09 March 2013

Księga Micheasza 6,1-8




1 Słuchajcie tego, co mówi Pan:
Nuże, wnieś skargę wobec gór, niech pagórki słuchają twojego głosu!
2 Góry, słuchajcie skargi Pana, uważajcie, fundamenty ziemi!
Gdyż Pan ma sprawę ze swoim ludem i rozprawia się z Izraelem.
3 Ludu mój! Cóż ci uczyniłem?
I czym ci się uprzykrzyłem? - Odpowiedz mi!
4 Wszak wyprowadziłem cię z ziemi egipskiej i z domu niewoli wykupiłem cię,
 posłałem przed tobą Mojżesza, także Aarona i Miriam.
5 Ludu mój! Pomnij, co zamyślał Balak, król moabski,
i co mu odpowiedział Bileam, syn Beora,
i co zaszło w drodze od Szittim do Gilgal, abyś poznał sprawiedliwe dzieła Pana!
6 Z czym mam wystąpić przed Panem, pokłonić się Bogu Najwyższemu?
Czy mam wystąpić przed nim z całopaleniami, z rocznymi cielętami?
7 Czy Pan ma upodobanie w tysiącach baranów,
w dziesiątkach tysięcy strumieni oliwy?
Czy mam dać swojego pierworodnego za swoje przestępstwo,
własne dziecko na oczyszczenie mojego grzechu?
8 Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie:
tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem.



Struktura tekstu
Tekst napisany został w formie rozprawy sądowej przeciwko Izraelowi, w którym góry i pagórki zostały powołane na świadków. Prorocy częściej używali podobnej formy, gdzie Bóg oskarżał Izrael za łamanie warunków przymierza. (np.: Izajasza 1,2-3. 18-20; Jeremiasza 2,4-13, Ozeasza 2,4-17 i inne).  
W tych wersetach oskarżenie nie dotyczy grzechu, jak to zostało opisane w rozdziałach 2 i 3. Nie chodzi o brak spełnienia Prawa, lecz o odrzucenie dzieła zbawczego.
Podobnie jak później część ludu Izraela odrzuciła dzieło zbawienia dokonane przez Jezusa Chrystusa.

w. 1-2
Przedstawienie sytuacji sądowej. Powodem sądowym jest Pan. Oskarżonym jest Izrael. Micheasz jest tym, który przekazuje pozew w imieniu Powoda, a skarga dotyczy łamania przymierza przez Izrael.
W 2 i 3 rozdz. Micheasz wyartykułował w Imieniu Pana ostre skargi przeciwko bogatym i rządzącym. Tu skarga brzmi inaczej; tu Bóg mówi ze złamanym sercem do swego ludu. Bóg pragnie, aby Izrael wrócił do Niego. To całkiem inny ton niż w rozdz. 2 i 3.

Góry funkcjonują tutaj jako świadkowie, podobnie jak kamienie były świadkami (por. Ks. Rodzaju 31,43-50 i Jozuego 22,21-28). Kamienie były świadkami tego, że przymierze z Bogiem jest nierozerwalne, także dla następnych pokoleń.
W światopoglądzie starożytnych podstawy gór były fundamentami ziemi. Są doskonałymi świadkami, ponieważ są stałe, istniały już długo przed powstaniem Izraela. (por. 1,2; Ks. Powt. Prawa 4,26; 30,19; 31,28; 32,1).

w. 3
Ludu mój! – jest to wołanie pełne miłosierdzia, ale też cierpienia.
Czym cię uprzykrzyłem? – można też tłumaczyć: czy dałem Ci za dużo do noszenia?
Ludzie często oskarżają Boga, uważając, że Bóg jest niesprawiedliwy. Ale właściwie prawda jest taka, że człowiek nie ma żadnego prawa, ani powodu aby oskarżać Boga, gdyż sam odszedł od przymierza. Problemy człowieka nie są skutkiem niewierności Boga, lecz ludzkiej niewierności.
Odpowiedz mi… – wezwanie do obrony. Jeśli masz skargę, to powiedz to wyraźnie (por. Ks. Liczb 35,30; 1 Samuela 12,3).

w. 4
Wersety 4 i 5 zawierają dowody, że nie ma podstaw do skarg przeciwko Bogu, a wręcz przeciwnie!  
Pan wspomina wielkie dzieło zbawcze, które dokonało się dla Izraela: wyzwolenie z Egiptu oraz podarowanie mu przywódców. Tylko przez działanie Boże Izrael może istnieć jako naród.
Przywódcy Mojżesz, Aaron i Miriam stanowią wielki kontrast z przywódcami Judy, jak opisano w rozdz. 2 i 3.  
Wykupić (Hebr. padah) oznacza zapłacić odpowiednią cenę jako kompensatę za niewolnika, w celu wyzwolenia go (por. Ks. Wyjścia 21,7-11).

w. 5
Wyraz tłumaczony jako pamiętać (hebr. zākar) oznacza więcej, niż tylko przypominanie, wspominanie. Jest to też aktualizowanie przeszłości, to znaczy przypomnienie to ma przyczynić się do odpowiedniego zachowania się, co w tym przypadku oznacza zaufanie Bogu i życie według Jego woli, jak dzieci przez Niego wyzwolone. Wyraz ten często ma konotację nawrócenia się i odnowienia przymierza.
To prowadzi do poznania Boga. Poznać (hebr.: jada) oznacza poznanie zarówno intelektualne, jak też poznanie kogoś w relacji osobistej. Izrael powinien poznać sprawiedliwe dzieła Pana, to jest właśnie zbawienie Izraela.

Historia Balaka, króla Moabu, oraz jego proroka Bileama, jest historią zwycięstwa Izraela przez ponadnaturalne działanie Pana (Ks. Liczb 22).
Szittim i Gilgal – to początek podbicia ziemi obiecanej (Ks. Jozuego 3,1-4,9). Szittim leżało na terytorium Moab, na północ od góry Nebo naprzeciwko Jerycha (Ks. Liczb 33,48-49). W Szittim Jozue został ustanowiony przywódcą Izraela (Ks. Liczba 27,23) i stąd też zostali wysyłani wywiadowcy do Jerycha (Ks. Jozuego 2,1). Z Szittim Izrael wyruszył, aby przejść przez Jordan do ziemi obiecanej (Ks. Jozuego 3,1).   
Gilgal położony miedzy Jordanem a Jerychem był pierwszym miejscem pobytu w Kanaan i bazą wypraw (Ks. Jozuego 4,19; 5,10).

w. 6-7
W tych wersetach lud odpowiada na słowa Pana. Bóg zaoferował zbawienie, ale lud nie reaguje odpowiednio. Zamiast wierzyć i powierzyć się, lud proponuje wykonanie rytuałów.
Lud jest świadomy faktu, że oddalił się od Boga, złamał przymierze, wie, że należy więc coś uczynić. Ale zamiast nawrócić się, zamiast myśleć w kategoriach przymierza, myśli, że może zadośćuczynić swe winy poprzez ogromne dary.
Słowa oskarżające wypowiedziane przez Boga wprawdzie obudziły lud Izraela, ale jednak nie przyczyniły się do jedynej właściwej reakcji, mianowicie do nawrócenia się. Zamiast tego Izrael fałszywie sądzi, że kult ofiarny oznacza spełnienie warunków przymierza.

Oznacza to ślepotę duchową. Mimo wielkich działań Bożych, Izrael nie rozumie. Bóg wybawił Izrael z Egiptu nie na podstawie ich uczynków lub kultu, lecz tylko z suwerennej łaski. Jakże Izrael może myśleć, że teraz na podstawie ich darów, Bóg ich wyzwoli?
Bóg pokazał jak bliski jest ludu. Ale Izrael, chcąc ofiarować ogromne dary, pokazuje, że uważa, że Bóg jest bardzo daleko. Działanie Izraela jest bardzo religijne, ale pozbawione prawdziwej wiary.

Wersety 6-7 składają się z serii pytań jak można podejść do Boga. Jest to rodzaj targowania się: ile należy ofiarować, aby Bóg był zadowolony.
W ofierze całopalenia ofiara w całości zostaje oddana Bogu (Ks. Kapłańska 1,1-17). Można ofiarować każde cielę bez skazy, starszego niż 7 dni. Jednoroczne cielęta są więc o wiele bardziej cenne, ponieważ w nie zostało dużo zainwestowane, mianowicie cały rok troski i karmienia.
Podane ilości są absurdalne. Tylko król jest w stanie ofiarować 1000 baranów i to jeszcze tylko na szczególne okazje (por. 1 Królewski 3,4). Dziesiątki tysięcy strumieni oliwy jest także ilością nierealną i absurdalną.
Oznacza to, że targując się w ten sposób, traktujesz Boga jako Kogoś, kto wymaga tyle, że nie jesteś w stanie tego spełnić.
Propozycja ofiarowania własnego dziecka pokazuje jak zepsute i ciemne jest serce pogan, którzy odrzucają łaskę Bożą, okazaną w przymierzu.
Sytuacja Izraela jest beznadziejna, a mimo to lud nie chce się nawrócić i próbuje po swojemu naprawić złamaną relację z Bogiem, poprzez proponowanie ofiary, której w rzeczywistości nigdy nie będzie w stanie dać.

w. 8
Bóg nie chce tak ogromnej ofiary, lecz pragnie sprawiedliwości, miłości i pokory.
Wypełnić prawo – lub też można tłumaczyć: wykonać lub czynić sprawiedliwość (Hebr. sprawiedliwość = mišpat). Jest to centralne przesłanie proroków, także bardzo ważne w Prawie Mojżeszowym. Wykonać sprawiedliwość oznacza w efekcie wykonać Prawo Boże.

Wypełnianie prawa oznacza też praktykowanie miłości braterskiej, lub bardziej dosłownie: miłowanie miłosierdzia (Biblia Tysiąclecia: umiłowanie życzliwości).
W hebrajskim tekście używany jest tu wyraz, który zazwyczaj jest tłumaczony jako miłosierdzie (hebr.: hesed). Znaczenie: wzajemna miłość, lojalność, wierność, miłosierdzie, zazwyczaj w kontekście relacji między dwiema osobami lub między dwiema partiami (por. np. Ks. Rodzaju 19,19; 24,50; Rut 3,10; Jozue 2,12). Wyraz ten używany jest zazwyczaj w sytuacjach, w których jedna z partii jest słabsza i tym samym zależna od drugiej (np. Ks. Rodzaju 20,13; 24,49; 47,29; 2 Samuela 16,17). Wyraz ten w Starym Testamencie jest najważniejszym wyrazem określającym naturę przymierza.
Praktykowanie hesed jest związane ze sprawiedliwością (Hebr.: mispat). Jeden i drugi wyraz dotyczy troski o słabszych. Miłosierdzie (hesed) podkreśla nastawienie, sprawiedliwość (mispat) podkreśla odpowiednie czynności.
W kazaniu na górze (Ew. Mateusza 5,17-48) Jezus wyjaśnił co to oznacza w praktyce.

W pokorze obcować ze swoim Bogiem – czyli żyć z Bogiem w taki sposób, że zawsze On jest w tej relacji najważniejszy, a nie ja sam. Podobnie postępując sprawiedliwie i miłosiernie, nie ja - jako czyniący je - ale mój bliźni powinien być ważniejszy.

Micheasz nie twierdzi, że kult ofiarny nie ma znaczenia; Bóg sam go ustanowił. Kult ofiarny powinien być podporządkowany etyce, czyli życiu według Prawa Bożego. Tym, co Bóg wymaga, nie jest na pierwszym miejscu kult, lecz to co jest dobre (por. Izajasz 1,17; 5,20; Amos 5,14; Micheasz 3,2). Kult bez wiary oznacza tylko puste rytuały, których Pan nienawidzi (por. Izajasz 1,11-14  Amos 5,21-22)


Zastosowanie w kazaniu

Pytaniem jest, w jaki sposób chwalimy Boga w naszych słowach i czynach. Micheasz mówił o tym, jak nie powinno się tego czynić, pokazując jakie błędy popełniał w tym Izrael.
Bóg bardzo się gniewa, ale też Bóg pragnie relacji z Izraelem i jest pełen miłosierdzia. Bóg cierpi z powodu nieprawości i grzechów ludzkich.

‘Obowiązki’
Nasze rytuały wyglądają obecnie inaczej, niż te opisane w Starym Testamencie, ale zasada nadal jest ta sama. Bóg nie pragnie pustych rytuałów, lecz naszych serc.
Współcześnie wielu ludzi, w Kościołach, myśli bardziej lub mniej świadomie, że jedyną ważną rzeczą wobec Boga jest spełnienie obowiązków religijnych, a to, w jaki sposób się żyje, jest bez znaczenia.
Ważnym jest podkreślanie, że bycie chrześcijaninem jest czymś więcej niż tylko odwiedzanie nabożeństwa w niedziele. Chrześcijaninem jest się 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. To, że jestem chrześcijaninem, okazuje się we wszystkim co mówię, robię i myślę.
Jeżeli myślimy, że wystarczy odwiedzić nabożeństwo i nic więcej, pokazujemy, że tak naprawdę nie zrozumieliśmy, Kim jest Bóg i czym jest Ewangelia.

Łaska i wiara
Często chcemy za dużo sami czynić. Wskazujemy często na katolików, którzy chcą przez uczynki zarobić na zbawienie, ale protestanci czasami też nie są od takiego myślenia wolni. Wielu chrześcijan jest przekonanych, że wiara chrześcijańska oznacza spełnienie całej serii obowiązków i trzymanie się zakazów. Jeśli jednak ktoś w ten sposób żyje, z poczucia obowiązku, a nie z miłości, nic mu to nie pomoże. Oznacza to w efekcie, że odrzucamy samego Jezusa Chrystusa, fundament naszej wiary.
Bóg pragnie mieć relację z nami, chce, abyśmy Mu zaufali.

Pamięć…
Bóg działa przez historię. Najważniejszym dla nas jest dzieło Jezusa Chrystusa na krzyżu, który nas zbawił. Powinniśmy o tym ciągle pamiętać, to znaczy, że to ma być rzeczywistością w naszym życiu. Stary Testament jest pełen historii głoszących dzieło zbawcze Boga i uczy nas Kim jest Bóg. Dlatego ważnym jest poznać Go, abyśmy mogli ciągle przypominać sobie, pamiętać to, co Bóg uczynił dla Izraela, dla nas.
Praktykowanie, to życie na co dzień ze świadomością, że nasz Ojciec niebieski jest Tym, który wyzwolił Izrael w cudowny sposób z Egiptu.  

Czynienie sprawiedliwości
Bóg jest sprawiedliwy, dlatego my też powinniśmy być sprawiedliwymi. Jeżeli sami jesteśmy sprawiedliwi, pokazujemy Kim jest Nasz Bóg.
Sprawiedliwość oznacza właściwe traktowanie każdego człowieka, oznacza to, że każdy człowiek powinien mieć równe miejsce w społeczeństwie, nikt nie powinien zostać wykluczony. Oznacza to szczególną troskę wobec biednych i potrzebujących. Często jednak ograniczamy rozumienie sprawiedliwości opisanej w tym tekście tylko do sprawiedliwości socjalnej/ekonomicznej, ale to nie wszystko. Sprawiedliwość oznacza wypełnianie Prawa Bożego, które Jezus podsumował i wyjaśnił w tzw. Kazaniu na górze. Oznacza to, że wypełnianie sprawiedliwości czynić powinniśmy cały czas, każdego dnia, każdej godziny.
Ma to wielkie konsekwencje dla naszego codziennego życia. Nie tylko w tym ile pomagamy innym, ale ma to także konsekwencje dla naszej konsumpcji (np. kupowanie tanich produktów np. z Indii, których niska cena spowodowana jest wykorzystywaniem pracowników w sposób niewolniczy…), dla naszej pracy (czy chcę płacić moim pracownikom sprawiedliwie zarobki, czy chce uczciwie płacić za usługi? …) - por. Efezjan 4,25-29.
Chodzi przy tym nie tylko o aspekty socjalno-ekonomiczne, ale też osobiste. Chodzi o moje relacje z innymi ludźmi.
Wiara bez uczynków jest martwa (List Jakuba 2,26). Wyznanie tylko ustami, że wierzymy jeszcze nas nie zbawi. Wierzyć oznacza też czynić (Ew. Mateusza 7,21). Wyrazem prawdziwej wiary i pobożności jest też pomoc potrzebującym (List Jakuba 1,27).

Życie w pokorze z Bogiem
Nie ja jestem najważniejszy, lecz Jezus. Jest to postawa, której sam Pan Jezus dał nam przykład. Taka powinna być postawa naszego życia.
Żyję wtedy w świadomości, że jestem stworzony przez wszechmogącego Boga, że jestem grzesznikiem, zbawionym przez ofiarę Chrystusa. Żyję w szacunku dla Boga wszechmogącego, naszego Ojca. Oznacza to, że znam i chcę ciągle lepiej poznawać Boga.
Żyję w bliskiej relacji z Nim, podobnie jak Henoch (Ks. Rodzaju 5,22).
On musi wzrastać, ja stawać się mniejszym (Ew. Jana 3,30). Kto siedzi na tronie w naszym życiu: ja sam, czy Król Jezus?


02 March 2013

Ew. wg Marka 2,23-28



Studium Biblijne

23 I stało się, że Jezus szedł w sabat przez zboża, a uczniowie jego w drodze zaczęli rwać kłosy. 24 Wtedy rzekli do niego faryzeusze: Patrz! Czemu czynią w sabat to, czego czynić nie wolno? 25 A On im rzekł: Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy był w potrzebie i był głodny, on i ci, którzy z nim byli? 26 Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, arcykapłana, i jadł chleby pokładne, które wolno spożywać tylko kapłanom, a które dał również tym, którzy z nim byli? 27 Ponadto rzekł im: Sabat jest ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla sabatu. 28 Tak więc Syn Człowieczy jest Panem również i sabatu.

W celu dobrego zrozumienia tego tekstu musimy przyjrzeć się kontekstowi.
Przed i po znajdujemy relację uzdrowień (2,1-12: uzdrowienie sparaliżowanego, 3,1-6: uzdrowienie człowieka z bezwładną ręką).
Pomiędzy relacjami uzdrowień znajdujemy trzy sytuacje konfliktowe (2,15-17; 18-20; 23-28).
Te wszystkie pięć akapitów mają wspólną kwestię konfliktu z faryzeuszami, który w końcu doprowadzi do tego, że będą oni chcieli zgładzić Jezusa (3,6).

Zaczyna się niewinnie, Jezus i uczniowie przechodzą przez pole. Grecki czasownik użyty w tym miejscu wskazuje na to, że był to więcej niż krótki spacer szabatowy. Wyraz określający ich spacer można byłoby przetłumaczyć jako podróżowali.

Podczas tej podróży uczniowie odczuli głód, więc zrywali kłosy i jedli je (por. Ew. Mateusza 12,1).
Faryzeusze oskarżyli ich o to, że łamią prawa Mojżeszowe (por. Ks. Wyjścia 34,21).
Problemem nie było to, że zrywali kłosy, które właściwie do nich nie należały. Prawo Mojżeszowe pozwala bowiem na zrywanie kłosów na własne potrzeby:
Jeżeli wejdziesz na łan zboża swego bliźniego, możesz rwać kłosy swoją ręką, lecz sierpa nie zapuszczaj w łan zboża swego bliźniego. (Ks. Powt. Prawa 23,26).

Problemem było to, że nastąpiło to podczas szabatu. Faryzeusze zinterpretowali czynności uczniów jako zbieranie (żniwa). Miszna (żydowski komentarz do Tory z  III wieku, posiadający ogromny autorytet) opisuje 39 kategorii prac, które są zabronione w szabat. Trzecią kategorią jest właśnie zrywanie kłosów.
Chodzi mianowicie o przygotowanie jedzenia, która to czynność jest zabronioną w szabat na podstawie Ks. Wyjścia 16; 31,15; 34,21; 35,2-3.

Zarówno w ostatnich wiekach przed naszą erą, jak i w czasach Jezusa, istniały dwa najbardziej wyraźne znaki, wyodrębniające Żydów od reszty ludzi. Były nimi obrzezanie i przestrzeganie szabatu.
Podczas rządów króla Antiochusa IV Epifanesa (175-163 p.n.e.) Żydzi woleli raczej umrzeć jako męczennicy, niż sprofanować szabat walką we własnej obronie.
Wszyscy Żydzi są zgodni, że Bóg nakazuje przestrzegania szabatu. Problem tkwi w tym jak rozumieć przestrzeganie szabatu. Co można czynić w szabat, a czego już nie?

W judaizmie I wieku n.e. istniały różne nurty, niektóre podkreślały ludzki aspekt prawa, wyrażony w wersecie 27, a inne były bardziej legalistyczne. Prawdopodobnie wśród faryzeuszy znajdowali się przedstawiciele tych właśnie nurtów.
Z żydowskich komentarzy I wieku n.e. wiemy, że było także popularnym humanitarne  podejście do Prawa. W jednym z komentarzy żydowskich do Ks. Wyjścia 31,14 między innymi czytamy: „Szabat jest dany dla Ciebie, nie Ty jesteś dany szabatowi” (Mekilta, halachiczny midrasz do Ks. Wyjścia z I lub II wieku n.e. Halachiczny midrasz jest komentarzem do Tory, podającym prawne normy postępowania w praktyce.)  
Typowa Żydowska interpretacja Prawa Bożego nie była więc tylko i wyłącznie legalistyczna, w czasach Jezusa istniały obok siebie różne jego interpretacje.

Faryzeusze w tekście Ewangelii reprezentują bardziej legalistyczną interpretacją.
Niektórzy widzą faryzeuszy jako rodzaj tajnej służby, ale nie jest to prawdą. Faryzeusze stanowili nieformalną grupę, istniejącą od ponad 200 lat. Wprawdzie nie posiadali oni formalnej władzy, autorytetu, aby ustalać prawa lub przepisy, ale mieli ogromny wpływ, ponieważ bardzo dobrze znali Prawo Mojżeszowe oraz tradycję z nim związaną. Niektórzy faryzeusze byli pobożnymi ludźmi, inni natomiast zachowywali się jak dziennikarze bulwarowych gazet, sprawdzając czy inni postępują zgodnie z Prawem. Niewątpliwie można porównać ich do współczesnych dziennikarzy, nie dających spokoju politykom i i sławnym osobom, cały czas sprawdzających, czy być może czegoś gdzieś źle nie powiedzieli lub zrobili.

Jezus zachowywał się inaczej niż inni nauczyciele, a w dodatku był dość popularny, dlatego trzeba było Go kontrolować i sprawdzać. Najprawdopodobniej faryzeusze nie byliby tak zainteresowani podobnie czyniącymi zwykłymi ludźmi, ale tu chodziło o Jezusa, nauczyciela, który miał sporo wpływu, i który w dodatku był dla nich kontrowersyjny. Musieli sprawdzić, czy Jezus i jego uczniowie są lojalnymi Żydami.
Podobnie współcześni, ortodoksyjni Żydzi kontrolują w pewnych dzielnicach Jerozolimy, czy każdy przestrzega szabatu według ich interpretacji Prawa.

Faryzeusze nie atakują nauczania lub zachowania samego Jezusa, lecz zachowanie jego uczniów. Trzeba pamiętać o tym, że na Bliskim Wschodzie nauczyciel jest odpowiedzialny za zachowanie swoich uczniów. Dlatego Jezus broni się, ale jego obrona okazuje się nietypowa.

Oskarżenie faryzeuszy jest bardzo ostre, chodzi o przekroczenie Prawa Bożego. Jezus też traktuje to poważnie. On nie oskarża faryzeuszy, że zobowiązują ludzi do ludzkich tradycji, jak ma to miejsce gdzie indziej (por. Ew. Mateusza 15,1-9).
Jezus nie zaprzecza, że jego uczniowie przekraczają tradycyjnie interpretowane Prawo, ale odwołuje się do szczególnej sytuacji.
W swojej obronie Jezus porównuje swoją sytuację z sytuacją Dawida, kiedy był w potrzebie i poprosił o chleby pokładne, czyli chleby przeznaczone dla kapłanów (1 Samuela 21,1-6). Zwykłym ludziom nie wolno było ich jeść (Ks. Kapłanska / 3. Mojż. 24,5-9).
Dawid jednak otrzymał chleby, a Biblia nigdzie nie potępia go za łamanie prawa.

Wyjątkowa sytuacja Dawida pozwoliła mu przekroczyć Prawo. To jednak nie znaczy, że każdy człowiek może w ‘wyjątkowej” sytuacji łamać Prawa. Dawid nie był zwykłym człowiekiem, on był człowiekiem namaszczonym przez Boga. Jeszcze nie pełnił urzędu królewskiego, ale wszystkim już było wiadomym, że będzie z pewnością królem Izraela.
Była to wyjątkowa sytuacja, nie chodziło o osobiste sprawy Dawida, lecz o sprawę narodu Izraela, o przyszłość Izraela. Tylko dlatego mógł w tej sytuacji złamać Prawo.

To, że Jezus porównuje siebie z Dawidem, oznacza, że widzi siebie jako króla, podobnie do Dawida. Jezus jest także namaszczony (wyraz mesjasz oznacza namaszczony). Jezus jeszcze nie sprawował urzędu królewskiego, ale jest Królem. Sytuacja podobna tej w przypadku Dawida.
Faryzeusze bardzo dobrze rozumieli, że Jezus głosi tu, że On jest prawdziwym Królem, który co prawda jeszcze nie rządzi, ale zasiądzie na tronie Dawida. Innymi słowami: Jezus wyjaśnia, że On jest Mesjaszem.

Potem Jezus wyjaśnia, jaki jest cel szabatu. Człowiek jest ważniejszy niż szabat. Przez system przepisów, rozwinięty przez faryzeuszy, człowiek stał się niewolnikiem szabatu, co widać jeszcze dzisiaj w praktyce u najbardziej ortodoksyjnych Żydów. Wtedy szabat już nie służy do odpoczynku, lecz szabat jest całkiem zdominowany przez troszczenie się o to, czy choć przypadkowo nie zoastał złamany jeden z wielu zakazów.
Szabat jest dla człowieka, aby człowiek miał jeden dzień odpoczynku, tak jak sam Bóg odpoczywał po stworzeniu (por też: Ks. Powt. Prawa 5,14-15, Izajasz 58,13).

Nie można jednak na podstawie tego tekstu wnioskować, że tekst propaguje ludzką wolność wobec szabatu. Jezus w żaden sposób nie relatywizuje znaczenia przykazania szabatu dla człowieka. Jezus nie mówi, że już nie należy przestrzegać szabatu. Chodzi tu o bardzo szczególną sytuację, ponieważ chodzi o bardzo szczególną osobę. To jest decydujące.
Dlatego Jezus od razu kontynuuje, że Syn Człowieczy jest Panem szabatu.
O to tu naprawdę chodzi: nie jest to sytuacja zwykłych ludzi, ale Syna Człowieczego.
Określenie Syn Człowieczy pochodzi z Księgi Daniela, gdzie w 7 rozdziale Daniel pisze o Synu Człowieczym, reprezentującym prawdziwy lud Boży, który zostaje usprawiedliwiony i który otrzyma autorytet. Oznacza to, że będzie On sądził (por. Daniel 7,13-14 i 27; Ew. Marka, 2,10 i 14,62). Żydzi doskonale rozumieli, że jest tu mowa o Mesjaszu.

Ewangelista stawia przykazanie przestrzegania szabatu w perspektywie chrystologicznej. Pytaniem nie jest przede wszystkim jak przestrzegamy szabat, lecz jak postrzegamy Jezusa.  
Nie każdy człowiek jest panem szabatu i może łamać Prawo Boże jak mu się podoba. Lecz Syn Człowieczy, Mesjasz, jest Panem nad szabatem (por. 2 Koryntian 4,5).
Oznacza to posłuszeństwo. Jeżeli mamy przestrzegać Prawa Bożego, to tym bardziej powinniśmy być posłusznymi Panu, który stoi nad szabatem, czyli nad Prawem. Jest nim  Bóg, który jest Prawodawcą oraz Jezus, Mesjasz, Król wszechświata. Przestrzeganie szabatu implikuje i wymaga posłuszeństwa Panu szabatu, Jezusowi Chrystusowi.