Koryntian 3,10-17;
Efezjan 2,20).
Także w Księdze Ezechiela 33,29-33 jest mowa o słuchaniu
słów Pana, ale nie wprowadzaniu ich w czyn.
Innymi tematami ze Starego Testamentu, powracającymi w
tej przypowieści są kontrast miedzy błogosławieństwem za posłuszeństwo a
przekleństwem za nieposłuszeństwo (por. Ks. Powt. Prawa 28; Ks. Przysłów 10,25;
12,7; Ezechiela 13,10-16; 33,30-32).
Także znany ze Starego Testamentu kontrast między mądrym
(pobożnym) a głupim (niepobożnym) człowiekiem powraca, chociaż bardziej akcentowane
w wersji wg Mateusza (por. np. Psalm 1 i 37).
Interpretacja
Istnieje rabińska przypowieść, który mówi: ten kto
studiuje Torę i wprowadza ją w czyn, buduje mocny dom z kamieni, lecz ten, kto
tylko słucha Tory, ale nie wprowadza słów w czyn, ponosi klęskę.
Jezus mówi coś bardzo podobnego. Dwie kwestie są ważne:
słuchanie słów Jezusa, ale w równym stopniu ważne jest i wprowadzanie ich w
czyn. Tylko słuchanie słów Jezusa bez uczynków według tych słów, spowoduje
klęskę podobną do zawalenia się budynku.
Duchowe bezpieczeństwo zależy od słuchania i czynienia słów
Jezusa.
Jest to nieco trudne dla protestantów, gdyż Luter tak mocno
protestował przeciwko nauczaniu Kościoła Rzymsko-Katolickiego dot. dobrych
uczynków.
Nie chodzi w tej przypowieści jednak o to, że przez
działanie (uczynki) można zostać zbawionym. Jesteśmy bowiem zbawieni tylko z
łaski, przez wiarę (czyli wiara jest przy tym narzędziem). Ale wiara składa się
zarówno ze słuchania jak i działania.
Wiara bez uczynków jest martwa, czyli, nie jest w ogóle
wiarą. Innymi słowami, wiara bez uczynków jest rzeczą niemożliwą (Por. Ew.
Łukasza 6,24-45; Ew. Mateusza 7,16-20; por. także: Jakuba 2,14-26).
Przypowieść bywa często traktowana jako alegoria, czyli
interpretowana jest w taki sposób, że każdy element przypowieści ma poszczególne
znaczenie przenośne.
Jednak nie jest to alegoria, lecz podobieństwo. Kto
przychodzi do Jezusa i Jego słowa słucha i wprowadza je w czyn jest podobny
do tego, który buduje dom na skale.
W innych tekstach w Biblii skała jest używana jako
metafora oznaczająca Boga lub Jezusa, ale w tej przypowieści skała nie ma takiego
przenośnego znaczenia.
Znaczenie jest następujące: jeśli nie tylko słuchasz
słowa Jezusa ale i czynisz według nich, nie zachwiejesz się i nie zginiesz,
lecz będziesz stał mocno jak dom zbudowany na skale.
Przypowieść więc apeluje do słuchacza/ czytelnika aby nie
tylko słuchał słów Jezusa, ale aby te radykalne słowa także wprowadzał w czyn.
Przypowieść nie zostawia nam wątpliwości co do tego, że
wprowadzanie słów Jezusa w czynu jest ciężką pracą, podobną do kopania rowów i kładzenia
tam fundamentów w gorące letnie dni.
W komentarzach biblijnych istnieje sporo dyskusji na
temat znaczenia powodzi w omawianym tekście. Można to interpretować w świetle
znaczenia Izajasza 28 jako nadchodzący najazd Rzymian. Pobożni Żydzi wierzyli,
że świątynia i kult ofiarny są spełnieniem Izajasza 28, ale całkowite zniszczenie
Jerozolimy i świątyni przez Rzymian w roku 70 n.e. przeczy temu.
Wypowiedzi Jezusa w poprzednich rozdziałach sugerują, że
chodzi także o sąd ostateczny (Ew. wg Łukasza 6,21.23.25.35.38).
Można rozpatrywać to w szerszym aspekcie twierdząc, że
powodzie oznaczają ogólnie trudności.
Nie jest jednak najistotniejszym, aby dokładnie określić znaczenie
powodzi w omawianym tekście (gdyż przypowieść ta nie jest alegorią) Można by
było stwierdzić, że to znaczenie powodzi zawiera wszystkie powyższe elementy.
Wiara w Jezusa nie ochroni nas przed katastrofami w
naszym życiu, czy w znaczeniu dosłownym, czy przenośnym. Jeśli nasza wiara jest
mocno ugruntowana i oparta na Jezusie, nie musimy się jednak obawiać, bo nasz
‘dom’ stoi mocno i nie zawali się.
Dobre zrozumienie tej przypowieści może przyczynić się do
skorygowania pewnego sposobu myślenia, oddzielającego wiarę od uczynków, co w
Biblii jest zupełnie niemożliwym.
Ważnym przesłaniem w tej przypowieści jest czynienie, ale
w kontekście całości Nowego Testamentu trzeba także wyjaśniać, że to
zdecydowanie nie oznacza, że nasze czyny pomagają nam w naszym zbawieniu.
Wierzący jest wolny z łaski, w Chrystusie, poprzez wiarę – wiarę aktywną.